Liczba postów: 92
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
0
nonkonformista napisał(a):To ja zapodam naszą Pszczółkę w kilku językach. [...] Jak ktoś znajdzie w innych językach niewymienionych tutaj, będzie mi miło.
Liczba postów: 897
Liczba wątków: 26
Dołączył: 07.2010
Reputacja:
1 Płeć: nie wybrano
A to, ktoś pamięta?
Jeszcze z programów (niekoniecznie dla dzieci, chyba...) pamiętam jak przez mgłę program(y) o fantastyce, dinozaurach, itd. Pamiętam z tego programu (programów?) model dinozaura w przekroju, i jakąś ilustrację futurystycznego miasta na innej planecie. I pamiętam prowadzącą: dziewczynę o czarnych, chyba pofalowanych bądź kręconych włosach. Mówi to coś komuś?
Liczba postów: 92
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
0
Likaon;44899H0QfVDebLFg6 napisał(a):Jeszcze z programów (niekoniecznie dla dzieci, chyba...) pamiętam jak przez mgłę program(y) o fantastyce, dinozaurach, itd. Pamiętam z tego programu (programów?) model dinozaura w przekroju, i jakąś ilustrację futurystycznego miasta na innej planecie. I pamiętam prowadzącą: dziewczynę o czarnych, chyba pofalowanych bądź kręconych włosach. Mówi to coś komuś?
Liczba postów: 5,508
Liczba wątków: 41
Dołączył: 12.2005
Reputacja:
26 Płeć: mężczyzna
Pytanie do pokolenia zbliżonego do mojego: Pamiętacie może jeszcze do dziś w jakie dni tygodnia jaka wieczorynka leciała?
Na pewno weekend był zrezerwowany dla Disneya. W niedzielę były "Gumisie" a czesem chyba też "Kaczor Donald". Pinokio leciał na pewno we środę. To dobrze pamiętam bo ta bajka była bardzo depresyjna a na to nakładał się środek tygodnia. Słynne "Muminki" to chyba piątek. "Pszczółka Maja"a to przez mgłę jakby wtorek. W poniedziałek na pewno puszczali głównie polskie kreskówki.
Spoza wieczorynek to pamiętam że "Ciuchcia" to piątek. W piątki to też "Randkę w ciemno" puszczali. Sobotni maraton to "Ziarno" (oglądałem, a jakże ), "5-10-15" a potem "Kacze opowieści". Nie pamiętam jednak w jakie dni puszczali "Pana Tik-Tak" albo "Rower Błażeja". "Rykowisko" to chyba sobota.
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
36 Płeć: mężczyzna
Skywalker napisał(a):Nie pamiętam jednak w jakie dni puszczali "Pana Tik-Tak" albo "Rower Błażeja".
"Rower Błażeja" puszczali od poniedzialu do piatku w okolicach 15stej. "Tik-Tak" tez lecial w tygodniu w godzinach popoludniowych, pamietam tez ze wczesniej zszedl z anteny.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
Skywalker napisał(a):Pytanie do pokolenia zbliżonego do mojego: Pamiętacie może jeszcze do dziś w jakie dni tygodnia jaka wieczorynka leciała?
Na pewno weekend był zrezerwowany dla Disneya. W niedzielę były "Gumisie" a czesem chyba też "Kaczor Donald". Pinokio leciał na pewno we środę. To dobrze pamiętam bo ta bajka była bardzo depresyjna a na to nakładał się środek tygodnia. Słynne "Muminki" to chyba piątek. "Pszczółka Maja"a to przez mgłę jakby wtorek. W poniedziałek na pewno puszczali głównie polskie kreskówki.
Spoza wieczorynek to pamiętam że "Ciuchcia" to piątek. W piątki to też "Randkę w ciemno" puszczali. Sobotni maraton to "Ziarno" (oglądałem, a jakże ), "5-10-15" a potem "Kacze opowieści". Nie pamiętam jednak w jakie dni puszczali "Pana Tik-Tak" albo "Rower Błażeja". "Rykowisko" to chyba sobota.
Nie wiem czy ktoś wymieniał, ale oglądałem jeszcze He-Mana albo Denver ostatni dinozaur ;p
Na RTL leciały też różne fajne bajki. Yataman i takie tam.
Też się wkurzaliście kiedy danego dnia emitowali nie tę bajkę, która wynikała z harmonogramu? Albo jazdy jak wyemitowali jakąś serię do pewnego momentu, a później nagle... Restart i od początku ; )
Bardzo lubiłem niedzielne pasmo Hannah-Barbera emitowane w TVP2, a potem te filmy z prelegującą Torbicką albo kimś innym kto wprowadzał do filmu
Miś Uszatek po fińsku, japońsku i słoweńsku mnie rozbroił. :-D
Widziałem wiele z wcześniej wspomnianych, ale żałuję, że nie było mi dane oglądać "Szagmy" albo Mysterious Cities of Gold. Teraz niby można obejrzeć, może kiedyś tak zrobię (czemu nie?), ale chodzi mi o ten element wspomnienia, nostalgii wręcz, który towarzyszy każdej wspominanej bajce. Od razu przypomina się co się wtedy robiło, jak żyło, co się czuło. Piękne doświadczenia.
Dla fanów Szagmy piosenka otwierająca z anglojęzycznej wersji, które bardzo mi się podoba.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”