To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gry karciane vs planszowe
#1
W jakie gry lubicie bardziej grać: karciane czy planszowe?
Rozchodzi mi się o to, że w grach planszowych np. szachach, warcabach itp. element szczęścia jest wyeliminowany a w prawie wszystkich grach karcianych element szczęścia jest bardzo znaczący. I czy zwracacie uwagę na ten aspekt podczas wyboru rodzaju gry?
Dlaczego wybieracie gry karciane lub planszowe?
Jakie gry lubicie z puli planszowych i karcianych?

Nigdy nie lubiłem szachów przez to że za.dużo trzeba w nich myśleć Język tj. przegrywam zawsze z komputerem.
Z drugiej strony grając w proste gry karciane przeszkadza mi to że mało się w nich myśli a szczęcie to istotny ich element tj. albo zawsze wygrywam z komputerem albo chuj mnie strzela bo mam pecha albo tracę cierpliwość np. w pokerze.

Gry doskonałej nie ma szczególnie dla niedoskonałego gracza ale jeśli znacie to podajcie nazwę jakieś gry doskonałej sprawiającej radość w towarzystwie jak i w graniu przeciwko komputerowi.
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
#2
sirflinket napisał(a):Rozchodzi mi się o to, że w grach planszowych np. szachach, warcabach itp. element szczęścia jest wyeliminowany a w prawie wszystkich grach karcianych element szczęścia jest bardzo znaczący.

"Element szczęścia" ma znaczenie w jednym poszczególnym rozdaniu. Im więcej rozdań rozegrasz, tym bardziej prawdopodobne jest, że dostaniesz tyle samo dobrych jak i złych układów, a o wygranej będą przesądzały Twoje umiejętności takie jak odczytywanie przeciwników bądź szybkie przeliczanie pewnych prostych prawdopodobieństw. Dobry pokerzysta nawet dysponując średnimi kartami może rozegrac swoich oponentów. Odwrotnie, słaby straci mając dobre układy. Osobiście preferuję gry o informacji niezupełnej - sądzę, że są dużo bardziej złożone i dają więcej możliwości wprawnemu graczowi.
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
#3
Mi tego typu zabawy gry kojarza sie z wodka. Na trzezwo raczej tak sobie czasu nie umilam. Najczesciej sie gra w to co jest pod reka. Gry karciane sa dobre poniewaz na ogol mozna w nie grac w wiele osob. Moja ulubiona gra to tysiac, lubie tez pograc w pokera na kapsle od piwa. Mniejsza losowosc to gra 3-5-8. Jest tez kilka karcianych gier na refleks - nie pamietam nazwy :X. Cos jak Pan, ale odpowiednia karte moze wylozyc na zasadnie "kto pierwszy ten lepszy". W szachy tez zdarza mi sie grac do wodki - specjalnie mam w domu dwie plansze - wiec moga pic i grac rownoczesnie 4 osoby.

BTW z bardziej zaawansowanych gier planszowo-karcianych polecam Zimna Wojne:
http://boardgamegeek.com/boardgame/12333...t-struggle
Jedna z lepszych na rynku, mala losowosc, niestety tylko dla 2 osob.

Mam jeszcze gre "Smocze lochy" - czuje sie klimat gry komputerowej z gatunku "Dungeon crawler". Jednak jest mooocno losowa:
http://www.gryplanszowe.net/videocast/gr...lochy.html
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#4
No dobra czyli mam się upić i nie przejmować się elementem szczęścia bo po wielu rozdaniach przestaje mieć znaczenie. Dzięki chłopaki!
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
#5
Nie chodzi o to, aby zapijac alkoholem niedoskonalosc gier karcianych. Alkohol musi stac sie integralna czescia gry.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#6
Gdybym w Pokera grał tylko z najebanymi to by było zajebiście Duży uśmiech
Bym bardzo często wygrywał hehehe

Co do samych gier to mam preferencje do kart i nie tylko do gier, kiedyś fascynowały mnie karciane sztuczki i pewnie temu tak do kart mnie teraz ciągnie.
Poza tym bardzo mi się podoba w grach typu Poker "wykrywanie kłamstw", jak udaje ci się wyczuć czy przeciwnik ma moc czy blefuje to zajebiste uczucie.
A oprócz tego to z gier planszowych dzisiaj gram tylko w szachy choć nawet w to już z trzy miechy na pewno nie grałem.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#7
Ok, Tgc. Obiecuję że nie shańbię alkoholu podczas gry w karty. Alkohol to integralna część gry nie gorsza od innych części.

CreatedMind, a czy alkohol nie powinien rozluzowywać więc pomagać w utrzymaniu "pokerowej" twarzy? Od alkoholu człowiek robi się głupszy, czy o co chodzi o wygrywanie z najebanymi??

Czy pokera zaliczamy do gier bardziej losowych czy bardziej wymagających?
Jak mamy wywnioskować, że ktoś blefuje a przy tym nie trzyma się utartych schematów działania, nigdy nie pokazuje emocji...a może CreativeMind są jakieś ruchy twarzy, ciała które by zdradzały blef i nieważne jak bardzo ktoś by próbował ukryć emocje?
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
#8
sirflinket napisał(a):CreatedMind, a czy alkohol nie powinien rozluzowywać więc pomagać w utrzymaniu "pokerowej" twarzy? Od alkoholu człowiek robi się głupszy, czy o co chodzi o wygrywanie z najebanymi??

Od alkoholu człowiek robi się bardziej skłonny do zachowań ryzykownych, a to najgorsze co może spotkac pokerzystę.

sirflinket napisał(a):Czy pokera zaliczamy do gier bardziej losowych czy bardziej wymagających?
Jak mamy wywnioskować, że ktoś blefuje a przy tym nie trzyma się utartych schematów działania, nigdy nie pokazuje emocji...a może CreativeMind są jakieś ruchy twarzy, ciała które by zdradzały blef i nieważne jak bardzo ktoś by próbował ukryć emocje?

Poker jest grą typu "easy to learn, hard to master". Ze względu na krótkie pojedyncze rozdania już w parogodzinnej sesji szczęście przestaje miec znaczenie.

Jeśli chodzi o blefy, to tylko w tanich filmach z Dżejmsem Bondem wykrywa się je obserwując tiki nerwowe na twarzy przeciwnika. W prawdziwej rozgrywce domyślasz się, że oponent blefuje obserwując sposób w jaki wchodzi, podbija i przebija. Potrzebną informację dają Ci jego ruchy na pokerowym stole. Najbanalniejszy przykład (Texas Hold'em, bez limitów): twój oponent agresywnie podbijał w fazie pre-flop. Krupier wykłada na stół 3,5 i 9, wszystkie w różnych kolorach, a twój oponent, który jest pierwszy w kolejce, podbija o wartośc równą całej zgromadzonej dotychczas na stole sumy. Jest bardzo prawdopodobne, że nie ma żadnego układu. Dlaczego? O ile wiesz, że nie jest on kompletnym imbecylem, to jesteś też pewny, że nie podbijałby tak agresywnie w pre-flopie z piątką i dziewiątką. Na 99% ma w ręku wysokie karty. Jest również bardzo prawdopodobne, że nie ma żadnej wysokiej pary - gdyby miał np. AA albo KK, nie podbijałby tak agresywnie, licząc, że skłoni Cię do wejścia i zarobi więcej kasy. Jego zachowanie jednoznacznie wskazuje, że chce Cię zniechęcic do dalszej gry, czyli mówiąc krótko blefuje.
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
#9
Największe emocje są przy kuku bitym, jak już ręce zostały mocno naruszone. Oczko Nie ma to jak wylosować dwa razy pod rząd asa czerwo (kier). Zdezorientowanyad:
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#10
sirflinket napisał(a):Rozchodzi mi się o to, że w grach planszowych np. szachach, warcabach itp. element szczęścia jest wyeliminowany a w prawie wszystkich grach karcianych element szczęścia jest bardzo znaczący. I czy zwracacie uwagę na ten aspekt podczas wyboru rodzaju gry?
W brydżu np. element szczęścia jest... pomijalny.
Świetna gra swoją drogą, ale niestety trzeba mieć z kim grać (trudne to, przynajmniej w mojej kategorii wiekowej), no i trochę też grać trzeba umieć. W brydża nie da się nauczyć grać w pół godziny, o graniu DOBRZE już nawet nie wspominam Język.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#11
No niby Jester możesz umawiać się z kimś na.granie przez internet Język Nigdy nie szukałem, ale czy tak trudno znaleźć kilku stałych partnerów spośród setek milionów internautów do gry w brydża? Albo przynajmniej mieć jednego stałego partnera.

Aryman ok przekonałeś mnie do pokera Język
wolny rynek kuwa!!!
Odpowiedz
#12
sirflinket napisał(a):CreatedMind, a czy alkohol nie powinien rozluzowywać więc pomagać w utrzymaniu "pokerowej" twarzy? Od alkoholu człowiek robi się głupszy, czy o co chodzi o wygrywanie z najebanymi??

Alkohol to możesz pić jak grasz sobie ''tako'' w Pokera ale z doświadczenia wiem że jak nie ma ''zakładu'' to gra jest nie ciekawa bo każdy robi byle co i to nawet na trzeźwo...
Kiedy za to siadasz do konkretnego stołu i wiesz ze może będziesz toczył grę przez ponad 6 godzin to odradzam picie alkoholu bo prawdopodobnie bardzo szybko odlecisz od stołu>
Tak jak Aryman ci napisał alkohol sprawia ze jesteś skłonny do zbyt dużego ryzyka.

sirflinket napisał(a):Czy pokera zaliczamy do gier bardziej losowych czy bardziej wymagających?

Zagraj z prawdziwymi graczami pokerowymi to zobaczysz, możliwe że szczęście ci się uśmiechnie i będziesz dostawał dobre karty ale to wcale nie oznacza wygranej.
Dobry gracz pokerowy nawet z szambem może zgarnąć sporo żetonów a debiutant nawet z dobrymi kartami może nic nie zrobić.


sirflinket napisał(a):Jak mamy wywnioskować, że ktoś blefuje a przy tym nie trzyma się utartych schematów działania, nigdy nie pokazuje emocji...a może CreativeMind są jakieś ruchy twarzy, ciała które by zdradzały blef i nieważne jak bardzo ktoś by próbował ukryć emocje?

Zacznijmy od tego ze ''pokerowa twarz'' to nie jedyny styl gracza, możesz ukrywać emocje a możesz starać się wpływać na innych graczy po przez udawanie pewnych emocji.

Aryman napisał(a):Jeśli chodzi o blefy, to tylko w tanich filmach z Dżejmsem Bondem wykrywa się je obserwując tiki nerwowe na twarzy przeciwnika.
Tiki nerwowe na twarzy nigdy mi nie pomogły ale nie mogę zaprzeczyć że nie raz udało mi się wykryć bluff nie tylko analizując logicznie grę ale właśnie zauważając pewne reakcje wśród graczy których dobrze znam.
Masowanie sobie rąk albo składanie ich w trójkąt jeżeli jest ''nieświadome'' może zdradzać sporo o koledze zwłaszcza kiedy doświadczenie ci pokazało jak magiczny jest ten gest.
Nawet sposób trzymania swoich kart (dwóch, o Texasa mi chodzi) mój sąsiad z góry zawsze jak ma ładne karty to je równo jedna z drugą kładzie tak że wydaje się ze leży tylko jedna karta i podczas gry dość często je sprawdza tak jak ny nie pamiętał swoich kart choć tak naprawdę dobrze je pamięta tylko nie najumiejętniej stara się mnie blefować a jak ma szambo to kładzie swoje kart byle jak kolo siebie i nie układa ich jedną nad drugą.

Aryman napisał(a):W prawdziwej rozgrywce domyślasz się, że oponent blefuje obserwując sposób w jaki wchodzi, podbija i przebija. Potrzebną informację dają Ci jego ruchy na pokerowym stole. Najbanalniejszy przykład (Texas Hold'em, bez limitów): twój oponent agresywnie podbijał w fazie pre-flop. Krupier wykłada na stół 3,5 i 9, wszystkie w różnych kolorach, a twój oponent, który jest pierwszy w kolejce, podbija o wartośc równą całej zgromadzonej dotychczas na stole sumy. Jest bardzo prawdopodobne, że nie ma żadnego układu. Dlaczego? O ile wiesz, że nie jest on kompletnym imbecylem, to jesteś też pewny, że nie podbijałby tak agresywnie w pre-flopie z piątką i dziewiątką. Na 99% ma w ręku wysokie karty. Jest również bardzo prawdopodobne, że nie ma żadnej wysokiej pary - gdyby miał np. AA albo KK, nie podbijałby tak agresywnie, licząc, że skłoni Cię do wejścia i zarobi więcej kasy. Jego zachowanie jednoznacznie wskazuje, że chce Cię zniechęcic do dalszej gry, czyli mówiąc krótko blefuje.

Analiza jest jednym z najważniejszych czynników i całkowicie się z tym zgadzam. Jak dobrze analizujesz to w kasynach będziesz dobrze sobie radził a w internecie przy większych stawkach również.
Ale jak np. grasz częściej z amatorami którzy w większości nie interesują się zbytnio statystykami to bardzo często może dojść do nieoczekiwanych kolizji.
Np. w twoim powyższym przykładzie mam nie jednego znajomego który tak startuje z ''all in'' jak ma dobrą parę i prawie zawsze ktoś ze stołu go sprawdzi...
Hellmut by się wkurwił nie raz :lol2: Ale jak się często gra z tymi samymi ludźmi
to się szybko zaczyna orientować jak grają i można te wiedzę bardzo dobrze wykorzystać.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#13
CreatedMind napisał(a):Analiza jest jednym z najważniejszych czynników i całkowicie się z tym zgadzam. Jak dobrze analizujesz to w kasynach będziesz dobrze sobie radził a w internecie przy większych stawkach również.
Ale jak np. grasz częściej z amatorami którzy w większości nie interesują się zbytnio statystykami to bardzo często może dojść do nieoczekiwanych kolizji.
Np. w twoim powyższym przykładzie mam nie jednego znajomego który tak startuje z ''all in'' jak ma dobrą parę i prawie zawsze ktoś ze stołu go sprawdzi...
Hellmut by się wkurwił nie raz :lol2: Ale jak się często gra z tymi samymi ludźmi
to się szybko zaczyna orientować jak grają i można te wiedzę bardzo dobrze wykorzystać.

Oczywiście przy wszystkim, co napisałem musisz jak najlepiej poznać swoich oponentów. To część warsztatu dobrego pokerzysty. Jeżeli Twoim przeciwnikiem jest gracz typu loose aggressive, to obchodzisz się z nim jak z jajkiem, wchodząc w jego all-in jedynie wtedy, gdy masz pewność co do swoich kart. Tego typu gracza nie da się zblefować, ponieważ zawsze będzie walczył do końca. Można natomiast jego głupotę wykorzystać w inny sposób - pozwolić mu podbijać, a na końcu, kiedy już zainwestuje w dane rozdanie masę pieniędzy samemu wejść all-in (moje doświadczenie mówi mi, że taki gracz na ogół wchodzi).

@Sirflinket
Ok, mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś przy stole.
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
#14
Te cechy gry w pokera o ktorych piszecie nie sa w sensie stricte czescia gry. Wynikaja one z calej otoczki gry - glownie relacjach pomiedzy graczami. Jak juz ktos wspomnial najbardziej wyrazne one sa gdy gra sie o prawdziwe pieniadze. Nie kazdemu akurat sie moze ten sposob zabawy podobac. Ja osobiscie wole koncentrowac sie na grach w ktorych glownie nalezy skupiac sie na cechach wynikajacych wprost z zasad gry.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#15
Karciane, a w szczególności tysiąc i jego odmiany. Duża losowość, ale równie spora frajda, nawet jak karty nie idą Uśmiech
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#16
Tgc mógłbyś rozwinąć? Co to są "cechy wynikające wprost z zasad gry"?
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
#17
Btw. w tysiącu da się zredukować ryzyko grając w mniejszym gronie osób. Na przykład w trzy osoby zamiast czterech (gra na "stojący" musik) - wtedy jest większa szansa na otrzymanie lepszych kart już "z ręki" (np. meldunku) i mniejsza, że w musiku znajdą się dobre karty. Więcej zależy wtedy od taktyki. Z drugiej strony w cztery osoby jest większa szansa wygrania wszystkich lew z kolorem (mając duży kolor w cztery osoby jest wykładanka, w trzy dużo zależy od rzucanych kart i od dwóch pozostałych, które się posiada).
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#18
Aryman napisał(a):Tgc mógłbyś rozwinąć? Co to są "cechy wynikające wprost z zasad gry"?

Na przykladzie Pokera powiedzialbym, ze takie cechy to wylacznie elementy szybkiego liczenia prawdopodobienstwa uzyskania najlepszego ukladu kart. Wynikaja one wprost z zasad i sa stale niezaleznie od okolicznosci. W ten sam sposob bedziemy szacowac prawdopodbienstwa uzyskania oczekiwanego ukladu zarowno grajac przez internet jak i przy stole z innymi graczami. Aspekty psychologiczne gry o ktorej piszecie wynikaja z "otoczki" gry. Grajac przez internet mozemy wnioskowac o tym co ma przeciwnik wylacznie na podstawie jego strategii podbijania itp, natomiast przy stole dochodzi do tego fizyczna obserwacja przeciwnikow. Tak samo rozne te zachowania beda w zaleznosci od stawki o jaka toczy sie gra.

Exodim napisał(a):A w tysiąca gracie na "stojący musik"* czy nie?
Zawsze tak gram. Prawde mowiac nigdy nie slyszalem o wersji gry dla 4 osob gdzie wszyscy gracze sa aktywni.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#19
Tgc napisał(a):Zawsze tak gram. Prawde mowiac nigdy nie slyszalem o wersji gry dla 4 osob gdzie wszyscy gracze sa aktywni.
A gracie na standardową hierarchię meldunków czy np. wielkopolską (pik->trefl->karo->kier)? Ja tak gram z rodziną, ze znajomymi oczywiście standardowa (czyli odwrotna do wielkopolskiej).
I jeszcze jedno: gracie na skokową licytację czy wolną?
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#20
exodim napisał(a):A gracie na standardową hierarchię meldunków czy np. wielkopolską (pik->trefl->karo->kier)? Ja tak gram z rodziną, ze znajomymi oczywiście standardowa (czyli odwrotna do wielkopolskiej).

pik(40)->trefl(60)->karo(80)->kier(100). Z inna wersja sie nie spotkalem.

exodim napisał(a):I jeszcze jedno: gracie na skokową licytację czy wolną?

Najczesciej skokowa - chociaz to zalezy z kim sie gra. Takze gdy licytujemy powyzej 120stu to trzeba pokazac posiadany meldunek. Ludzie maja rozne przyzwyczajenia wiec ustalamy to przed rozpoczeciem.

Inne zasady, ktore ulegaja zmianie to:
-Wprowadzenie bomb. Czyli mozliwosc wycofania sie z wygranej licytacji bez zadnych strat (kolejka rozdawania idzie dalej). Najczesciej 2 bomby na gre.
-Gdy posiadamy 900set lub 800set punktow, kolejne punkty mozemy uzyskac wylacznie poprzez wygranie licytacji.
-Gdy bedac na musiku mamy 4 (czasem 3) 9tki to mozemy ponowic rozdanie.
-Niektorzy nie pokazuja musiku gdy graja 100.

BTW grajac w wersje dla 4 - gracz na musiku dostaje 50pkt za kazdego asa oraz odpowiednia ilosc punktow za meldunek jezeli znajduje sie w musiku.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości