To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kaplica w szkole w Łodzi
#21
El Commediante napisał(a):Katecheta w *szkole muzycznej*? Chyba ktoś tu na mózg upadł. Ach, chyba że to jest takie liceum o profilu muzycznym.
Nie, to jest normalna ogólnokształcąca szkoła muzyczna I i II stopnia z tego co wiem. A co w tym dziwnego, że katecheta? W zwykłych ogólniakach są to w muzycznych też mogą. Wszystko to jest równo popieprzone.

Sajid napisał(a):A niby jak się mają czuć? Argument rodem z importowanej, brytyjskiej politycznej poprawności. "Ciekawe jak się będą czuć muzułmanie widząc jasełka w szkole..." Wszyscy bidulki, narażeni na wielkie traumy życiowe.
Dlatego w szkołach nie powinno być żadnych manifestacji religijnych.

Sajid napisał(a):Czyli znowu powrót do przeszłości, gdy Tgc pisze słowo "narzucać" to trzeba pamiętać iż wiele to nie ma wspólnego z normalnym rozumieniem tego słowa. Zauważyłem, że u ciebie "narzucać" to mniej więcej "pokazywać", "uzewnętrzniać". W takim rozumieniu tego słowa to ja nie widzę niczego nagannego w narzucaniu. Uśmiech
Odłóżmy retorykę na bok. Wiadomo, że kiedy dzieci organizują się w grupę, spotykają się w specjalnym pomieszczeniu, to te, które tego nie robią, będą na uboczu i będzie się tworzył nacisk na nie, by do tej grupy dołączyły. To jest właśnie to pośrednie narzucanie poglądów.
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz
#22
vpprof napisał(a):Odłóżmy retorykę na bok. Wiadomo, że kiedy dzieci organizują się w grupę, spotykają się w specjalnym pomieszczeniu, to te, które tego nie robią, będą na uboczu i będzie się tworzył nacisk na nie, by do tej grupy dołączyły. To jest właśnie to pośrednie narzucanie poglądów.


W myśl tego każda większość narzuca swoje poglądy każdej mniejszości tylko przez to, że je manifestuje.
Popatrz natomiast na to z tej strony: dla dzieci nie uczestniczących jest to świetna praktyczna lekcja tolerancji, asertywności, nonkomfornizmu i nie podążania za stadem.
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci

Odpowiedz
#23
current napisał(a):W myśl tego każda większość narzuca swoje poglądy każdej mniejszości tylko przez to, że je manifestuje.
Nie twierdzę, że robi to świadomie i że należy ją za to winić, ale na pewno tworzy pewien nacisk na mniejszość.

Ponadto, nie bierzesz pod uwagę kwestii wieku. Jeśli bardzo wiele dzieci będzie chodziło na te oazy, to z czasem klasa świadomie lub nie będzie utożsamiana z taką grupą. Zawsze są jakieś drobne organizacyjne wiadomości do przekazania uczniom; załóżmy, że nauczyciel zapomni ich przekazać - pójdzie do sali katechetycznej i powie, i nie sądzę, żeby ktokolwiek pamiętał o tych, co tam nie chodzą. Zresztą samo to rozróżnienie na "chodzących" i "niechodzących" jest niepożądane i trzeba wiele dojrzałości (a jak mówiłem kwestia wieku jest tu pierwszoplanowa), aby nie wpływało to negatywnie na psychikę.

Cytat:Popatrz natomiast na to z tej strony: dla dzieci nie uczestniczących jest to świetna praktyczna lekcja tolerancji, asertywności, nonkomfornizmu i nie podążania za stadem.
Tak, to bardzo ładnie wygląda na papierze, ale 7-latek nie myśli jak dorosły. Sam pamiętam jaką zgrozą mnie w tym wieku napawał fakt, że ja nie będę chodził na religię, a inni będą. I chodziłem przez kilka lat aż dorosłem Uśmiech
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.

„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Odpowiedz
#24
vpprof napisał(a):Nie twierdzę, że robi to świadomie i że należy ją za to winić, ale na pewno tworzy pewien nacisk na mniejszość.

Ponadto, nie bierzesz pod uwagę kwestii wieku. Jeśli bardzo wiele dzieci będzie chodziło na te oazy, to z czasem klasa świadomie lub nie będzie utożsamiana z taką grupą. Zawsze są jakieś drobne organizacyjne wiadomości do przekazania uczniom; załóżmy, że nauczyciel zapomni ich przekazać - pójdzie do sali katechetycznej i powie, i nie sądzę, żeby ktokolwiek pamiętał o tych, co tam nie chodzą. Zresztą samo to rozróżnienie na "chodzących" i "niechodzących" jest niepożądane i trzeba wiele dojrzałości (a jak mówiłem kwestia wieku jest tu pierwszoplanowa), aby nie wpływało to negatywnie na psychikę.

Kierując się taką logiką aby całkowicie uniknąć indoktrynacji niewierzącej mniejszości przez wierzącą większość należałoby całkowicie zakazać wszelkich praktyk religijnych. Weź np taką Pierwszą Komunię. Nawet jeżeli wyprowadzić by religię ze szkół to dzieciaki i tak będą ją przeżywać opowiadać o tym, przechwalać się jakie prezenty dostaną, jaką będą miały sukienkę wypytywać tych co nie przystąpili dlaczego nie mają Komunii. I co zrobisz? Postawisz przy nich nauczyciela który będzie karał za brak politycznej poprawności w rozmowach? Dzieci są jakie są i tego nie zmienisz - "odmieńcy" zawsze mieli i zawsze będą mieli nieco bardziej pod górkę. Usunięcie wszystkiego co może mieć wpływ na mniejszości nie jest dobrym pomysłem.

Cytat:Tak, to bardzo ładnie wygląda na papierze, ale 7-latek nie myśli jak dorosły. Sam pamiętam jaką zgrozą mnie w tym wieku napawał fakt, że ja nie będę chodził na religię, a inni będą. I chodziłem przez kilka lat aż dorosłem Uśmiech
Dlatego też tutaj jest zadanie dla rodziców, którzy wytłumaczą dziecku o co chodzi.
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci

Odpowiedz
#25
Oj podniecacie się tą kapliczką jakby była na tyle duża, że da radę wszystkie dzieciaki tam wcisnąć.

Dzieciaki, które nie chcą chodzić do kapliczki, zawsze mogą powiedzieć, że było ciasno. A i tak co najmniej 40%, a może nawet i 80% nie będzie się chciało.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości