Osiris napisał(a):Przypisujesz mi rzeczy o których nie wspominałem - nie piszę tutaj o jakiejś utopijnej równości według każdej miary, różnych komunistycznych dyrdymałach i innych tego typu bzdurach. Czegoś takiego nie ma i pewnie nigdy nie będzie. Chodzi o przesunięcie tych granic i wyrównanie różnic społecznych w możliwie rozsądny sposób. Wiele demokratycznych krajów osiąga w tym pewne sukcesy, nawet i Wielka Brytania a monarchia to, jak sam napisałeś - relikt przeszłości który według mnie jest jedną z przeszkód na tej drodze. Bardziej mentalną niż systemową gdyż jak widać, ludzie w tym kraju ciągle mają wpojone hierarchiczne myślenie. Jeśli tak to funkcjonuje trudno, niech będzie. Ale żeby poświęcać całą uwagę Europy na dwa tygodnie z powodu faktu śmierci jednej osoby z tej sfery społecznej to jest jakaś paranoja nie z tej planety. Zabytek zamierzchłych czasów umysłowego niewolnictwa, które nakazywało traktować lepiej tych, którzy wygrali na loterii urodzeń.Przeczysz sam sobie, do pewnego stopnia. Nie rozdano talentów jednakowo, ani innych walorów charakteru też nie. Zawsze będzie istniała stratyfikacja i wobec tego loteria urodzeń, na której ktoś nieuchronnie będzie przegrywał, rodząc się in extremis w rodzinie ćpunów czy alkoholików. To wynika z elementarnej matematyki, brutalnej jak cały ten świat.
Jedni się z tego bagna wyrwą i pójdą w górę, inni się rozpaćkają i zostaną umysłowymi niewolnikami, a inni jeszcze się w to niewolnictwo stoczą. Chodzi tylko o to, żeby prawo nie zamykało możliwości awansu (ani degradacji!), choć oczywiście jakieś przeszkody (obyczajowe?) powinny istnieć. Inaczej zdążać będziemy do czystej anarchii, w której korwinistyczne "głos menela równy głosowi profesora" stanie się twardą rzeczywistością, również w sferze obyczaju. I ludożerstwa.
A że Brytole namolnie lansują w mediach trupa? Są bogaci, mają wpływy i udziały, to mogą; kto im zabroni. Że się nie potrafią zachować, tylko latają jak małolat ze sprejem i tagują mury? Z Dianą przecież było tak samo; dziwiłem się nawet, że się dziennikarz żaden nie pochlastał, nawijając w kółko: "żegnaj Różo Anglii". Co to mnie, Polaka (czyli nie-Brytyjczyka), obchodzi? Najlepiej było zamknąć radio, odpalić jakąś Cywilizację na kompie i łoić tam Angola... gówniarska odpowiedź na gówniarski wandalizm.

In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro