Chorzy na transseksualizm na Downa nie są chorzy w większości także...
Usypuję kopczyki z wody.
Hormony... zmiana płci... O matko...
|
31.05.2012, 18:36
Chorzy na transseksualizm na Downa nie są chorzy w większości także...
Usypuję kopczyki z wody.
31.05.2012, 18:39
Wychuchol napisał(a):Chorzy na transseksualizm na Downa nie są chorzy w większości także... Nie łapię tego co napisałeś. :|
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
31.05.2012, 18:42
renegat napisał(a):No specu medycyny , a jakiej płci będzie osoba bez rejonu sry, bez chromosomu Y ,ale z jądrami i penisem?Znajdź mi taką osobę. Czekam. Ma to być osoba, która nie ma w ogóle chromosomu Y (tak jak jest w twoim zdaniu) i ma funkcjonalne jądra i penisa. lJeśli nie znajdziesz, dostajesz minusa ode mnie i będziesz go dostawał ilekroć będę mógł rozdać ci punkty reputacji aż do końca istnienia tego forum :twisted: Cytat:Dlaczego dziedzina, łącząca elementy wiedzy z antropologii, socjologii, medycyny( które naukami są-chyba, że też ich nie uznajesz za nauki?) sama nauką miała by nie być ?A dlaczego gotowanie zawierające elementy chemii organicznej nie jest nauką? Cytat:Dla Twojej informacji @exodim: zaburzenia tożsamości płciowej zajmują miejsce F64( punkty f64.0-f64.9) na ICD 10.Nie umiesz czytać. Nie było mowy o zaburzeniach tożsamości płciowej, tylko o różnych rodzajach płci. WHO w ICD-10 tylko potwierdza fakt, że w medycynie nie istnieje rozróżnienie na typy płci. Cytat:Tak z ciekawości: dlaczego uznajesz tylko jeden z działów seksuologii?Dział, który przyjęło się wtłaczać do "seksuologii", który tak naprawdę bazuje na naukach medycznych. Cytat:Wiesz co @exodim, w temacie "o Grodzkiej" dałeś dowody swojego ignoranctwa w temacie, tu dajesz nie tylko ignoranctwa, ale jeszcze złej woli...( z resztą nie tylko Ty).Co to znaczy "ignoranctwo"? Widzę, że renegat daje popis ignorancji polskiej leksyki.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
31.05.2012, 18:42
Cytat:A chorzy na Downa są transseksualistami? Kiedy mówiłem o przypadkach osób, których ciężko przypisać do jednej bądź drugiej kategorii to miałem na myśli oczywiście hermafrodytów, a nie transseksualistów. Myślałem, że z kontekstu to jasno wynika, zwłaszcza jak mówiłem o genach. Te wątki w tym temacie się przenikają, więc może to być mylące.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
31.05.2012, 18:48
Berzerker napisał(a):Nie łapię tego co napisałeś. :|No jedna choroba genetyczna to tak samo choroba genetyczna jak inna choroba genetyczna. Żadna to metafizyka.
Usypuję kopczyki z wody.
31.05.2012, 19:00
exodim napisał(a):Znajdź mi taką osobę. Czekam. Ma to być osoba, która nie ma w ogóle chromosomu Y (tak jak jest w twoim zdaniu) i ma funkcjonalne jądra i penisa. lJeśli nie znajdziesz, dostajesz minusa ode mnie i będziesz go dostawał ilekroć będę mógł rozdać ci punkty reputacji aż do końca istnienia tego forumRozumiem, że jak wskażę to oczywiście będą tylko plusy?:> ...... Widzisz ja już kiedyś na tym forum to linkowałem( w temacie "o Grodzkiej", zdaje się, ale widać zignorowałeś...)...:http://www.crossdressing.pl/main.php?lv3...55&lang=pl edit: znalazłem: i to , o zgrozo! , Tobie tam linkowałem...:http://ateista.pl/showpost.php?p=414979&postcount=96 [SIZE="1"](wiesz jak można odnaleźć swoje posty w konkretnym temacie?-musiałem przeglądać cały tamten temat żeby to znaleźć... )[/SIZE] I czytamy:Jednak odkrycie opisane w najnowszym „Nature Genetics” wywraca tę koncepcję do góry nogami. Prof. Giovanne Camerino z uniwersytetu we włoskiej Pawii wraz z francuskimi kolegami z uniwersytetu w Nicei przebadał czterech braci, którzy byli pozbawieni chromosomu Y, i nie znalazł w nich męskiego genu SRY. Skąd więc, u licha, wzięły się u nich jądra (niezdolne wprawdzie do produkcji sprawnych plemników) i wszystkie męskie cechy? Ps. oczywiście ja nigdzie nie napisałem o "funkcjonalnych" jądrach.... renegat napisał(a):No specu medycyny , a jakiej płci będzie osoba bez rejonu sry, bez chromosomu Y ,ale z jądrami i penisem? Tera czekam na plusa...8) Cytat:A dlaczego gotowanie zawierające elementy chemii organicznej nie jest nauką?Nie wiem, to jak jest z tą seksuologią? Cytat:Nie umiesz czytać. Nie było mowy o zaburzeniach tożsamości płciowej, tylko o różnych rodzajach płci. WHO w ICD-10 tylko potwierdza fakt, że w medycynie nie istnieje rozróżnienie na typy płci.A jak można zdefiniować transseksualizm, bez uwzględniania poczucia płci płci, czyli właśnie płci psychologicznej? Cytat:Dział, który przyjęło się wtłaczać do "seksuologii", który tak naprawdę bazuje na naukach medycznych.A na czym? Cytat:Co to znaczy "ignoranctwo"? Widzę, że renegat daje popis ignorancji polskiej leksyki.No wszyscy widzą, kto daje...
31.05.2012, 19:07
Renegatku...
Albo masz tupecik, albo humorek!
Usypuję kopczyki z wody.
31.05.2012, 19:12
A może jedno i drugie ?
31.05.2012, 19:25
renegat napisał(a):Rozumiem, że jak wskażę to oczywiście będą tylko plusy?:>Ok. Dostaniesz tego plusa. Okazuje się, że nie tylko włoscy naukowcy na to natrafili, ale także hinduscy, więc odpada testis unus, testis nullus
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
31.05.2012, 20:31
Liczba postów: 8,773
Liczba wątków: 62 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 46 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany Wychuchol napisał(a):Renegatku...Na tupecik to chyba jeszcze za młody jest. Bo chyba jeszcze nie ten czas, gdy 'nic mu tak nie wyszło jak włosy'.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
31.05.2012, 21:27
Liczba postów: 5,638
Liczba wątków: 38 Dołączył: 03.2009 Reputacja: 25 Płeć: kobieta Wyznanie: panteistka FlauFly napisał(a):Z tego co pamiętam to były w związku z takim podziałem jakieś testy nawet. Jednak z nich wynikało, że osoby, którym wynikało "odwrócone płciowo" wcale niekoniecznie były transseksualistami.Tak. Test BSRI dotyczy tradycyjnych ról płciowych. Jak ktoś nie pamięta, albo nie robił wcześniej to może tu: http://www.crossdressing.pl/main.php?lv3...=5&lang=pl
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
31.05.2012, 22:11
Rojza Genendel napisał(a):Tak.Zdrowo popierdolona ta strona jest. Rojza, następnym razem przy swoich linkach zamieszczaj ostrzeżenie. :lol2:
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
31.05.2012, 22:14
Liczba postów: 5,638
Liczba wątków: 38 Dołączył: 03.2009 Reputacja: 25 Płeć: kobieta Wyznanie: panteistka
Ostrzeżenie to ty niedługo możesz dostać. Za obrażanie rozmówcy. Hamuj się, bo szkoda żeby taki milutki chłopaczek tak szpetnie się wysławiał.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
31.05.2012, 22:16
Rojza Genendel napisał(a):Ostrzeżenie to ty niedługo możesz dostać. Za obrażanie rozmówcy. Hamuj się, bo szkoda żeby taki milutki chłopaczek tak szpetnie się wysławiał.Szkoda, że moderacja nie reaguje na chamskie prowokacje i notoryczne ad-personam. A milutkiego to jeszcze mnie nie znasz. :twisted:
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
01.06.2012, 11:29
nonkonformista napisał(a):Na tupecik to chyba jeszcze za młody jest.Dobrze kombinujesz, aczkolwiek mleka pod nosem zasadniczo też już nie mam, ...a jak by co, to proszę mnie ostrzec, to sobie obetrę. Sajid napisał(a):Kraje liberalne obyczajowo to kraje liberalne dla wszelakiego tego typu spektrum odchyłów.No nie wiem :roll: a co decyduje i tym co jest odchyłem, a co nie? czy "odchył" to każda rzecz nie będąca normą? Cytat:Przemawia też za tym to, że tacy kulturowi transeksualiści to niemal wyłącznie mężczyźni. A to mężczyźni robiący się na kobiety (kathoeys) przyciągają seksturystów, nie kobiety robiące się na mężczyzn.A to "normalne" kobiety już tam nie przyciągają? Cytat:1. Szkodliwość kulturowa (te zjawisko jest wyrazem norm sprzecznych z tymi obecnymi w mojej kulturze, a jako, że ją cenię to chciałbym uchronić przed podobnymi wpływami).Ale to Twoja kultura zniszczyła tamtą.....bo jej przedstawiciele uznali ją za coś gorszego... Co sprawia, że dana kultura zasługuje na istnienie?dlaczego kultura, prosta dająca wybór tylko w ramach sztywno narzuconych dwóch opcji, ma być lepsza od kultury bardziej złożonej, która oprócz tych dwóch opcji daje jeszcze pewne opcje dodatkowe? Cytat:2. Szkodliwość społeczna. Przy dużej skali (jak w Tajlandii) mogą się pojawić problemy związane ze strukturą płci w społeczeństwie. Stosunku kobiet do mężczyzn gdzie przeważają kobiety (i "kobiety").Niewielka przewaga liczby kobiet nad liczbą mężczyzn to zjawisko korzystne w strukturze społecznej.W Tajlandii na 100 kobiet przypada 97 mężczyzn, to więcej niż np. w Rosji( 86),czy nawet Polsce( 94), a mniej niż w tak normalnych i konserwatywnych krajach jak n.p Turcja(99), Iran(103), czy Afganistan(107). Jeśli nawet liczba mężczyzn ulega pomniejszeniu z powodu katoheys to z drugiej strony, przecież męscy seksturyści odwiedzający Tajlandię nadrabiają nieco zaległości ... Przyrost naturalny w "zboczonej" Tajlandii to ok 7 promili, podczas gdy w "normalnej" Polsce, balansuje na granicy zera.... Cytat:(Tajlandia zwana jest światowym burdelem, gdzie dodatkowo na kobiety trzeba uważać, bo...mogą mieć fiuta).No i w dodatku jak taka kobieta to gej, to może się Sajidowi to tyłka dobrać..:p Sajidzie- nie mogłem się opanować by Cię nie zgorszyć jeszcze trochę....jak byś miał dwie opcje do wyboru, ino, że takie, to co byś wybrał? Cytat:W przypadku Tajlandii jest to zjawisko masowekathoey stanowią tam 2% ludności...
01.06.2012, 19:21
renegat napisał(a):czy "odchył" to każda rzecz nie będąca normą?Tak, z tym, że rzecz nie będąca normą w danej kulturze. Generalnie chodzi mi teraz o odchyły związane z ludzką seksualnością. Sam wiesz jakie poruszenie wywołała w Europie i nie tylko, tzw. rewolucja seksualna, która ma z tym związek. renegat napisał(a):A to "normalne" kobiety już tam nie przyciągają?Przyciągają, ale nie o tym mowa. Kathoeys to mężczyźni robiący się na kobiety i na takie coś jest zapotrzebowanie. Gdyby było zapotrzebowanie na kobiety robiące się na mężczyzn to stosunek mężczyzn dążących do porzucenia własnej płci do kobiet czyniących to samo byłby bardziej zbliżony. Obecnie pod tym względem w Tajlandii jest dosłownie przepaść jak stąd do jądra ziemi. renegat napisał(a):Ale to Twoja kultura zniszczyła tamtą.....bo jej przedstawiciele uznali ją za coś gorszego...1. Europejczycy dążyli tylko do wykorzenienia tego co uważali za naganne. I nie było tego dużo. Np. wytrzebienia zwyczaju sati w Indiach raczej nikt nie gromi, a to przecież też był element tamtejszej kultury. 2. Jeśli już mamy mówić o czymś takim jak degradacja kulturowa w dalekiej Azji to nigdy nie poczyniono tam takich szkód jak przez ostatnie pół wieku. Systemy komunistyczne skutecznie niszczyły tradycyjne elementy kulturowe w Kambodży, Wietnamie, Chinach czy Laosie. Wpływ europejczyków na stan tamtejszej kultury był nieporównywalnie mniejszy niż wpływ komunistów. Dodatkowo wpływ europejczyków oceniam pozytywnie. renegat napisał(a):Co sprawia, że dana kultura zasługuje na istnienie?dlaczego kultura, prosta dająca wybór tylko w ramach sztywno narzuconych dwóch opcji, ma być lepsza od kultury bardziej złożonej, która oprócz tych dwóch opcji daje jeszcze pewne opcje dodatkowe?Jestem konserwatywnym europejczykiem, negatywnie oceniam zatem inne kultury gdy te zawierają normy rażąco sprzeczne z tymi, które są dla mnie ważne. Nie ma tutaj obiektywnej odpowiedzi (i niemożliwym jest takową podać), zatem nie silę się na nią, bo uważam ją w tego typu tematach za zbędną. renegat napisał(a):Jeśli nawet liczba mężczyzn ulega pomniejszeniu z powodu katoheys to z drugiej strony, przecież męscy seksturyści odwiedzający Tajlandię nadrabiają nieco zaległości ...Męscy seksturyści nie latają do Tajlandii po to aby zamieszkać tam żeniąc się przy tym z prostytutką. Jadą po to aby trochę poużywać i wrócić. Co do liczby kobiet i mężczyzn-gdy liczba, którejś z płci spada z takich nietypowych, nienaturalnych przyczyn to mogą robić się problemy. Tak jak w przypadku selektywnych aborcji w Indiach czy Chinach. Czytałem kiedyś artykuł o tym iż w Chinach jest z tego powodu duży odsetek samotnych mężczyzn. renegat napisał(a):Sajidzie- nie mogłem się opanować by Cię nie zgorszyć jeszcze trochę....jak byś miał dwie opcje do wyboru, ino, że takie, to co byś wybrał?Nie wybrałbym żadnej z tych możliwości, ale mniej wizualnie odrzuca mnie rzecz jasna opcja po prawej stronie. Ma więcej zewnętrznych cech kobiecych i to tych cechujących atrakcyjne kobiety. renegat napisał(a):kathoey stanowią tam 2% ludności...To dużo, a podejrzewam, że ten odsetek będzie rosnąć.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
01.06.2012, 20:00
Sajid napisał(a):Europejczycy dążyli tylko do wykorzenienia tego co uważali za naganne. I nie było tego dużo. Np. wytrzebienia zwyczaju sati w Indiach raczej nikt nie gromi, a to przecież też był element tamtejszej kultury.Sajid nie niszczy się czegoś, jak się nie wie po co to zbudowano. A jak nie ma uzasadnionych i obiektywnych( a nie subiektywnego widzimisię) przesłanek ku temu, to to się nazywa zwykłe barbarzyństwo, tym bardziej w sytuacji, gdy niszczy się coś co Tobie nie zagraża, co Tobie niczego nie narzuca, a dla czego Ty sam stajesz się oprawcą. O ile w obrzędzie sati występują racjonalne przesłanki do uznania tego za naganne, to już w tradycji istnienia "trzeciej płci" ,nie tylko kathoeys, ale także:muxe ,xanith, hidźra, winkte, bardache, mashoga, himaneh, ciężko się czegoś takiego doszukać...
01.06.2012, 20:07
renegat napisał(a):Sajid nie niszczy się czegoś, jak się nie wie po co to zbudowano.A po co zbudowano kulturę uwzględniającą tzw. "trzecią płeć"? Jakie są racjonalne przesłanki, korzyści płynące z tej trzeciej płci? Widzisz, sytuacja wygląda tak, że zarówno elementy mojej kultury jak i innych, bardzo często jadą na tym samym wózku i skoro mój kulturowy stosunek do płci jest tylko moim widzimisię to tak samo jest z tym opozycyjnym podejściem. Czy zatem barbarzyństwem jest wprowadzać swoje widzimisę zamiast cudzego widzimisię?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
01.06.2012, 20:25
Sajid napisał(a):A po co zbudowano kulturę uwzględniającą tzw. "trzecią płeć"? Jakie są racjonalne przesłanki, korzyści płynące z tej trzeciej płci? Widzisz, sytuacja wygląda tak, że zarówno elementy mojej kultury jak i innych, bardzo często jadą na tym samym wózku i skoro mój kulturowy stosunek do płci jest tylko moim widzimisię to tak samo jest z tym opozycyjnym podejściem.Bo widocznie część ludzi przejawiała chęć funkcjonowania w takiej roli. Potrzeba matką wynalazków. Przecież nie negujesz chyba istnienia osób transseksualnych."Trzecia płeć" to nic innego jak coś, co miało za zadanie poprawę ich życiowego komfortu w sytuacji, gdy medycyna nie dawała jeszcze takich możliwości jak obecnie. Podobnie jest jeśli chodzi osoby, u których chęć funkcjonowania w roli innej niż ta konserwatywna, wynikała z pobudek niemedycznych.Czy tylko "normalni" mają prawo do realizacji się w życiu w takiej życiowej roli w jakiej czują się dobrze? Cytat:Czy zatem barbarzyństwem jest wprowadzać swoje widzimisę zamiast cudzego widzimisię?Jak mówiłem-W sytuacji gdy to inne widzimisię, Ci nie zagraża i samo niczego CI nie narzuca, to jak najbardziej tak.
01.06.2012, 20:38
renegat napisał(a):Bo widocznie część ludzi przejawiała chęć funkcjonowania w takiej roli. Potrzeba matką wynalazków.Przecież już doszliśmy do tego, że "trzecia płeć" to wytwór kulturowy. Transeksualista medyczny zdarza się raz na 30 000 urodzeń, a kathoeys stanowią 2% mieszkańców Tajlandii. Jeszcze się na świecie nie zdarzyło aby budowana wiekami kultura uwzględniała potrzeby jednej na 30 000 osób. renegat napisał(a):Podobnie jest jeśli chodzi osoby, u których chęć funkcjonowania w roli innej niż ta konserwatywna, wynikała z pobudek niemedycznych.Czy tylko "normalni" mają prawo do realizacji się w życiu w takiej życiowej roli w jakiej czują się dobrze?Prawo może mieć każdy. A czy będzie chciał skorzystać z tego prawa np. biorąc pod uwagę grożący ostracyzm to już inna kwestia. Ja osobiście takiego człowieka: http://www.antyfacet.com.pl/ poprostu bym wyśmiał. To samo z jakimś Szpakiem czy innym Madoxem. Jak coś mnie razi i śmieszy to tego nie ukrywam. I nie są to przecież transeksualiści medyczni. renegat napisał(a):Jak mówiłem-W sytuacji gdy to inne widzimisię, Ci nie zagraża i samo niczego CI nie narzuca, to jak najbardziej tak.W świecie gdzie panuje globalizacja teoretycznie każde obce kulturowo zjawisko, o którym jest głośno i które zaczyna się rozpowszechniać, jest dla mojej kultury niebezpieczne.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|