Kkap, z tym się zgodzę. Poza tym totalne rozpuszczanie dzieciaka, tzn. pozwalanie na wszystko, dawanie wszystkiego, o co poprosi i głaskanie po główce, jak zrobi coś złego, to też patologia. We wszystkim musi być umiar.
A istnieje wiele o niebo skuteczniejszych i bardziej wyrafinowanych kat, niż prymitywne bicie, na które zdobędzie się byle prostak.
A istnieje wiele o niebo skuteczniejszych i bardziej wyrafinowanych kat, niż prymitywne bicie, na które zdobędzie się byle prostak.