To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 6 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie wiem kim jestem
#61
zapomniałeś dodać jeszcze teizm
Proszę wpisywać książki które polecamy! - http://ateista.pl/showthread.php?t=11246
Tutaj proszę zamieszczać krytykę podanych pozycji przez użytkowników do tematu "lista książek - http://ateista.pl/showthread.php?t=11405

"No oczywiście, wszystko powinno być prywatne, wiem, że dla takiego komunisty jak paranoid takie słowa przyprawiają go o palpitację serca :mrgreen:
własność jest rozwiązaniem każdego problemu. a póki co schowam portfel bo nie wiem kiedy mi go ukradniesz :lol2:"
by korsarz <3
Odpowiedz
#62
Nie absurdalizuj.
z ignostycyzmu wyrósł ateizm semiotyczny, a ignostycyzm to pewna forma agnostycyzmu.

Tylko czemu to się nazywa ateizm semiotyczny ?. Dziwna niekonsekwencja.
Spotyka się teista semiotyczny i ateista semiotyczny. Oboje mają taką samą linię argumentacji, ale jeden z nich to teista, a drugi to ateista. Na jakiej podstawie haha ?
Odpowiedz
#63
Jak nie wiesz kim jestes to idz na policje, oni wtedy zacznż szukać etc....

Nie absurdalizuj.
z ignostycyzmu wyrósł ateizm semiotyczny, a ignostycyzm to pewna forma agnostycyzmu.
em wlasnie to samo mialem na koncu jezyka, wierzcie lub moja babcia jak ja byłem mały zawsze przed zupką z chlebkiem mówiła mi mnie wiecej cos takiego....
Odpowiedz
#64
aktyn napisał(a):Spójż na gwiazdy i wtedy zapytaj :
Kim jestem?

W gnostycyzmie planeta Wenus – nosicielka światła pośredniczka pomiędzy nocą a dniem reprezentowała drogę poznania, strażniczkę inicjacji.
Odpowiedz
#65
jaśniak napisał(a):Tak, ale dla jednego Bóg to nauka dla drugiego Zeus ciskający piorunami, więc tak czy siak to nie jest jednoznaczna odpowiedź.

Dla mnie w takim razie bogiem jest ZUS i US bo wiem że jak składek i podatków nie zapłacę to mam przerypane. W boga nie wierze i jakoś żyje.
Odpowiedz
#66
Maniac napisał(a):Dla mnie w takim razie bogiem jest ZUS i US bo wiem że jak składek i podatków nie zapłacę to mam przerypane.
owoc żywota Twojego je ZUS Uśmiech
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
#67
To że przypiszesz się do jakiegoś poglądu nie znaczy że będziesz wiedzieć kim jesteś.Nie zamykaj się w klatce,nie ograniczaj się.
Nie musisz się nazywać,to i tak wszystko jest pozmyślane,człowiek sam nie wie kim jest.

https://www.youtube.com/watch?v=BNCa9xLwlHE
Xyz.
Odpowiedz
#68
Osho napisał(a):To że przypiszesz się do jakiegoś poglądu nie znaczy że będziesz wiedzieć kim jesteś.Nie zamykaj się w klatce,nie ograniczaj się.
Nie musisz się nazywać,to i tak wszystko jest pozmyślane,człowiek sam nie wie kim jest.

https://www.youtube.com/watch?v=BNCa9xLwlHE

Czy na tym jest oparta doktryna tego kościoła?

https://www.youtube.com/watch?v=g1jJ-ttrSd8
Odpowiedz
#69
Dawkins pisał kiedyś, że nie da rady określić czy jesteś absolutnym ateistą. Sam siebie ustawił na przedostatnim szczeblu skali agnostycyzmu, akceptując fakt, że Boga nie można ostatecznie wykluczyć. Wydaje mi się, że taki typowy ateista to po prostu osoba, która w Boga nie wierzy, bo go nie zna. Cała reszta przypadków to osoby z wątpliwościami.
Odpowiedz
#70
GregKoval napisał(a):Wydaje mi się, że taki typowy ateista to po prostu osoba, która w Boga nie wierzy, bo go nie zna.
A teista, to osoba, która wierzy w Boga, bo go zna.
Symetria?

PS. To ja jestem lepszy od Dawkinsa Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#71
Sofeicz napisał(a):A teista, to osoba, która wierzy w Boga, bo go zna.
Symetria?

PS. To ja jestem lepszy od Dawkinsa Uśmiech
Z definicji tak, teista z końca tej skali to osoba, która doświadczyła objawienia. Ale nie o to mi chodzi. Dawkins zakłada, że ta skala jest nieskończona w obie strony. Ja przedstawiłem ci po prostu osobę neutralną dla tej skali, niektóre "dzikie dzieci" można podciągnąć pod tę definicję. W każdym razie niektórzy teiści zakładają taką osobę jako ideał ateisty, a to nieprawda, bo takie osoby pochodzą z przedziału "nie mam zdania". Krótko mówiąc, wszyscy, którzy biorą udział w tym badaniu są w jakimś zakresie agnostykami.
Odpowiedz
#72
GregKoval napisał(a):Z definicji tak, teista z końca tej skali to osoba, która doświadczyła objawienia. Ale nie o to mi chodzi. Dawkins zakłada, że ta skala jest nieskończona w obie strony.

Chodzi o to że Dawkins zakłada że ta skala jest skończona w obie strony.

Jakbyś przeczył tym pierwszym swoim zdaniem temu co pózniej napisałeś.
Odpowiedz
#73
Nie znam tego passusu z Dawkinsa. Może ktoś zacytować ?

OK znalazłem

Cytat:W najbardziej znanej książce Dawkinsa „Bóg urojony ” (wydanej w 2006 roku) możemy przeczytać o „skali wiary”, którą wymyślił. Tak naprawdę trudno jest bowiem, przyporządkować wszystkich do bipolarnej opozycji wierzący-niewierzący. Profesor dzieli dlatego ludzi względem procentowej pewności, jaką mają w stosunku do koncepcji Boga:

1. 100% - Mocni teiści, którzy mają pełne przeświadczenie, że Bóg istnieje. Jak pisał Carl Gustav Jung - Nie „wierzę”, ale wiem.
2. Około 99% - Wierzący bardzo mocno. De facto teiści kierujący się przekonaniem „nie jestem do końca pewien, ale mocno wierzę w Boga i żyję zgodnie z tą wiarą”.
3. Ponad 50% - Wierzący słabiej. Technicznie to agnostycy, ale przychylają się do idei Boga.
4. 50% - Agnostycy w pełni - jest dla nich równie prawdopodobne to, że Bóg istnieje jak i to, że nie istnieje.
5. Poniżej 50% - Przychylający się do ateizmu „nie wiem czy Bóg istnieje, ale skłaniam się ku myśli, że jednak nie”.
6. Około 1% - Bardzo niskie prawdopodobieństwo, bliskie zeru. To de facto ateiści „nie mogę wiedzieć na pewno, ale koncepcja Boga jest dla mnie wysoce nieprawdopodobna i żyję z przeświadczeniem, że jest fałszywa”.
7. 0% - Mocni ateiści, którzy z pełnym przekonaniem twierdza, że Bóg nie istnieje.

Dawkins uważa, że w kategorii siódmej nie znajdzie się wiele osób. Sam siebie stawia na skali w punkcie 6.9.

No to ja jestem mocna 7.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#74
I tu pokazuje się wyższość intelektualna pana Dawkinsa nad panem Sofeiczem.

Zważcie dobrze, że ten pierwszy będąc naukowcem chce ściśle przestrzegać metodologii naukowej i nie chce powiedzieć,że jest pewny (czyli,że ma poczucie, ze WIE) że Boga niema. On po prostu stwierdza, że wiedzy tu mieć nie może więc i poczucia wiedzy mieć nie powinien, w odróżnieniu od teisty, który według samego Dawkinsa może taką pewność uzyskać poprzez bezpośredni kontakt z Bogiem (ściślej przez przekonanie, że taki kontakt miał miejsce),a tak interpretowane zjawiska się zdarzają.

Dlaczego Dawkins nie może być pewnym, że Boga nie ma, a teista może?
Bowiem on nie posiada a teista posiada jakąś teorię zaświatów.
Dawkins nie wierzy w zaświaty, to i na cholerę mu teoria? A w nauce można być pewnym(i to względnie) tylko tego co wywiedzione z teorii się potwierdziło w serii eksperymentów. On zaś nie przeprowadził żadnego eksperymentu w tej dziedzinie.
Natomiast teista ma swoją teorię zaświatów i z niej wyprowadzić może wniosek,że to co przed chwilą przeżył to kontakt z Bogiem. Potwierdzają to serie eksperymentów poprzedników jego wiary, którzy przekazali mu tradycję.

Zatem dla Dawkinsa rozumny ateista nie może osiągnąć stopnia 7., rozsądny teista może zaś 1.

Odpowiedz
#75
No nie wiem czy akurat te 6,9 jest dowodem na wyższość intelektualną Ryszarda nad moją 7 (bardziej stawiałbym na inne dokonania rzeczonego).
Może to raczej asekuranctwo, mylenie tropów albo zachowanie pozorów metody naukowej - nie siedzę w jego głowie.
Ja po prostu wiem, i to jest moja wiedza tajemna.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#76
Ty tego nie wiesz, też tylko w to wierzysz.
Odpowiedz
#77
pit napisał(a):Ty tego nie wiesz, też tylko w to wierzysz.

Jeśli definicja jest sprzeczna (i przy okazji mocno niejasna) to można wykluczyć istnienie czegoś z definicji.

Dla przykładu czy uważasz że istnieje "żonaty kawaler"? Z definicji kawaler nie może być żonaty więc nie istnieje taki twór.

W podanej skali jeszcze niedawno byłem 6, aktualnie jestem 7. Nawet jeśli "coś metafizycznego" istnieje to nie może to spełniać sprzecznej chrześcijańskiej definicji.
Odpowiedz
#78
pit napisał(a):Ty tego nie wiesz, też tylko w to wierzysz.

Raczej ty wierzysz, że ja wierzę, że wiem.
Mówiłem, że jest to wiedza tajemna.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#79
To podziel się tą wiedzą tajemną. Zapłacę Uśmiech

Magicvortex, ja też uważam, że Bóg jest inny niż opisuje go Biblia, i wierzę w "swojego".
Odpowiedz
#80
Wiedza tajemna jest z definicji tajemna.
O iluminatach nie czytałeś?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości