Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
Błędy akapowców.
1. błąd marksistowski: determinizm ekonomiczny- błąd ten polega na przekonaniu że dany system ekonomiczny determinuje zachowania jednostek i wytwarza "kulturową nadbudowę". W temacie "mentalność antykapitalistyczna" wykazałem funkcjonowanie tego błędu na gruncie nieskrępowanego kapitalizmu.
Poprawka konserwatywna: ekonomia nie może determinować pojawiania się bądź zanikania określonych instytucji ani regulować w sposób absolutny relacji międzyludzkich.
2. błąd marksistowski: "koniec historii". Materializm dialektyczny postrzegał dzieje jako ścieranie się tezy i antytezy, powstawanie syntezy, wobec której pojawiała się kolejna antyteza i cykl zaczynał się od nowa. Koniec historii, czyli koniec wszelkiej aktywności kulturowej i politycznej miał powstać w wyniku pojawienia się komunizmu, jako ostatecznej syntezy wobec której nie pojawiłaby się już żadna antyteza. Akapowcy identycznie to postrzegają, tylko w miejsce komunizmu wstawiają wolny rynek jako tą formę działalności ekonomicznej wobec której nie pojawi się już żadna alternatywa, i która wymaże politykę i inne formy ludzkiej dzialalnosci. Oznacza to koniec historii, i osiągnięcie "Nowego Jeruzalem" na ziemi. Innymi słowy: utopia.
Poprawka konserwatywna: koniec historii, czy to w wersji akapowej, demoliberalnej, czy komunistycznej, widziany jest przez konserwatystów jako utopijny i z gruntu heretycki.
3. błąd marksistowski: obumarcie państwa. Marksiści wierzyli że po okresie rewolucji i socjalizacji państwo obumrze, ponieważ wyzwolony robotnik nie będzie potrzebował jego struktur. Podobny pogląd wyznają akapowcy, ktorzy pragną ograniczyć rolę panstwa aż do jego naturalnego zaniknięcia, kiedy wyzwoleni przedsiębiorcy będą mogli cieszyć się pełną swobodą. Błąd marksistowski ostatecznie zakończył się stalinizmem i stworzeniem jeszcze bardziej opresyjnej i zbiurokratyzowanej machiny państwowej niż ta, którą rewolucja miała znieść.
Poprawka konserwatywna: władza polityczna jest nieusuwalna. Twierdzenie ze może być inaczej jest utopijne i bezzasadne. Władza może być tylko dobra albo zła.
4. błąd rousseouowski: człowiek z natury jest dobry, tylko temu dobru zawadza "zła kultura". Akapowcy wierzą że każdy człowiek w ich utopii zgodzi się na "sprawiedliwość kapitalistyczną" bez oglądania się na niekorzyści, jakie ta "sprawiedliwość" mu personalnie przyniesie. Innymi słowy, człowiek który nie będzie miał żyłki do interesów, ani specjalnych talentów, zgodzi się sam z siebie na los pariasa i nie będzie wobec tego losu oponował, a wręcz będzie z tego losu zadowolony bo to w końcu będzie los przypisany mu przez samą "Sprawiedliwość kapitalistyczną!". W świecie akapowcow wszyscy będą przedsiębiorcami, bo "selekcja naturalna" (czyli ta sprawiedliwość kapitalizmu) wyeliminuje ludzi nieprzedsiębiorczych. Jest to urojenie wyjątkowo niebezpieczne. Sprawiedliwość kapitalistyczna" w tym miejscu wyzwala tylko złe cechy, rozbijające to wszystko, co kultura stara się wykształcić. Ponad to, ten darwinizm społeczny nie może stworzyć niczego innego od siebie, tj. ludzie nieprzedsiębiorczy zamiast utrwalać w sobie dobre cechy, staną się podobni do bolszewików, starając się konkurować i zdominować "kapitalistów" na innej niż ekonomiczna płaszczyźnie, przy czym ich aktywność ograniczy się do skrajnej przemocy. Stworzy to coś skrajnie zatomizowanego, opartego na bezpośredniej przemocy. Kultura obumrze, a nacisk determinizmu ekonomicznego wyzwoli rewolucyjne reakcje.
Poprawka konserwatywna: człowiek nie jest z natury dobry, a kultura (twór niekomercyjny i niebiznesowy) jest mu koniecznie potrzebna aby wykształcić bądź rozwinąć jego dobre cechy.
To są cztery zasadnicze błędy akapowców, błędy które ludzie już przerabiali. Tych błędów jest oczywiście dużo więcej, jednak tutaj ograniczyłem się do wykazania tych, ponieważ wszystkie inne w jakiś sposób z nich wynikają. Akap, aksjomaty, i "sprawiedliwość kapitalistyczna", niezależnie jak pięknie wyglądają w teorii, stanowią jedynie utopijne mrzonki. Akapowcy mogą co najwyżej ponarzekać, wzorek starych anarchistów, na to że "ludzie jeszcze nie dorośli do ich ideii". I na tym narzekaniu, i rzucaniu klątw na niedoskonałą ludzkość cała akapowa działalność się zaczyna, i kończy.
Dziękuje. Zaorałem już kiedyś komunizm. Teraz zaorałem jego brata bliźniaka.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):1. błąd marksistowski: determinizm ekonomiczny- błąd ten polega na przekonaniu że dany system ekonomiczny determinuje zachowania jednostek i wytwarza "kulturową nadbudowę". W temacie "mentalność antykapitalistyczna" wykazałem funkcjonowanie tego błędu na gruncie nieskrępowanego kapitalizmu.
Poprawka konserwatywna: ekonomia nie może determinować pojawiania się bądź zanikania określonych instytucji ani regulować w sposób absolutny relacji międzyludzkich.
Jest to doprawdy zaskakujące jak Berzerker potrafi tworzyć pojęcia na swój własny użytek, czerpać garściami z marksizmu i odwracać kota ogonem. Ale do rzeczy, przede wszystkim jeśli już mamy mówić o anarchokapitalizmie to jego filarem nie jest żaden determinizm ekonomiczny tylko swoboda działania, samoposiadanie i uświęcenie własności prywatnej. Swoboda działania oznacza, że człowiek nie musi dokonywać kalkulacji ekonomicznej, i nie jest to żaden slogan jak zwykł określać Marks - że byt kształtuje świadomość.
System wolnorynkowy, któremu Berzerker stara się przypisać wszystkie winy, jest systemem w którym wolne jednostki prowadzą między sobą wymianę handlową na rynku wolnym od ingerencji polityków, nic więcej. Handel jest związany z podziałem pracy i rynek będzie istniał ZAWSZE. Nawet jesli Berzerker nie będzie zwracał uwagi na zawartość swojego portfela. Handel jest niezbędnym warunkiem dobrobytu każdego człowieka. Gdybyśmy założyli, że handel nie istnieje każdy musiałby się zadowolić tym co sam potrafiłby stworzyć, najwyraźniej odrzucenie pewnych prawideł rzeczywistości wiąże się dla Berzerkera z ucieczką od determinizmu ekonomicznego. Doprawdy dziwny wniosek. Pieniądz służy do wymiany i pozwala na ustalanie względnej wartości dóbr. Nie ma w tym nic z omawianego determinizmu ekonomicznego, warto też zaznaczyć, że odejście od socjalizmu i powrót do kapitalizmu pociągał za sobą oczywiście odrzucenie marksistowskiego determinizmu ekonomicznego. Okazało się bowiem, że jednostki są WOLNE. Na wolnym rynku numerem jeden jest popyt, który zgłaszany jest przez konsumentów. Tego po prostu nie można zignorować. Kolejną prawdą jest, że rynek posiada mechanizm samoregulacyjny, który dostosowuje ceny produktów do podaży i reaguje też na popyt zgłaszany przez potencjalnych konsumentów. Jeżeli takie postrzeganie rzeczywistości jest dla Berzerkera determinizmem ekonomicznym, to w takim sensie tego słowa nie ma nic złego. Rynek utrzymuje równowagę, oznacza to, że wszyscy którzy będą chętni na zakup lub sprzedaż po danej cenie będą mogli tego dokonywać nie sprawiając, że powstanie nadwyżka lub niedobór danego produktu. Z drugiej strony jeśli wprowadzi się kontrolę cen, czego nostalgicznie domaga się Berzerker, to pojawi się zjawisko nadwyżki towaru lub niedoboru. To proste jak budowa cepa, tę zależność widać na przykładzie obżerającej się Europy i głodującej Afryki, sądzi się, że problem ten jest sprawką kapitalizmu co jest oczywiście nieprawdą. Problem ten powstaje właśnie za sprawą regulacji cen i handlu. Towary nie mogą swobodnie przekraczać granic i w ten sposób zaburza się funkcjnonowanie globalnego rynku. Berzerker i spółka muszą zdać sobie wreszcie sprawę, że jedynym źródłem dobrobytu jest produkcja wartości, nie żadna kultura czy fifia . Ten skrepowany kapitalizm jakiego domaga się Berzerker jest źródłem cykli koniunkturalnych, które wyniszczają gospodarkę, za które płacą właśnie obywatele, na których zrzucany jest cały ciężar błędnych decyzji regulacyjnych. To smutne, że o gospodarce czy moralności wypowiadają się ci [np. Marks, Nietzsche] którzy nie potrafiliby wyprodukować nawet ołówka czy długopisu. Jeżeli takie rozumienie rynku ma dla Berzerkera charakter pejoratywny to już jego zakichana sprawa, natomiast ja bardzo chętnie będę tego stanowiska bronił, nawet jeśli narażę się na łatkę niewolnika determinizmu ekonomicznego.
Berzerker napisał(a):2. błąd marksistowski: "koniec historii". Materializm dialektyczny postrzegał dzieje jako ścieranie się tezy i antytezy, powstawanie syntezy, wobec której pojawiała się kolejna antyteza i cykl zaczynał się od nowa. Koniec historii, czyli koniec wszelkiej aktywności kulturowej i politycznej miał powstać w wyniku pojawienia się komunizmu, jako ostatecznej syntezy wobec której nie pojawiłaby się już żadna antyteza. Akapowcy identycznie to postrzegają, tylko w miejsce komunizmu wstawiają wolny rynek jako tą formę działalności ekonomicznej wobec której nie pojawi się już żadna alternatywa, i która wymaże politykę i inne formy ludzkiej dzialalnosci. Oznacza to koniec historii, i osiągnięcie "Nowego Jeruzalem" na ziemi. Innymi słowy: utopia.
Poprawka konserwatywna: koniec historii, czy to w wersji akapowej, demoliberalnej, czy komunistycznej, widziany jest przez konserwatystów jako utopijny i z gruntu heretycki.
Niestety akap nic takiego nie zakłada. Wolny rynek jest w akapie jedynie instrumentem do osiągnięcia dobrobytu, nic ponadto. Berzerker przypisuje wolnemu rynkowi cechy, których on nie posiada. Systme wolnorynkowy działa sprawnie ponieważ ludzie sprzedają i kupują mając na uwadze swój własny interes i tyle. I co najważniejsze ludzie ci mają RÓŻNE cele i poglądy, nie są więc w ekonomii jakimś monolitem czego dopatrywał się Marks. W całej historii świata nie znajdziemy lepszego systemu, który tak sprawnie by działał jak gospodarka rynkowa. To najpotężniejsza siła która przeciwstawia się ubóstwu i jest najlepszym motorem bogactwa na całej Ziemi. Ludwig von Mises napisał o kapitalizmie tak: kapitalizm nie tylko przyczynił się do zwielokrotnienia liczby ludności, lecz umożliwił także bezprecedensowy wzrost poziomu życia. Ani analiza ekonomiczna, ani wiedza historyczna nie potwierdzają by jakikolwiek inny system społeczny przyniósł masom tyle korzyści co kapitalizm. Fakty mówią za siebie.
Myślę, że to wystarczy aby unaocznić z czym tak naprawdę mamy do czynienia. NIE MA ALTERNATYWY !
Berzerker niczym wieszcz apokalipsy stara się tutaj przepowiedzieć rychły koniec systemu kapitalistycznego. Do zniszczenia kapitalizmu niezbędne jest zniszczenie wolnej konkurencji, ograniczenie wolności jednostki i grabież majątku/własności prywatnej. Dopiero po tych spełnionych postulatach Berzerker będzie mógł mówić o jakimś nowym etapie w dziejach ludzkości.
Berzerker napisał(a):3. błąd marksistowski: obumarcie państwa. Marksiści wierzyli że po okresie rewolucji i socjalizacji państwo obumrze, ponieważ wyzwolony robotnik nie będzie potrzebował jego struktur. Podobny pogląd wyznają akapowcy, ktorzy pragną ograniczyć rolę panstwa aż do jego naturalnego zaniknięcia, kiedy wyzwoleni przedsiębiorcy będą mogli cieszyć się pełną swobodą. Błąd marksistowski ostatecznie zakończył się stalinizmem i stworzeniem jeszcze bardziej opresyjnej i zbiurokratyzowanej machiny państwowej niż ta, którą rewolucja miała znieść.
Poprawka konserwatywna: władza polityczna jest nieusuwalna. Twierdzenie ze może być inaczej jest utopijne i bezzasadne. Władza może być tylko dobra albo zła.
Anarchokapitalizm ma swoje pobożne życzenia, którym hołduje, są one bardzo atrakcyjne w swej wizji i urzekające. Jestem skłonny kroczyć tą drogą, ale tylko na zasadzie stopniowej deregulacji gospodarki, która jest możliwa. Jak słusznie zauważył dr James Martin - od czasów późnego neolitu człowiek w sprawach polityki opiera się niemal wyłącznie na mitach.Stopniowe wycofywanie państwa z gospodarki, uwolnienie rynku to droga, którą kroczyło już wiele państw chcących wyjść z kryzysu i szybciej osiągnąć dobrobyt np. UK, Estonia, Chile itd. Nie wiemy jakie byłby skutki urzeczywistnienia się społeczeństwa leseferystycznego, może jedynie przypuszczać, co oczywiście niczemu nie szkodzi.
Berzerker napisał(a):4. błąd rousseouowski: człowiek z natury jest dobry, tylko temu dobru zawadza "zła kultura". Akapowcy wierzą że każdy człowiek w ich utopii zgodzi się na "sprawiedliwość kapitalistyczną" bez oglądania się na niekorzyści, jakie ta "sprawiedliwość" mu personalnie przyniesie. Innymi słowy, człowiek który nie będzie miał żyłki do interesów, ani specjalnych talentów, zgodzi się sam z siebie na los pariasa i nie będzie wobec tego losu oponował, a wręcz będzie z tego losu zadowolony bo to w końcu będzie los przypisany mu przez samą "Sprawiedliwość kapitalistyczną!". W świecie akapowcow wszyscy będą przedsiębiorcami, bo "selekcja naturalna" (czyli ta sprawiedliwość kapitalizmu) wyeliminuje ludzi nieprzedsiębiorczych. Jest to urojenie wyjątkowo niebezpieczne. Sprawiedliwość kapitalistyczna" w tym miejscu wyzwala tylko złe cechy, rozbijające to wszystko, co kultura stara się wykształcić. Ponad to, ten darwinizm społeczny nie może stworzyć niczego innego od siebie, tj. ludzie nieprzedsiębiorczy zamiast utrwalać w sobie dobre cechy, staną się podobni do bolszewików, starając się konkurować i zdominować "kapitalistów" na innej niż ekonomiczna płaszczyźnie, przy czym ich aktywność ograniczy się do skrajnej przemocy. Stworzy to coś skrajnie zatomizowanego, opartego na bezpośredniej przemocy. Kultura obumrze, a nacisk determinizmu ekonomicznego wyzwoli rewolucyjne reakcje.
Poprawka konserwatywna: człowiek nie jest z natury dobry, a kultura (twór niekomercyjny i niebiznesowy) jest mu koniecznie potrzebna aby wykształcić bądź rozwinąć jego dobre cechy. [FONT="]
[/FONT]Zastanawia mnie tylko jedna rzecz - na jakiej podstawie Berzerker sądzi, że akap uważa człowieka z natury za dobrego ? Skąd ta błyskotka ?! Sprawiedliwość kapitalistyczna o jakiej pisze Berzerker wynika po prostu z pewnej opłacalności - rynek umozliwia spokojną współpracę na skalę ogólnoświatową. Na wyprodukowanie spodni składa się praca ludzi z wielu krajów świata. Rynek jest najpotężniejszą bronią która promuje i nagradza współpracę między ludźmi, którzy w wielu przypadkach są odmienni i nawet wrogo sobie nastawieni. Im bardziej są rozbieżne wartości ludzi tym więcej korzyści czerpią z transakcji czy też wymiany. Jeśli są zaangażowani w wymianę to dbają aby nie zepsuł tego niepotrzebny akt agresji, który powoduje marnotrawstwo czasu, utratę energię i destrukcję zasobów twórczych. Nikt z anarchokapitalistów nie sugeruje, że człowiek jest z natury dobry. Akap postuluje po prostu odpowiedzialność za swoje czyny. Chrześcijański handel nie prowadzi jak Berzerker tu stara się dowieść - do mordobicia czy przemocy, wręcz przeciwnie, znów trzeba przytoczyć klasyka liberalizmu Bastiata- kiedy produkty przestają przekraczać granice wkrótce zaczną je przekraczać żołnierze. Rynek łagodzi sprzeczności, wiedzą o tym wszyscy ludzie na ziemi od czasów Fenicjan. Nawet Biali wiedzieli, że handel łagodzi obyczaje kiedy kupowali od Indian ziemię, zamiast ich bezmyślnie mordować.
Berzerker napisał(a):Dziękuje. Zaorałem już kiedyś komunizm. Teraz zaorałem jego brata bliźniaka.
Niczego Berzerker nie zaorał, na razie przyznał się do etatyzmu i strachu przed wolnym rynkiem, i na tych filarach buduje swoją argumentację, nic ponadto.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):Swoboda działania oznacza, że człowiek nie musi dokonywać kalkulacji ekonomicznej, i nie jest to żaden slogan jak zwykł określać Marks - że byt kształtuje świadomość.
A to ci dopiero dziwne. Więc dlaczego nazywa się to anarcho kapitalizm a nie po prostu anarchizm? Dlaczego piszesz "system wolnorynkowy" a nie po prostu anarchistyczne róbta co chceta?
xeno napisał(a):Nie ma w tym nic z omawianego determinizmu ekonomicznego, warto też zaznaczyć, że odejście od socjalizmu i powrót do kapitalizmu pociągał za sobą oczywiście odrzucenie marksistowskiego determinizmu ekonomicznego. Okazało się bowiem, że jednostki są WOLNE. Na wolnym rynku numerem jeden jest popyt, który zgłaszany jest przez konsumentów.
I to jest właśnie myślenie zdeterminowane ekonomicznie. No ja jebie, trzeba być skończonymi idiotą, żeby w zdaniu mającym zanegować determinizm ekonomiczny umieścić tego determinizmu DOWÓD! To tylko wskazuje ze Ty Xeno absolutnie nie wiesz o czym piszesz.
xeno napisał(a):Tego po prostu nie można zignorować. Kolejną prawdą jest, że rynek posiada mechanizm samoregulacyjny, który dostosowuje ceny produktów do podaży i reaguje też na popyt zgłaszany przez potencjalnych konsumentów. Jeżeli takie postrzeganie rzeczywistości jest dla Berzerkera determinizmem ekonomicznym, to w takim sensie tego słowa nie ma nic złego. Rynek utrzymuje równowagę, oznacza to, że wszyscy którzy będą chętni na zakup lub sprzedaż po danej cenie będą mogli tego dokonywać nie sprawiając, że powstanie nadwyżka lub niedobór danego produktu. Z drugiej strony jeśli wprowadzi się kontrolę cen, czego nostalgicznie domaga się Berzerker, to pojawi się zjawisko nadwyżki towaru lub niedoboru. To proste jak budowa cepa, tę zależność widać na przykładzie obżerającej się Europy i głodującej Afryki, sądzi się, że problem ten jest sprawką kapitalizmu co jest oczywiście nieprawdą. Problem ten powstaje właśnie za sprawą regulacji cen i handlu. Towary nie mogą swobodnie przekraczać granic i w ten sposób zaburza się funkcjnonowanie globalnego rynku. Berzerker i spółka muszą zdać sobie wreszcie sprawę, że jedynym źródłem dobrobytu jest produkcja wartości, nie żadna kultura czy fifia.
I znowu to samo: determinizm ekonomiczny. Determinizm ekonomiczny polega na tym, ze wszystko tłumaczy się przez działanie danego systemu ekonomicznego. A to robisz właśnie TY z tym wyciąganiem wolnego rynku jak królika z kapelusza odnośnie wszystkich kwestii, negując przy tym tu i teraz, jawnie cały wysiłek i dzieło kultury. C.J. Carnacchcio w artykule poświęconym różnicom pomiędzy konserwatyzmem a libertarianizmem tak pisze: " Both conservatives and libertarians support the free market economy, but they differ in the degree of their devotion. Many libertarians worship the free market as if it were a religion - indeed many have no trouble replacing the cross with a dollar sign. But libertarians do not confine their zeal for the market to the economic arena. They believe the market is an abstract doctrine to be applied to all facets of life and social problems. The libertarians are really just inverted Marxists, who substitute the free market for socialism as not only the dominant economic system but also the overriding social and political influence. Indeed, they are guilty of the same dialectical materialism as Marx."
Możesz rzucacklątwy, czary mary, nazywać każdego, kto się z Tobą nie zgadza etatystą: nie zmienia to ani o jotę faktu, że ten cały akap to nic innego jak brzydkie potomstwo marksizmu.
xeno napisał(a):To smutne, że o gospodarce czy moralności wypowiadają się ci [np. Marks, Nietzsche] którzy nie potrafiliby wyprodukować nawet ołówka czy długopisu. Jeżeli takie rozumienie rynku ma dla Berzerkera charakter pejoratywny to już jego zakichana sprawa, natomiast ja bardzo chętnie będę tego stanowiska bronił, nawet jeśli narażę się na łatkę niewolnika determinizmu ekonomicznego.
Uściślijmy: na łatkę marksisty.
xeno napisał(a):Ludwig von Mises napisał o kapitalizmie tak: kapitalizm nie tylko przyczynił się do zwielokrotnienia liczby ludności, lecz umożliwił także bezprecedensowy wzrost poziomu życia. Ani analiza ekonomiczna, ani wiedza historyczna nie potwierdzają by jakikolwiek inny system społeczny przyniósł masom tyle korzyści co kapitalizm. Fakty mówią za siebie.
A przy okazji dostaliśmy w spadku takie "zajebiste" zjawiska jak multikulti, "marksizm kulturalny", feminizm, atomizację, zestarzenie się społeczeństw zachodnich, odrzucenie wszelkich ograniczeń w "ekspresji seksualności”, propagowanie alternatywnych stylów życia, "genderyzm", transseksualizm, zwalczanie homofobii i uprzedzeń rasowych, "tolerancjonizm”, obalenie "patriarchalnej” rodziny etc. Naprawdę, możecie być z siebie dumni. Dziadek Marks pieje z zachwytu.
xeno napisał(a):Myślę, że to wystarczy aby unaocznić z czym tak naprawdę mamy do czynienia. NIE MA ALTERNATYWY !
Czyli wszyscy staniemy się androgynami...
xeno napisał(a):Jak słusznie zauważył dr James Martin - od czasów późnego neolitu człowiek w sprawach polityki opiera się niemal wyłącznie na mitach.
"Nastały czasy sofistów, ekonomistów i kalkulatorów. (...) Wszystkie wzniosłe idee mają zostać odrzucone jako śmieszne, absurdalne i staromodne przeżytki. Wedle tego schematu król jest wyłącznie człowiekiem, królowa wyłącznie kobietą, a kobieta jest wyłącznie zwierzęciem i to nie najwyższej rangi. Wszystkie hołdy oddawane płci jako takiej (...) należy uważać za romantyczną bzdurę i szaleństwo. Wedle tej barbarzyńskiej filozofii, będącej owocem zimnych serc i zmąconych umysłów, w równej mierze wyzbytej rzeczywistej mądrości co odartej z wszelkiego smaku i elegancji, prawa mają być wspierane wyłącznie przez własną odstraszającą siłę i przez znaczenie, jakie z racji intelektualnych może przypisać im jednostka lub jakiego użycza im przez wzgląd na własne interesy."
Edmund Burke, jeden z ojców konserwatyzmu
Jak widzisz Xeno, "neolityczne mity" stanowią podstawę konserwatyzmu. Ty konserwatystą nie jesteś. Na pewno za to dzieckiem Oświecenia i jakobinów.
[FONT="]
[/FONT] xeno napisał(a):Sprawiedliwość kapitalistyczna o jakiej pisze Berzerker wynika po prostu z pewnej opłacalności - rynek umozliwia spokojną współpracę na skalę ogólnoświatową.
Przedsiębiorcy wszystkich krajów - łączcie się. :lol2:
xeno napisał(a):Rynek łagodzi sprzeczności, wiedzą o tym wszyscy ludzie na ziemi od czasów Fenicjan. Nawet Biali wiedzieli, że handel łagodzi obyczaje kiedy kupowali od Indian ziemię, zamiast ich bezmyślnie mordować.
Innymi słowy, nie potrzeba nam już "neolitycznego" konserwatyzmu i jego instytucji i wartości - rynek wszystko sam wyreguluje, opakuje, i poda... :roll:
xeno napisał(a):Niczego Berzerker nie zaorał, na razie przyznał się do etatyzmu i strachu przed wolnym rynkiem, i na tych filarach buduje swoją argumentację, nic ponadto.
Udowodniłem że akap, "wolnorynkizm", libertarianizm itp. są antykonserwatywne, a co za tym idzie wywrotowe i tym samym ... zaorałem te dziwaczne zjawiska. Gdybyśmy oboje byli rewolucjonistami bądź komunistami, wówczas moglibyśmy dyskutować czy zaorałem czy nie. Ponieważ jednak z nas dwóch, ja nie jestem rewolucjonistą ani marksistą, to mogę spokojnie powiedzieć ze zaorałem - na gruncie konserwatyzmu.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):I to jest właśnie myślenie zdeterminowane ekonomicznie. No ja jebie, trzeba być skończonymi idiotą, żeby w zdaniu mającym zanegować determinizm ekonomiczny umieścić tego determinizmu DOWÓD! To tylko wskazuje ze Ty Xeno absolutnie nie wiesz o czym piszesz.
Jeżeli dla Berzerkera wzrost świadomości ekonomicznej przeciętnego człowieka równa się determinizmowi ekonomicznemu to ja nie wiem kto tu jest skończonym idiotą. Pogódź się wreszcie, że człowiek i jego wiedza rozwijają się, zmiany są nieuniknione jak postęp technologiczny. Ja wiem, że Twój konserwatyzm sprowadza się do nostalgii za lataniem po lesie w futrze z toporem w ręku, ale nie możesz się obrażać na rzeczywistość, czasy modłów do bogów błyskawic, rycerzy okrągłego stołu minęły bezpowrotnie. Zaś co do marksizmu to oczywiście nie masz racji, co jest dla mnie zaskoczeniem bo nie podejrzewałem Cię o nieznajomość koncepcji Marksa.
W marksizmie jednostka nie miała świadomości ekonomicznej, podlegała większej kierowanej centralnie zbiorowości [kolektyw itp]. Natomiast w obecnych czasach i ta tendencja utrzymuje się, mamy do czynienia ze wzrostem świadomości ekonomicznej, ze wzrostem wiedzy przeciętnego Kowalskiego. Źródło informacji i wiedzy jest już ogólnodostępne.
Berzerker napisał(a):Jak widzisz Xeno, "neolityczne mity" stanowią podstawę konserwatyzmu. Ty konserwatystą nie jesteś. Na pewno za to dzieckiem Oświecenia i jakobinów.
Oczywiście, że nie jestem konserwatystą, obraziłbyś mnie gdybyś spróbował mnie nim nazwać. To gorsze niż przypięcie łatki socjalisty. Już Rothbard o tym pisał - konserwatyzm nie ma do zaoferowania nic poza sterylną obroną status quo. Wyrosłem już z konserwatyzmu, chociaż trzymam się jego niektórych aspektów w kwestiach obyczajowych, ale robię to z dobrowolnego wyboru.
Berzerker napisał(a):Innymi słowy, nie potrzeba nam już "neolitycznego" konserwatyzmu i jego instytucji i wartości - rynek wszystko sam wyreguluje, opakuje, i poda... :roll:
Dokładnie. Stawiasz prawo stanowione przed prawem naturalnym a to podstawowy błąd konserw.
Berzerker napisał(a):Udowodniłem że akap, "wolnorynkizm", libertarianizm itp. są antykonserwatywne, a co za tym idzie wywrotowe i tym samym ... zaorałem te dziwaczne zjawiska.
To, że są antykonserwatywne to ma być jakiś argument ? Przecież sami libertarianie z Rothbardem i Hayekiem na czele odcinali się od jakichkolwiek konotacji z konserwatystami.
Poczytaj Hayeka - dlaczego nie jestem konserwatystą. Tu masz link:
http://liberalis.pl/2007/12/29/friedrich...erwatysta/
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):Oczywiście, że nie jestem konserwatystą, obraziłbyś mnie gdybyś spróbowałbyś mnie nim nazwać. To gorsze niż przypięcie łatki socjalisty. Już Rothbard o tym pisał - konserwatyzm nie ma do zaoferowania nic poza sterylną obroną status quo.
A, Rothbard, ten żyd który pisał ze płód jest "pasożytniczym wyzyskiwaczem", i że "aborcji nie powinno się nazywać morderstwem żywej osoby, lecz wykluczeniem niechcianego wyzyskiwacza z ciała matki."... Marks, Rand, Rothbard... same żydy przy których powietrze gęstnieje w kształty sierpa i młota, cyrkla i węgielnicy. Tak, ten żyd to odpowiedni autorytet dla rewolucjonistów i wywrotowców. Dla niego rzeczywiście konserwatyzm nie ma do zaoferowania niczego.
xeno napisał(a):To, że są antykonserwatywne to ma być jakiś argument ? Przecież sami libertarianie z Rothbardem i Hayekiem na czele odcinali się od jakichkolwiek konotacji z konserwatystami.
Względem moich słów powyżej, wydaje mi się to naturalne. :roll: To tak, jakbyśmy oczekiwali od Robespierra, gilotyniarzy, Lenina czy Hodży "konotacji z konserwatystami".
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Dyskusja nie ma już chyba sensu, na koniec wkleję ci fragment tekstu Hayeka, ku zastanowieniu:
Konserwatyzm z natury nie potrafi zaoferować alternatywy dla kierunku, w jakim się rozwijamy. Owszem, może osiągnąć sukces, stawiając opór aktualnym tendencjom i spowalniając niepożądane zmiany, niemniej jednak nie jest w stanie ich powstrzymać, ponieważ nie wskazuje innych możliwości. Z tego powodu konserwatyzm jest niezmiennie skazany na kroczenie ścieżką, która jest wyborem innych. Przeciąganie liny między konserwatystami a progresywistami może tylko wpłynąć na tempo, lecz nie na kierunek rozwoju. I chociaż istnieje potrzeba „hamowania pojazdu zwanego postępem” , nie mogę poprzestać jedynie na naciskaniu pedału hamulca. Powinnością liberała jest przede wszystkim pytać, w jakim kierunku podążamy, a nie czy mamy tam podążać szybko albo jak daleko. W rzeczywistości różni się on dziś od kolektywistycznego radykała znacznie bardziej niż konserwatysta. Podczas gdy ten ostatni ogólnie prezentuje zaledwie umiarkowanie nieprzychylne nastawienie do współczesności, liberał musi bardziej stanowczo sprzeciwiać się niektórym z podstawowych idei, które większość konserwatystów dzieli z socjalistami.
I jeszcze jedno, co kieruję do Ciebie osobiście, bo podążasz tą drogą:
Najbardziej nieakceptowalnego rysu stanowiska konserwatywnego osobiście upatruję w jego skłonności do odrzucania dobrze zweryfikowanej nowej wiedzy. Dzieje się tak, ponieważ nie w smak mu konsekwencje wynikające z nowej sytuacji, lub też, mówiąc bez ogródek, ponieważ cechuje go obskurantyzm. Nie przeczę, naukowcy oddają się przelotnym trendom i modzie i mamy wiele powodów, aby zachować ostrożność w akceptowaniu wniosków, które wyciągają ze swoich najnowszych teorii. Jednak powody naszej powściągliwości muszą być racjonalne, jak również muszą zostać odseparowane od uczucia żalu po tym, jak nowe teorie wprowadziły zamęt w bliskich naszym sercom przekonaniach. Nie mogę ze spokojem znosić tych, którzy na przykład sprzeciwiają się teorii ewolucji czy też tak zwanym „mechanistycznym” objaśnieniom zjawisk życia, z powodu pewnych moralnych konsekwencji, które początkowo zdają się wynikać z owych teorii; ani tym bardziej tych, którzy uważają stawianie pewnych pytań za zgoła nieodpowiednie i bezbożne. Odmawiając stawienia czoła faktom, konserwatysta jedynie osłabia własną pozycję. Owszem niejednokrotnie konkluzje, które przy racjonalistycznych założeniach wyciąga się z naukowego wglądu nie są wcale jego następstwem. Ale tylko biorąc aktywnie udział w dogłębnym badaniu konsekwencji kolejnych odkryć, dowiemy się , czy odkrycia te można uczynić częścią naszego wizerunku świata, a jeśli tak, to w jaki sposób. Gdyby nasze moralne przekonania miały rzeczywiście okazać się zależne od założeń faktycznych, które z kolei okazałyby się błędne, zgoła niesłuszna byłaby obrona tychże przekonań poprzez odmowę uznania samych faktów.
pzdr
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):Dyskusja nie ma już chyba sensu,
pzdr
No niema. Ja wykazałem marksistowskie błędy akapu, a Ty się z tym zgodziłeś.
Ponadto, dowiedzieliśmy się, ze akapowcy za autorytet uznają aborcjonistów. Gdzie w tym widzisz "chrześcijańskie wartości" czy "chrześcijańską kulturę"? Nigdzie, bo ich tam w ogóle nie ma.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):No niema. Ja wykazałem marksistowskie błędy akapu, a Ty się z tym zgodziłeś.
A ja ci wkleiłem cytaty Hayeka z tekstu, gdzie z powodzeniem wykazuje on, że konserwatystom bliżej do socjalistów, dzielą oni te same wartości.
pzdr
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Ja tam bym wszystkie "-izmy" wsadził do wora, a wór do jeziora.
Chociaż szkoda jeziora, lepiej do bagna.
Ideologie przynoszą ludzkości same nieszczęścia. Zaczynają się od pismaków, kończą na katach. W zasadzie tylko chrześcijaństwo dało światu coś dobrego, gdyż zmuszało władców do pokuty za zbrodnie, co było absolutnym novum w dawnych czasach.
Palmer Eldritch napisał(a):Ja tam bym wszystkie "-izmy" wsadził do wora, a wór do jeziora.
Chociaż szkoda jeziora, lepiej do bagna.
Oczywiście, że tak, zostawiłbym tylko dyktaturę wolnego rynku. Ale patrząc na zmianę poglądów Berzerkera, który dzisiaj chce ograniczać ludziom wolność i dokonywać ingerencji w gospodarkę rynkową, a już najlepiej żeby ludzie nie mieli żadnej świadomości ekonomicznej, niech pozostaną dzikusami w lesie teutoburskim, niech nie potrafią liczyć, niech będą debilami, wszystko oczywiście w ramach konserwatyzmu.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):Oczywiście, że tak, zostawiłbym tylko dyktaturę wolnego rynku.
Niejeden już chciał pozbyć się "izmów" innych niż ten, którego sam był wyznawcą.
xeno napisał(a):Ale patrząc na zmianę poglądów Berzerkera,
Ale Berzerker nie zmienił swoich poglądów. Zauważył za to, że podłoże na którym chciał je wcześniej urzeczywistniać, nie nadaje się.
Ostatecznie wolę ten "las teutuborski" niż kołchoz wypełniony dziecięcą prostytucją, czy innymi takimi perełkami jakie promuje akap.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):Ostatecznie wolę ten "las teutuborski"
A pewnie, masz do tego pełne prawo, akap nie będzie Ci stawał na drodze a nawet będzie Cię zachęcał do życia po swojemu, co innego gdybyśmy żyli w Twojej rzeczywistości gdzie wolność osobista była niepokornym marzeniem a każdy wolnościowiec kończył jak Wallace w Braveheart.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):A pewnie, masz do tego pełne prawo, akap nie będzie Ci stawał na drodze a nawet będzie Cię zachęcał do życia po swojemu, co innego gdybyśmy żyli w Twojej rzeczywistości gdzie wolność osobista była niepokornym marzeniem.
Masz rację. W mojej rzeczywistości nie moglibyście trzymać dzieci w piwnicach, gwałcąc je, czy handlować nimi na organy. Jestem bardzo niewolnościowy.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):Masz rację. W mojej rzeczywistości nie moglibyście trzymać dzieci w piwnicach, gwałcąc je, czy handlować nimi na organy. Jestem bardzo niewolnościowy.
W Twojej rzeczywistości nie takie potworności miały miejsce i to nawet na tronie królewskim
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):W Twojej rzeczywistości nie takie potworności miały miejsce i to nawet na tronie królewskim
W Twojej te potworności nie zdarzałyby się - one SĄ tą rzeczywistoscią.
Dyskusja rzeczywiscie robi się śmieszna. Marksiści sa wyjątkowo uparci.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):W Twojej te potworności nie zdarzałyby się - one SĄ tą rzeczywistoscią.
Twoja argumentacyjna bezsilność ucieka do takich skrajnych przykładów, oczywiście wyssanych z palca, ale najlepiej jest grać na uczuciach, dzieci, pedofilia, gwałty itp. wcale mnie to nie dziwi, prostackie chwyty a Berzerker myśli, że jest tutaj ostatnim sprawiedliwym i w jakiś sposób jego ego urasta w jego własnych oczach, bo przecież to on broni sprawiedliwości. Pilaster miał rację, coś sugerując poprzez pytanie - skąd Berzerker ma tak doskonałą wiedzę na temat pedofilii.
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):Pilaster miał rację, coś sugerując poprzez pytanie - skąd Berzerker ma tak doskonałą wiedzę na temat pedofilii.
:lol2: Złap złodzieja za rękę, to powie ze to nie jego. Złap Xena i Pilastera na obronie gwałcicieli dzieci, to powiedzą żeś sam pedofil. :lol2:
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a)::lol2: Złap złodzieja za rękę, to powie ze to nie jego. Złap Xena i Pilastera na obronie gwałcicieli dzieci, to powiedzą żeś sam pedofil. :lol2:
Widzę, że bardzo Cię podnieca myśl, że jesteś na tym forum jedynym obrońcą pokrzywdzonych dzieci, najciemniej pod latarnią
Ok, pobawiłbym się w dyskusję, ale przyznam rozczarowała mnie, gość zakłada temat o akapie a jego jedynym argumentem jest pedofilia, jak w każdym temacie to już staje się tendencyjne i obsesyjne u Berzerkera, sami obrońcy pedofilów tutaj grasują :lol2:
pzdr
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
xeno napisał(a):Ok, pobawiłbym się w dyskusję, ale przyznam rozczarowała mnie, gość zakłada temat o akapie a jego jedynym argumentem jest pedofilia, jak w każdym temacie to już staje się tendencyjne i obsesyjne u Berzerkera, sami obrońcy pedofilów tutaj grasują :lol2:
Swoje argumenty przedstawiłem w pierwszym poście. Cała reszta z tych błędów wynika. Wolność nie jest żadnym absolutem ani jedyną i pierwszą rzeczą jaką człowiek powinien wynosić pod niebiosa. Cały czas zarzucasz mi że jestem "wrogiem wolności". I jestem. Jestem wrogiem wolności rozumianej po akapowemu, bo to nie jest wolnosć, tylko chaos.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Berzerker napisał(a):Swoje argumenty przedstawiłem w pierwszym poście. Cała reszta z tych błędów wynika. Wolność nie jest żadnym absolutem ani jedyną i pierwszą rzeczą jaką człowiek powinien wynosić pod niebiosa. Cały czas zarzucasz mi że jestem "wrogiem wolności". I jestem. Jestem wrogiem wolności rozumianej po akapowemu, bo to nie jest wolnosć, tylko chaos.
Wolność wynika z prawa naturalnego, człowiek ma prawo do życia, ma też prawo do obrony tego życia. Bez prawa do samoobrony prawo do życia jest niczym. A jeśli człowiek ma prawo do obrony swojego życia to ma też prawo do obrony swojej własności prywatnej, swojego dobytku, który jest owocem pokładanej przez niego pracy i energii. Dlatego akap postuluje prawo naturalne przed prawem stanowionym. Własność prywatna jest doskonałym sposobem na wszystko. I jeśli chcesz już krytykować akap to wyjdź od krytyki tej aksjologii, zamiast przypisywać akapowi niestworzone rzeczy.
|