To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Świadomy ateizm kontra prostacki antyklerykalizm
#21
Ja po dojściu do pewnych poglądów, teologiczne dywagacje po prostu olewam. Po co mam tracić czas na udowadnianie komuś, że pan Jezus nie mieszka w niebie, bo by spadł? Wiara nie potrzebuje dowodów... My - tak.
Bunt przeciw Bogu nie czyni ateistą.[url="http://www.pisemko.blogspot.com"]
[/url]
Odpowiedz
#22
Poe1984 napisał(a):A kto tu mówi o sześciu dniach i duszy? Kto poza Tobą...??? Znasz tylko jeden system religijny na świecie?
Myślisz, że całe życie będzie młoda i bezczelniutka? Język Oczywiście, że nie - wszystko się jeszcze odmieni.

A musi znać więcej żeby zanegować boga? Musi zapukać do drzwi wszystkich religii żeby móc zostać ateistą?

Poe1984 napisał(a):Tak, tak, w Egipcie...
1. Czy Egipt był najstarszą cywilizacją?
2. Czy w czasach "przedcywilizowanych" nie było żadnej religii?

Nie bądź dumna ze swojej niewiedzy, bo to niezwykle denna cecha. :lol2:

Czytanie ze zrozumieniem...Nomeolvides napisał/a że na większą skalę działało się to w Egipcie...

Poza tym, tak jak anonim1, jesteśmy w PL więc ciężko żeby te wszędobylskie muzułmany z ich meczetami na każdym rogu nam przeszkadzały.

Krytykujemy to co jest nam najbliższe, najbardziej znane. Jako, że większość z nas dorastała w duchu chrześcijańskiej miłości, ciężko zająć stanowisko opozycyjne do religii spod znaku gwiazdy Dawida.
Michał Wójtowicz

Religion can never reform mankind because religion is a slavery


Cytat:
pilaster napisał(a):Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego

Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Odpowiedz
#23
obawiam się, że Poe jest przekonany, że jest wspaniałym wykształconym, uduchowionym, o wysokiej kulturze osobnikiem, a ateiści są cytat:"Oto "ateistami" śmią się zwać kompletne niekiedy nieuki, wpadające w popłoch na myśl o wyciąganiu pierwiastka z liczb całkowitych, nie mające bladego pojęcia o ewolucjonizmie, kwantach, czarnych dziurach i tak dalej.
Zaryzykowałbym twierdzenie, że taki osobnik na pewno w "coś" wierzy, bo jak inaczej tłumaczyłby sobie genezę Kosmosu, Ziemi, czy Człowieka?
Tylko w co on wierzy? W gusła i zabobony?"


krótko mówiąc on wiele lepiej kim są ateiści i w co wierzą i nad czym się zastanawiają i jak sobie tłumaczą genezę kosmosu, itp.

więc ateiści morda w kubeł i słuchać jak ktoś lepszy do was przemawia ;P

(głupi ten temat, ale zawszeć to palce można poćwiczyć Duży uśmiech )
"Jeśli posłuchaliście matki, ojca, księdza, faceta z telewizji czy jakichkolwiek innych ludzi, którzy mówili wam, jak postępować i przez to pędzicie teraz nudny, marny żywot, to w pełni na to zasługujecie. Jeśli chcecie być głupimi fiutami, to nimi bądźcie, ale nie oczekujcie wtedy od innych szacunku - głupi fiut to głupi fiut" - Frank Zappa -
z Ulubionych cytatów


"Dziwka - kobieta o moralności mężczyzny"
Odpowiedz
#24
Poe1984 napisał(a):Zaryzykowałbym twierdzenie, że taki osobnik na pewno w "coś" wierzy, bo jak inaczej tłumaczyłby sobie genezę Kosmosu, Ziemi, czy Człowieka?


Poe1984
nie musi wierzyć
1 bo gówno go to obchodzi
2 nawet przy niewiedzy, może usunąć najgłupsze religijne teorie.
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#25
666gonzo666 napisał(a):nie musi wierzyć
1 bo gówno go to obchodzi
To owszem.
Cytat:2 nawet przy niewiedzy, może usunąć najgłupsze religijne teorie.
A te mądrzejsze?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#26
zefciu napisał(a):A te mądrzejsze?

przyjąć za prawdopodobne, ale się tym i tak nie zajmować bo (punkt1)
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#27
666gonzo666 napisał(a):nie musi wierzyć
1 bo gówno go to obchodzi
2 nawet przy niewiedzy, może usunąć najgłupsze religijne teorie.

I nigdy nie zacznie go to obchodzić? A co jeśli pewnego dnia, niespodziewanie, zacznie?


Nomeolvides napisał(a):obawiam się, że Poe jest przekonany, że jest wspaniałym wykształconym, uduchowionym, o wysokiej kulturze osobnikiem, a ateiści są cytat:"Oto "ateistami" śmią się zwać kompletne niekiedy nieuki, wpadające w popłoch na myśl o wyciąganiu pierwiastka z liczb całkowitych, nie mające bladego pojęcia o ewolucjonizmie, kwantach, czarnych dziurach i tak dalej.
Zaryzykowałbym twierdzenie, że taki osobnik na pewno w "coś" wierzy, bo jak inaczej tłumaczyłby sobie genezę Kosmosu, Ziemi, czy Człowieka?
Tylko w co on wierzy? W gusła i zabobony?"


krótko mówiąc on wiele lepiej kim są ateiści i w co wierzą i nad czym się zastanawiają i jak sobie tłumaczą genezę kosmosu, itp.

więc ateiści morda w kubeł i słuchać jak ktoś lepszy do was przemawia ;P

Bzdury pleciesz, ja też jestem ateistą, też nie tak "douczonym" jakbym chciał, ale mam w sobie sporo pokory - to chyba jedyna moja ważniejsza zaleta, czy cnota.
Co to w ogóle za styl dyskusji? Nie odpowiadasz ani na moje stwierdzenia, ani na pytania, tylko zgadujesz moje myśli. Wierzysz w telepatię i inne telepierdoły? Język
Odpowiedz
#28
zefciu napisał(a):To owszem.
A te mądrzejsze?
Te mądrzejsze nie istnieją. Wiara polega na wierzeniu a nie na udowadnianiu istnienia bogów. Sądzę, że nie można wierzeń oceniać w oparciu o nauki ścisłe, po prostu w tych naukach nie bierze się pod uwagę ingerencji boskiej.

A w temacie czy mądrzy są ateistami to mogę tylko dodać, że większość wybitnych uczonych było oraz aktualnie też są ludźmi wierzącymi. W tej kwestii statystycznie chyba nie odbiegają od całej reszty społeczeństwa.
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy Oczko
Odpowiedz
#29
TadeuszFantom napisał(a):Te mądrzejsze nie istnieją.

Jak nie, jak tak? Chrześcijaństwo, albo konfucjanizm na pewno były "mądrzejsze" (bo skuteczniejsze w roli cywilizacjotwórczej) niż np. religia Azteków-ludojadów.

Zgadzasz się?
Odpowiedz
#30
Poe1984 napisał(a):Tu masz rację, piszę o tym swobodnie, bo liczę na zrozumienie "w lot". Duży uśmiech

Przecież jesteśmy ateistami, a więc Twoim zdaniem jest spora szansa, że jesteśmy głupi:> Bądź konsekwentny - to element dyscypliny umysłowej, a bez tego nauki nie można "uprawiać".

Poe1984 napisał(a):Pierwszym "fundamentem", jaki przychodzi mi teraz do głowy jest porcja wiadomości na temat gęstości, temperatury, ciśnienia itd.

Co nam ta porcja wiadomości na temat gęstości, temperatury, ciśnienia, itd. mówi na temat istnienia bądź nieistnienia istot nadprzyrodzonych? Jakoś mam trudności z dostrzeżeniem związku - może to moje ateistyczne ograniczenie, więc racz mnie objaśnić, krynico mądrości.

