To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
Na moją logikę turbolaika to antybozon Higgsa, który powinien zabierać zamiast dawać masę cząstkom elementarnym, czyli dawać im antymasę. Masę na minusie na osi liczbowej. Czyli co? Władność, zamiast bezwładności? Uśmiech
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): Na moją logikę turbolaika to antybozon Higgsa, który powinien zabierać zamiast dawać masę cząstkom elementarnym, czyli dawać im antymasę.
Raczej nie. Bo przecież nie tylko bozon Higgsa nadaje masę. Większość Twojej masy nadawana jest przez gluony. A jakoś nie jest tak, że gluony czasem nadają masę, a czasem antymasę (a są gluony o różnych kolorach wzajemnie do siebie antycząstkami).

Masa we współczesnej fizyce okazuje się cechą emergentną wynikającą z uczestnictwa w jakimś oddziaływaniu.

Odpowiedzi na pytanie kmata próbuje sam znaleźć. Znalazłem informację, że hiperładunek nie jest zachowywany w oddziaływaniu Higgsa. Oraz gdzieś wspomniane, ze gwiazdka oznacza cząsteczkę „off the shell”. Ale to tyle Smutny
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Po wpisaniu w gugiela "particle off the shell" wyskoczyło mi coś takiego: wiki
Czyli co, jakaś wirtualna cząsteczka? W praktyce bozon Higgsa także pośredniczy w oddziaływaniu, ale jest ono bardzo słabe w porównaniu do elektromagnetycznych czy słabych, o silnych nie wspominając. Może to coś z tej bajki?
Tak se jeszcze dumam. Bozonów Higgsa oryginalnie miało być 4 (2 naładowane, 2 neutralne), ale 3 zostały zeżarte przez bozony W i Z, co nadaje im masę. H* jest neutralny, czyli co, to jest to co nadaje masę bozonowi Z?
Co do mas - większość z tego to oddziaływania silne w hadronach. Pole Higgsa odpowiada za masy samych kwarków i leptonów, czyli sporo mniejsze. Ale jest i bardziej podstawowy mechanizm, który widać u neutrin. Masę mają, ale to nie ma nic wspólnego z Higgsem. Z tym, że są to wartości skrajnie małe.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Znalazłem takie cuś


Cytat:
Cytat:Is it conceivable that there is a Higgs boson anti-particle?— Alan

The recent discovery of a new particle has been described by many scientists as the most important development in particle physics in the last century.
"Now physicists need to understand exactly what it is that they've got," says Professor Geoff Taylor from the University of Melbourne and part of the physics team working with the Atlas Detector on the Large Hadron Collider at CERN, the European Centre for Nuclear Research.
Scientists are almost certain it's the elusive Higgs boson, a particle that gives all other particles their mass through the Higgs field.
If it is the Higgs it will not have an anti-particle, says Taylor.
"At the elemental particle level bosons do not have anti-particles."
[/url]
Bosons and fermions
There are two types of particles in the Standard Model: fermions, the matter particles, and bosons, the force carriers.
Only fermions, which are subdivided into quarks and leptons, have anti-particles, says Taylor.
"Really fermions are the things where we have this idea of a particle and anti-particle pair," says Taylor, "anti-particles at the fundamental level are fermions with the opposite charge."
"That's why electrons, which have a negative charge, can have anti-matter counterparts called positrons which carry a positive charge."
In addition to the Higgs, bosons include the photon, the gluon, the W and Z bosons, and the yet-to-be-discovered, graviton. These particles carry the fundamental forces of electromagnetic energy, strong and weak nuclear forces, and gravity.
Some people say bosons that have no electrical charge, such as the photon, Higgs and Z boson, are their own anti-particle. But it is a mistake to refer to them this way, says Taylor.
Nor is it correct to say that the W+ and W- bosons are anti-particles of each other, he says.
"The W+ and W- bosons only differ by charge so it's an easy mistake to talk about it that way, but it's just a pair of different charges."
"While they behave in some sense like particle and anti-particle, we don't think of one as the anti-particle counterpart of the other because they're force carriers," says Taylor
So what sets the different types of particles apart?
"Fermions have conservation laws associated with them, so for example they are created in particle-anti-particle pairs, the sum of their quantum numbers cancelling to maintain the conservation laws," explains Taylor.
"Bosons operate under different laws and can be created singly. This is a crucial distinction and is in nature of being either matter particles or force carriers."
[url=https://www.abc.net.au/science/articles/2012/10/10/3607034.htm#top]

Is it the Higgs?
Bosons have an integer spin of zero, one or two, while fermions have a half integer spin.
"To have spin means it has angular momentum at the quantum level, which is the spinning momentum of a rotating object," says Taylor.
Along with having no electrical charge the Higgs particle has zero integer spin.
"This makes it different from other bosons. It's called a scalar particle because the Higgs field it mediates (and which gives particles their mass), causes it to have zero spin."
So how does the new particle stack up with the Higgs?
"The new particle has no electric charge and does have integer spin, probably zero, but further experimentation is required to confirm that," says Taylor.
 
Professor Geoff Taylor from the University of Melbourne and part of the physics team working with the Atlas Detector on the Large Hadron Collider at CERN. He was interviewed by Stuart Gary.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Nie gra mi coś. Jednak bozony W też mogą być kreowane w parach i anihilować jak fermiony, no i zachowują te kwantowe numery.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Pytanie o bozon Higgsa. Ma on spin 0, izospin słaby -1/2 i hiperładunek słaby 1. Co z hipotetyczną cząstką o spinie 0, izospinie 1/2 i hiperładunku -1? Na logikę byłby to antyhiggs. Co pokręciłem? Uśmiech
Po pierwsze tzw. bozon Higgsa, to irracjonalny pomysł. Polecam książkę “The Higgs Fake” How Particle Physicists Fooled The Nobel Committee by Alexander Unzicker. Mam ją i czytałem ją. Nie trzeba jej kupować. Można ją czytać za darmo przez Kindle. Dodam, że mechaniki kwantowej nie można traktować poważnie. Choćby tą całą rodzinę cudacznych kwarków. Czy w ten sposób wyjaśniamy naukowo zjawiska fizyczne? Duży uśmiech
Ci którzy twierdzą, że rozumieją relatywistykę, automatycznie przyznają, że rozumieją nonsensy
Odpowiedz
[Obrazek: 07717c513afe3.jpg]
A jakieś argumenty wyłuszczysz dla tej rewolucyjnej tezy, czy tylko rekomendację książki zostawisz?
Odpowiedz
piepszot napisał(a): Polecam książkę “The Higgs Fake” How Particle Physicists Fooled The Nobel Committee by Alexander Unzicker. Mam ją i czytałem ją. Nie trzeba jej kupować. Można ją czytać za darmo przez Kindle. Dodam, że mechaniki kwantowej nie można traktować poważnie. Choćby tą całą rodzinę cudacznych kwarków. Czy w ten sposób wyjaśniamy naukowo zjawiska fizyczne? Duży uśmiech
Fizyka kwantowa obalona, pora zamykać instytuty zajmujące się tym tematem. Piepszot rozwalił system za pomocą najbardziej innowatorskiej metodologii, jaką świat kiedykolwiek widział - przeczytał książkę. Kiedy odbierasz Nobla? Jak się jeszcze nie skontaktowali, to zostaw tutaj number telefonu i przekażę.
Odpowiedz
Kwestia techniczna, więc wątek chyba okej.
Dlaczego domy na Wyspach Brytyjskich są takie niskie zwykle? Nie kojarzę brytyjskich bloków mieszkalnych. W czym rzecz?
Odpowiedz
Taka zwarta niska zabudowa ponoć zapewnia większą gęstość zaludnienia.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Taka zwarta niska zabudowa ponoć zapewnia większą gęstość zaludnienia.

Zwarta zabudowa ułatwia rozrost pożarów.
Ale jak taka zabudowa zapewnia większą gęstość ludu? I dlaczego tylko mieszkańcy Wysp Brytyjskuch na to wpadli? Hmm...
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): Kwestia techniczna, więc wątek chyba okej.
Dlaczego domy na Wyspach Brytyjskich są takie niskie zwykle? Nie kojarzę brytyjskich bloków mieszkalnych. W czym rzecz?

https://www.dlaczegobrytyjczycy.com/2021...m-sie.html

Cytat:Terraced houses - byelaw
W 1875 roku weszła ustawa o zdrowiu publicznym, która miała za zadanie zniwelować brud, choroby i przedwczesną śmierć w wiktoriańskich slumsach.

Dzięki regulacjom, jak grzyby po deszczu powyrastały rzędowce typu byelaw, które dziś stanowią 15% wszystkich budynków mieszkalnych na Wyspach.

[Obrazek: Cog_Lane_-_geograph.org.uk_-_1443551%2B%25281%2529.jpg]

Ustawa zabroniła landlordom stawiania domów typu back to back, otwarty tył budynku miał gwarantować przewiew i naświetlenie pomieszczenia.

Każdy dom musiał posiadać back yard, czyli skrawek terenu z tyłu domu, o co najmniej 14m2 z miejscem na prywatny wychodek. Belki podłogowe musiały znajdować się 4 cale nad gruntem. Stopy fundamentowe ceglane, czasem betonowe lub wapienne. Pod podłogą wykładano łupkowo - bituminową zaprawę, a na nią posypywano warstwę soli przeciw wilgoci. W ceglanych fundamentach montowano okienka wentylacyjne. Ściany musiały mieć grubość co najmniej 9 cali. Ulica, przebiegająca pomiędzy ciągiem takich domów, nie mogła być węższa niż 14 stóp (to dlatego dziś tak ciężko o przejazd i miejsce parkingowe na ulicach osaczonych rzędowcami byelaw)

Do tego dochodzi to, że w UK poprzez skomplikowane przepisy mało kto buduje dom prywatnie - tak jak u nas robi się to w systemie gospodarczym. A szeregowa zabudowa obniża koszty deweloperom.

No i jak podejrzewam kwestie preferencji. U nas za PRL odgórną decyzją zadecydowano, że będzie się stawiać bloki w miastach. Tam też próbowano budować bloki ale:

Cytat:Tak jak domy typu precast, betonowe bloki stały się popularną, tanią i szybką alternatywą dla domów tradycyjnych. Jednak w przeciwieństwie do domów jednorodzinnych, piętrowa wieża pozwalała na zapewnienie lokum dla kilkuset ludzi na stosunkowo niewielkim obszarze.

Mogłoby się wydawać, że blokowiska zastąpią typowe brytyjskie domy - tak się jednak nie stało, wpisały się one w obraz Wielkiej Brytanii jako nowoczesne slumsy.

Pierwszym negatywnym zdarzeniem było częściowe zawalenie się wieżowca Ronan Point w 1968 roku w Londynie. Zbudowany w systemie betonowych bloków LPS (podobnie jak domy precast) wieżowiec Ronan Point zapadł się zaledwie po dwóch miesiącach od oddania go do użytku.

Przyczyną zawalenia kondygnacji był wybuch gazu - spowodowany nieszczelnością spoiw - w wyniku którego zginęły 4 osoby (tragedia na jeszcze większą skalę miała miejsce w 2017 roku, gdzie w wyniku pożaru Grenfell Tower życie straciło 72 ludzi).

Masowe inspekcje po tej tragedii ujawniły wiele uchybień w architekturze, niespełnianie standardów budowlanych i użycie wadliwych materiałów. Nakazano wyburzanie lub renowacje podobnych obiektów na terenie całego kraju.

Nie tylko poczucie zagrożenia ze strony konstrukcji zniechęciło Brytyjczyków do wieżowców. Od lat ludzie przyzwyczajeni byli do niezależnego życia w małych domach, wspólnota mieszkaniowa bardziej kojarzyła się z przedwojennymi poorhouses (domy dla bezdomnych ubogich, jak na zdjęciu poniżej, prowadzone przez organizacje religijne lub charytatywne) niż z zamożnością.


W blokach mieszkalnych powszechne stały się zanieczyszczone i zaśmiecone klatki schodowe i windy, za czystość których nikt nie chciał ponosić odpowiedzialności.

Gdy urząd miasta przydzielał mieszkania, ludzie w pierwszej kolejności wybierali domy jednorodzinne.

Wieżowce i bloki zaczęły przemieniać się w slumsy. Osoby starsze ze względu na kondycję fizyczną przydzielani byli do domów jednopiętrowych - bungalow. Rodziny z dziećmi preferowali bezpieczniejsze domy z ogrodem. Z czasem do wieżowców city council zaczął przydzielać ludzi najbiedniejszych, których nie stać było na droższe lokum, wielu z nich było kryminalistami po odsiadkach, nie brakowało narkomanów i bezrobotnych.


I ja się nie dziwię, bo sam mając do wyboru w podobnej cenie mieszkanie w bloku a typowego angielskiego szeregowca z obowiązkowym ogródkiem z tyłu - bez wahania wybrałbym to drugie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Ale blokowiska w wielu duzych miastach brytyjskich istnieja i trzymaja sie dobrze. Sa oczywiscie fatalnym pomyslem i siedliskiem biedy i przestepczosci.
Odpowiedz
Adam M. napisał(a): Ale blokowiska w wielu duzych miastach brytyjskich istnieja i trzymaja sie dobrze. Sa oczywiscie fatalnym pomyslem i siedliskiem biedy i przestepczosci.

Najwięcej blokowisk w Wlk. Brytanii powstawało wówczas gdy PKB per capita tego kraju był porównywalny z PKB per capita obecnej Brazylii. Uważasz, że powstanie blokowisk na pewno było fatalnym pomysłem Brytyjczyków? Rozumiem, że postawienie na absolutnie przeludnione kamienice czynszowe, albo slumsy, bo tymże by była rezygnacja z blokowisk zmniejszyła by przestępczość? Daj spokój. Budownictwo komunalne dało szansę brytyjskim młodym rodzinom, naprawdę wówczas biednym porównując z tymi z ostatnich 30 lat na własne mieszkanie. Ich poziom materialny to było coś między mieszkańcami dzisiejszego Sao Paulo, Rio czy nie wiem Recife? Wiele blokowisk powstało z inicjatywy wielkich zakładów pracy w porozumieniu z bankami przez co tacy lokatorzy dostawali własne M i pracę w pakiecie.
I to generowało by większą przestępczość niż dzikie robotnicze osiedla, albo hotele robotnicze, które w tamtych czasach nierzadko urągały wszelkim dzisiejszym normom? Nie dziwota, że blokowiska powstawały wszędzie.
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): Ale jak taka zabudowa zapewnia większą gęstość ludu?
Zauważ, że takie domki można stawiać w rzędzie. Z blokami tak nie ma, im większe, tym większy odstęp musi być między nimi.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Ale jak taka zabudowa zapewnia większą gęstość ludu?
Zauważ, że takie domki można stawiać w rzędzie. Z blokami tak nie ma, im większe, tym większy odstęp musi być między nimi.

A takiego czegoś się nie da?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Karl-Marx-Hof
https://spidersweb.pl/2023/03/oskar-hans...-tatr.html
Odpowiedz
Z punktu widzenia ewolucji i wszelkich przystosowań - po co gatunkowi Homo Sapiens ciągle rosnące włosy na głowie i zarost twarzy? Czy gdyby przez 100 lat uniemożliwić ludziom obcinanie włosów i zarostu, to gatunek jakoś by na tym ucierpiał?
Odpowiedz
Rowerex napisał(a): Z punktu widzenia ewolucji i wszelkich przystosowań - po co gatunkowi Homo Sapiens ciągle rosnące włosy na głowie i zarost twarzy? Czy gdyby przez 100 lat uniemożliwić ludziom obcinanie włosów i zarostu, to gatunek jakoś by na tym ucierpiał?

Nie ucierpiałby gdyż zarost u mężczyzn w wielu populacjach jest szczątkowy, albo go nie ma. Natomiast w tych populacjach gdzie jest nie ma istotnych różnic w komforcie życia między brodatymi, wąsatymi i gładko ogolonymi poza higieną twarzy. Stale odrastające włosy były dawniej, w czasach prehistorycznych niezbędne dla człowieka. Chroniły głowę i mózg przed przegrzaniem lub przechłodzeniem. Włosy wypadają, niszczą się, więc odrastają i często rosną do pewnego momentu jeśli ich się odpowiednio nie pielęgnuje. Mamy dużo populacji ludzkich zwyczajnie krótkowłosych. Np ludy śr. Afryki, Aborygeni.
Odpowiedz
Włosy na głowie to ochrona przed słońcem. Na sawannie, przed wynalezieniem czapki, lepiej mieć coś takiego. Zarost z kolei to jakiś sygnał wskazujący na wysoki poziom testosteronu, czyli dobór płciowy wchodzi w grę.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Ostatnio stwierdzono, że zarost chroni przed poważnymi urazami w walce na pięści.
Sebastian Flak
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości