Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
102
kkap napisał(a):Dziś zmarł Robin Gibb - to już kolejny Bee Gees, który zmarł na raka. Pechowa ta rodzina Gibbów. Nigdy nie byli muzycznie docenieni tak jak na to zasługiwali.
Prawda. Czasem sobie podśpiewuję z Ultrastarem różne piosnki. Niektóre, grane przez jakieś legendy typu Iron Maiden czy Abbę, mogę zaśpiewać z palcem w gardle, ale nie potrafię zaśpiewać żadnej ich piosenki w tej ich tonacji. Muszę schodzić, ale to śmiesznie brzmi.
Liczba postów: 20,680
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
934 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
kkap napisał(a):Dziś zmarł Robin Gibb - to już kolejny Bee Gees, który zmarł na raka. Pechowa ta rodzina Gibbów. Nigdy nie byli muzycznie docenieni tak jak na to zasługiwali.
Z Bee Gees'ami to mam zabawną opowiastkę.
Kiedyś - a były to późne lata 70-te zobaczyłem, że moja babcia dumnie paraduje z dużym okrągłym znaczkiem, a na nim zespół Bee Gees.
Kiedy zdziwiony spytałem, czy jest ich fanką, strasznie się oburzyła.
Po prostu moja pobożna babcia myślała, że to Jezus i apostołowie.
Od tego czasu Bee Gees = moja babcia.
Z Donną Summer kojarzy mi się przede wszystkim kawałek "I'm so excited". Chociaż do tej pory nie dociekłem czy oryginał popełniła Donna czy The Pointer Sisters W każdym razie przy dużym stężeniu alkoholu we krwi (czy też małym stężeniu krwi w alkoholu) posiadam całkiem ciekawą choreografię do tego kawałka
Sofeicz napisał(a):Z Bee Gees'ami to mam zabawną opowiastkę.
Kiedyś - a były to późne lata 70-te zobaczyłem, że moja babcia dumnie paraduje z dużym okrągłym znaczkiem, a na nim zespół Bee Gees.
Kiedy zdziwiony spytałem, czy jest ich fanką, strasznie się oburzyła.
Po prostu moja pobożna babcia myślała, że to Jezus i apostołowie.
Od tego czasu Bee Gees = moja babcia.
Dobre :lol2:
Z moją babcią kojarzy mi się taka anegdota z Wiśniewskim. Kiedy Ich Troje wchodziło na szczyty popularności, babcia mi kiedyś wyjechała "przełącz Kubusiu kanał, bo ta pani bardzo brzydko charczy" :]
Liczba postów: 11,547
Liczba wątków: 80
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
242 Płeć: nie wybrano
W tym roku zmarł Mike Bernardo-pochodzący z RPA emerytowany bokser, ale przede wszystkim kick-boxer.
A w życiu prywatnym dobry człowiek chcący pomagać innym.
Popełnił samobójstwo. Szkoda, uważam to za dużą stratę.
Liczba postów: 20,680
Liczba wątków: 213
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
934 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Niedawno zmarł Salceson, jedyny czarnoskóry menel z mojej okolicy.
Bardzo dobrze zintegrowany z miejscowymi koleżkami.
Do dziś go opłakują, prawdziwe multi-kulti.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."
Liczba postów: 4,996
Liczba wątków: 22
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
nie spodobały im się cięcia przywilejów.
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."