[Nonkonformista]

Miałem wątpliwości kim jestem w końcu ale mi wyszło mi:
Your Top 3 Faith Match Profiles Are:
1. [SIZE=2]Eastern Orthodox [SIZE=2] (100%)
2. [SIZE=2]Roman Catholic [SIZE=2] (100%)
3. [SIZE=2]Mainline to Conservative Christian/Protestant [SIZE=2] (87%) [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]

Jak możesz być jednocześnie katolikiem i prawosławnym?

[Sofeicz]

A co to za różnica? Jeden chuj!

[paranoid]

Tak jakoś wyszło ^^

[Constal]

no i jak widać tu wszystkim wychodzi ateizm
nie ważne w jakich odmianach bądź niezrozumieniu

W tym teście to niezwykle trudno wypaść 100% ateistą

[bomirek]

wyszło mi:
1. [SIZE=2]Secular Humanism [SIZE=2] (100%)
2. [SIZE=2]Unitarian Universalism [SIZE=2] (94%)
3. [SIZE=2]Theravada Buddhism [SIZE=2] (89%) [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Dziwi mnie ta trzecia pozycja.

[paranoid]

Secular Humanism to coś takiego jak racjonalista.pl?

[exodim]

Secular Humanism to coś takiego jak racjonalista.pl?

Tak

[Marbel]

1. Eastern Orthodox (100%)
2. Roman Catholic (100%)
3. Mainline to Conservative Christian/Protestant (92%)

[PTRqwerty]

Your Top 3 Faith Match Profiles Are:
1. Unitarian Universalism (100%)
2. Secular Humanism (93%)
3. Nontheist (87%)

[Socjopapa]

1. [SIZE=2]Secular Humanism [SIZE=2] (100%)
2. [SIZE=2]Reform Judaism [SIZE=2] (92%)
3. [SIZE=2]Mainline to Liberal Christian Protestants [SIZE=2] (91%) [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]

[Kasik]

1. [SIZE=2]Secular Humanism [SIZE=2] (100%)
2. [SIZE=2]Unitarian Universalism [SIZE=2] (92%)
3. [SIZE=2]Liberal Quakers [SIZE=2] (79%)


[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]

[kamyczek]

Nie wiem, czy to jest dobry temat na moje wypociny, lecz nie wiem gdzie tym się z wami podzielić i czy ktoś z was postrzega świat podobnie. Kim jestem? Ja uważam się za boga, jestem swoim bogiem w swoim świecie, wyobrażam sobie, że świat został stworzony dla mnie, że wszystko mogę w tym świecie osiągnąć. Ludzi traktuję jako "boty", którzy stoją na drodze lub pomagają mi dotrzeć do sukcesu, aby móc pokazać mi, co jest ważne w życiu. Mi to osobiście pomaga wywyższać się nad innymi, czego bym się nie podjął, poprzez cięzką pracę będę w tym najlepszy. Bardzo mi to pomaga w życiu, dziękuje.

[Jester]

1. Nontheist (100%)
   
2. Theravada Buddhism (98%)
   
3. Secular Humanism (95%)
   

Buddyzm? Świecki Humanizm? What the hell?

[kamil1992]

Ludzi traktuję jako "boty"

:8O: Spadłem z krzesła A chociaż się ubawiłem, to jednak wydaje mi się, że znajdzie się kilku takich którzy na prawdę myślą w podobny sposób. Skoro to komuś pomaga w dojściu do celu, to czemu nie

1. Nontheist (100%)
2. Theravada Buddhism (96%)
3. Secular Humanism (95%)
Chyba standardowy wynik, ale skąd ten buddyzm, humanizm? Bo w to pierwsze jestem skłonny uwierzyć.

[Hans Żydenstein]

1. Nontheist (100%)
   
2. Theravada Buddhism (98%)
   
3. Secular Humanism (95%)
   

Buddyzm? Świecki Humanizm? What the hell?

