Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Jester napisał(a):Z tego co się orientuję, to nie. Ale można go np. zbombardować innymi cząstkami i wtedy się rozpadnie. Nie cząsteczkami (w sensie indywiduami chemicznymi), a neutronami. Uran-236 jest niestabilny i ulega (prawie) natychmiastowemu rozpadowi, stąd w elektrowniach jądrowych stosuje się jako paliwo U-235, a następnie bombarduje neutronami.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
24.10.2012, 23:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.10.2012, 22:29 przez Głupi Jaś.)
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
6
Ale to nie będzie rozpad naturalny tylko wymuszony.
Naturalnego rozpadu cząstek przyspieszyć się nie da (wedle mojego obecnego stanu wiedzy), można go natomiast widocznie spowolnić np. przyspieszając cząstki w akceleratorze do prędkości bliskich prędkości światła, wtedy co prawda półokres rozpadu nie zmieni się, ale za to dla nieruchomego obserwatora cząstki będą rozpadały się wolniej z powodu dylatacji czasu w układzie związanym z ruchomą cząstką. Można go też widocznie przyspieszyć wywożąc cząstki w miejsce o niższym natężeniu pola grawitacyjnego niż na powierzchni Ziemi, tyle tylko, że nie będzie to przyspieszenie mające praktyczne znaczenie.
Pozdrawiam JG
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Głupi Jaś napisał(a):Ale to nie będzie rozpad naturalny tylko wymuszony.
Naturalnego rozpadu cząstek przyspieszyć się nie da (wedle mojego obecnego stanu wiedzy), można go natomiast widocznie spowolnić np. przyspieszając je w akceleratorze do prędkości bliskich prędkości światła Niby jak?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 256
Liczba wątków: 8
Dołączył: 10.2012
Reputacja:
0
Chyba chodzi o dylatację czasu, z tym że wtedy spowalnia się nie tylko rozpad, ale w ogóle wszystko (jeśli się nie mylę).
Natomiast samego rozpadu w inercjalnym układzie odniesienia przyspieszyć ani spowolnić się chyba nie da.
25.10.2012, 13:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.10.2012, 13:29 przez Jester.)
Liczba postów: 1,922
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10.2010
Reputacja:
47
Płeć: mężczyzna
exodim napisał(a):Nie cząsteczkami (w sensie indywiduami chemicznymi), a neutronami No tak tak, o neutrony mi chodziło głównie. Acz zastanawiam się czy np. jądra helu (z rozpadów alpha) też nie działają całkiem dobrze?
No tyle, że nie jest to naturalny rozpad. Niemniej w elektrowniach czy bombach atomowych korzysta się właśnie z neutronów, tak jak pisał exodim.
exodim napisał(a):Uran-236 jest niestabilny i ulega (prawie) natychmiastowemu rozpadowi, stąd w elektrowniach jądrowych stosuje się jako paliwo U-235, a następnie bombarduje neutronami. Pamięć mi trochę szwankuje teraz, ale czy czasem nie wykorzystuje się jako paliwa mieszkanki ze znaczną większością (ponad 95% z tego co pamiętam) Uranu-235 oraz kilkoma procentami Uranu-236, który służy jako źródło neutronów? Co mi się mgliście kojarzy z wykładów z fizyki współczesnej.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Głupi Jaś napisał(a):Można go też widocznie spowolnić wywożąc cząstki w miejsce o niższym natężeniu pola grawitacyjnego niż na powierzchni Ziemi, tyle tylko, że nie będzie to spowolnienie mające praktyczne znaczenie. To akurat dałoby przyspieszenie, spowolnienie możnaby było uzyskać umieszczając cząstki w silniejszym polu grawitacyjnym. No ale tak jak już zostało powiedziane, żadna z tych metod nie zmienia tempa rozpadu jako takiego, wszystkie wykorzystują tylko relatywistyczne efekty związane z czasem. O ile mi wiadomo, zgodnie z obecną wiedzą tempo rozpadu jest niezmienne.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
6
WuXeS napisał(a):Chyba chodzi o dylatację czasu, z tym że wtedy spowalnia się nie tylko rozpad, ale w ogóle wszystko (jeśli się nie mylę). W układzie związanym z poruszającą się cząstką nic nie spowalnia, a w układzie związanym z nieruchomym obserwatorem zewnętrznym obserwatorem spowalnia zegar związany z cząstką elementarną czyli wydłuża się okres półrozpadu.
Fizyk napisał(a):To akurat dałoby przyspieszenie Już poprawiłem!
Pozdrawiam JG
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Jester napisał(a):Pamięć mi trochę szwankuje teraz, ale czy czasem nie wykorzystuje się jako paliwa mieszkanki ze znaczną większością (ponad 95% z tego co pamiętam) Uranu-235 oraz kilkoma procentami Uranu-236, który służy jako źródło neutronów? Co mi się mgliście kojarzy z wykładów z fizyki współczesnej. Być może, chyba wykorzystuje się je właśnie jako źródło tzw. neutronów termicznych, ale trochę to ryzykowne biorąc pod uwagę bardzo dużą niestabilność U-236 (ryzykowne w sensie transportu i przechowywania).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
mam zaświecona żarówkę energooszczędną i patrze w okno w którym się ona odbija. odbicie jest podwójne, znaczy widać dwie żarówki. chciałem zapytać o to dlaczego jedno odbicie żarówki jest całe w odcieniu białym a drugie całe w odcieniu żóltym?
Liczba postów: 603
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03.2009
Reputacja:
6
Moim zdaniem oba odbicia są w kolorze żółtym, tylko intensywnośc pierwszego jest tak duża, że pobudza w maksymalnym stopniu wszyskie rodzaje receptorów, dlatego jest ono odbierane jako białe. Drugie obicie jest słabsze, o to co odbiło się w pierwszym odbiciu i o to co pochłonęła pierwsza szyba. Szczególnie dobrze to widać gdy kąt odbicia zbliża się do konta Brewstera, ponieważ światło odbite jest spolaryzowane niemal prostopadle do światła przepuszczonego przez szybę. Podobnie w drugim odbicu, w którym już prawie nie ma takiego światła.
Pozdrawiam JG
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2010
Reputacja:
0
Mógłby mi ktoś wyjaśnić czy elektron i foton to cząsteczki czy fale? W internecie jest na ten temat mnóstwo sprzecznych informacji z których trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Co mówi na ten temat współczesna fizyka?
Liczba postów: 3,414
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02.2010
Reputacja:
73
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: żadne
Są jednym i drugim jednocześnie. Przy czym w zależności od sytuacji czasem lepiej opisywać je jako cząstki, a czasem jako fale.
PiS to dwa kłamstwa i spójnik
Andrzej Duda pełni obowiązki prezydenta, ale nie jest głową państwa - Włodzimierz Cimoszewicz
No dobra, przyznaję, jestem lewakiem.
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Z grubsza to, co napisał Machefi. Generalnie cząstek elementarnych raczej nie da się opisywać bez użycia matematyki, ale najprościej chyba sobie je wyobrażać jako takie punkciki, co to niekoniecznie są w jakimś konkretnym miejscu - mogą być w różnych miejscach z różnym prawdopodobieństwem, a to prawdopodobieństwo zachowuje się jak fala.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 256
Liczba wątków: 8
Dołączył: 10.2012
Reputacja:
0
Skąd się bierze masa?
Dzisiaj przeczytałem, że osławione pole Higgsa wcale nie jest tak "masodajne" jak mi się z wcześniejszych doniesień wydawało. Za większość (?) masy mają odpowiadać oddziaływania cząstek elementarnych: kwarków i gluonów.
Brzmi to kusząco, bo oddziaływanie to pewnie energia, a energia to emcekwadrat, czyli gdzieś ta masa się pojawia. Pytanie czy masa "kwantowa" to to samo co masa "grawitacyjna" i czy w ogóle jest sens mówić w tym kontekście o masie?
Poczytałem trochę tutaj...
http://en.wikipedia.org/wiki/Mass_generation_mechanism
...ale niestety większości z tych zagadnień nie ogarniam.
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
WuXeS napisał(a):Skąd się bierze masa? Jak zapewne zdążyłeś już, po wstępnej lekturze zapodanego artykułu na wiki, się zorientować, jest kilka teorii wyjaśniających specyfikowanie materii masą.
Model Standardowy opiera się głównie na fizyce cząstek elementarnych. Zakłada, że każde oddziaływanie posiada swój nośnik. Oddziaływanie elektromagnetyczne - foton, oddziaływanie słabe - bozon W i Z etc.*, niestety, jak na razie nie odkryto nośnika oddziaływania grawitacyjnego, a, jak doskonale wiemy, masa jest bezpośrednio powiązana z tym oddziaływaniem.
Póki w Modelu Standardowym nie dojdzie do unifikacji oddziaływania grawitacyjnego, póty nie będzie oficjalnej i kompletnej odpowiedzi na pytanie "Skąd się bierze masa?".
*W czerwonej kolumnie po prawej mamy nośniki oddziaływań według Modelu Standardowego:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/co...ticles.svg
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 256
Liczba wątków: 8
Dołączył: 10.2012
Reputacja:
0
Mhm, dzięki, w sumie o to mi chodziło - czy o "masie" możemy mówić w oderwaniu od grawitacji. Wyobrażam to sobie tak, że jak upakujesz dość energii (uj tam, wyobrażam sobie prąd ) w jednym punkcie, to ta energia uformuje "kulkę" i zacznie "być masywna", cokolwiek to oznacza. Obawiam się jednak, że takie intuicyjne wyjaśnienie ma się totalnie nijak do rzeczywistości.
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Fotony mają jakąś masę relatywistyczną E/c^2 (nie mają spoczynkowej, bo nigdy, w dowolnym układzie odniesienia, nie spoczywają), czego dowodzi fakt, że tor ich lotu jest zakrzywiany przez czarne dziury (soczewkowanie grawitacyjne). Choć nie wiem czy tutaj nie ma znaczenia bardziej samo zakrzywienie czasoprzestrzeni przez czarne dziury (przewidywanie OTW). Fizyk niech doprecyzuje.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
WuXeS napisał(a):Wyobrażam to sobie tak, że jak upakujesz dość energii (uj tam, wyobrażam sobie prąd ) w jednym punkcie, to ta energia uformuje "kulkę" i zacznie "być masywna", cokolwiek to oznacza. Energii przenoszonej przez co? Wiesz, energia jako samodzielny byt nie istnieje, to jest tylko własność czegoś. A jak już dużo czegoś upakujesz w jednym miejscu, to z samego faktu, że udaje Ci się to utrzymać w jednym miejscu wynika, że to coś miało masę - bo bezmasowe rzeczy mają tendencję do uciekania dość szybko, a dokładniej z prędkością światła :p Więc jak zbierzesz dużo masywnych rzeczy w jednym miejscu, to tak, powstająca kulka będzie miała masę
exodim napisał(a):Fotony mają jakąś masę relatywistyczną E/c^2 A idź z tą masą relatywistyczną w diabły, powinno się w ogóle zabronić wspominania o tym bezsensownym pojęciu :p
W OTW masa ma właściwie już tylko takie znaczenie, że obiekty masywne nadają się na układy odniesienia. Źródłem grawitacji jest tzw. tensor energii-pędu, co w praktyce w jakimś układzie chyba zawsze sprowadza się do energii i, jak się jeszcze okazuje, ciśnienia. A że do posiadania energii masa nie jest potrzebna, to generalnie masa z grawitacją nie ma już tak wiele wspólnego.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 256
Liczba wątków: 8
Dołączył: 10.2012
Reputacja:
0
A czy któraś z postulowanych hipotez (vide podlinkowana przeze mnie strona na wiki) jest, biorąc pod uwagę aktualny stan wiedzy, na prowadzeniu?
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Z tego co kojarzę, to chyba ciągle większość fizyków skłania się ku mechanizmowi Higgsa (zwłaszcza, że przecież odkryto niedawno coś zgodnego z Higgsem w LHC), ale ja ogólnie w tym dziale fizyki nie orientuję się jakoś świetnie, więc być może o czymś nie wiem.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
|