Proponuję zacząć od Metafizyki Arystotelesa.
Księga Lamdba bodajże.
Lepsze to chyba niż wklejanie głupkowatych rysuneczków, jakkolwiek trudniejsze.
Księga Lamdba bodajże.
Lepsze to chyba niż wklejanie głupkowatych rysuneczków, jakkolwiek trudniejsze.
Usypuję kopczyki z wody.