lumberjack napisał(a):Sofeicz napisał(a): Jestem kompletnie zdruzgotany i nawet teraz, kiedy to piszę, ryczę jak bóbr.
Kup sobie następnego. Albo weź ze schroniska. Ukoi ból, wypełni pustkę.
Ja miałem dwa psy. Teraz mi została suka. Ale nie z każdym zwierzęciem jest taki kontakt i porozumienie jak z tym. Ten był wyjątkowy nie tylko jeśli chodzi o wygląd ale i o psychikę. Poza tym, że nie mówił, to miałem wrażenie, że jest takim niemym człowieczkiem czuwającym nad moim dobrym nastrojem i wkraczającym do akcji, kiedy tego wymaga sytuacja.
Ale to se ne wrati. Gdyby była taka możliwość, to bym go sklonował.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.