Uśpij psa i daj mu godnie odejść, a nie będziesz go na siłę męczył. Też miałem przez całe życie różne psy - owczarka szkockiego, niemieckiego i belgijskiego. Belgijski w wieku dwóch lat zmarł na zawał w sylwestra od fajerwerków. Niemiecki zjadł jakieś mięso z trucizną rozrzuconą w parku i skonał szybko ale w męczarniach. Szkocki miał raka skóry i jak się mu wszystko bardzo rozwinęło, to go uśpiłem, żeby się nie męczył. Po co zamęczać ukochanego psa?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche