ah ale jestem zadowolony. Mam bowiem "Disintegration Loop 1.1" Williama Basinskiego. 63 minutowe statyczne ujęcie Manhattanu w dniu 11.09.2001 z podkładem dzwiekowym w postaci jednego z serii "Disintegration Loops"
tu mozecie zobaczyc fragment, choć oczywiscie 2-minutowy wycinek z 63 minutowego arcydzieła to lipa troche
tu jeszcze recenzja tego czym właściwie jest DL i dlaczego jest jednym z arcydzieł XXI wieku
---------------
Z normalniejszych rzeczy mogę, ba muszę polecić "Baader-Meinhof Komplex". Niemiecki kandydat do Oscara w minionym roku. Historia terrorystycznej lewackiej organizacji Frakcja Armii Czerwonej. Naturalnie taki film będzie krytykowany z lewa i prawa. Niemniej jeśli ktoś się obawia że mamy tu jakąś gloryfikacje lewicowego terroryzmu to uspokajam, z bohaterami sympatyzujemy przez pierwsze 25 minut gdy są demonstrantami bitymi przez policje - potem mamy dla nich już tylko rosnącą nienawiść. To jest w gruncie rzeczy kino demitologizujące, zamiast szlachetnych bojowników mamy emocjonalnie zaburzonych morderców. I tyle. Sam Baader od początku jest przedstawiany jako psychotyk nie wykazujący żadnego zainteresowania ideologiczną stroną przemocy. Jedyna postacią do której czuje się sympatie to Meinhof bo jedynie ona ewidentnie w głebi "duszy" widzi kim są naprawdę.
Film jest rewelacyjnie zrobiony, bardzo realistyczny, zamachy naprawdę są przerażające i jedyne czego moge się doczepić to zupełny brak jakiegokolwiek pogłębienia psychologicznego członków "2 fali" RAF'u, tych którzy działali gdy Baader i reszta byli już w więzieniu. Ot, nagle się pojawiają i już. No ale film i bez tego jest długi, trwa ponad 2 godziny.
tu mozecie zobaczyc fragment, choć oczywiscie 2-minutowy wycinek z 63 minutowego arcydzieła to lipa troche
tu jeszcze recenzja tego czym właściwie jest DL i dlaczego jest jednym z arcydzieł XXI wieku
---------------
Z normalniejszych rzeczy mogę, ba muszę polecić "Baader-Meinhof Komplex". Niemiecki kandydat do Oscara w minionym roku. Historia terrorystycznej lewackiej organizacji Frakcja Armii Czerwonej. Naturalnie taki film będzie krytykowany z lewa i prawa. Niemniej jeśli ktoś się obawia że mamy tu jakąś gloryfikacje lewicowego terroryzmu to uspokajam, z bohaterami sympatyzujemy przez pierwsze 25 minut gdy są demonstrantami bitymi przez policje - potem mamy dla nich już tylko rosnącą nienawiść. To jest w gruncie rzeczy kino demitologizujące, zamiast szlachetnych bojowników mamy emocjonalnie zaburzonych morderców. I tyle. Sam Baader od początku jest przedstawiany jako psychotyk nie wykazujący żadnego zainteresowania ideologiczną stroną przemocy. Jedyna postacią do której czuje się sympatie to Meinhof bo jedynie ona ewidentnie w głebi "duszy" widzi kim są naprawdę.
Film jest rewelacyjnie zrobiony, bardzo realistyczny, zamachy naprawdę są przerażające i jedyne czego moge się doczepić to zupełny brak jakiegokolwiek pogłębienia psychologicznego członków "2 fali" RAF'u, tych którzy działali gdy Baader i reszta byli już w więzieniu. Ot, nagle się pojawiają i już. No ale film i bez tego jest długi, trwa ponad 2 godziny.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)