Liczba postów: 315
Liczba wątków: 4
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
0
Gospodarka zwalnia a elyta błyszczy genialnymi pomysłami jak to państwo jeszcze mocniej rozpieprzyć. Parę lat temu podejrzewałem ich o kompletny brak rozsądku ale powoli zaczynam się zastanawiać czy to nie sabotaż.
"Bezkarnie nie zabija się myślenia.Bezkarnie nie hołduje się miernotom." Ksawery Pruszyński
From the old world's demise
See an empire rise
From the north reaching far
Here we are
Liczba postów: 8,513
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
36
Płeć: mężczyzna
ADR napisał(a):Gospodarka zwalnia a elyta błyszczy genialnymi pomysłami jak to państwo jeszcze mocniej rozpieprzyć. Parę lat temu podejrzewałem ich o kompletny brak rozsądku ale powoli zaczynam się zastanawiać czy to nie sabotaż. To wpływ KK.
Jakże to? Pracować w niedzielę? Zgroza!
Ażeby odkryć prawdziwe zasady moralności, ludzie nie potrzebują ani teologii, ani
objawień, ani bogów, potrzebują jedynie zdrowego rozsądku. J. Meslier, Testament.
Liczba postów: 5,063
Liczba wątków: 21
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
90
Płeć: nie wybrano
ADR napisał(a):czy to nie sabotaż. Jaki tam sabotaż. Działanie na swoją korzyść. Pamiętasz aferę z PSL? Czemu Ci ludzie nie są w więzieniach? :roll:
nonkonformista napisał(a):To wpływ KK.
Jakże to? Pracować w niedzielę? Zgroza!
KK nie ma nic do tego, a ty jesteś kretynem. KK nie zasiada w sejmie.
Zresztą widziałem pełno głupkowatych komentarzy na natemat, którzy oskarżają kościół o ten projekt, bo jakiś 1 biskup się wypowiedział, że to dobry pomysł.. A swoją drogą biskup jest kretynem, bo nie odrobił lekcji z dogmatu o wolnej woli.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
164
Płeć: nie wybrano
Cytat:Gospodarka zwalnia a elyta błyszczy genialnymi pomysłami jak to państwo jeszcze mocniej rozpieprzyć. Parę lat temu podejrzewałem ich o kompletny brak rozsądku ale powoli zaczynam się zastanawiać czy to nie sabotaż.
W jaki sposób to zaszkodzi gospodarce?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 315
Liczba wątków: 4
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
0
cobras napisał(a):W jaki sposób to zaszkodzi gospodarce?
W jednym z programów informacyjnych podawano liczbę około 40 000 miejsc pracy które mogą zniknąć.
A co do PSL to powinni to w końcu zdelegalizować, natomiast sprawa religii jest mało istotna.Odkąd pamiętam ludzie zawsze robili zakupy w niedziele i mieli wyjebane czy jakiś purpurat ma w tym względzie odmienne zdanie.
"Bezkarnie nie zabija się myślenia.Bezkarnie nie hołduje się miernotom." Ksawery Pruszyński
From the old world's demise
See an empire rise
From the north reaching far
Here we are
Liczba postów: 8,800
Liczba wątków: 40
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
899
Płeć: nie wybrano
W taki, że do obsługi sklepu działającego przez 6 dni potrzeba mniej ludzi niż do obsługi sklepu działającego przez 7 dni. Nawet jeżeli optymistycznie założymy, że wszyscy niedzielni klienci będą robić zakupy w inne dni a markety po prostu przerzucą wszystkich kasjerów z niedzieli na sobotę lub piątek aby obsłużyć zwiększony ruch (co jest mocno wątpliwe) to pozostają jeszcze panie z punktów obsługi kilenta, ludzie z monitoringu, ochroniarze, goście pchający wózki, hostessy na promocjach etc. Ich nie będzie potrzeba więcej. Zatem część ludzi zwyczajnie straci pracę. Mniej ludzi pracujących = mniejsze PKB.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
164
Płeć: nie wybrano
Cytat:W jednym z programów informacyjnych podawano liczbę około 40 000 miejsc pracy które mogą zniknąć.
To ciekawe, skąd takie dane? Wyssane z palca, czy z sufitu?
Cytat:W taki, że do obsługi sklepu działającego przez 6 dni potrzeba mniej ludzi niż do obsługi sklepu działającego przez 7 dni. Nawet jeżeli optymistycznie założymy, że wszyscy niedzielni klienci będą robić zakupy w inne dni a markety po prostu przerzucą wszystkich kasjerów z niedzieli na sobotę lub piątek aby obsłużyć zwiększony ruch (co jest mocno wątpliwe) to pozostają jeszcze panie z punktów obsługi kilenta, ludzie z monitoringu, ochroniarze, goście pchający wózki etc. Ich nie będzie potrzeba więcej. Zatem część ludzi zwyczajnie straci pracę. Mniej ludzi pracujących = mniejsze PKB.
Napisz jeszcze, że będzie ich mniej dokładnie o 1/7. Wtedy to już na pewno będzie realnie wyglądać.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 20,913
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
962
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Czy akurat 40000 to są wiarygodne dane - można dyskutować (w Austrii nie ma handlu w niedziele a bezrobocie jest 4%).
Ale na pewno taki zakaz nie zwiększy liczby pracujących - to bankowo.
Dodatkowo takie centrum handlowe, to nie tylko wielka hala sklepowa ale dziesiątki małych firm wynajmujących tam powierzchnie.
Gdyby te centra pozamykać w niedziele, na pewno ich warunki biznesowe by się pogorszyły.
W polskich warunkach, kiedy gra idzie o każdy etat - to typowe wylanie dziecka z kąpielą.
Ciekawe czy ktoś wiarygodnie policzył jaki pływ miało swego czasu zamknięcie tych centrów na 12 świąt kościelnych?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
164
Płeć: nie wybrano
Cytat:Czy akurat 40000 to są wiarygodne dane - można dyskutować (w Austrii nie ma handlu w niedziele a bezrobocie jest 4%).
Ale na pewno taki zakaz nie zwiększy liczby pracujących - to bankowo.
Za to zniesienie wszelkich dni wolnych z pewnością umożliwiłoby rozwiązanie raz na zawsze problemu bezrobocia.
Cytat:Dodatkowo takie centrum handlowe, to nie tylko wielka hala sklepowa ale dziesiątki małych firm wynajmujących tam powierzchnie.
Gdyby te centra pozamykać w niedziele, na pewno ich warunki biznesowe by się pogorszyły.
Nie w każdym markecie takie stoiska istnieją, w dyskontach nie ma ich zupełnie. Rzadko kiedy należą też do małych firm, większość to jednak sieciówki. Małe firmy, gdzie za ladą stoi właściciel mogą za to na takim zakazie zyskać.
Do tego radzę się jeszcze przyjrzeć jak wygląda taka praca w markecie, kto tak naprawdę zatrudnia tych pracowników, i na jaki wymiar godzin. Bo zakładanie że kasjerki pracują w pełnym wymiarze godzin, jest warte tyle samo, co to 40 tysięcy mniej miejsc pracy.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 20,913
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
962
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
To ekstrapoluj sobie dany trend - ogranicz dni pracy o kolejne pozycje.
Na pewno zdusisz w ten sposób gospodarkę.
Pewnie że realna gospodarka ma możliwości adaptacyjne i pewnie po jakimś czasie by sobie poradziła.
Ale przejściowo na pewno wypieprzyliby kupę ludzi na bruk z małą perspektywą zatrudnienia w tych mitycznych, małych, rodzinnych firmach.
I będą mieli całe niedziele na odmawianie paciorków i dziękowanie zbawcom za przywrócenie na łono głodnej rodziny.
Poza tym dlaczego akurat tym wyśnionym rodzinnym firmom dawać pracujące niedziele - oni mają inne DNA?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 5,063
Liczba wątków: 21
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
90
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a):To ekstrapoluj sobie dany trend - ogranicz dni pracy o kolejne pozycje. Jak dla 1/7 roku tego nie widzi, to dla 1/2 roku też tego nie zobaczy :lol2:
Sofeicz napisał(a):Poza tym dlaczego akurat tym wyśnionym rodzinnym firmom dawać pracujące niedziele - oni mają inne DNA?
Bo to są biedni, uciskani ludzie przez wielkie korporacje i krwiożerczy kapitalizm
Liczba postów: 20,913
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
962
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Wściekłe Gacie napisał(a):Bo to są biedni, uciskani ludzie przez wielkie korporacje i krwiożerczy kapitalizm  Więc zgodnie z kalwińską predystynacją nie zasługują na wolne niedziele z rodzinką.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 5,063
Liczba wątków: 21
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
90
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a):Więc zgodnie z kalwińską predystynacją nie zasługują na wolne niedziele z rodzinką.
Ja myślę, że najlepiej, aby cały naród co 7 dzień wysłać do Auschwitz na wycieczkę. Jak zobaczą do czego jest zdolny człowiek, to może trochę spokornieją.
Liczba postów: 8,800
Liczba wątków: 40
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
899
Płeć: nie wybrano
Sofeicz napisał(a):Ciekawe czy ktoś wiarygodnie policzył jaki pływ miało swego czasu zamknięcie tych centrów na 12 świąt kościelnych?
I państwowych.
Liczba postów: 1,047
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
0
Istnieją różne analizy i wyliczenia wykazujące, że na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego moglibyśmy sobie pozwolić na jeszcze jeden dzień wolny w tygodniu i świat zachodni nie zawaliłby się od tego. Wolałbym, żeby tym się zajęto na "szczytach władzy" zamiast obowiązkowych niedziel.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
164
Płeć: nie wybrano
Cytat:To ekstrapoluj sobie dany trend - ogranicz dni pracy o kolejne pozycje.
Na pewno zdusisz w ten sposób gospodarkę.
Pewnie że realna gospodarka ma możliwości adaptacyjne i pewnie po jakimś czasie by sobie poradziła.
Ale przejściowo na pewno wypieprzyliby kupę ludzi na bruk z małą perspektywą zatrudnienia w tych mitycznych, małych, rodzinnych firmach.
W jakim celu mam to ekstrapolować? Chodzi o jeden dzień i tyle.
Cytat:Poza tym dlaczego akurat tym wyśnionym rodzinnym firmom dawać pracujące niedziele - oni mają inne DNA?
Bo tam właściciele będą pracować, i to oni będą decydować czy chcą pracować w niedziele. Nikt nikogo nie będzie zmuszał do pracy.
Postów WG to nawet nie komentuję, bo nic w nich treściwego nie ma.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
0
oczywiscie tylko w tak zamordystycznym kraju mozna zakazac handlu w niedziele. Trzeba byc niezlym kretynem i idiota zeby to popierac. Prawda jest taka, ze to konsumenci powinni zadecydowac a nie jacys politycy. Jako konsument chce isc do sklepu kiedy mi sie zachce, nie obchodza mnie gusla katolickie czy panstwowe rozporzadzenia. Chce kupic i tyle.
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
164
Płeć: nie wybrano
Cytat:oczywiscie tylko w tak zamordystycznym kraju mozna zakazac handlu w niedziele.
Ale o tym jak to funkcjonuje chociażby w Europie Zachodniej to ty sobie poczytaj.
Cytat:Trzeba byc niezlym kretynem i idiota zeby to popierac.
To ten słynny poziom ateisty.pl na którego zaniżanie przeze mnie tak pomstuje zefciu?
Cytat:Prawda jest taka, ze to konsumenci powinni zadecydowac a nie jacys politycy. Jako konsument chce isc do sklepu kiedy mi sie zachce, nie obchodza mnie gusla katolickie czy panstwowe rozporzadzenia. Chce kupic i tyle.
Prawda jest taka, że to pracownicy powinni decydować a nie jacyś kapitaliści. Gdyby egzekwowanie prawa do zamiennych dni wolnych było skuteczniejsze, taki zakaz nie musiałby być potrzebny. Niestety jak nie można tego skutecznie pilnować, trzeba stosować inne metody.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
dziadek Drichlik napisał(a):Oto co się nam szykuje : http://praca.wp.pl/title,Zakaz-pracy-w-n...omosc.html
Jaki chory i poroniony pomysł!
Wydaje mi się (ale nie mam pewności) że jest to z inspiracji Koscioła. Napisałam o tym w temacie handel.
Liczba postów: 15,387
Liczba wątków: 384
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,024
Płeć: mężczyzna
cobras napisał(a):Niestety jak nie można tego skutecznie pilnować, trzeba stosować inne metody. A jak nawet to nie poskutkuje, to się będzie wsadzać na reedukację do obozów. A wszystko w imię ochrony biednego wyzyskiwanego pracownika przed zuym wyzyskujomcym kapitalistom. W końcu zdaniem cobrasa coś "trzeba", żeby sobie ludzie na zbyt wiele nie pozwalali.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
|