Jarosław Kaczyński, znany z utworzenia Centralnego Biura d/w z Korupcją (p. CBA), musi się teraz czerwienić ze wstydu, że, wykrywając korupcję w szeregach członków partii opozycyjnych, a nawet koalicyjnych (afera gruntowa), nie był w stanie uchronić swój własny rząd przed osobą działającą przeciwko polskiej racji stanu, bo, jak się okazuje, pan Tomasz Lipiec, minister sportu w rządzie K. Marcinkiewicza i J. Kaczyńskiego, skazany dzisiaj (17.04) na 3,5 roku pozbawienia wolności*, nie tylko był ogniwem korupcji, ale także jego działania przyczyniły się do podpisania niekorzystnych umów przez OSiR i COS (a więc działał na szkodę SP, w przeciwieństwie do skorumpowanego rządu japońskiego w sprawie Lockheeda).
http://www.tvn24.pl/0,1741768,0,1,lipiec...omosc.html
*wyrok jest nieprawomocny, pełnomocnik Lipca zapowiedział apelację.
http://www.tvn24.pl/0,1741768,0,1,lipiec...omosc.html
*wyrok jest nieprawomocny, pełnomocnik Lipca zapowiedział apelację.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici