To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ACTA - zbrodnicza umowa międzynarodowa
#61
sirflinket napisał(a):Jakbym miał pieniądze to bym kupował, ale mnie nie stać. (...) Dlaczego nie mogę zgrać bez problemów legalnie filmu DVD, który kupiłem na np. smartfona (...)
A na smartfona to jakoś Cię było stać :lol2: Oczko

Co do strat rzekomo ponoszonych przez twórców muzyki/gier/oprogramowania z tytułu skopiowania i rozpowszechnienia ich własności intelektualnej, to mam wrażenie, że są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; co ciekawe, niepłacenie podatków również bywa nazywane "kradzieżą", mimo że podmiot rzekomo okradziony (państwo w tym przypadku) nie utraciło w gruncie rzeczy żadnych pieniędzy. Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:

Wybaczcie dygresję.
Odpowiedz
#62
sofeicz napisał(a):Tak, jeżeli kupisz dzieło sztuki, które ma wartość historyczną i np. jest wpisane do rejestru zabytków, to twoje prawa nie są bezwzględne (na przykład, jak Ci przyjdzie do głowy spalić taki obraz, to możesz mieć kłopoty).

Z tego co ja zapamiętałem nie musi być zabytkiem. Autor stworzonego współcześnie dzieła może np. zażądać od jego posiadacza specjalnych, konkretnych warunków przechowywania lub umieszczenia w jakimś szczególnym miejscu. Dr Woźniak, który te zajęcia z prawa mi prowadził zilustrował to takimi przykładami

a) jesli kupię obraz i powieszę go sobie na ścianie w sypialni, a autor się o tym dowie może np. stwierdzić, że oświetlenie sypialni jest zbyt skąpe jak na jego dzieło i zażądać przeniesienia obrazu do salonu;

b) jeśli kupiłbym kolczyki swojej dziewczynie, a ona by je nosiła i wytwórca kolczyków by o tym wiedział, mógłby np. stwierdzić, że nie pasują one do jej blond włosów i zabronić jej noszenia ich, ponieważ on doznaje szkody, gdy prezentowane są w niewłaściwy sposób, czyli gdy np. dziewczyna jest zbyt ładna i odwraca od nich uwagę Szczęśliwy

Tak to w każdym razie wynikało z mojego kursu.
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
#63
Z tym się nie spotkałem ale fakt, że nie można przeginać w drugą stronę.
Mój syn chciał się specjalizować w prawie autorskim ale wymiękł, bo jak twierdzi to się kupy nie trzyma. Szczególnie tzw. prawa pokrewne.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#64
Cytat:Z tym się nie spotkałem ale fakt, że nie można przeginać w drugą stronę.

I nie widzisz, że ACTA też jest przegięciem w drugą stronę? Bo co innego chronić czyjąś własność intelektualną, ale czym innym jest naruszenie czyjejś wolności osobistej tylko z powodu "podejrzenia popełnienia przestępstwa".


Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:


Odpowiedz
#65
Koklusz napisał(a):a odróżniasz kradzież od pobrania jakiegoś produktu ze sklepu?
Przytoczyłem definicję kradzieży, więc nie strugaj głupa. Gdybyś mógł kopiować przedmioty, to nie nazwałbym tego kradzieżą.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.

Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Odpowiedz
#66
Marcin_77 napisał(a):Zbliżamy się po prostu do Tuskolandu - kraju totalitarnego gdzie wszystko jest kontrolowane w 100% przez rząd a każdy głoszący poglądy inne niż obowiązujące jest atakowany.
O to głównie chodzi, a nie o jakąś "własność intelektualną". Premier zaś i prezydent to dwa zakłamane gnoje, które niby to "pochylają się z troską nad obywatelem" a za plecami robią coś zupełnie przeciwnego.
Chyba, że sami nie wiedzą co podpisywali, ale w to nie chce mi się wierzyć. Przypuszczam, że jakby UE kazała im nawzajem lizać się po fiutach i transmitować to w TV to mielibyśmy niezłe widowisko. Ot - "komisar kazali, to my padpisali".

Bo teraz - KAŻDEGO praktycznie będzie można "ujebać" - bo ciężko znaleźć dom czy mieszkanie gdzie nie ma ani jednej przegrywanej płyty, skserowanego tekstu czy ściągniętego filmu.

Będziesz skikał i siał ferment - antyterro ci zrobi wjazd na chatę, trafisz do kicia a w mediach będą pisać o kolejnej "spektakularnej akcji policji, która wsadziła za kratki niebezpiecznego bandytę".


Dokladnie.

SOPA została wycofana/zawieszona ,po protestach portali ,google zagrozilo,ze 'sie usunie'
dobra rano to przeczytam bo juz literek nie widze
Odpowiedz
#67
Sofeicz spójrz tutaj:

[Obrazek: 2188-zakaz-sluchania.jpeg]

Czyż nie jest to absurd? A teraz wyobraź sobie że na każdej książce jak na paczce fajek będzie pojawiał się napis o zakazie jej czytania przez osoby które jej nie zakupiły. Tak samo jak niepoważne jest to że mam zakaz pożyczenia komukolwiek zakupionej przeze mnie książki, tak samo niepoważne jest że nie mogę jej pożyczyć komuś przez sieć.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#68
Dokładnie, jeśli obrońcy praw byliby konsekwentni ze swoimi argumentami powinni uznać, że to co ludzie robili na długo przed pojawieniem się Internetu czyli pożyczanie sobie książek, filmów, płyt muzycznych było krzywdzące dla twórców. Co więcej, konsekwentne to byłoby to, że nie możnaby obejrzeć filmu z przyjaciółmi...
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
#69
Pozostaje tylko wszystkich zamknąć w więzieniu.
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
#70
Przestańcie się nakręcać!!!
Typowi jojczący Polacy.
Jak Wy to kochacie - świat jest zły, a ja mam pod górkę do szkoły.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#71
Ach, i ta duma polskiego rządu z podpisania ACTA, podbijając "prestiż" Polski.

Czas zacząć korzystać z freenet Oczko
Odpowiedz
#72
Oczywiście, że większość twórców na tym straci :/ Jak nie będzie możliwości łatwego darmowego odsłuchiwania, przeglądania to o istnieniu wielu produkcji/utworów się nigdy nie dowiem, zatem nie kupię, bo nie będę wiedziała, że w ogóle są.
A zauważyliście, że na jednym z pierwszych miejsc obszarów chronionych było rolnictwo? Czyli cholerne patenty do ziaren = łatwość sądzenia rolników nie kupujących licencji na GMO, siejących konwencjonały i przypadkowo zarażonych licencjonowanymi samosiejami, niesionymi z wiatrem.
Z oprogramowaniem to można sobie jeszcze jakoś poradzić przechodząc na darmowe wersje/inne programy, muzyki/filmów nie oglądać/nie słuchać, ale są rzeczy, których tak łatwo obejść się nie da :|
Od kilku lat egzekwowanie praw autorskich w USA budziło wręcz śmieszność, np. procesy o to, że w jakimś filmie pojawiło się w tle krzesło firmy X i ta firma wygrała odszkodowanie za kradzież praw autorskich. No to jest fakt! Teraz jak w jakimś programie się pojawia np. obraz na ścianie to go zamazują, żeby się nie musieć procesować. Jebana paranoja. Tak jest w USA i to się wylało dalej a nasze pedały rządowe się cieszą i są dumne, że taki zgotowały nam los.
Chamstwo jest jak chwast: ile by nie rwać zawsze zostanie kawałek korzenia, ale jak przestaniemy rwać to zarośnie cały świat.
Odpowiedz
#73
Posiadanie fizycznie płyty z muzyką to zupełnie co innego niż posiadanie tych samych utworów w ściągniętych mp3, czy nawet we FLAC'u.

Podobnie jest z grami. Posiadanie oryginalnej gry, z pudełkiem, instrukcją, dodatkową zawartością od twórców i płytą/płytami DVD z samą grą, to totalnie inne uczucie niż ściągnięcie jej z torrentów.

To, że mam muzykę ściągniętą z netu, nie oznacza, że nie kupię oryginalnej płyty. Wręcz przeciwnie, znacznie zwiększa prawdopodobieństwo na to, że to zrobię. I że pójdę na koncert. Albo kupię koszulkę zespołu. Lub namówię znajomych, żeby kupili daną płytę bo jest świetna.

Nie mówiąc już o tym, że ta ustawa to absurd. Serio chcecie świata, gdzie nie można wysłać koledze jakieś piosenki, żeby ją przesłuchał bo jest fajna? Albo świata, gdzie nie można wrzucić na portal społecznościowy linka do jakiegoś utworu w sieci bo wsadzą was na dwa lata?
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#74
Najgorsze jest tutaj podejmowania działań bez wyroku sądowego.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#75
Avx napisał(a):Jestem jak najbardziej zwolennikiem kopiowania mercedesów (jaguarów też). Jeżeli byłoby możliwe.
Nanoroboty są fajne ale wyobraź sobie np... nanoroboty szpiegowskie wielkości cząsteczek kurzu, rozpylane jako aerozol - filmujące, nagrywające dźwięk i może jeszcze do tego czytające myśli dzięki wbudowanemu rezonansowi magnetycznemu. Mogłyby w całosci zastąpić systemy kamer bo byłyby wszędzie - na wszystkich kontynentach, we wszystkich państwach, w każdym mieście i każdym pokoju każdego domu, nawet pod kołdrą gdy posuwasz jakąś laskę. W końcu totalna kontrola państwa nad każdym aspektem życia obywateli, hahaha!!! :twisted::twisted::twisted:
Odpowiedz
#76
Xe0n napisał(a):Nanoroboty są fajne ale wyobraź sobie np... nanoroboty szpiegowskie wielkości cząsteczek kurzu, rozpylane jako aerozol - filmujące, nagrywające dźwięk i może jeszcze do tego czytające myśli dzięki wbudowanemu rezonansowi magnetycznemu. Mogłyby w całosci zastąpić systemy kamer bo byłyby wszędzie - na wszystkich kontynentach, we wszystkich państwach, w każdym mieście i każdym pokoju każdego domu, nawet pod kołdrą gdy posuwasz jakąś laskę. W końcu totalna kontrola państwa nad każdym aspektem życia obywateli, hahaha!!! :twisted::twisted::twisted:

Taki system ma jednego, poważnego wroga: dobre gospodynie domowe:twisted::twisted:
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#77
Tak dalej pójdzie, to trzeba będzie zamknąć biblioteki, w końcu wypożyczenie książki jest darmowe, a autor nie dostaje pieniędzy za każde wypożyczenie (ile kasy na tym traci). Dlatego w USA już się wzięli za wypożyczalnie dvd z filmami i grami, bo przecież wydawca nie zarabia na tym, że gra/film przejdzie przez tysiące ludzi, którzy mu nie zapłacą. Teraz wprowadza się tzw. online pass, czyli osoba, która zakupi produkt i wykorzysta ten online pass, a potem będzie chciała odsprzedać ten produkt, odsprzeda już produkt niepełny, bo kod można użyć jednorazowo, a bez niego nie da się np. grać w grę przez sieć. Już samo ograniczanie regionalne danego produktu jest chore, albo cenzurowanie youtube i napis "ten film jest niedostępny w Twoim kraju" (przez co nie mogłem sobie odsłuchać hymnu Luftwaffe na jednym kanale).

Pamiętajcie! "KONTROLA NAJWYŻSZYM STOPNIEM ZAUFANIA".
Odpowiedz
#78
Zatem co mozemy zrobic? Czekac tylko na zaglade wolnego interntu? Smutna perspektywa...
Odpowiedz
#79
FlauFly napisał(a):Dokładnie, jeśli obrońcy praw byliby konsekwentni ze swoimi argumentami powinni uznać, że to co ludzie robili na długo przed pojawieniem się Internetu czyli pożyczanie sobie książek, filmów, płyt muzycznych było krzywdzące dla twórców. Co więcej, konsekwentne to byłoby to, że nie możnaby obejrzeć filmu z przyjaciółmi...
Macie sporo racji, ale jednak specyfika cyfrowego zapisu informacji jest inna. Analogia do książki miałaby miejsce gdybyś wysyłał w sieć ten sam plik, który sam uzyskałeś ("egzemplarz" w formie pliku) tym samym nie mając go na komputerze po fakcie pożyczenia. Tymczasem to wygląda tak, że pożyczasz książkę, którą jednocześnie nadal trzymasz, bo w moment zrobiłeś jej kopię dodatkowo ponosząc przy tym śladowy nakład pracy i kosztów.
Aha, jestem przeciwny ACTA.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#80
Nie no kurwa, dobra. Przyznaję się. Chciałbym ukraść jakąś piosenkę. Naprawdę. Jeśli jest ktoś, kto powie mi jak to mogę zrobić to to zrobię. Ale ni chuja nie widzę metody.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości