To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Inflacja w teoriach ekonomicznych
#1
Od dłuższego czasu nurtuje mnie problem inflacji, wszędzie się o niej mówi i analizuje dane w stosunku do inflacji, a nikt tak naprawdę nie pokusił się o klarowną i jednolitą definicję tego zjawiska. Pojęcie inflacji po raz pierwszy pojawiło się w naukach ekonomicznych w XIX wieku, ale samo zjawisko występowało dużo wcześniej, z inflacją borykał się Rzym [inflacja była jedną z głównych przyczyn upadku imperium a nie jak sądzą niektórzy germańska swołocz] Inflacja występuje od dawien dawna i ekonomia jako nauka badająca procesy gospodarcze, produkcję i konsumpcję dóbr musi zmierzyć się z tym zagadnieniem.
"Inflacja w najprostszej definicji to wzrost ogólnego poziomu cen. Inflacja jest zjawiskiem powszechnie występującym we współczesnym świecie, jednak w różnych krajach występuje ona na różnych poziomach."

W teorii ekonomii wyróżniamy kilka teorii inflacyjnych:
- monetarystyczna teoria
- kosztowa teoria
- dochodowa teoria
- ilościowa teoria

Ilościowa teoria inflacji zakłada, że istnieje odwrotnie proporcjonalna zależność pomiędzy ilością pieniądza w obiegu a jego realną wartością. Upraszczając im więcej jest pieniądza na rynku tym poziom cen jest wyższy i na odwrót.
Teoria monetarystyczna [Milton Friedman] zakłada, że inflacja jest tylko i wyłącznie zjawiskiem pieniężnym. Monetaryści uważają, że rynek czy też gospodarka jest stabilna w długofalowym okresie czasu natomiast w krótkim odstępie czasowym wahania ustępują samoczynnie. Ważnym założeniem monetarystów jest twierdzenie, że mechanizm rynkowy zdolny jest do samoregulacji. Friedman uważa, że proces inflacji rozpoczyna się w momencie zakłócenia równowagi monetarnej. Drugim ważnym czynnikiem jest tzw. oczekiwanie inflacyjne. Powstaje ono pod wpływem wzrostu podaży pieniądza i niejako konsumpcji, doprowadzając do podwyższenia stopy procentowej, a to w konsekwencji skutkuje realnym wzrostem ceny. Istotnym elementem monetarystycznej teorii inflacji jest tzw. hipoteza naturalnej stopy bezrobocia, która mówi, że rynek cechuje się jakimś naturalnym poziomem bezrobocia, który równoznaczny jest z równowagą/equilibrium. Friedman oczywiście sugeruje, że jest to bezrobocie dobrowolne. Gdy np. państwo próbuje to bezrobocie obniżyć poprzez podniesienie płac nominalnych [płaca nominalna to ilość pieniędzy, którą to pracodawca przelewa swojemu pracownikowi, wynagrodzenie/pensja]

Kosztowa teoria inflacji powstała w oparciu o dane pochodzące z państw wysoko rozwiniętych. Teoria ta zakłada, że inflacja związana jest ze wzrostem kosztów produkcji, które mogą być wywołane np. wzrostem płac.Teoria ta zakłada również, że monopoliści stojący po stronie podaży mogą narzucać swój dyktat cen i płac.

Wreszcie dochodowa teoria inflacji, która mówi, że przyczyną wzrostu cen jest konkurencja i walka pomiędzy stronami uczestniczącymi na rynku, chodzi rzecz jasna o podział dochodu.

[Obrazek: inflacja.jpg]

Zakładając, że teoria inflacji jest jednym z najważniejszych w teorii ekonomii, zapraszam do dyskusji na temat natury inflacji, jej przyczyn i skutków. Ekonomista Henry Hazlitt nazwał inflację wrogiem publicznym nr 1,
zaś Milton Friedman uznał, że inflacja jest tą formą podatku, którą można nałożyć bez ustawy
Odpowiedz
#2
Nie wnikając w przyczyny inflacji (sami guru ekonomii nie są, jak widać, jednomyślni) znam teorie, że niska 2-4% inflacja ma korzystny wpływ na gospodarkę, ponieważ zmusza kapitał do ruchu w celu zachowania realnej wartości.
Pamiętajmy, że w Japonii jakieś 2 lata temu była deflacja i też wszyscy ekonomiści japońscy rwali włosy z głowy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#3
Negatywna inflacja jest wtedy, gdy dodrukowywane pieniądze nie zostają równomiernie rozłożone w społeczeństwie. Moim zdaniem oczywiste jest, że ilość pieniądza na rynku powinna się zwiększać wraz ze zwiększaniem się ilości możliwych dóbr. Wyobrażacie sobie wioskę, w której w cyklu zamkniętym krąży 1000 monet, a wioska powoli przekształca się w miasto? Gdyby ilość pieniądza w każdej kieszeni rosła w stałym tempie, wtedy nikt by się nie bogacił, ani nikt nie biedniał w wyniku inflacji. Jednak państwo wytworzone pieniądze daje sobie i ważniejszym graczom na rynku, tym samym sprawiając, że oni są coraz bogatsi, a my coraz biedniejsi.

Odpowiedz
#4
Pamiętajmy o stagflacji.
Odpowiedz
#5
Palmer Eldritch napisał(a):Pamiętajmy o stagflacji.

stagflacja rozłożyła na łopatki keynesizm.
Odpowiedz
#6
Obecnie największymi kreatorami pieniądza są banki komercyjne i to one "rozdzielają" inflację.
Pozdrawiam JG
Odpowiedz
#7
Głupi Jaś napisał(a):Obecnie największym kreatora pieniądza są banki komercyjne i to one "rozdzielają" inflację.

RPP podwyższa stopy żeby zniwelować skutki inflacji i nie ma w tym nic złego, bo przecież obaj wiemy, że to jedyna droga w chwili obecnej. Inflacja powinna być na poziomie 2,5% tak zakłada bank centralny a obecnie to przecież grubo powyżej 4%, wyzerowanie lub co gorsza doprowadzenie do deflacji ma jeszcze bardziej opłakane skutki dla gospodarki niż utrzymująca się wysoka inflacja.
Odpowiedz
#8
Jestem zwolennikiem teorii monetarystycznej - uważam, że znajduje uzasadnienie w danych empirycznych. Chociażby fakt, że działaniami monetarnymi można wpływać na wysokość inflacji wskazuje na zasadność tej teorii.

Dlaczego mówisz, że deflacja miałaby opłakane skutki?

A banki komercyjne nie rozdzielają "inflacji", bo nie mogą kreować pieniądza w taki sposób w jaki robi to państwo. Gdyby mogły to mechanizmy państwowego QE kompletnie mijałyby się z celem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#9
a gdy nie ma pieniądza, jest go coraz mniej, a ceny idą w górę to się powinno pieniędzy dodrukować i każdemu dać po 100 000 zł, czy co?
Odpowiedz
#10
Nie, ale o czym Ty właściwie piszesz?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#11
a co się w tedy robić winno? Uśmiech
Odpowiedz
#12
Odpowiedz najpierw na moje pytanie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#13
piszę o tym, co się winno robić gdy pieniędzy jest coraz mniej,a ceny idą w górę.
Odpowiedz
#14
Nie, ja pytam o czym Ty piszesz. Co to znaczy "pieniędzy jest coraz mniej, a ceny idą w górę"? Równie dobrze mógłbyś pytać co robić z wichajstrem.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#15
oszczędza je kapitalista.
Odpowiedz
#16
nautron napisał(a):piszę o tym, co się winno robić gdy pieniędzy jest coraz mniej,a ceny idą w górę.
A co powinno się zrobić w sytuacji, gdy kartofli jest coraz więcej a w dodatku są coraz droższe?
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#17
neutron napisał(a):a gdy nie ma pieniądza, jest go coraz mniej, a ceny idą w górę

gdy nie ma pieniędza to rośnie jego podaż, a skoro rosną ceny to ludzie potrzebują więcej pieniędzy. Rachunek jest zachowany. Jak myśli neutron dlaczego EBC w chwili obecnej dodrukowuje euro ? i pytanie czy to coś da ?
Odpowiedz
#18
Cytat:gdy nie ma pieniędza to rośnie jego podaż, a skoro rosną ceny to ludzie potrzebują więcej pieniędzy. Rachunek jest zachowany
mógłbyś nieco rozjaśnić, powyższą myśl.
co to za rachunek jest zachowany? co to znaczy, że jak pieniędzy brak w portfelu to rośnie jego podaż?

pzdr.
Odpowiedz
#19
neutron napisał(a):mógłbyś nieco rozjaśnić, powyższą myśl.
co to za rachunek jest zachowany? co to znaczy, że jak pieniędzy brak w portfelu to rośnie jego podaż?

pzdr.

To proste, jeśli na rynku zabraknie np. margaryny, a jest na nią zapotrzebowanie to automatycznie rośnie jej podaż, ceny idą w górę bo producenci widzą możliwość zysku i mają motywację do działania w tym zakresie. W czasach kiedy margaryny byłby nadmiar ceny będą spadały.
jak ceny idą w górę to podaż rośnie, produkcja napędza wzrost podaży.
Z pieniądzem analogicznie tylko nieco wirtualniej. Jak tego pieniądza jest dużo na rynku to mamy szalejącą inflację, którą staramy się zbić podniesieniem stóp procentowych.
Odpowiedz
#20
Tytuł wątku jest jakiś... ułomnawy.
Proponuję:
"Pojęcie inflacji w teoriach ekonomicznych."
Teoria ekonomii sugeruje tyle:
Jest jakaś teoria jedna i opisuje ona byt zwany ekonomią.
A z tego co ja wiem to jest sporo teorii i one opisują system zwany rynkiem.
Usypuję kopczyki z wody.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości