Liczba postów: 770
Liczba wątków: 8
Dołączył: 01.2012
Reputacja:
0
zapomniałeś dodać jeszcze teizm
Proszę wpisywać książki które polecamy! - http://ateista.pl/showthread.php?t=11246
Tutaj proszę zamieszczać krytykę podanych pozycji przez użytkowników do tematu "lista książek - http://ateista.pl/showthread.php?t=11405
"No oczywiście, wszystko powinno być prywatne, wiem, że dla takiego komunisty jak paranoid takie słowa przyprawiają go o palpitację serca :mrgreen:
własność jest rozwiązaniem każdego problemu. a póki co schowam portfel bo nie wiem kiedy mi go ukradniesz :lol2:" by korsarz <3
14.10.2012, 19:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.10.2012, 20:07 przez Hans Żydenstein.)
Liczba postów: 5,060
Liczba wątków: 21
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
90
Płeć: nie wybrano
Nie absurdalizuj.
z ignostycyzmu wyrósł ateizm semiotyczny, a ignostycyzm to pewna forma agnostycyzmu.
Tylko czemu to się nazywa ateizm semiotyczny ?. Dziwna niekonsekwencja.
Spotyka się teista semiotyczny i ateista semiotyczny. Oboje mają taką samą linię argumentacji, ale jeden z nich to teista, a drugi to ateista. Na jakiej podstawie haha ?
15.10.2012, 17:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.10.2012, 17:15 przez Socjopapa.)
Liczba postów: 171
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02.2012
Reputacja:
0
Jak nie wiesz kim jestes to idz na policje, oni wtedy zacznż szukać etc....
Nie absurdalizuj.
z ignostycyzmu wyrósł ateizm semiotyczny, a ignostycyzm to pewna forma agnostycyzmu.
em wlasnie to samo mialem na koncu jezyka, wierzcie lub moja babcia jak ja byłem mały zawsze przed zupką z chlebkiem mówiła mi mnie wiecej cos takiego....
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
aktyn napisał(a):Spójż na gwiazdy i wtedy zapytaj :
Kim jestem?
W gnostycyzmie planeta Wenus – nosicielka światła pośredniczka pomiędzy nocą a dniem reprezentowała drogę poznania, strażniczkę inicjacji.
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2012
Reputacja:
0
jaśniak napisał(a):Tak, ale dla jednego Bóg to nauka dla drugiego Zeus ciskający piorunami, więc tak czy siak to nie jest jednoznaczna odpowiedź.
Dla mnie w takim razie bogiem jest ZUS i US bo wiem że jak składek i podatków nie zapłacę to mam przerypane. W boga nie wierze i jakoś żyje.
Liczba postów: 1,385
Liczba wątków: 38
Dołączył: 03.2012
Reputacja:
0
Maniac napisał(a):Dla mnie w takim razie bogiem jest ZUS i US bo wiem że jak składek i podatków nie zapłacę to mam przerypane. owoc żywota Twojego je ZUS
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12.2012
Reputacja:
0
To że przypiszesz się do jakiegoś poglądu nie znaczy że będziesz wiedzieć kim jesteś.Nie zamykaj się w klatce,nie ograniczaj się.
Nie musisz się nazywać,to i tak wszystko jest pozmyślane,człowiek sam nie wie kim jest.
https://www.youtube.com/watch?v=BNCa9xLwlHE
Xyz.
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11.2014
Reputacja:
0
Dawkins pisał kiedyś, że nie da rady określić czy jesteś absolutnym ateistą. Sam siebie ustawił na przedostatnim szczeblu skali agnostycyzmu, akceptując fakt, że Boga nie można ostatecznie wykluczyć. Wydaje mi się, że taki typowy ateista to po prostu osoba, która w Boga nie wierzy, bo go nie zna. Cała reszta przypadków to osoby z wątpliwościami.
Liczba postów: 20,533
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
928
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
GregKoval napisał(a):Wydaje mi się, że taki typowy ateista to po prostu osoba, która w Boga nie wierzy, bo go nie zna. A teista, to osoba, która wierzy w Boga, bo go zna.
Symetria?
PS. To ja jestem lepszy od Dawkinsa
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 58
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11.2014
Reputacja:
0
Sofeicz napisał(a):A teista, to osoba, która wierzy w Boga, bo go zna.
Symetria?
PS. To ja jestem lepszy od Dawkinsa  Z definicji tak, teista z końca tej skali to osoba, która doświadczyła objawienia. Ale nie o to mi chodzi. Dawkins zakłada, że ta skala jest nieskończona w obie strony. Ja przedstawiłem ci po prostu osobę neutralną dla tej skali, niektóre "dzikie dzieci" można podciągnąć pod tę definicję. W każdym razie niektórzy teiści zakładają taką osobę jako ideał ateisty, a to nieprawda, bo takie osoby pochodzą z przedziału "nie mam zdania". Krótko mówiąc, wszyscy, którzy biorą udział w tym badaniu są w jakimś zakresie agnostykami.
23.11.2014, 21:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.11.2014, 21:24 przez Katol.)
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01.2013
Reputacja:
3
GregKoval napisał(a):Z definicji tak, teista z końca tej skali to osoba, która doświadczyła objawienia. Ale nie o to mi chodzi. Dawkins zakłada, że ta skala jest nieskończona w obie strony.
Chodzi o to że Dawkins zakłada że ta skala jest skończona w obie strony.
Jakbyś przeczył tym pierwszym swoim zdaniem temu co pózniej napisałeś.
Liczba postów: 20,533
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
928
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Nie znam tego passusu z Dawkinsa. Może ktoś zacytować ?
OK znalazłem
Cytat:W najbardziej znanej książce Dawkinsa „Bóg urojony ” (wydanej w 2006 roku) możemy przeczytać o „skali wiary”, którą wymyślił. Tak naprawdę trudno jest bowiem, przyporządkować wszystkich do bipolarnej opozycji wierzący-niewierzący. Profesor dzieli dlatego ludzi względem procentowej pewności, jaką mają w stosunku do koncepcji Boga:
1. 100% - Mocni teiści, którzy mają pełne przeświadczenie, że Bóg istnieje. Jak pisał Carl Gustav Jung - Nie „wierzę”, ale wiem.
2. Około 99% - Wierzący bardzo mocno. De facto teiści kierujący się przekonaniem „nie jestem do końca pewien, ale mocno wierzę w Boga i żyję zgodnie z tą wiarą”.
3. Ponad 50% - Wierzący słabiej. Technicznie to agnostycy, ale przychylają się do idei Boga.
4. 50% - Agnostycy w pełni - jest dla nich równie prawdopodobne to, że Bóg istnieje jak i to, że nie istnieje.
5. Poniżej 50% - Przychylający się do ateizmu „nie wiem czy Bóg istnieje, ale skłaniam się ku myśli, że jednak nie”.
6. Około 1% - Bardzo niskie prawdopodobieństwo, bliskie zeru. To de facto ateiści „nie mogę wiedzieć na pewno, ale koncepcja Boga jest dla mnie wysoce nieprawdopodobna i żyję z przeświadczeniem, że jest fałszywa”.
7. 0% - Mocni ateiści, którzy z pełnym przekonaniem twierdza, że Bóg nie istnieje.
Dawkins uważa, że w kategorii siódmej nie znajdzie się wiele osób. Sam siebie stawia na skali w punkcie 6.9.
No to ja jestem mocna 7.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
I tu pokazuje się wyższość intelektualna pana Dawkinsa nad panem Sofeiczem.
Zważcie dobrze, że ten pierwszy będąc naukowcem chce ściśle przestrzegać metodologii naukowej i nie chce powiedzieć,że jest pewny (czyli,że ma poczucie, ze WIE) że Boga niema. On po prostu stwierdza, że wiedzy tu mieć nie może więc i poczucia wiedzy mieć nie powinien, w odróżnieniu od teisty, który według samego Dawkinsa może taką pewność uzyskać poprzez bezpośredni kontakt z Bogiem (ściślej przez przekonanie, że taki kontakt miał miejsce),a tak interpretowane zjawiska się zdarzają.
Dlaczego Dawkins nie może być pewnym, że Boga nie ma, a teista może?
Bowiem on nie posiada a teista posiada jakąś teorię zaświatów.
Dawkins nie wierzy w zaświaty, to i na cholerę mu teoria? A w nauce można być pewnym(i to względnie) tylko tego co wywiedzione z teorii się potwierdziło w serii eksperymentów. On zaś nie przeprowadził żadnego eksperymentu w tej dziedzinie.
Natomiast teista ma swoją teorię zaświatów i z niej wyprowadzić może wniosek,że to co przed chwilą przeżył to kontakt z Bogiem. Potwierdzają to serie eksperymentów poprzedników jego wiary, którzy przekazali mu tradycję.
Zatem dla Dawkinsa rozumny ateista nie może osiągnąć stopnia 7., rozsądny teista może zaś 1.
Liczba postów: 20,533
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
928
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
No nie wiem czy akurat te 6,9 jest dowodem na wyższość intelektualną Ryszarda nad moją 7 (bardziej stawiałbym na inne dokonania rzeczonego).
Może to raczej asekuranctwo, mylenie tropów albo zachowanie pozorów metody naukowej - nie siedzę w jego głowie.
Ja po prostu wiem, i to jest moja wiedza tajemna.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 664
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08.2014
Reputacja:
1
Ty tego nie wiesz, też tylko w to wierzysz.
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
167
Płeć: mężczyzna
pit napisał(a):Ty tego nie wiesz, też tylko w to wierzysz.
Jeśli definicja jest sprzeczna (i przy okazji mocno niejasna) to można wykluczyć istnienie czegoś z definicji.
Dla przykładu czy uważasz że istnieje "żonaty kawaler"? Z definicji kawaler nie może być żonaty więc nie istnieje taki twór.
W podanej skali jeszcze niedawno byłem 6, aktualnie jestem 7. Nawet jeśli "coś metafizycznego" istnieje to nie może to spełniać sprzecznej chrześcijańskiej definicji.
Liczba postów: 20,533
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
928
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
pit napisał(a):Ty tego nie wiesz, też tylko w to wierzysz.
Raczej ty wierzysz, że ja wierzę, że wiem.
Mówiłem, że jest to wiedza tajemna.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 664
Liczba wątków: 5
Dołączył: 08.2014
Reputacja:
1
To podziel się tą wiedzą tajemną. Zapłacę
Magicvortex, ja też uważam, że Bóg jest inny niż opisuje go Biblia, i wierzę w "swojego".
Liczba postów: 20,533
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
928
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Wiedza tajemna jest z definicji tajemna.
O iluminatach nie czytałeś?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|