Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Łazarz napisał(a): Faktycznie ciekawe. Scenariusz z najtrafniejszej i najbardziej prawdopodonej dystopii, a jednocześnie najlepszej polskiej komedii coraz bliżej do spełnienia :-(
Nie no, powodem powstania tej dystopii było samowygubienie się samców za pomocą broni biologicznej. Chyba, że to masz w planie?
Liczba postów: 1,854
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2012
Reputacja:
94 Płeć: mężczyzna
Sofeicz napisał(a): Wytłuszczone 'popełnili błąd w obliczeniach" ale już 'pomyłka nie falsyfikuje użytej metodologii' nie wytłuszczone.
Ergo przeciętny zjadacz parówek widzi bład, a nie widzi reszty i łyka jak leci.
No jasne. Ale co to zmienia?
Metodologia jest poprawna, czyli trzeba jeszcze raz wykonać obliczenia. A wtedy wyniki mogą być bardzo różne.
Temperatura oceanów mogła wzrosnąć w mniejszym stopniu niż sądzili, w większym stopniu niż sądzili, mogła pozostać bez zmian, a mogla nawet spaść.
Zresztą ewentualnie globalne ocieplenie to bardzo mały problem. Zawsze można umieścić przesłonę pomiędzy Słońcem a Ziemią i zakończyć sprawę raz a dobrze.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
NASA przeprowadziła eksperyment, który przewiduje, że na Księżycu możliwa będzie produkcja wody przy użyciu cząsteczek zawartych w wietrze słonecznym bombardujących powierzchnię K.
Co więcej, spekulują, że jest to możliwe nie tylko na Księżycu, ale wręcz każdym ciele (pyłku) zawierającym krzemionkę i w toku kolejnych reakcji otrzymując grupę hydroksylową, a po późniejszych pracach badawczych wodę.
Gdyby udało się opracować cały proces i otrzymać wodę byłaby to rewolucja ułatwiająca podróże w przestrzeni kosmicznej.
Spoiler!
Cytat:When a stream of charged particles known as the solar wind careens onto the Moon’s surface at 450 kilometers per second (or nearly 1 million miles per hour), they enrich the Moon’s surface in ingredients that could make water, NASA scientists have found.
Using a computer program, scientists simulated the chemistry that unfolds when the solar wind pelts the Moon’s surface. As the Sun streams protons to the Moon, they found, those particles interact with electrons in the lunar surface, making hydrogen (H) atoms. These atoms then migrate through the surface and latch onto the abundant oxygen (O) atoms bound in the silica (SiO2) and other oxygen-bearing molecules that make up the lunar soil, or regolith. Together, hydrogen and oxygen make the molecule hydroxyl (OH), a component of water, or H2O.
Tucker’s simulation, which traces the lifecycle of hydrogen atoms on the Moon, supports the solar wind idea.
“From previous research, we know how much hydrogen is coming in from the solar wind, we also know how much is in the Moon’s very thin atmosphere, and we have measurements of hydroxyl in the surface,” Tucker said. “What we’ve done now is figure out how these three inventories of hydrogen are physically intertwined.”
Showing how hydrogen atoms behave on the Moon helped resolve why spacecraft have found fluctuations in the amount of hydrogen in different regions of the Moon. Less hydrogen accumulates in warmer regions, like the Moon’s equator, because hydrogen atoms deposited there get energized by the Sun and quickly outgas from the surface into the exosphere, the team concluded. Conversely, more hydrogen appears to accumulate in the colder surface near the poles because there’s less Sun radiation and the outgassing is slowed.
Overall, Tucker’s simulation shows that as solar wind continually blasts the Moon’s surface, it breaks the bonds among atoms of silicon, iron and oxygen that make up the majority of the Moon’s soil. This leaves oxygen atoms with unsatisfied bonds. As hydrogen atoms flow through the Moon’s surface, they get temporarily trapped with the unhinged oxygen (longer in cold regions than in warm). They float from O to O before finally diffusing into the Moon’s atmosphere, and, ultimately, into space. “The whole process is like a chemical factory,” Farrell said.
A key ramification of the result, Farrell said, is that every exposed body of silica in space — from the Moon down to a small dust grain — has the potential to create hydroxyl and thus become a chemical factory for water.
Goddard physicist Rosemary Margaret Killen and Dana M. Hurley, planetary scientist at Johns Hopkins University in Baltimore, Maryland, contributed to the simulation research, which was funded by NASA’s Solar System Exploration Research Virtual Institute.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Fajna zajawka o badaniach nad genetycznymi aspektami regeneracji kończyn. Ciekawe czy udałoby się umieścić taki starter w genach, aby odnawiał także organy wewnętrzne. Sci-fi w rodzaju Dr Who albo elfickie fantasy stałoby się bliskie ziszczenia. Fajna wizja.
Fajna zajawka o badaniach nad genetycznymi aspektami regeneracji kończyn. Ciekawe czy udałoby się umieścić taki starter w genach, aby odnawiał także organy wewnętrzne. Sci-fi w rodzaju Dr Who albo elfickie fantasy stałoby się bliskie ziszczenia. Fajna wizja.
Chyba nie ten link
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Ma to sens, promocja egzogamii prowadziła do mieszania ludności, stopniowego rozpuszczania barbarzyńskich klanów i wytworzenia katolickiego multi kulti. Ludzie musieli być bardziej nastawieni na współpracę z Obcymi, niż na trzymanie że Swoimi.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
Za bardzo mi brzmi jak z góry założona teza. Możliwe, że indywidualizm i egzogamia były wynikiem działalności KRK jako tego trzeciego czynnika, albo nawet zespołu czynników. Trochę nie pasi mi też, że akurat procenty małżeństw kuzynów przedstawiono na skali logarytmicznej (a przecież to jest skala od 0 do 100%, nie od 0,1 do 80%), a nie zrobiono tego dla, przykładowo, obecności "Western Church" na danych terenach (przez co na dwóch wykresach szare trójkąty gromadzą się przy skali Y).
... to wydaje mi się, że kraje "ciemnoniebieskie" łączy coś innego, niż brak obecności "Western Church".
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
bert04 napisał(a): wydaje mi się, że kraje "ciemnoniebieskie" łączy coś innego, niż brak obecności "Western Church".
Jednak także niezupełnie to, co ci się wydaje, bo szara plama Afryki, także tej z obecnością Western Church, jest spowodowana brakiem informacji, a nie informacją o braku https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/article...o=0.675676
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
ZaKotem napisał(a):
bert04 napisał(a): wydaje mi się, że kraje "ciemnoniebieskie" łączy coś innego, niż brak obecności "Western Church".
Jednak także niezupełnie to, co ci się wydaje, bo szara plama Afryki, także tej z obecnością Western Church, jest spowodowana brakiem informacji, a nie informacją o braku https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/article...o=0.675676
Mi raczej chodziło o "niebieską plamę Afryki", gdzie "Western Church" i "Eastern Church" były obecne przez jakieś 400 lat (nie licząc czasów pre-konstantyńskich). A raczej o to, że "niebieska plama" jest nadreprezentowana przez dwa kręgi kulturowe. Skala logarytmiczna badania zajmuje się drobnymi różnicami dla krajów z udziałem 2nd-grd-mrg poniże 10%, ale ignoruje, że powyżej 10% znajduje się niewiele więcej jak 20+ krajów (no chyba że korzystają z innej bazy danych).
I nie wnikałem, dlaczego Twoja mapa z białymi plamami i moja z szarymi są niekompatybilne, ale w obu spore połacie Europy Srodkowej / Bałkanów są bez informacji. W tym Lechistan. To dobrze czy źle?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Z metaanalizy wynika, że powszechne pierdolenie, że za to jakie kto ma zdrowie odpowiadają prawie wyłącznie geny, przepada z kretesem. Dlatego też za jeszcze gorsze i niesprawiedliwsze uważam ubezpieczenia społeczne w dzisiejszym kształcie. Wychodzi na to, że oprócz chorób typowo genetycznych, większość dokłada się do leczenia ludzi, którzy sobie sami na własne życzenie zdrowie zmarnowali. Fajnie.
Ćpanie marychy powoduje powstawanie fałszywych wspomnień Na własne oczy widziałem jak to działa i jak mózg wyżera, ale nie... Samo zdrowie i samo dobro. Wielbiciele mnie mało nie zlinczowali.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Generalnie postulować legalizację w tej chwili to tak jakby postulować likwidację przepisów antynikotynowych zaraz po udowodnieniu morderczości tytoniu.
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
34 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
Zakażcie jeszcze sprzedaży smalcu ze skwarkami i pierdzenia w miejscach publicznych.
Obywatel zdechnie wprawdzie mniej szczęśliwy, za to w miłej atmosferze, bez sklerozy i otłuszczonej dupy.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy. Albert Camus