1. [SIZE=2][SIZE=2]Nontheist[/SIZE][/SIZE][SIZE=2] [SIZE=2] (100%)
2. [/SIZE][/SIZE][SIZE=2]Secular Humanism[/SIZE][SIZE=2][SIZE=2][SIZE=2] [SIZE=2] (100%)
3. [SIZE=2]Theravada Buddhism [SIZE=2] (90%) [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]

Takie tam pierdolenie Człowiek jest gówno warty, a tym czasem okazuje się, że jestem Humanistą a ten Buddyzm... Mam zacząć słuchać Nirvany czy jak ? Słaby test.

[Nonkonformista]

Takie tam pierdolenie Człowiek jest gówno warty, a tym czasem okazuje się, że jestem Humanistą a ten Buddyzm... Mam zacząć słuchać Nirvany czy jak ? Słaby test.

Nie słuchać Nirvany, ale dążyć do osiągnięcia nirwany.

[mateuszjkl]

A ja kim jestem ? Wierzę w "Boga" , ale na zasadzie oznaczenia boga liczbą niewiadomą . Czyli według mojej opinii Bóg może istnieć na nieskończenie wiele różnych możliwości , nie przyswajam żadnej teorii istnienia Boga i nie uważam że ona jest najlepsza , ale też żadnej nie odrzucam. Czyli przykładowo Bóg może być taki jak opisany w Biblii , Bogiem może być inna cywilizacja , a w końcu bogiem może być czas. To takie przykłady podałem. I także nie przyjmuje ale też nie neguję zasady w której mówię że "jak umrę to zobaczę jak jest naprawdę" , bo np. w przypadku Boga który jest czasem , nie byłbym świadomy przejścia z jednego czasu do drugiego.
Ale całkowicie neguję zasadę w której po śmierci nie ma nic i jest pustka jak to mówi ateizm.
Wierzę w Boga , ale nie wyznają żadnej obecnej religii , a katolicyzm uważam tylko jako kulturę do której jestem przynależny. Uważam że Bóg w jakiej formie by nie istniał , jest najważniejszy i kościół , biblia czy podstacie święte nie mogą być od niego ważniejsze.

Czyli sam nie wiem kim jestem. Może ktoś ma podobne poglądy , albo istnieje określenie tego człowieka. W zasadzie to mnie sama nazwa nie obchodzi , bo nie ważne jest głupie słowo , a własne przemyślenia , własne przemyślenia nie narzucone przez nikogo.

[coffeecffoc]

No właśnie, nie wiem. Ale niekoniecznie muszę wiedzieć i szufladkować się. Chcę być szczęśliwa. Żyć. Od kilku miesięcy robię remont w głowie. Trochę pytam, trochę szukam, rozmawiam, często zastanawiam się. Nad istnieniem boga, rolą, istotą religii i tym podobne. Niedawno zrozumiałam, że dotychczasowe istnienie naznaczone było cierpieniem i nieumiejętnością cieszenia się owym istnieniem. Bo życie to nie było. Nadal jeszcze nie jest, ale wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze. Uśmiecham się częściej i zaczynam być dumna ze swoich nowych myśli, odważnych postanowień. Odchodzę od tego wszystkiego i pojawia się ulga. Taka, która jest nieopisanie błogim uczuciem. Połączonym z poczuciem wyzwolenia. Z tego wiecznego obwiniania się, strachu, wyrzutów sumienia, kontroli. Bowiem między tymi uczuciami a moją wiarą można było postawić znak równości. Nazwałabym to nawet nerwicą i nie naciągam. Teraz odkrywam w sobie dobro! Jestem pewna, że umiem uszczęśliwiać ludzi. Wiem, że mogę. Że nie służę zepsuciu, nie wyrządzam krzywdy. Powoli, ale proces się zaczął. Trzymajcie kciuki. I znów się uśmiecham. I kiedyś powiem, że to jedyne życie jest piękne.

[Aryman]

Niedawno zrozumiałam, że dotychczasowe istnienie naznaczone było cierpieniem i nieumiejętnością cieszenia się owym istnieniem.

Hmm, bardzo buddyjsko

[Hans Żydenstein]

a da się połączyć ignostycyzm + ateizm + agnostycyzm?