Gladiator napisał(a): Nie wiem czy zauważyłeś, ale o WHO w tym kontekście nie było...Oczywiście, że było. Jako podsumowanie wpisu o inżynierii społecznej, nieużywanych organów oraz wojny psychologiczno-pornusowej napisałeś co następuje: "Wszystko to wskazuje na jakiś globalny eksperyment pod auspicjami WHO. Najbardziej dziwi mnie nie zauważanie tak oczywistej rzeczy z rozwojem mózgu lub przynajmniej zagrożeniem".
Któtko mówiąc, sugerujesz iż argumenty które podałeś w owym wpisie prowadzą prosto ku teorii spiskowej pt: globalny eksperyment WHO.
Cytat:Występuje w tle jako odpowiedź do tematu. Reszta to nadmiar wyobraźni. Wspomniałem jedynie przy okazji:Czyli Amerykanie próbowali pokonać Talibów pornografią. Śmiała teza.
Przypadki izraelskie i afgański miały za cel rozbicie psychologiczne przeciwnika, aby zajęli się wiadomo czym stając się bezwolnymi i uległymi ze względu na własna słabość. Zwykła utrata ducha walki prowadząca do porażki. Kwestia czysto instrumentalnego działania, tu dla destrukcji ich kultury. Uległe zaś społeczeństwo można robić na różne sposoby, zaś wyrabianie uległości poprzez atakowanie sfery płciowości jest dość skuteczne. (przykład w poprzednim poście)
Cytat:Mechanizm jest prosty jak zawsze. Obrazy tv, internet przynajmniej ociekające erotyką lub więcej, sprawiają przyjemność (mówią że dopamina). Potem należy przyjemność, korzystanie z niej połączyć z wolnością i mamy to co przerabiamy w naszej cywilizacji.Tak, to takie proste. A kto za tym wszystkim stoi? I kto mówi, że dopamina robi co konkretnie?
Cytat:Pełny udział kobiet w gospodarce jest jednym z ważniejszych czynników zmniejszających przyrost naturalny. Gdzie myśl twoja, tam serce twoje. W związku tym potrzebny jest np Europie import siły żywej dla zapełnienia miejsc pracy i napędzania gospodarki. Brak uczestnictwa kobiet w gospodarce, wolności w naszym rozumieniu i wszystko krytykowane w tej materii jest czynnikami zwiększającymi dzietność. To pozwala na import ludzi z krajów zacofanych, do krajów tzw pełnej wolności. Dalej podtrzymuje to bogactwo. Uważając swój system za najlepszy i grzmiąc z odcieniem wyższości własnej na tamten, warto brać ten aspekt pod uwagę.Pomieszałeś tutaj kilka rzeczy: brak wolności nie oznacza jeszcze, że przyrost naturalny będzie wysoki (na przykład Rosja czy Białoruś). Głównym czynnikiem wydaje się być poziom biedy w danym kraju, dlatego dzietność jest tam największa. Kraje afrykańskie tutaj przodują i niekoniecznie są zniewolone na obraz talibańskiego Afganistanu.