kkap napisał(a):Dziś zmarł Robin Gibb - to już kolejny Bee Gees, który zmarł na raka. Pechowa ta rodzina Gibbów. Nigdy nie byli muzycznie docenieni tak jak na to zasługiwali.Z Bee Gees'ami to mam zabawną opowiastkę.
Kiedyś - a były to późne lata 70-te zobaczyłem, że moja babcia dumnie paraduje z dużym okrągłym znaczkiem, a na nim zespół Bee Gees.
Kiedy zdziwiony spytałem, czy jest ich fanką, strasznie się oburzyła.
Po prostu moja pobożna babcia myślała, że to Jezus i apostołowie.
Od tego czasu Bee Gees = moja babcia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.