To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Agnieszka Radwańska - SUPERSTAR!
#61
pilaster napisał(a):To ma znaczenie dla samych zawodników i ich osobistego rozwoju/sukcesu. Nie ma natomiast znaczenia dla kibiców i widzów.

Co z tego że zawodnik X na olimpiadzie pobił swój rekord życiowy (czyli subiektywnie odniósł sukces, dobrze się przygotował do zawodów, etc), skoro ostatecznie i tak był np siedemnasty?

po pierwsze, dlaczego odbiór przez kibiców ma mieć najważniejsze znaczenie odnośnie tego, co jest najważniejsze w sporcie?
po drugie, kibic z jakiegoś afrykańskiego kraju będzie tak samo zadowolony jeśli "jego" zawodnik w ogóle dojedzie do mety i zajmie ostatnie miejsce w narciarstwie, jak kibic z USA, gdy dream team zdobędzie kolejne złoto w koszykówce. dla kibiców chodzi po prostu o emocje (ewentualnie również zarobek jeśli potrafi się ogrywać vegas), a te są generowane w sporcie nie tylko przez zajmowanie pierwszego miejsca.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
#62
jeahwe napisał(a):po pierwsze, dlaczego odbiór przez kibiców ma mieć najważniejsze znaczenie odnośnie tego, co jest najważniejsze w sporcie?
No w sporcie wyczynowym widowiskowym chyba powinien mieć kluczowe. W końcu to kibic płaci (bezpośrednio albo pośrednio - kupując produkty reklamujących się przez sport firm).
Cytat:po drugie, kibic z jakiegoś afrykańskiego kraju będzie tak samo zadowolony jeśli "jego" zawodnik w ogóle dojedzie do mety i zajmie ostatnie miejsce w narciarstwie, jak kibic z USA, gdy dream team zdobędzie kolejne złoto w koszykówce. dla kibiców chodzi po prostu o emocje (ewentualnie również zarobek jeśli potrafi się ogrywać vegas), a te są generowane w sporcie nie tylko przez zajmowanie pierwszego miejsca.
Ale o tym jest mowa właśnie - postawa kibiców (i mediów, które wszak ją kształtują) kształtuje postawę zawodników. Ta zaś wpływa na wyniki. Wszystko się zgadza.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#63
zefciu napisał(a):No w sporcie wyczynowym widowiskowym chyba powinien mieć kluczowe. W końcu to kibic płaci (bezpośrednio albo pośrednio - kupując produkty reklamujących się przez sport firm).

ale kibic płaci bez względu na to, czy jego zawodnik/drużyna jest nr. jeden (np. ciągle najwartościowszą drużyną NBA według forbsa są NYK, mimo że od lat są bardzo słabi, a w całej historii - ponad 60 lat! - tylko dwa razy byli pierwsi na początku lat 70s). nie chodzi więc o to bycie pierwszym (jak twierdzi Pilaster), lecz o coś zgoła innego. kibice płacą za emocje, a te w większości przypadków nie są generowane przez zajmowanie pierwszego miejsca.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
#64
jeahwe napisał(a):po pierwsze, dlaczego odbiór przez kibiców ma mieć najważniejsze znaczenie odnośnie tego, co jest najważniejsze w sporcie?

Dlatego, że to właśnie oni w ten czy inny sposób ostatecznie płacą za ten cały cyrk Uśmiech

Cytat:dla kibiców chodzi po prostu o emocje (ewentualnie również zarobek jeśli potrafi się ogrywać vegas), a te są generowane w sporcie nie tylko przez zajmowanie pierwszego miejsca.

No właśnie. Dopóki media w Polsce będą utwierdzać kibiców w mniemaniu o "gigantycznym sukcesie" w postaci zajęcia czwartego miejsca, dopóty większych sukcesów nie będzie.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#65
pilaster napisał(a):Dlatego, że to właśnie oni w ten czy inny sposób ostatecznie płacą za ten cały cyrk Uśmiech

ale nie płacą tylko za zajmowanie pierwszych miejsc. w przeważającej większości przypadków płacą za coś innego.


Cytat:No właśnie. Dopóki media w Polsce będą utwierdzać kibiców w mniemaniu o "gigantycznym sukcesie" w postaci zajęcia czwartego miejsca, dopóty większych sukcesów nie będzie.

dlaczego sprowadzasz to tylko do polski? przecież na całym świecie jest tak, że te kibicowskie emocje są zwykle generowane przez coś innego niż zajmowanie pierwszych miejsc. nijak więc nie widać, aby prawdą było, że w sporcie chodzi tylko o bycie nr. 1.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
#66
pilaster napisał(a):na świętego Nigdy... :roll:

Teoretycznie Radwańska ma wszystko co trzeba, żeby wygrywać turnieje Wielkiego Szlema. Jeżeli nie wszystkie, to co trzeci, co czwarty, na pewno. Tyle tylko, że ...nie wygrywa. Tak samo jak Małysz miał wszelkie przesłanki, żeby zdobyć cztery złote medale olimpijskie, a nie zdobył żadnego. Smutny

Teraz też przecież obiektywnie Radwańska wcale nie jest gorsza od rywalki, która sprawiła jej lanie. Wygrywała z nią wielokrotnie na różnych turniejach, ale w najważniejszym turnieju przegrała bez oporu. Dlaczego? Dlatego, że Cibulkowej zależało na zwycięstwie, a Radwańskiej nie zależało :lups: W końcu przecież już odniosła wielki sukces zajmując czwarte miejsce. :wall:
Dlatego że spędziła więcej czasu na korcie.
2 W takiej imprezie każdy ma dzień kryzysu, akurat padło tu. Guzik wiesz o tenisie.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#67
Serena i Azarenka, najlepsze tenisistki na świecie tez odpadły bo im się nie chciało, bądź dlatego, że w ich krajach "czwarte miejsce to sukces", czy też może powody, dla których nie zawsze ktoś lepszy w rankingach wygrywa mecz są bardziej skomplikowane?

Jak to się dzieje, że czasem szachowy GM z rankingiem 2400+ przegrywa z mistrzem o rankingu ~2000?
Nie chciało mu się? Zadowoliłby się miejscem w pierwszej 10? Czy może jest więcej powodów, jak niedyspozycja danego dnia, zmęczenie, większa niż zazwyczaj koncentracja przeciwnika, stres, niedocenienie przeciwnika lub jeszcze jakieś inne czynniki?
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#68
Pisałem to parę postów wcześniej.
Ale Pilaster wie lepiej - nie chciała i już.

Nie może zrozumieć, że często po 'życiówce' przychodzi rozprężenie.
Mieliśmy tego w AO kilka przypadków (Ivanovic, Radwańska, Bouchard).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#69
Następni, którzy 'nie chcieli'.
Federer (jak można przegrać w trzysetówce z facetem z krwawą dziurą w dłoni).
Cibulkova (0:6 w drugim secie) - duże niechcenie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#70
Sofeicz napisał(a):Pisałem to parę postów wcześniej.
Ale Pilaster wie lepiej - nie chciała i już.

Nie może zrozumieć, że często po 'życiówce' przychodzi rozprężenie.
Mieliśmy tego w AO kilka przypadków (Ivanovic, Radwańska, Bouchard).

Z tym rozprężeniem po życiówce to było podobne ze szczypiornistami ,którzy skazywani na pożarcie dali radę Szwecji ulegając w kolejnych dwóch meczach.

Ranwańskiej się nie udało ,ale za to Kubot wygrał w grze podwójnej .Uśmiech
Be the change you want to see in the world.

Idiotów nie sieją .
Odpowiedz
#71
Polacy, nic się nie stało:

Cytat:Tu nie ma nic do chcenia, to jest sport i zwycięża ten, kto jest lepszy tego właśnie dnia.

Cytat:często po 'życiówce' przychodzi rozprężenie.

Cytat:niedyspozycja danego dnia, zmęczenie, większa niż zazwyczaj koncentracja przeciwnika, stres, niedocenienie przeciwnika


Cytat:spędziła więcej czasu na korcie.

Jak zwykle w tłumaczeniu porażki są niezrównani. :lol2:

Tymczasem, wliczając ostatnie zawody, Radwańska grała w ...27 turniejach wielkiego szlema, z czego w 20 będąc już w światowej czołówce. Nie wypadając w tym czasie z pierwszej dziesiątki rankingu, a będąc chwilowo nawet nr 2, powinna w tym czasie ze 2-3 takie turnieje wygrać. Nie wygrała żadnego.

I za każdym razem coś jej się przydarzyło. :wall:

rozprężenie po życiówce, więcej godzin na korcie, stres, etc, etc...

Oczywiście jakaś chwilowa słabość może dopaść każdego, ale Serenie, Azarence, czy Federerowi zdarza się to incydentalnie, a Radwańskiej, czy Małyszowi - stale.

Naprawdę, to nie jest żaden pech, czy kryzys. To jest rezultat traktowania czwartego miejsca, jako wielkiego sukcesu. :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#72
rodnes77 napisał(a):za to Kubot wygrał w grze podwójnej .Uśmiech

Czyli wygrał w ...połowie. :lol2:

No, ale żarty na bok. Widocznie jemu akurat się chciało.

Podejrzewam, że tajemnica sukcesu tkwi w tym, że rywale byli zaskoczeni grą debla, który nigdy wcześniej razem nie występował. Jednak szczęściu i sprzyjającym okolicznościom trzeba dopomóc i je wykorzystywać.

Jak widać Kubot to potrafi (przynajmniej w połowie). Radwańska nie. :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#73
pilaster napisał(a):...zdarza się to incydentalnie, a Radwańskiej, czy Małyszowi - stale.
To Małysz jeszcze skacze?
Cale życie się człowiek uczy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#74
W pilastrowym świecie różne dziwy się dzieją...
To niezwykle ciekawa kraina być musi!

Odpowiedz
#75
Sofeicz napisał(a):To Małysz jeszcze skacze?
Cale życie się człowiek uczy.

Na Dakarze zapewne bywają niezłe hopki Oczko

W ogóle bezcenne dowiedzieć się, że Małysz właściwie nic nie osiągnął. Oczywiście dlatego, że mu się nie chciało Oczko
Odpowiedz
#76
Zauważcie typowo Pilastrową metodę dyskusji.
Ja piszę
Cytat:Nie może zrozumieć, że często po 'życiówce' przychodzi rozprężenie.
Mieliśmy tego w AO kilka przypadków (Ivanovic, Radwańska, Bouchard).
On wybiera z tego jedno zdanie
Cytat:Nie może zrozumieć, że często po 'życiówce' przychodzi rozprężenie
i komentuje w swoim belferskim stylu
Cytat:Jak zwykle w tłumaczeniu porażki są niezrównani. :lol2:
I jak tu z takim dojść do czegoś?
Nie da się.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#77
kkap napisał(a):W ogóle bezcenne dowiedzieć się, że Małysz właściwie nic nie osiągnął.

Jego osiągnięcia były zdecydowanie poniżej jego możliwości. Dokładnie na odwrót niż osiągnięcia Fortuny.

I dlatego Fortuna, mimo że zawodnikiem w porównaniu z Małyszem był o kilka klas gorszym, to jednak osiągnął od Małysza więcej. :roll:
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#78
pilaster napisał(a):Jego osiągnięcia były zdecydowanie poniżej jego możliwości. Dokładnie na odwrót niż osiągnięcia Fortuny.

I dlatego Fortuna, mimo że zawodnikiem w porównaniu z Małyszem był o kilka klas gorszym, to jednak osiągnął od Małysza więcej. :roll:

Ten jeden złoty medal olimpijski to więcej niż 3 srebrne, 1 brązowy i 4 kryształowe kule? :O

Ok, przyjmijmy, że nie znam się na sporcie.
Odpowiedz
#79
kkap napisał(a):Ten jeden złoty medal olimpijski to więcej niż 3 srebrne, 1 brązowy i 4 kryształowe kule? :O

Ok, przyjmijmy, że nie znam się na sporcie.
Małysz miał możliwości na pięćdziesiąt kryształowych kul i dwadzieścia złotych medali.

2. Mistrzostw świata nie przytoczyłeś
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#80
kkap napisał(a):Ten jeden złoty medal olimpijski to więcej niż 3 srebrne, 1 brązowy i 4 kryształowe kule? :O

Owszem. W skokach narciarskich, tak jak w większości dyscyplin (poza paroma wyjątkami, jak tenis, czy piłka nożna) hierarchia zawodów jest następująca:

1 IO
2. Mistrzostwa świata
3. Puchary

Zatem triumfy w IO liczą się bardziej niż w mistrzostwach, nie mówiąc już o pucharach.

Dlatego Fortuna, mimo nieporównywalnie mniejszych możliwości osiągnął w sporcie więcej niż Małysz
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości