To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wymieranie gatunków
#1
Wg. danych: "Co czwarty gatunek ssaków, co piąty gatunek ptaków oraz co trzeci gatunek płazów jest zagrożony wyginięciem.
Średnio raz na 1-4 lata wygina jeden gatunek ptaków. Naturalnie ten proces miał miejsce raz na 100 lat. W Europie w ciągu 20-30lat ma wyginąć 15% gatunków wszystkich ptaków".

Moje pytanie/temat do dyskusji to:
1#Jak myślicie, jakie byłyby konsekwencje wyginięcia wszystkich gatunków 'niepotrzebnych' ,bezpośrednio nie wpływających na życie człowieka na życie na Ziemii.
2#Zakładając że inteligentniejsze istoty od nas istnieją, można założyć również że na swojej planecie (zakładając że żyją na planecie) spotkali się również z niższymi umysłowo gatunkami. Jak myślicie, jaka była/jest ich postawa wobec tych słabszych gatunków? Jaką waszym zdaniem postawę powinni przyjmować ludzie ?
Odpowiedz
#2
Węże są dość giętkie, ale myślę, że sporo problemów byłoby z żołwiem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#3
Od kiedy to pszczoły nie wpływają na nasze życie?
[COLOR="Silver"]*Wyjątkowo dowcipny i cięty ateistyczny cytat.*
*Praktycznie nikomu nieznany autor tegoż cytatu*[/COLOR]
Odpowiedz
#4
nonkonformista napisał(a):Do szefów: Założycielowi tematu chodzi chyba o 'Ginięcie gatunków' a nie o ich tańce, jak słusznie zauważył Sajid.
Tak, mały błąd językowy.
kolawiec napisał(a):Od kiedy to pszczoły nie wpływają na nasze życie?
Miałem w myśli pozostawienie przy życiu jedynie gatunków wpływających na nasze życie(jakimi właśnie są pszczoły). Oczywiście, pszczoły to jedne z najbardziej użytecznych dla nas owadów.
Odpowiedz
#5
The spice must flow
Odpowiedz
#6
Mój kanał na youtube o ateizmie/nauce. Oczko
http://www.youtube.com/user/filek1011
Odpowiedz
#7
advx napisał(a):Miałem w myśli pozostawienie przy życiu jedynie gatunków wpływających na nasze życie(jakimi właśnie są pszczoły). Oczywiście, pszczoły to jedne z najbardziej użytecznych dla nas owadów.
A komary, muchy, kleszcze i pluskwy to chuj?
Twoje podejście do sprawy jest bardzo schematyczne. Bogactwo ekosystemów i zależności jednych gatunków od drugich nie pozwala na takie jednoznaczne konstatacje - "pożyteczni" na prawo, "szkodniki" do gazu.
Na pewno najważniejsze są rośliny i to czego nie widać albo widać przez lupę: bakterie, pierwotniaki, zarodniki grzybów, owady, pajęczaki i inne bezkręgowce. Bez płazów, gadów i ssaków przyroda by sobie poradziła bez problemu.

Największym problemem jest Człowiek, jego gargantuiczna maszyneria przemysłowa i niewyobrażalna pycha.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#8
Sofeicz napisał(a):A komary, muchy, kleszcze i pluskwy to chuj?
Twoje podejście do sprawy jest bardzo schematyczne. Bogactwo ekosystemów i zależności jednych gatunków od drugich nie pozwala na takie jednoznaczne konstatacje - "pożyteczni" na prawo, "szkodniki" do gazu.
Na pewno najważniejsze są rośliny i to czego nie widać albo widać przez lupę: bakterie, pierwotniaki, zarodniki grzybów, owady, pajęczaki i inne bezkręgowce. Bez płazów, gadów i ssaków przyroda by sobie poradziła bez problemu.
To nie jest moje podejście, ja się pytam o wasze podejście.
Można zaklasyfikować zwierzęta do bardziej użytecznych i mniej użytecznych, np dla człowieka bardziej użyteczna jest taka pszczoła niż np. lampart.
Wnioskuję że uważasz, że nie powinno się naruszać wszelkich ekosystemów.
Sofeicz napisał(a):Największym problemem jest Człowiek, jego gargantuiczna maszyneria przemysłowa i niewyobrażalna pycha.
Największym dla zwierząt i ew. roślin.
Odpowiedz
#9
advx napisał(a):Wnioskuję że uważasz, że nie powinno się naruszać wszelkich ekosystemów.
Przynajmniej powinno się najpierw pomyśleć a potem robić, a nie odwrotnie.
advx napisał(a):Największym dla zwierząt i ew. roślin.
A dla siebie nie?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#10
Sofeicz napisał(a):Największym problemem jest Człowiek, jego gargantuiczna maszyneria przemysłowa i niewyobrażalna pycha.

Aha. Sofeicz jest mrowiskiem. :>
Odpowiedz
#11
Palmer Eldritch napisał(a):Aha. Sofeicz jest mrowiskiem. :>
Dokładnie! Zrób sobie mrowisko!
[Obrazek: Zrob-to-sam-Mrowisko_4M,images_big,17,W3242.jpg]
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#12
Sofeicz napisał(a):Największym problemem jest Człowiek, jego gargantuiczna maszyneria przemysłowa i niewyobrażalna pycha.
Rozumiem że Sofeicz człowiekiem nie jest (tylko np. elfem), komputer na którym ten post napisał urósł mu w ogródku (albo zrobił go w przydomowym warsztacie z piasku), i pycha jest mu obcym pojęciem. Tylko dlaczego wydaje mi się że coś tu jest nieprawdą? Oczko
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz
#13
Adam_S napisał(a):Rozumiem że Sofeicz człowiekiem nie jest (tylko np. elfem), komputer na którym ten post napisał urósł mu w ogródku (albo zrobił go w przydomowym warsztacie z piasku), i pycha jest mu obcym pojęciem. Tylko dlaczego wydaje mi się że coś tu jest nieprawdą? Oczko
Zdecydujcie się - mrowiskiem czy elfem!
Sofeicz po prostu jest przekonany, że Człowiek i jego zabawki dawno przekroczyły możliwości strawienia przez tę planetę.
Niepohamowana ekspansja i eksploatacja w którymś momencie doprowadzi do trudnych do przewidzenia konsekwencji - raczej negatywnych.
Ekologia nas w końcu dopadnie.
Kiedy zaczniesz z muru wyjmować po jednej cegle, to pomimo braku wielu cegieł ten mur będzie przez długi czas stał.
Ale przyjdzie taki moment, kiedy po wyjęciu jednej przypadkowej cegły cały mur runie.
Sofeicz jest przekonany, że teraz właśnie, jak złomiarze wyjmujemy kolejne cegły i podcinamy całą konstrukcję. Potem będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#14
Sofeicz napisał(a):Sofeicz po prostu jest przekonany, że Człowiek i jego zabawki dawno przekroczyły możliwości strawienia przez tę planetę.
Niepohamowana ekspansja i eksploatacja w którymś momencie doprowadzi do trudnych do przewidzenia konsekwencji - raczej negatywnych.
Bardziej negatywne od tych konsekwencji byłyby dla ludzkości skutki rezygnacji z tego, co stwarza szansę ich zajścia.

Sofeicz napisał(a):Ekologia nas w końcu dopadnie.
A to też nie jest pewne.

Sofeicz napisał(a):Kiedy zaczniesz z muru wyjmować po jednej cegle, to pomimo braku wielu cegieł ten mur będzie przez długi czas stał.
Ale przyjdzie taki moment, kiedy po wyjęciu jednej przypadkowej cegły cały mur runie.
Sofeicz jest przekonany, że teraz właśnie, jak złomiarze wyjmujemy kolejne cegły i podcinamy całą konstrukcję. Potem będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów.
Tylko że my niej jesteśmy tylko złomiarzami,ale też budowniczymi - używamy tych "cegieł" do budowy cywilizacji. Im bardziej rozwinięta cywilizacja, tym bardziej odporna na kaprysy środowiska.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz
#15
Adam_S napisał(a):Im bardziej rozwinięta cywilizacja, tym bardziej odporna na kaprysy środowiska.
Gorzej ze środowiskiem, coraz mniej odporne na kaprysy cywilizacji.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#16
Historia pokazuje że gdy spada bioróżnorodność to się to źle odbija na człowieku. Powinniśmy chronić możliwie dużą część natury.
Racja nie jest ani moja ani twoja. Racja leży tam gdzie leży i z reguły nijak się nie ma do toczonego sporu.
Odpowiedz
#17
albatros napisał(a):Historia pokazuje że gdy spada bioróżnorodność to się to źle odbija na człowieku. Powinniśmy chronić możliwie dużą część natury.
Tu bym się nie zgodził.
Bioróżnorodność spada a populacja Homo rośnie.
Co nie oznacza, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem nr 2.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#18
Jak to stwierdził George Carlin, ludzie są potrzebni Ziemi do wytworzenia warstwy plastiku. Tak jak paleozoiczne rośliny były potrzebne do stworzenia warstwy węgla, a dinozaury do stworzenia warstwy ropy, ludzie ewoluowali, aby dostarczyć naszej planecie warstwy plastiku, a następnie wyginąć.

Bo tak naprawdę to Ziemia sobie poradzi. Jeżeli zniszczymy ekosystem, być może na Ziemi przez parę milionów lat nie będzie rosło nic poza mchem, ale potem ewolucja znowu ruszy z kopyta. Już bez nas.
So many Christians, so few lions...
http://makingthematrix.wordpress.com/mkbc
Odpowiedz
#19
Sofeicz napisał(a):Tu bym się nie zgodził.
Bioróżnorodność spada a populacja Homo rośnie.
Co nie oznacza, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem nr 2.

Populacja człowieka nie będzie rosła w nieskończoność. Sama matka natura upora się z "ludzką zarazą" bardzo szybko i skutecznie. Zapraszam do zapoznania się z przypadkiem reniferów z wyspy św. Mateusza.

St. Matthew Island reindeer herd
http://www.jayhanson.us/page80.htm

Po przekroczeniu pewnego progu, zasoby naturalne zaczną się kurczyć wprost-proporcjonalnie do przyrostu populacji. Wejdziemy na ścianę jako gatunek i będziemy mieli lipę. Jedyne co możemy zrobić by się chronić przed globalną klęską urodzaju ludzi, to pilnować rozmiaru populacji i przygotowywać się na wyczerpanie zapasów kopalin. Będziemy się musieli przerzucić na zasoby niekopalne, czyli materię ożywioną - gatunki roślin i zwierząt.

To, co dzisiaj nam się proponuje, to zajmowanie kolejnych terenów pod działalność człowieka. Planeta ziemia jest kulką i terenów w końcu braknie. Niekontrolowany rozrost to droga donikąd. Jeśli nie zadbamy o gatunki które teraz są zagrożone, to później nie będzie już odwrotu, co raz zdechnie, będzie już zdechnięte na zawsze.


Załączone pliki
.jpg   Crash2.jpg (Rozmiar: 14.78 KB / Pobrań: 7)
Racja nie jest ani moja ani twoja. Racja leży tam gdzie leży i z reguły nijak się nie ma do toczonego sporu.
Odpowiedz
#20
albatros napisał(a):Populacja człowieka nie będzie rosła w nieskończoność. Sama matka natura upora się z "ludzką zarazą" bardzo szybko i skutecznie. Zapraszam do zapoznania się z przypadkiem reniferów z wyspy św. Mateusza.

St. Matthew Island reindeer herd
http://www.jayhanson.us/page80.htm

Po przekroczeniu pewnego progu, zasoby naturalne zaczną się kurczyć wprost-proporcjonalnie do przyrostu populacji. Wejdziemy na ścianę jako gatunek i będziemy mieli lipę. Jedyne co możemy zrobić by się chronić przed globalną klęską urodzaju ludzi, to pilnować rozmiaru populacji i przygotowywać się na wyczerpanie zapasów kopalin.
Ludzie jako cywilizacja technologiczna są coraz mniej ograniczeni przez zasoby i reguły naturalne. Cywilizacja technologiczna rządzi się nieco innymi prawami niż zwierzęta, a ograniczenia którym podlega są mniej lub bardzie inne, zależnie jak rozwinięta ona jest.
albatros napisał(a):Będziemy się musieli przerzucić na zasoby niekopalne, czyli materię ożywioną - gatunki roślin i zwierząt.
Nie wiem o jakich konkretnie zasobach tu piszesz, ale jeśli o energii, to jesteś w wielkim błędzie. Energetyka nuklearna to najlepsze źródło energii, które na samym uranie pociągnie naszą cywilizację parę tysięcy lat. A potem jest tor... A w międzyczasie całkiem możliwe że opracujemy fuzję.

albatros napisał(a):To, co dzisiaj nam się proponuje, to zajmowanie kolejnych terenów pod działalność człowieka.
I zajebiście. Na tym od zarania dziejów polegał rozwój naszej cywilizacji.

albatros napisał(a):Planeta ziemia jest kulką i terenów w końcu braknie.
I w końcu się pojawi poważna motywacja by wybrać się na inne planety.

albatros napisał(a):Niekontrolowany rozrost to droga donikąd. Jeśli nie zadbamy o gatunki które teraz są zagrożone, to później nie będzie już odwrotu, co raz zdechnie, będzie już zdechnięte na zawsze.
Niekoniecznie. Np. co do mamutów niektórzy wątpią ;D
http://www.huffingtonpost.com/2012/09/06...47580.html
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości