To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Agnieszka Radwańska - SUPERSTAR!
Nie wiem jaki sens ma dyskutowanie o psychologii sportu z kolesiem, który pisze o sobie w trzeciej osobie. :roll:
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Ciesz się, że nie pisze w liczbie mnogiej w "pluralis maiestatis".
My Pilaster......Szczęśliwy
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
No i co z tego, że pisze w trzeciej osobie, skoro ma rację?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
exodim napisał(a):No i co z tego, że pisze w trzeciej osobie, skoro ma rację?
To z tego, że jak się nie ma argumentów merytorycznych, to zawsze można zauważyć, że przeciwnikowi wali z gęby.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):Trzeba by sporządzić porównanie "potencjału przedstartowego" z uzyskanym wynikiem i zrobić to z podziałem na konkretne państwa.
A potem znaleźć odchylenia od średniej.

To jest właściwie niemożliwe

To jest jak najbardziej możliwe, tylko żmudne.

"Potencjał przedstartowy" to w przypadku skoczków narciarskich, aktualna kolejność w pucharze swiata, w przypadku tenisistów ranking, etc..

Mises
Cytat:Nie widzę nic dziwnego w tym, że niektórzy zawodnicy w zawodach, zwłaszcza ważnych wypadają gorzej niż na treningach. Zawodnicy to nie roboty które dla naszej przyjemności gdy siedzimy z piwkiem i chipsami przed TV maja dla nas wygrywać medale żeby nam fajnie było.

A do czego innego mają służyć zawodnicy? Właśnie do tego. Zawodnicy bez kibiców, to jak aktorzy bez widzów, pisarze bez czytelników, etc, etc..

Cytat:To ludzie z krwi i kości, którzy niejednokrotnie poświęcili sporo swojego czasu, kontaktów z rodziną i żyli non stop w nieustającym treningu aby zrealizować swoje marzenie np. o mistrzostwie olimpijskim (bez gwarancji powodzenia). Trudno się dziwić że gdy w końcu przychodzi szansa i ma się świadomość że to może być właśnie twoja chwila i że druga szansa może się nie powtórzyć to niektórzy mają "pełne gacie" i właśnie wtedy spisują się poniżej swoich możliwości,

Czyli poświęcili wiele, jeżeli nie wszystko, aby w decydującym momencie spartolić? :roll: To po co się do tego w ogóle brali?

Pilaster na ten przykład potrafi przebiec 100 metrów w czasie poniżej 9,5 sekundy, ale tylko wtedy, kiedy nikt tego nie widzi. Uśmiech
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
exodim napisał(a):No i co z tego, że pisze w trzeciej osobie, skoro ma rację?

W jakiej sprawie ma rację? W niedocenianiu wagi psychiki w sporcie?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):W jakiej sprawie ma rację? W niedocenianiu wagi psychiki w sporcie?
Przecież pilaster tę wagę wręcz wyolbrzymia.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
No właśnie nie bardzo - Pilaster sprowadza wszystko do chcenia, abstrahując od tego, że psychika ma wpływ na osiągi sportowca w zakresie większym niż tylko "chcenie". Innymi słowy , nie wystarczy "bardzo chcieć" wg definicji Pilastra, która ma zastosowanie do przygotowań do zawodów, a nie do samych zawodów, żeby wygrać. Chociażby czynnik psychiki pt. przekombinowanie pod presją jest Pilastrowi najwyraźniej obcy, bo Pilaster psychikę sprowadza do "chcenia", jakby człowiek był robotem, któremu można włączyć program i już wszystko inne co składa się na psychikę, przestaje mieć znaczenie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):No właśnie nie bardzo - Pilaster sprowadza wszystko do chcenia
A "chcenie" to zjawisko fizjologiczne?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Gdyby wyniki były adekwatne do 'potencjału przedstartowego' to sport byłby nudny jak flaki z olejem.
Właśnie cały pic polega na nieprzewidywalności.
Każdy chce popatrzeć, jak pretendent bije mistrza albo stary mistrz wraca do formy i bije aktualnego faworyta.
Sport to zrytualizowana jatka.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):W jakiej sprawie ma rację? W niedocenianiu wagi psychiki w sporcie?

O psychice najczęściej rozwodzą się ci, którzy przegrali. :lol2:

Jakoś złotym medalistom żadna psychika, presja, "przekombinowanie" i inne wyparcia i zaparcia nie przeszkodziły w zwycięstwie. :lol2:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
zefciu napisał(a):A "chcenie" to zjawisko fizjologiczne?

A ja napisałem, że Pilaster pomija/wyłącza znaczenie psychiki w sporcie?

Pilaster
: wtedy kiedy wygrali nie, a wtedy kiedy przegrali, już tak. Pojęcie "czarnego konia" w sporcie nie bierze się z niczego.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
pilaster napisał(a):Jakoś złotym medalistom żadna psychika, presja, "przekombinowanie" i inne wyparcia i zaparcia nie przeszkodziły w zwycięstwie. :lol2:

dlaczego ci złoci medaliści, którym tak bardzo się chce, nie wygrywają każdych zawodów, w których biorą udział?

pilaster napisał(a):Czyli właśnie typowe objawy syndromu Filipowskiego. Zresztą polscy skoczkowie są jedynymi, którzy ...żegnają się przed skokiem, co sprawia że nawet widzowie odczuwają, jak bardzo są oni przerażeni, tym że mają właśnie skoczyć.

No żenada, normalnie.... :roll:

a np. w NBA był kiedyś taki Bill Russell, który przed każdym ważniejszym meczem był tak zdenerwowany, że rzygał na potęgę. jednocześnie nawygrywał się więcej niż ktokolwiek inny w historii koszykówki (i był zdecydowanie najważniejszym zawodnikiem swoich drużyn). tak więc przestań się Pilaster bawić w psychologa, a skup na tym, co zwykle robisz - czyli przeanalizuj dane i wyciągnij z nich wnioski.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
jeahwe napisał(a):skup na tym, co zwykle robisz - czyli przeanalizuj dane i wyciągnij z nich wnioski.

Bardzo dobrze. Ściągnąłem zatem aktualną listę klasyfikacyjną pucharu świata w skokach narciarskich i przeliczyłem ją według ilości punktów w przeliczeniu na liczbę startów. W tym sensie najlepszym obecnie zawodnikiem jest nie Kamil Stoch, ale Thomas Morgenstern, który punktów ma mało ale i mało do tej pory startował. Następnie korzystając z rozkładu normalnego obliczyłem prawdopodobieństwo tego, że dany zawodnik zajmie na igrzyskach miejsce

1.

Thomas Morgenstern - 76,4%
Kamil Stoch - 23,7%
Thomas Diethart - 13,8%
Noriaki Kasai - 5,2%
Anders Bardal - 4,0%
Peter Prevc - 3,0%
Gregor Schlirenzauer - 0,5%
....
Jan Ziobro - 8,4*10^-11
....

Miejsce co najmniej 2 (czyli drugie lub pierwsze)

Thomas Morgenstern - 86,3%
Kamil Stoch - 64,6%
Thomas Diethart - 35,4%
Noriaki Kasai - 18,1%
Anders Bardal - 15,0%
Peter Prevc - 12,3%
Gregor Schlirenzauer - 3,0%
....
Jan Ziobro - 1,2*10^-8
....

Miejsce co najmniej 3 (czyli trzecie, drugie, lub pierwsze)

Thomas Morgenstern - 94,9%
Kamil Stoch - 81,8%
Thomas Diethart - 70,4%
Noriaki Kasai - 29,6%
Anders Bardal - 25,4%
Peter Prevc - 21,7%
Gregor Schlirenzauer - 6,6%
....
Jan Ziobro - 1,3*10^-7
....

Obliczenie ma dwie wady. Po pierwsze każdemu zawodnikowi przypisano takie samo odchylenie standardowe, a akurat ta wartość może się bardzo różnić i wpływać na szansę. Drugą wadą jest zajmujący pierwszą pozycję Thomas Morgenstern, który z powodu kontuzji dawno nie startował i nie wiadomo jaką teraz ma formę. Gdyby się okazało, że marną, szanse kolejnych zawodników oczywiście rosną proporcjonalnie.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
I analogicznie dla drużyn. Przyjąłem po czterech najlepszych zawodników. Tak samo słabością jest brak zróżnicowania w odchyleniu standardowym i niewiadoma forma Morgensterna

Miejsce pierwsze

Austria - 86,2%
Słowenia - 13,2%
Niemcy - 3,1%
Polska - 3,0%

Miejsce pierwsze lub drugie

Austria - 96,2%
Słowenia - 75,9%
Niemcy - 23,6%
Polska 23,1%

Miejsce na podium

Austria - 96,3%
Słowenia - 76,3%
Niemcy - 50,6%
Polska - 49,4%

I teraz zobaczymy :p
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
heh, nie o to mi chodziło. już wcześniej była prośba o uzasadnienie, że IO są najważniejsze dla sportowców - i to nie tylko skoczków, lecz ogólnie wszystkich; poza tym drugim wątkiem jest "chcenie" i twoje bawienie się w psychologa, ale to nawet wyciąłeś, więc pewnie będziesz tego unikał, co nie dziwi ze względu na twoją zwykłą awersję na psychologię ;] w każdym razie ciekawe ci wyszły wyniki, jeśli chodzi o zawodników to vegas się z tobą mocno nie zgadza, ale drużynowo już jesteście blisko.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
jeahwe napisał(a):ciekawe ci wyszły wyniki, jeśli chodzi o zawodników to vegas się z tobą mocno nie zgadza.

Bo zapewne biorą pod uwagę że polscy zawodnicy tradycyjnie pękają na najważniejszych zawodach. :]

Cytat:ale drużynowo już jesteście blisko

Bo tu Polska ląduje poza podium. Duży uśmiech

Cytat:już wcześniej była prośba o uzasadnienie, że IO są najważniejsze dla sportowców

Hmm, a jakie inne zawody są najważniejsze dla sportowców? (poza tenisem, piłką nożną, kolarstwem szosowym, etc)
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Jester napisał(a):To można powiedzieć o prawie każdej dyscyplinie sportu, aczkolwiek najbardziej prawdziwe jest to oczywiście w odniesieniu do sportów drużynowych i sportów walki.

PrawdaUśmiech

Pilaster napisał(a):A do czego innego mają służyć zawodnicy? Właśnie do tego. Zawodnicy bez kibiców, to jak aktorzy bez widzów, pisarze bez czytelników, etc, etc..

Wiem o czym piszesz ale może trochę źle napisałem bo chodziło mi bardziej o to, że sporo ludzi traktuje sportowców jak maszyny do wygrywania na zasadzie, że jak startuje jakiś zawodnik z którym wiążemy duże nadzieje to "ma wygrać" a jak tego nie zrobi to się po nim jeździ że taki i owaki, cienias itp. a sportowcy to nie tylko zawodnicy ale przede wszystkim ludzie jak wszyscy inni z wszystkimi ułomnościami i oni też mają taki sam mózg który produkuje różne emocje jak u każdego innego człowieka. Przeciętni szarzy ludzie też na co dzień chcą osiągnąć jakieś swoje cele, bardzo się starają niby dobrze im idzie a tu w najważniejszym momencie klapa i nie ma to nic wspólnego z tym że komuś się nie chciało.

Pilaster napisał(a):Czyli poświęcili wiele, jeżeli nie wszystko, aby w decydującym momencie spartolić? :roll:

Tak, to jest w pewien sposób paradoks. Świadomość tego, że się poświęciło wszystko dla marzeń i właśnie mamy możliwość spełnienia tych marzeń tylko trzeba nie spartolić za wszelką cenę bo jak nie to nici z tego może być paraliżująca i powodować niechciane spartolenie. Lepiej skupić się na tym co ma się zrobić (np. na oddaniu dwóch równych skoków) a nie myśleć o chceniu bo medal to nagroda za to że się coś zrobi a nie za to że się chce. Z resztą jeśli chodzi o twoją argumentację o "chceniu" to ja mógłbym zadać podobne pytanie: To poświęcili wiele jeśli nie wszystko (czyli im się chciało) po to żeby im się nagle na zawodach odechciało?

Pilaster napisał(a):To po co się do tego w ogóle brali?

Bo chcieli przełamywać bariery, udoskonalać się i wierzyli w końcowy sukces. Nikt nie zaczyna robić czegokolwiek z założeniem, że na końcu schrzani to nad czym pracował, to czy się uda czy nie to się okazuje dopiero w momencie najważniejszej próby a przewidywać przyszłości nikt nie umie.

Pilaster napisał(a):O psychice najczęściej rozwodzą się ci, którzy przegrali. :lol2:

Jakoś złotym medalistom żadna psychika, presja, "przekombinowanie" i inne wyparcia i zaparcia nie przeszkodziły w zwycięstwie. :lol2:

To ja się zastanawiam po co sztaby szkoleniowe mają w swoich szeregach psychologów sportowych skoro to takie nieistotne. Małysz też się spalał o czym dyskutowaliśmy i nawet uznałeś to za przykład "syndromu Filipowskiego" a po przepracowaniu z psychologiem już jakoś jako złoty medalista mistrzostw świata (czterokrotny, najwięcej indywidualnych złotych medali na MŚ w historii skoków w tym jedno zwycięstwo z największą przewagą w historii MŚ) się nie spalał czyli chyba jednak jest coś na rzeczyUśmiech
A jakie ma to znaczenie dla wszechświata.....?
Odpowiedz
Mises napisał(a):Z resztą jeśli chodzi o twoją argumentację o "chceniu" to ja mógłbym zadać podobne pytanie: To poświęcili wiele jeśli nie wszystko (czyli im się chciało) po to żeby im się nagle na zawodach odechciało?


No często, a w przypadku polskich sportowców prawie zawsze, tak właśnie bywa. Nie chce im sie już dalej wysilać i chcą tylko, aby się to skończyło. :roll:


Cytat: Małysz też się spalał o czym dyskutowaliśmy i nawet uznałeś to za przykład "syndromu Filipowskiego" a po przepracowaniu z psychologiem już jakoś jako złoty medalista mistrzostw świata

Jednak w najważniejszych startach - olimpijskich - zawodził. Przegrał cztery razy i to cztery razy z tym samym facetem, obiektywnie gorszym od siebie

Po prostu Amman chciał zwyciężyć, a Małysz - tylko oddać dwa równe skoki. :roll:

Proszę zauważyć, że poza Sofeiczem literalnie nikt nie chciał się założyć z pilastrem. to znaczy, że wszyscy dobrze wiedzą, że Polacy, bez względu na matematyczne kalkulacje, nie mają naprawdę szans na olimpijskie zwycięstwa.

Dla zachęty podam jeszcze kalkulację przy założeniu, ze Morgenstern nie będzie się liczył:

1.

Kamil Stoch - 64,6%
Thomas Diethart - 35,44%
Noriaki Kasai - 18,1%
Anders Bardal - 15,0%
Peter Prevc - 12,3%
Gregor Schlirenzauer - 3,0%
Simon Amman - 1,9%
....
Jan Ziobro - 1,2*10^-8
....

Miejsce co najmniej 2 (czyli drugie lub pierwsze)

Kamil Stoch - 81,8%
Thomas Diethart - 70,4 %
Noriaki Kasai - 29,6%
Anders Bardal - 25,4%
Peter Prevc - 21,7%
Gregor Schlirenzauer - 6,6%
Simon Amman - 4,4%
....
Jan Ziobro - 1,3*10^-7
....

Miejsce co najmniej 3 (czyli trzecie, drugie, lub pierwsze)

Kamil Stoch - 84,9%
Thomas Diethart - 74,5%
Noriaki Kasai - 54,5%
Anders Bardal - 45,0%
Peter Prevc - 40,3%
Gregor Schlirenzauer - 16,8%
Simon Amman - 12,4%
....
Jan Ziobro - 2,7*10^-6
....


Drużynowo bez Morgensterna Austriacy są już gorsi od Słoweńców, ale nadal lepsi od Polaków

miejsce 1

Słowenia - 67,5%
Austria - 32,3%
Niemcy - 23,6%
Polska - 23,2%

miejsce 1 lub 2

Słowenia - 75,9%
Austria - 59,9%
Niemcy - 40,0 %
Polska - 39,4%

miejsce 1,2 lub 3

Słowenia - 76,3%
Austria - 60,5%
Niemcy - 50,6%
Polska - 49,4%
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a):Proszę zauważyć, że poza Sofeiczem literalnie nikt nie chciał się założyć z pilastrem. to znaczy, że wszyscy dobrze wiedzą, że Polacy, bez względu na matematyczne kalkulacje, nie mają naprawdę szans na olimpijskie zwycięstwa.

Ja nic takiego nie wiem, a nie zakładam się, bo nie lubię niekalkulowalnego ryzyka. Ale specjalnie dla Ciebie mogę zrobić wyjątek - wchodzę w to na tych samych zasadach co Sofeicz. Rozumiem, że jeśli wygrasz chcesz "procenty"?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości