To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kara śmierci a Rada Europy
#41
Marcin_77 napisał(a):...Ciekawe kiedy opadnie ta liberalna, onanistyczna atmosfera i "wielcy tego świata" dojrzą do tego, że kara śmierci jest niezbędna w zdrowym i wydajnym społeczeństwie.
Mam nadzieję, źe nigdy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#42
Sofeicz napisał(a):Mam nadzieję, źe nigdy.
W takim razie nie można nam mówić, że "obywatele są chronieni".
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
#43
Cytat:Jednego tylko bym się obawiał - że kara śmierci może powrócić w wypaczonym sensie - nie jako eliminacja ze społeczeństwa osobników wysoce zdemoralizowanych i niebezpiecznych - ale jako eliminacja osobników niewygodnych politycznie.

Do tego akurat nie jest potrzebna kara śmierci jako zapis w kodeksie.
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.
Odpowiedz
#44
Marcin_77 napisał(a):W takim razie nie można nam mówić, że "obywatele są chronieni".

Czyli wierzysz w moc odstraszającą kary śmierci.
Z historii Anglii wiadomo, że najwięcej kradzieży miało miejsce podczas publicznych egzekucji złodziei.
Mnie do poczucia "chronienia" wystarczy, jak koleś do końca życia będzie kiblował bez możliwości zwolnienia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#45
Popełniasz błąd nader powszechny. Kara śmierci nie ma być "odstraszaczem" potencjalnych bandziorów (bo żadna kara nie działa odstraszająco, gdyby tak było nie byłoby przestępców) - ale sposobem na eliminację ze społeczeństwa tych najbardziej zwyrodniałych, złych, bezwzględnych jednostek. Kiblowanie do końca życia to raz, że utrzymywanie takiego śmiecia w nadziei, że kiedyś wyjdzie (a wyjśc może - bo przecież co 4 lata rządy się zmieniają i zmieniają prawa, zły stan zdrowia etc) dwa - wydatek z budżetu państwa - czyli z naszych pieniędzy.
Chodzi o to, żeby wykluczyć możliwość, że takie bydlę kiedykolwiek jeszcze zagrozi społeczeństwu - poprzez np. ucieczkę, amnestię, zmianę prawa etc.
Tak jak komórki nowotworowe - medycyna je usuwa a nie "resocjalizuje".
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
#46
Marcin_77 napisał(a):Dokładnie tak. No bo co by UE zrobiła? Armię nam wysłała? Pojojczeliby, jakąś tam "ryzolucję" wysmażyli i po temacie.

Ciekawe kiedy opadnie ta liberalna, onanistyczna atmosfera i "wielcy tego świata" dojrzą do tego, że kara śmierci jest niezbędna w zdrowym i wydajnym społeczeństwie.
A co z resocjalizacją? Nawet gdy istnieje jedna decylionowa szans na poprawę i zmianę życia, to uważam, że warto. Kim właściwie są zwolennicy kary śmierci, by orzekać: ten jest bandziorem, śmieciem moralnym, nie poprawi się już nigdy, więc go można zabić? Moi drodzy, nikt nie dał wam prawa do zabijania. I zawsze pozostaje pomyłka sądowa - nawet w dzisiejszych czasach jest to możliwe. Pomyłka sądowa eliminuje używanie kary śmierci i nikomu tak naprawdę nie służy. Co zmieniło się od śmierci Bundy'iego na krześle elektrycznym? Świat byłby taki sam z nim, czy bez niego. Jemu jednak powiedziano: Ty nie możesz zabijać, ale my możemy. I zabili go.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz
#47
Czyli rozumiem, że mamy się bawić w resocjalizowanie każdego, nawet właśnie takich pokroju Bundy'ego, albo Eda Geina, czy dawać tę szansę tylko nielicznym? Nie wierzę w resocjalizację, działa pewnie w niewielkiej liczbie przypadków, reszta staje się recydywistami, którzy krzywdzą kolejne ofiary, bo stwierdzono że można ich przywrócić społeczeństwu. Się też zapytam, kto mordercy dał prawo, do zabicia np. jakiejś nastolatki? On zabił, my go zabić nie możemy? Ma siedzieć do końca życia, utrzymywany między innymi z podatków ludzi, którym wyrządził szkodę? Miło jest wiedzieć, że się utrzymuje morderców, gwałcicieli i innych zwyrodnialców, prawda?
Odpowiedz
#48
nonkonformista napisał(a):A co z resocjalizacją? Nawet gdy istnieje jedna decylionowa szans na poprawę i zmianę życia, to uważam, że warto. Kim właściwie są zwolennicy kary śmierci, by orzekać: ten jest bandziorem, śmieciem moralnym, nie poprawi się już nigdy, więc go można zabić? Moi drodzy, nikt nie dał wam prawa do zabijania.
Ale morderca, załóżmy wielokrotny (bo przede wszystkim takim należy się nagroda szybszego znalezienia się na "tamtym" świecie), to już ma prawo praktycznie bezkarnie (średnia kara więzienia w Polsce za zabójstwo to 7 lat) zabijać?

Czy taki Breivik, który zasłużył sobie na pobyt w całkiem niezłym hotelu (na egipskie warunki to byłby nawet 5-gwiazdkowy), z dostępem do Internetu, być może niedługo z basenem i sauną, zabijając 77 osób.

Przykład norweski pokazuje w którą stronę zmierzają "tolerancyjne" demokracje.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#49
nonkonformista napisał(a):A co z resocjalizacją? Nawet gdy istnieje jedna decylionowa szans na poprawę i zmianę życia, to uważam, że warto. Kim właściwie są zwolennicy kary śmierci, by orzekać: ten jest bandziorem, śmieciem moralnym, nie poprawi się już nigdy, więc go można zabić? Moi drodzy, nikt nie dał wam prawa do zabijania. I zawsze pozostaje pomyłka sądowa - nawet w dzisiejszych czasach jest to możliwe. Pomyłka sądowa eliminuje używanie kary śmierci i nikomu tak naprawdę nie służy. Co zmieniło się od śmierci Bundy'iego na krześle elektrycznym? Świat byłby taki sam z nim, czy bez niego. Jemu jednak powiedziano: Ty nie możesz zabijać, ale my możemy. I zabili go.

Resocjalizacja w naszym kraju wygląda tak, że sadza się ludzi skazanych za drobne przestępstwa (często też za nic) w pierdlach, z najgorszymi kryminalistami, ludźmi zdegenerowanymi. Ludzie wychodzą z więzień "zresocjalizowani" w drugą stronę. Istnieją jednostki, które nie wykazują żadnych możliwości poprawy i je trzeba przynajmniej izolować. Zastanawiam się też czemu nie tworzy się dla nich czegoś w postaci łagrów - oczywiście dlatego, że panuje trend rozczulania się nad kizi mizi biednymi zbrodniarzami Smutny. Nie ukrywam, że dla pewnych ludzi po prostu nie mam litości i uważam, że nawet jeśli dopuszczamy możliwość pozostawienia przy życiu takich gnid (a można by ich posłać do piachu poprzez kulę w potylicę i np. rozbierać na organy dla porządnych ludzi), to absolutnie do końca życia ciężkie roboty. Inną sprawą jest to, że w obecnym systemie takie rozwiązania mogłyby być ryzykowne.
Odpowiedz
#50
Grim napisał(a):Czyli rozumiem, że mamy się bawić w resocjalizowanie każdego, nawet właśnie takich pokroju Bundy'ego, albo Eda Geina, czy dawać tę szansę tylko nielicznym? Nie wierzę w resocjalizację, działa pewnie w niewielkiej liczbie przypadków, reszta staje się recydywistami, którzy krzywdzą kolejne ofiary, bo stwierdzono że można ich przywrócić społeczeństwu.

Na doprowadzenie Bundiego na krzeslo elektryczne
poszlo wiecej pieniedzy niz by kosztowalo jego
utrzymanie do konca zycia. Dodatkowo kara smierci
nie zadzialala w najmniejszym stopniu odstraszajaco
i nie pozwolila na wyjasnienie okolicznosci
wielu powiazanych spraw.

Natomiast Ed Gein byl ewidentnie chory psychicznie
i reszte zycia spedzil w szpitalu psychiatrycznym.
Spodziewam sie ze zwolennicy KS z radoscia by poparli
wieszanie ludzi chorych i uposledzonych.

Ani w pierwszej, ani w drugiej sprawie, nie bylo mowy o zadnej resocjalizacji.
Odpowiedz
#51
Marcin_77 napisał(a):Popełniasz błąd nader powszechny. Kara śmierci nie ma być "odstraszaczem" potencjalnych bandziorów (bo żadna kara nie działa odstraszająco, gdyby tak było nie byłoby przestępców) - ale sposobem na eliminację ze społeczeństwa tych najbardziej zwyrodniałych, złych, bezwzględnych jednostek. Kiblowanie do końca życia to raz, że utrzymywanie takiego śmiecia w nadziei, że kiedyś wyjdzie (a wyjśc może - bo przecież co 4 lata rządy się zmieniają i zmieniają prawa, zły stan zdrowia etc) dwa - wydatek z budżetu państwa - czyli z naszych pieniędzy.
Chodzi o to, żeby wykluczyć możliwość, że takie bydlę kiedykolwiek jeszcze zagrozi społeczeństwu - poprzez np. ucieczkę, amnestię, zmianę prawa etc.
Tak jak komórki nowotworowe - medycyna je usuwa a nie "resocjalizuje".

Ta, tyle że jest za duża szansa na wycięcie zamiast nowotworu zdrowego narządu...

Ale i na to znajdzie się sposób, umieszczenie pojedynczego "złego" więźnia wśród normalniejszych, i wykazujących pewne cechy moralności, wraz z poinformowaniem ich, co zrobił. "Wypadek" murowany, a nikt nie ponosi odpowiedzialności. No i nie ma problemu z wprowadzeniem kary śmierci.
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#52
Pan Jarosław wyskoczył z karą śmierci jak Filip z konopi. Myśli że jak będzie płodził takie populistyczne bzdury to zyska sobie zwolenników i uchroni PiS przed nieuniknionym czyli w pewnym okresie czasu zejściem do roli partii kanapowej.Przypomnijcie sobie jak w 2010 roku w czasie kampanii prezydenckiej chwalił epokę Gierka chcąc tym przymilić się tzw.postkomunistą. PiS przerżnął już 6 wybory z rzędu i pan Jarosław nie wyciągnął wniosków dlaczego tak się stało. Nie zauważył on mianowicie że PiS ma żelazny elektorat, który co wybory to karnie podąża do urn ale jest to elektorat troszeczkę wiekowy i kurczy się w ilościach około 300 tyś. rocznie bo czas biegnie nie ubłagalnie i starzy ludzie po prostu umierają. A swoimi hasłami PiS i pan Jarosław osobiście raczej nie przyciągnie do siebie ludzi młodych / no może tych z wypranymi mózgami z kręgów oazowych lub Akcji Katolickiej, ale to margines społeczeństwa/.Ludzie niestety mają w miarę dobrą pamięć i pamiętają dwa lata radosnych rządów braci Kaczyńskich i Ziobry w roli ministra Sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Tym starszym przypominały one najczarniejsze lata stalinizmu w Polsce.
Pan Jarosław ma zapędy wodzowskie i nie potrafi wyciągać wniosków z własnych błędów. Myśli on że jak w jego mózgu zrodzi się jakaś świetlana myśl to cały naród musi ją przyjąć jak religijny dogmat, a jeśli chodzi o sprawy moralne i religijne to staje się bardziej papieski od samego papieża. Zastanawiam się tylko kiedy usłyszę kiedy ten pan całkiem sfiksował i wylądował w przytulnym apartamenciku w ośrodku wypoczynkowym w Laskach.
Odpowiedz
#53
kkap napisał(a):...a można by ich posłać do piachu poprzez kulę w potylicę i np. rozbierać na organy dla porządnych ludzi...
I jeszcze kazać rodzinie zapłacić za kulę, jak w Chinach!
Są pewne granice, jak mówią celnicy.
Czasem mam wrażenie, że na tym forum wypowiadają się ludzie mentalnie tkwiący co najmniej w średniowieczu.
Bić, palić, wieszać, ćwiartować - najlepiej publicznie.
Demokracja - Fuj!
Tolerancja - Zgroza!
Prawa mniejszości - Upadek cywilizacji!
Co z Wami?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#54
Sofeicz napisał(a):I jeszcze kazać rodzinie zapłacić za kulę, jak w Chinach!
Są pewne granice, jak mówią celnicy.
Czasem mam wrażenie, że na tym forum wypowiadają się ludzie mentalnie tkwiący co najmniej w średniowieczu.
Ja natomiast odnoszę wrażenie, że niektórym niedorobionym humanistom strasznie się w główce pomieszało. Czy przyczyną tego pomieszania jest pewna "organiczny" defekt, czy może przedawkowanie humanistycznego jabola marki "Wybiórcza", nie mnie to oceniać. Ja w kazdym razie obstawiam drugi wariant. Bo to dość typowe dla takich "humanistów".
Dobrze że na tym forum są znaczniki, po naciśnięciu których od razu widać jak wygląda cały kontekst wypowiedzi, łaskawie zacytowanej przez łoświeconego humanistę.
Sofeicz napisał(a):Bić, palić, wieszać, ćwiartować - najlepiej publicznie.
Demokracja - Fuj!
Tolerancja - Zgroza!
Prawa mniejszości - Upadek cywilizacji!
Co z Wami?
To jedziemy z koksem proszę humanisty:
Nie wiem czy masz potomstwo czy też nie, nie dociekam, ale wyobraź sobie że masz córkę. I pewnego pięknego dnia dwóch dżentelmenów postanawia się zabawić z twoją córką. Najpierw gwałcą ją przez kilka godzin brutalnie, potem w podobny sposób zabiją. Potem ciało podpalają a szczątki zakopują. Po kilkunastu miesiącach trafiają za kratki.
I wyobraź sobie o łoświecony humanisto, że nie zamordowali jej, bo się naćpali, nie zabili jej ponieważ mieli trudne dzieciństwo i ojciec ich pasem traktował, ale zabili ot tak sobie, dla kaprysu. Bo im się nudziło.
I co ty na to dzielny humanisto, nadal będziesz tak wspaniałomyślny, i jako oskarżyciel posiłkowy będziesz usatysfakcjonowany karą bezwzględnego dożywocia?
Rozumiem że kara bezwzględnego dożywocia całkowicie zaspokaja twoje poczucie, jakże humanitarne - przecież to oczywiste -sprawiedliwości, prawda?
Przecież trzeba dać "im" szanse itd i tym podobne wybiórcze farmazony.
A zastanowiłeś się co dla twojej córki, ateisto wybiórczy i humanitarny?
Świece i świeże kwiatki na grobie w rocznicę faktycznej śmierci, czy może w rocznicę ekshumacji zwłok?
Rodzinny dzień pamięci?
A może jeszcze dziesiątka różańca za duszę tragicznie zmarłej, wspólnie z żoną, bo żona wierząca?
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Keep calm and blame Russia
Odpowiedz
#55
Jak się mówi A, to trzeba powiedzieć Ą.
Tak - potrafię sobie (jako łoświecony humanista) wyobrazić taką sytuację.
I nie sądzę, żeby powieszenie czy rozstrzelanie tych bydlaków byłoby większym zaspokojeniem mojej żądzy zemsty niż wsadzenie ich do końca życia do pierdla.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#56
Ależ nie tylko o żądzę zemsty tu chodzi.

Przez 20 lat tych dwóch zwyrodnialców żyje na m.in. Twój koszt. A także na koszt Twojej żony. Następnie, po dwudziestu latach życia na koszt społeczeństwa zostają zwolnieni warunkowo. Mordercy i gwałciciele Twojej córeczki wychodzą na wolność. Mówią, że są zresocjalizowani, znaleźli cel w życiu i się zmienili. Nie ukrywajmy, przez te dwadzieścia lat źle nie mieli...

Po trzech miesiącach mordują kolejną dziewczynę. Co uważasz, że teraz należy z nimi zrobić?
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#57
W przypadku kary dożywotniego więzienia mamy też do czynienia z sytuacją, w której osoba może dokonywać dalszych przestępstw (i tak już dostała maksymalny wymiar kary) już na terenie zakładu karnego.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#58
Sofeicz napisał(a):Jak się mówi A, to trzeba powiedzieć Ą.
Tak - potrafię sobie (jako łoświecony humanista) wyobrazić taką sytuację.
I nie sądzę, żeby powieszenie czy rozstrzelanie tych bydlaków byłoby większym zaspokojeniem mojej żądzy zemsty niż wsadzenie ich do końca życia do pierdla.

Tylko tu nie chodzi o zemstę, ale o pewną równoważność.
Której oczywiście nie dostrzegasz - przecież to takie typowe.
Po prostu przedkładasz prawa sprawców nad prawo ofiary w tym wypadku.
Sprawca nadal się cieszy prawami i przywilejami - a co z prawem ofiary, w tym wypadku prawem najważniejszym?
Nic, bo przecież jej już nie ma.
I dzięki takiej pokrętnej logice tryumfuje humanitarna "sprawiedliwość"- niech ją szlag.
Gdybyś jeszcze nie zrozumiał - kara śmierci, kara główna, nie ma być panaceum na wszystkie dolegliwości. Jej "inflacja" jest równie niebezpieczna, jak jej brak. Pisał o tym Marcin, pisał kkap, a ty nadal swoje.
No ale taki jest przecież trynd, i na tym polega przecież byciem tryndi, prawda?
Ważne żeby być humanitarnym za wszelką cenę.
A że cena czasami okazuje się nieprzyzwoicie wysoka, no cóż takie czasy.
Andreas B. już zaciera ręce z radości bo w jego wypadku warto było.
I tu nawet nie chodzi o to, żeby go na to dożywocie, (którego i tak nie dostanie) sadzać pod celę z grypserą.
Tylko jakoś nikt nie kwapi się z odpowiedzią co z najbardziej fundamentalnym prawem tych, którzy stanęli na drodze Andreasa i jemu podobnych. W imię jakże przecież pięknych i szlachetnych idei, Andreas i jemu podobni nadal cieszą wszelakimi prawami. Choć największym beneficjentem nie jest on sam - szczerze mówiąc - ale ci, którzy się "brzydzą" karą główną. I to obrzydzenie przekuli w cnotę. Kosztem ofiar oczywiście.
Bo ofiarom przysługuje tylko prawo figurowania w statystykach.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Keep calm and blame Russia
Odpowiedz
#59
A ktoś ma jakiś pomysł na dość poważną sprawę, o którą w zasadzie wszyscy się tu kłócą:
Po co w zasadzie się karze ludzi za przestępstwa?
Odpowiedz
#60
a nie prościej za samosądy na mordercach obniżyć karę do grzywny? Wszyscy byliby zadowoleni, i przeciwnicy kary śmierci - w końcu jej nie ma, jak i jej zwolennicy - w końcu jest szansa, że najgorsze jednostki przestaną szkodzić.
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości