lumberjack napisał(a): A czy nie czujesz potrzeby bronienia zwierząt przed innymi zwierzętami?Jakoś tam mi zależy na innych ludziach, ale nie rzucam się do płonących budynków, ani nie lecę do Afryki pomagać głodującym dzieciom. Chodzi raczej o punkt wyjścia. Nawet zdroworozsądkowo nikt nie każe Ci być dobrodziejem, tylko żebyś nie był zło-dziejem. No, i od ludzi można spodziewać się więcej, niż lwów. Jesteś lwem lub nie wykraczasz poza jego pojmowanie rzeczy?
Jeśli chodzi o eliminację cierpienia zwierząt, to czemu pozwalać na to by taka np. lwica rozszarpywała i pożerała żyjącą jeszcze antylopę?
Albo inaczej: cały świat to jeden wielki łańcuch pokarmowy, gdzie jedno stworzenie pożera drugie. Jest to nieodłącznie związane z cierpieniem. Jeśli celem wegan i wegetarian jest minimalizacja cierpienia stworzeń istniejących na tym świecie, to tak naprawdę należałoby przerwać ów łańcuch i pozostawić przy życiu wyłącznie zwierzęta roślinożerne.
Wegetarianizm (wydzielono z Kim jestem)
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości