Baptiste napisał(a): Kulczyk badał i leczył się u najlepszych, specjalnie pojechał aż do Wiednia.
Być może do jego śmierci nie doszłoby w ramach pobytu w zwykłym, publicznym szpitalu, bo inaczej mogłyby się potoczyć jakieś okoliczności.
Istny chichot śmierci.
Nie bez powodu Wiedeń jest nazywany drzwiami obrotowymi jeśli chodzi o agenturę.

"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."