Żarłak napisał(a): Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Mówiąc w obcym języku trzeba się uczyć odpowiednio układać paszczę.
Kiedyś na starych odbiornikach satelitarnych szukałem ciekawych kanałów na zagranicznych stacjach przy wyłączonym głosie. Ciekawe było zgadywanie po ruchu ust i dynamice mowy, na jakim kanale jestem. Francuzi mówią "z dziubkiem" i nadają w rytmie alfabetu Morse. Amerykanie, jakby im ktoś kąciki ust do uszu rozciągnął. Odwrotnie niż Anglicy, u nich kąciki ust są nieruchome a rozmawiają tylko dolną szczęką. U Rosjan, co ciekawe, faceci mówią tylko dolną wargą, w powolnym stacatto, za to Rosjanki to trochę jak Francuzki w slow motion. Włochów poznać po "mówieniu rękami. A usta robią jakby trening muskulatury twarzy. Niemcy w tym punkcie są podobni, niemieckie "e" to kąciki ust na maksa rozszerzone a przy "u" to dziubek jakby gwizdał. Tylko ręce "milczą". Tyle różnic mimicznych, lista niekompletna jak widać.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!