Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gry karciane vs planszowe
#21
Tgc napisał(a):pik(40)->trefl(60)->karo(80)->kier(100). Z inna wersja sie nie spotkalem.
To jest ta standardowa, wielkopolska jest odwrotna (pik 100, trefl 80 itd.). Dlatego muszę się przestawiać grając z rodziną :p
Chociaż i tak pozostało u mnie nieciekawe uczucie przy otrzymaniu pików bez straży.

Cytat:Najczesciej skokowa - chociaz to zalezy z kim sie gra. Takze gdy licytujemy powyzej 120stu to trzeba pokazac posiadany meldunek. Ludzie maja rozne przyzwyczajenia wiec ustalamy to przed rozpoczeciem.
My też skokowa, bo często ktoś kto ma powiedzmy 200, kiedy inni mają po 800-900, blokuje grę innym licytując jako pierwszy 120.

Cytat:Inne zasady, ktore ulegaja zmianie to:
-Wprowadzenie bomb. Czyli mozliwosc wycofania sie z wygranej licytacji bez zadnych strat (kolejka rozdawania idzie dalej). Najczesciej 2 bomby na gre.
My gramy na jedną bombę, której wykorzystanie (przez gracza, który wygrał licytację) skutkuje zakończeniem partii (kolejka idzie dalej) oraz zapisaniem innym graczom, i tu w zależności z kim się gra, 40 lub 60 punktów.

Cytat:-Gdy posiadamy 900set lub 800set punktow, kolejne punkty mozemy uzyskac wylacznie poprzez wygranie licytacji.
U nas podobnie. Choć najczęściej punkty powyżej 900 doliczamy "osobno". Jeśli ktoś ma te 900 i ugrał jeszcze np. 90 z kart w partii, to dopisujemy mu 900+90, żeby, jeśli np. następną rozgrywkę przegra, można by mu było odpisać z tych 990, a nie 900.

Cytat:-Gdy bedac na musiku mamy 4 (czasem 3) 9tki to mozemy ponowic rozdanie.
U nas 4 dziewiątki.

Cytat:-Niektorzy nie pokazuja musiku gdy graja 100.
Tak samo.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#22
exodim napisał(a):(pik->trefl->karo->kier)
My zawsze mówimy po ludowemu "wino>żołądź>dzwonek>serce".

A ja proponuję Wam pograć w GO, grę dla prawdziwych samurajów.
Proste zasady, tylko dwa rodzaje kamieni (białe i czarne).
Ale naprawdę uczy strategicznego myślenia.
I, co ciekawe, o wiele ciężej było zmusić komputery do gry w GO na wysokim poziomie.
To o czymś świadczy!
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#23


Ktoś wpadł na genialny pomysł. Gdybym miał naście lat i kupę czasu to bym łoił w tą grę bez litości.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#24
Sofeicz napisał(a): A ja proponuję Wam pograć w GO, grę dla prawdziwych samurajów.
Proste zasady, tylko dwa rodzaje kamieni (białe i czarne).
Ale naprawdę uczy strategicznego myślenia.
I, co ciekawe, o wiele ciężej było zmusić komputery do gry w GO na wysokim poziomie.
To o czymś świadczy!
Sof, Ty grasz w Go i nic o tym nie mówisz? Widziałem Cię na jakimś turnieju?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#25
Kiedyś trochę grałem w domu z synem ale na mniejszej planszy (13x13).
Na pełnowymiarowej byłem za cienki. No i to rozliczanie gry - chyba mam coś z mózgiem, bo nie za bardzo to oganiałem.

PS. No i w międzyczasie AI połknęła GO, jak landrynka.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#26
Sofeicz napisał(a): Na pełnowymiarowej byłem za cienki. No i to rozliczanie gry - chyba mam coś z mózgiem, bo nie za bardzo to oganiałem.
Poniżej scenka rodzajowa pt. „zefciu nie umie liczyć, więc myśli, że wygrywa, więc nie gra ko, które mogło mu dać zwycięstwo”:

https://ai-sensei.com/game/4WtBUC47Egc0i...ScBInHuGDr

więc spoko — wszystkiego trzeba się nauczyć.

Cytat:PS. No i w międzyczasie AI połknęła GO, jak landrynka.
A rowery jeżdżą szybciej niż biega Usain Bolt.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#27
zefciu napisał(a): A rowery  jeżdżą szybciej niż biega Usain Bolt.

Usain Bolt nie wsiądzie na rower, żeby przegonić peleton, natomiast oszukiwanie w sportach planszowych, jak ostatnia chryja z Magnusenem w szachach pokazuje, jest plagą tego sportu nawet tam, gdzie teoretycznie są metody żeby się przeciw temu zabezpieczyć. A co dopiero w grach towarzyskich kiedy nie wiesz, czy ten nowy świetny gracz z Mauretanii to nie jest tylko AI próbująca się uczyć nowych zagrań.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości