ErgoProxy napisał(a): Być może istnieją jakieś przesłanki, że istotnie są lepsi. W najgorszym razie jest to relikt dawnych czasów, kiedy faktycznie byli lepsi, a o żadnej równości nie mogło być mowy, bo inaczej królestwo znalazłoby się w stanie pt. "każdy chce być pisarzem" i doszłoby do kompletnego upadku połączonego z ludożerstwem. Być może dla dobra państwa, więc głównie "motłochu", również dzisiaj należy pozwolić tym ludziom wierzyć, niekoniecznie słusznie, że są czymś lepszym. Bo społeczeństwa równości, jakkolwiek rozumianej, choćby tylko jako ideał (realnie przeżywany, nie fasadowe uzasadnienie systemu) - otóż takiego społeczeństwa, zdolnego do wielowiekowej stabilności, akumulacji bogactwa i rozwoju, jeszcześ nie pokazał, Osirisie. Nawet w teorii.Przypisujesz mi rzeczy o których nie wspominałem - nie piszę tutaj o jakiejś utopijnej równości według każdej miary, różnych komunistycznych dyrdymałach i innych tego typu bzdurach. Czegoś takiego nie ma i pewnie nigdy nie będzie. Chodzi o przesunięcie tych granic i wyrównanie różnic społecznych w możliwie rozsądny sposób. Wiele demokratycznych krajów osiąga w tym pewne sukcesy, nawet i Wielka Brytania a monarchia to, jak sam napisałeś - relikt przeszłości który według mnie jest jedną z przeszkód na tej drodze. Bardziej mentalną niż systemową gdyż jak widać, ludzie w tym kraju ciągle mają wpojone hierarchiczne myślenie. Jeśli tak to funkcjonuje trudno, niech będzie. Ale żeby poświęcać całą uwagę Europy na dwa tygodnie z powodu faktu śmierci jednej osoby z tej sfery społecznej to jest jakaś paranoja nie z tej planety. Zabytek zamierzchłych czasów umysłowego niewolnictwa, które nakazywało traktować lepiej tych, którzy wygrali na loterii urodzeń.
lumberjack napisał(a):Ano prawda, była ale w polskich mediach raczej niewiele, jeśli dobrze pamiętam. Chyba Polsat wyemitował jakiś dokument, w którym stwierdzono tzw. kontrowersje z powodu różnych poglądów Wojtyły ale generalnie media zgodnie chwaliły JP2. To, co BBC teraz robi z królową przebija chyba nawet papieża Polaka.Osiris napisał(a): Sytuacja przypomina mi śmierć Jana Pawła II, podobnie w Polsce nikt nie odważył się mówić czegokolwiek negatywnego na jego temat
E tam. Właśnie wtedy była akcja "Nie płakałem po papieżu". Ludzie chodzili w koszulkach z tym hasłem.