Poe1984 napisał(a):Jeśli "ateista" nie wie nic na ten temat i co więcej, nie ma zamiaru się niczego dowiadywać (bo jest humanistąSzczęśliwy), to prędzej czy później wyjdzie na tępego pieniacza. Szczególnie w konfrontacji z wyedukowanym teistą! :->

A w jaki sposób ową wiedzę teista miałby użyć, żeby wykazać zasadność swojego poglądu? Zmierzy wzrost Boga i ustali gęstość Allacha?Oczko

Ale skoro już jesteś przy chwaleniu sie, że wiesz wszystko na temat wszystkiego i jak rozumiem przeprowadziłeś wszystkie możliwe eksperymenty, żeby broń Boże! nie odwoływać się do tego co inni ustalili, może pochwalisz się swoją wiedzą na temat prawa, przedstawiając poglądy ETS i sądów krajowych na temat opodatkowania VAT bonów towarowych. Przecież jeśli jesteś ateistą to możesz spotkać na swej drodze prawnika-teistę i wyjść na tępego pieniacza, jeśli nie będziesz wiedział wszystkiego o prawie.

Mnie się jednak wydaje, że wbrew temu co piszesz nikt nie zna się na wszystkim, więc tym bardziej nie może to być warunkiem do bycia ateistą.

Zgadzam się oczywiście, że pewna podbudówka wiedzy (świadomie użyłem tego słowa) przydaje się, żeby utrzymać przekonanie, że nie istnieją istoty nadprzyrodzone - ale jest to potrzebne przede wszystkim w przypadku teistów którzy wyznają boga-zapchajdziurę, a takich naprawdę ciężko traktować poważnie. Zresztą na takich starczy w istocie zdrowa doza sceptycyzmu i ciekawości.

Neofityzm który właśnie wykazujesz, mija - nie przejmuj się. Duży uśmiech

Marlow napisał(a):Nauka (ma ona tutaj takie znaczenie jak w języku ang i kult. anglosaskiej czyli obejmuje tylko: matematykę, fizykę i chemię i rozgraniczam ją od wiedzy, która jest pojęciem szerszym) nie mówi nic o naszym negowanym obiekcie, ani się do niego nie odnosi.

Właśnie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#31
Śmierć Szczurów nie doczytała, że też jestem ateistą i próbuje mi dowalić. Duży uśmiech

A znajomość procedur prawnych nie ma nic wspólnego z rozstrzygnięciami na temat genezy naszego wszechświata. W przeciwieństwie do religijności/ateizmu.
Odpowiedz
#32
Jeśli już to nie doczytał i mylisz się - doczytał.

A próbuje Ci nie dowalić, tylko Twój młodzieńczy neofityzm i dezynwolturę trochę ostudzić.

Nie chciałbym Cię martwić, ale póki co nie ma teorii wszystkiego, więc nie szermowałbym tak argumentem o początku wszechświata.

Może również nie zauważyłeś, ale napisałem wyraźnie, że ludzie wierzący w boga-zapchajdziurę nie zasługują na poważne traktowanie, a Ty właśnie sugerujesz, że wszyscy wierzący wyznają jakieś bóstwo-zapchajdziurę. Zastanów się czy Twój pogląd ma jakieś uzasadnienie w dowolnej nauce.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#33
Poe1984 napisał(a):Jak nie, jak tak? Chrześcijaństwo, albo konfucjanizm na pewno były "mądrzejsze" (bo skuteczniejsze w roli cywilizacjotwórczej) niż np. religia Azteków-ludojadów.

Zgadzasz się?
Nie zgadzam się.
Rozwój i ekspansja religii to szerszy temat. Wiąże się z akceptacją szerszych rzesz społeczeństwa, poparciem politycznym czy wręcz polityką opierającą się o religię.
Aztecka religia upadła bo to społeczeństwo zostało podbite przez cywilizację europejską. Wyznawcy konfucjanizmu czy chrześcijanie nie mogą być jedynie upatrywani jako wybitnie pokojowe ideologie, mają sporo za paznokciami a przypuszczam, że nawet więcej.
Ekspansja religijna w minionych okresach była zbieżna z ekspansją polityczna i walką o władzę oraz strefy wpływów.
Nie bierz życia na serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy Oczko
Odpowiedz
#34
TadeuszFantom napisał(a):Nie zgadzam się.

Aztecka religia upadła bo to społeczeństwo zostało podbite przez cywilizację europejską.

A dlaczego nie na odwrót?
Odpowiedz
#35
Poe1984 napisał(a):A dlaczego nie na odwrót?

Rozumiem, że ty znasz oczywiście odpowiedź na to pytanie. To może nie trzymaj nas maluczkich w niewiedzy i podziel się z nami sowimi przemyśleniami?? Skoro już zahaczamy o tak szeroki temat to może od razu przeprowadź nam tu naukową analizę i udowodnij, że sukces cywilizacji europejskiej opiera się właśnie na religii chrześcijańskiej a nie przykładowo na…. korzeniach antycznych.
Odpowiedz
#36
Poe1984 napisał(a):A dlaczego nie na odwrót?

Ponieważ nie korzystali z zestawów broni palnej? Kawalerii?

Zresztą, europejczycy mieli szczęście, że droga lądowa do chin była w chuj długa, więc zamiast podboju, tamta cywilizacja oferowała wiedzę Duży uśmiech
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#37
Śmierć Szczurów napisał(a):Co nam ta porcja wiadomości na temat gęstości, temperatury, ciśnienia, itd. mówi na temat istnienia bądź nieistnienia istot nadprzyrodzonych? Jakoś mam trudności z dostrzeżeniem związku - może to moje ateistyczne ograniczenie, więc racz mnie objaśnić, krynico mądrości.

Chociażby tyle, iż kierując się logiką wywodzącą się z obserwacji przyczynowo-skutkowego działania świata, możesz dzięki temu zaproponować sensowne wyjaśnienie dlaczego liście jesienią żółkną, bez konieczności odwoływania się do "obiektów klasy B". Które są konieczne w przypadku gdy nie masz wiedzy na temat gęstości, temperatury, ciśnienia itd. Oczko
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci

Odpowiedz
#38
Zgodzisz się chyba, że istnieją zjawiska, których współczesna nauka nie potrafi wyjaśnić? I co w związku z tym? Jakieś bóstwo je tworzy? To, że nie wiemy co powoduje dany stan nie oznacza, że powoduje go jakiś obiekt klasy B o nieznanych atrybutach, tylko po prostu tyle, że jeszcze nie wiadomo co go powoduje.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#39
TadeuszFantom napisał(a):Ja już wpadłem w popłoch Oczko

Hehe. Ja też. W kontekście wyciągania pierwiastków z liczb całkowitych ujemnych ;-)


A autor tematu ma chyba na myśli Vacariusa, niegdysiejszego użytkownika tegoż forum, a obecnie postującego na wolnym.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#40
Śmierć Szczurów napisał(a):Zgodzisz się chyba, że istnieją zjawiska, których współczesna nauka nie potrafi wyjaśnić? I co w związku z tym? Jakieś bóstwo je tworzy? To, że nie wiemy co powoduje dany stan nie oznacza, że powoduje go jakiś obiekt klasy B o nieznanych atrybutach, tylko po prostu tyle, że jeszcze nie wiadomo co go powoduje.

Owszem. Tylko nauka, która daje przewidywalne wyniki pozwala na założenie, że to czego jeszcze nie wiemy kiedyś okaże się wiadome. Jeżeli ją odrzucisz to na pytanie dlaczego świat jest taki jaki jest możesz odpowiedzieć na dwa sposoby:
- nie wiem, nie obchodzi mnie to
- z powodu "obiektów klasy B"
Jakiś czas temu inteligentny myślący człowiek , który chciał wiedzieć "dlaczego świat jest taki jaki jest" musiał odwoływać się do jakiejś idei szeroko pojmowanego boga albo bogów. Dzisiaj dzięki porcjom wiadomości na temat gęstości, temperatury, ciśnienia, itd. może przy pewnym wysiłku dotrzeć do sensownego wyjaśnienia alternatywnego. Co sprawia nie tyle, że "bóg" staje się zbędny ale tyle i aż tyle że nie jest już niezbędny.
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości