lumberjack napisał(a):No, niektórzy tak robią. Ale jak ustawiam się z jakąś pacjentką, a ta zaczyna rozmowę od podkreślenia, że jest wyjątkową indywidualnością itd.? To ona ma takie o sobie mniemanie, a nie ja o niej. Jak dla mnie, to takich "wyjątkowych indywidualności" jest na pęczki, a wszystkie takie same. Niewyjątkowe w swej "wyjątkowości"...
Głównie ostatnie zdanie, trafne i prawdziwe (niestety).