Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
kmat napisał(a): C to prędkość światła w próżni. W gęstszym ośrodku jest mniejsza. No i gluony są uwięzione w hadronach. Z tym to uwaga, bo o ile prędkość jakiejś makroskopowej fali faktycznie jest mniejsza, to mikroskopowo pojedyncze cząstki nadal muszą mieć prędkość c. Zdaje się, że to się wyjaśnia ciągłym pochłanianiem i powtórną emisją przez ośrodek.
Generalnie cząstki bezmasowe nie mają wyboru i muszą zasuwać z prędkością c, nie większą, nie mniejszą.
kmat napisał(a): A jeszcze mi coś przyszło do łba. Co w takim razie z oscylacjami neutrin? Tam nie ma oddziaływania. Każde neutrino jest superpozycją wszystkich trzech rodzajów i ze względu na różnice w masach poszczególnych rodzajów w miarę ruchu mają większe prawdopodobieństwo być tym albo innym rodzajem. Poszczególne liczby leptonowe zaczynają się liczyć dopiero w oddziaływaniach.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Czy dla fotonu czas nie istnieje?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Fizyk napisał(a): Z tym to uwaga, bo o ile prędkość jakiejś makroskopowej fali faktycznie jest mniejsza, to mikroskopowo pojedyncze cząstki nadal muszą mieć prędkość c. Zdaje się, że to się wyjaśnia ciągłym pochłanianiem i powtórną emisją przez ośrodek. A nie będzie problemu z tym, że zaabsorbowany foton musiałby zostać wyemitowany w dokładnie tym samym kierunku w którym leciał?
Fizyk napisał(a): Generalnie cząstki bezmasowe nie mają wyboru i muszą zasuwać z prędkością c, nie większą, nie mniejszą. Tu pytanie o gluon. On tak lata z szybkością c w hadronie i nie wyleci na zewnątrz? Choćby sparowany z innym o odwrotnym zestawie kolor-antykolor?
Fizyk napisał(a): Tam nie ma oddziaływania. Każde neutrino jest superpozycją wszystkich trzech rodzajów i ze względu na różnice w masach poszczególnych rodzajów w miarę ruchu mają większe prawdopodobieństwo być tym albo innym rodzajem. Poszczególne liczby leptonowe zaczynają się liczyć dopiero w oddziaływaniach. Nie wchodzi tu w grę jakieś oddziaływanie z polem Higgsa? W końcu to ono generuje ich masę. No i skoro neutrino jest superpozycją to nie ma wszystkich trzech liczb leptonowych?
Sofeicz napisał(a): Czy dla fotonu czas nie istnieje? Na logikę by wychodziło, że nie Podobnie z drogą.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
kmat napisał(a): A nie będzie problemu z tym, że zaabsorbowany foton musiałby zostać wyemitowany w dokładnie tym samym kierunku w którym leciał? Raczej nie będzie, tym bardziej, że chyba nawet nie powinno to tak działać, bo byłby problem z załamaniem światła na granicy ośrodków. Tak po prawdzie to nie wiem, jak się to sensownie modeluje kwantowomechanicznie ani czy w ogóle jakoś. Tym niemniej dla takiej cząstki elementarnej nie ma czegoś takiego jak ośrodek, jest próżnia i raz na jakiś czas jakieś jądro atomowe albo elektron.
kmat napisał(a): Tu pytanie o gluon. On tak lata z szybkością c w hadronie i nie wyleci na zewnątrz? Choćby sparowany z innym o odwrotnym zestawie kolor-antykolor? Zielonego pojęcia nie mam Prawdopodobnie to w ogóle nie jest tak proste. Już o elektronach nie da się powiedzieć, że sobie latają w atomie jakoś konkretnie, a jądro to jeszcze mniejsza skala.
kmat napisał(a): Nie wchodzi tu w grę jakieś oddziaływanie z polem Higgsa? W końcu to ono generuje ich masę. No i skoro neutrino jest superpozycją to nie ma wszystkich trzech liczb leptonowych? Jakieś pewnie wchodzi, ale jak to dokładnie działa, to nie wiem.
A co do superpozycji - można powiedzieć, że ma, tylko masz superpozycję trzech stanów: jednego Le=1, Lµ=0, Lt=0, drugiego Le=0, Lµ=1, Lt=0 i trzeciego Le=0, Lµ=0, Lt=1. Oddziaływanie, podejrzewam, po prostu wymusza kolaps do konkretnego jednego z tych trzech, i od konkretnej fazy oscylacji zależy, który ze stanów będzie najbardziej prawdopodobny.
Sofeicz napisał(a): Czy dla fotonu czas nie istnieje? Układ odniesienia fotonu to w ogóle coś, czego raczej się nie rozważa, bo się robią dzielenia przez zero itp. Ale wychodziłoby, że tak jak pisze kmat - czas nie płynie, ani nie ma odległości w kierunku ruchu.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899
Płeć: mężczyzna
Cytat:Układ odniesienia fotonu to w ogóle coś, czego raczej się nie rozważa, bo się robią dzielenia przez zero itp. Ale wychodziłoby, że tak jak pisze kmat - czas nie płynie, ani nie ma odległości w kierunku ruchu.
To dlaczego są lata świetlne? Grup fotonów odległość już dotyczy?
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Gawain napisał(a): To dlaczego są lata świetlne? Grup fotonów odległość już dotyczy? W naszym układzie odniesienia coś może być w odległości lat świetlnych, której pokonanie zajmie fotonowi lata. W układzie odniesienia tego fotonu odległość będzie 0, pokonana w czasie 0. Magia fizyki relatywistycznej
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899
Płeć: mężczyzna
Chryste...
Sebastian Flak
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Nie bluźnij
Swoją drogą taki świat bez czasu i odległości.. z perspektywy fotonu Wielki wybuch nigdy nie miał miejsca, to jest ciągle ta pierwotna osobliwość
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,332
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Fajnie się czyta ten wątek. Dla mnie to tak jakbym słuchał dyskusji kosmitów gadających ze sobą po klingońsku
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
No. Szczególnie że z tego wynika, że foton to tylko taka użyteczna fikcja dla nas, Ziemniaków. Naprawdę zaś istnieje tylko coś na kształt świetlanej siódmej gęstości.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,332
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
ErgoProxy napisał(a): No. Szczególnie że z tego wynika, że foton to tylko taka użyteczna fikcja dla nas, Ziemniaków. Naprawdę zaś istnieje tylko coś na kształt świetlanej siódmej gęstości.
Ło cholera, trza w takim razie zaprosić na forum wróżbitę Macieja, może on coś będzie wiedział o tych gęstościach
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
34
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
lumberjack napisał(a): ErgoProxy napisał(a): No. Szczególnie że z tego wynika, że foton to tylko taka użyteczna fikcja dla nas, Ziemniaków. Naprawdę zaś istnieje tylko coś na kształt świetlanej siódmej gęstości.
Ło cholera, trza w takim razie zaprosić na forum wróżbitę Macieja, może on coś będzie wiedział o tych gęstościach Wbrew pozorom, fizyka (mechanika) kwantowa nie jest aż tak trudna. Wszystko zależy od tego, czy odbiera się ją z pozycji artysty, odbiorcy, czy historyka sztuki.
Mnie przywrócił ona wiarę w sens istnienia w tym rozumieniu, że w istocie wszystko się może zdarzyć a determinizm jest bardziej wirtualny, niż niektóre cząstki elementarne.
Panowie w dyskusji pomieszali trochę różne interpretacje mechaniki kwantowej i przy odrobinie wolnego czasu postaram się przedstawić swój punkt widzenia.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Poligon. napisał(a): Wbrew pozorom, fizyka (mechanika) kwantowa nie jest aż tak trudna. Wszystko zależy od tego, czy odbiera się ją z pozycji artysty, odbiorcy, czy historyka sztuki.
Artysty, historyka sztuki - mówisz zagadkami.
Co ma np. łamanie chiralności do historii sztuki?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
23.12.2018, 14:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23.12.2018, 15:08 przez Poligon..
Powód edycji: literówka
)
Liczba postów: 538
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2014
Reputacja:
34
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista - stopień 77
Być może to jedna z tych moich chorych paraboli.
"Artysta" to ten, co konstruuje założenia i tworzy równania.
W tym temacie czuję się całkowicie bezradny. Tu ciekawostka; np Heisenberg i Schrödinger wyszli z różnych założeń a doszli do tych samych wniosków. Pierwszy zakładał falę a drugi korpuskułę.
"Odbiorca" to ty lub ja - przeciętniacy znaczy - a "historycy", to reszta trochę niespełnianych fizyków teoretycznych, którym pozostało już tylko popularyzowanie tematu. Przykładem jest tutaj A. Dragan i przywoływany już gdzieś tu przez ciebie Krzysztof Meissner, który pół życia poświęcił teorii strun i... wszystko do kosza.
Skoro jednak śmierć ustanawia porządek świata, może lepiej jest dla Boga, że się nie wierzy w niego i walczy ze wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu, gdzie on milczy.
Albert Camus
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
A jeszcze mi coś wpadło do łba. Znając ładunek elektromagnetyczny fermionu, a właściwie elektrosłaby hiperładunek da się powiedzieć, czy fermion oddziałuje silnie, czyli czy ma ładunek kolorowy. Ładnie to się tłumaczyło w hipotezie preonowej, no ale preony zdechły. Są jakieś inne hipotezy tłumaczące zależność między elektromagnetyzmem a oddziaływaniem silnym?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 3,942
Liczba wątków: 174
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
222
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
kmat napisał(a): Znając ładunek elektromagnetyczny fermionu, a właściwie elektrosłaby hiperładunek da się powiedzieć, czy fermion oddziałuje silnie, czyli czy ma ładunek kolorowy. Pierwsze słyszę, szczerze mówiąc. Możesz rozwinąć albo podrzucić jakiś link do czegoś, gdzie o tym mówią?
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Idzie mi o to, że leptony, które nie oddziałują silnie mają ładunek elektromagnetyczny równy 0 lub 1. Ale kwarki, które oddziałują silnie mają 1/3 lub 2/3. W hipotezie preonowej to się ładnie tłumaczyło, bo były 3 preony w fermionie, i pozyton to było TTT, neutrino VVV, a kwarki zależnie od koloru TTV, TVT i VTT, lub VVT, VTV i TVV. Tu link - https://en.wikipedia.org/wiki/Rishon_model
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
04.01.2019, 21:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.01.2019, 21:03 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
ostatnio wyłożyłem się na kolosie z matmy. Może ktoś podpowiedzieć jak wyliczyć prawdopodobieństwo w zadaniu typu: rzucam dwa razy kostką. Jakie jest prawdopodobieństwo, że suma oczek wyniesie więcej niż 6 oraz (jednocześnie) będzie parzysta? Nie mam kompletnie pojęcia jak dałoby się to zrobić nie korzystając po prostu z drzewa. I w sumie nie przerabialiśmy aż tak specyficznych zadań.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
A jeszcze coś mi przyszło do łba. Czemu neutrina oscylują, a inne leptony nie?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2013
Reputacja:
29
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
To ja mam takie pytanko.
Podczas rozmowy z profesorem Krzysztofem Meissnerem mówiliśmy o tezie, według której, w przypadku stygnięcia kosmosu, jeśli foton - po nieokreślonej ilości czasu - trafiłby na pole grawitacyjne, mogłoby powstać cząstka elementarna, np. proton.
Czy to oznacza, że po okresie stygnięcia kosmosu może dojść do kolejnego wielkiego wybuchu, czy jednak coś pokręciłem?
|