Liczba postów: 14,708
Liczba wątków: 100
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
319
Płeć: mężczyzna
exodim napisał(a):A nie działa tutaj ten termin z ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów? Mianowicie, niezależnie od regulaminu sprzedaży (ustawa o okik stoi ponad regulaminem sprzedaży), sprzedawca jest obowiązany uwzględnić reklamację w ciągu 14 dni kalendarzowych, liczonych od dnia następującego po dniu złożenia reklamacji.
To nie jest takie proste. Trzebaby dość mocno wejść w temat, żeby ustalić czy w ogóle można tę ustawę w tym przypadku zastosować (in abstracto) oraz czy przepisy regulaminu nie stanowią w tym przypadku lex speciali (a wydaje mi się, że stanowią) tylko po to, żeby stwierdzić, że nie ma to znaczenia skoro i tak nie odpowiedzieli.
edit: Wiem, że prawo przewozowe reguluje stosunek między przewoźnikiem a pasażerem, ale czy równolegle nie działa tutaj uookik?
Teoretycznie, wiążąca jest twoja reklamacja, ale pewny nie jestem.[/quote]
zefciu napisał(a):Jest napisane, że mają termin 30 dni. Ale nic o tym, co jeśli go przekroczą.
Nie ma czegoś takiego jak milczące przyjęcie reklamacji. Fakt, że się nie odzywają działa na Twoją korzyść w razie sporu, ale powinieneś ich pogonić, żeby mieć czystą sytuację. Najlepiej napisać, że rozumiesz z braku odpowiedzi, że uznali Twoją reklamację.
Tgc napisał(a):Chce wyslac wniosek do sadu w sprawie zostania bieglym z dziedziny wiedzy o Gwiezdnych Wojnach i Star Treka (a noz kiedys bedzie sprawa w ktorej fani tych dwoch uniwersow sie pobija i beda potrzebowac kogos kto wyjasni przyczyny konfliktu) mam jakies szanse ?
Obawiam się, że poślą Cię na drzewo.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Tgc napisał(a):Chce wyslac wniosek do sadu w sprawie zostania bieglym z dziedziny wiedzy o Gwiezdnych Wojnach i Star Treka (a noz kiedys bedzie sprawa w ktorej fani tych dwoch uniwersow sie pobija i beda potrzebowac kogos kto wyjasni przyczyny konfliktu) mam jakies szanse ? W Stanach coś takiego było. Przy uściślaniu szczegółowej dogmatyki Kościoła Jedi, potrzebnej do formalnej rejestracji związku wyznaniowego, został wynajęty biegły specjalista z tego zakresu wiedzy, ale nie wiem czy przez ten Kościół czy instytucję państwa.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 301
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2010
Reputacja:
0
Chciałbym się dowiedzieć gdzie należy zgłosić sąsiada który codziennie po pracy trąbi autem jak dojeżdża pod blok.
Druga sprawa to czy istnieje jakiś przepis który reguluje odległość kurnika od bloku/domu innego mieszkańca.Bo jeden z mieszkańców posiada owy kurnik przed blokiem co powoduje ,że smród czuć w tym bloku.
Be the change you want to see in the world.
Idiotów nie sieją .
Liczba postów: 3,196
Liczba wątków: 6
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
28
Czy istnieje jakiś sposób, dzięki któremu obywatele mogą odsunąć rząd od władzy? Nie chodzi mi o wybory, ani rewolucję, chodzi mi o to czy obywatele mogą podpisać się pod wnioskiem, petycją, czymkolwiek, co skutkowałoby odwołaniem premiera i rządu? Czy może "jesteśmy w dupie" i jedyne co możemy zrobić, jako obywatele, to czekać na łaskę w postaci przyspieszonych wyborów, lub końca kadencji.
"War, War never changes"
"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Liczba postów: 14,708
Liczba wątków: 100
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
319
Płeć: mężczyzna
rodnes77 napisał(a):Chciałbym się dowiedzieć gdzie należy zgłosić sąsiada który codziennie po pracy trąbi autem jak dojeżdża pod blok.
Straż miejska/policja. A wcześniej należy chociaż raz iść i wytłumaczyć mu, że ulica to nie prywatny folwark, żeby trąbić niepotrzebnie. Wbrew pozorom z mojego doświadczenia wynika, że wizyta wkurwionego sąsiada (mojej skromnej osoby) bardzo skutecznie uczy zasad współżycia w mieście.
rodnes77 napisał(a):Druga sprawa to czy istnieje jakiś przepis który reguluje odległość kurnika od bloku/domu innego mieszkańca.Bo jeden z mieszkańców posiada owy kurnik przed blokiem co powoduje ,że smród czuć w tym bloku.
Nie wiem, ale zawsze można uprzejmie donieść do GINB (nadzoru budowlanego). Wcześniej jednak znowuż należy iść do gościa i powiedzieć mu, żeby gdzieś przestawił ten nieszczęsny kurnik.
Grim napisał(a):Czy istnieje jakiś sposób, dzięki któremu obywatele mogą odsunąć rząd od władzy? Nie chodzi mi o wybory, ani rewolucję, chodzi mi o to czy obywatele mogą podpisać się pod wnioskiem, petycją, czymkolwiek, co skutkowałoby odwołaniem premiera i rządu?
Nie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 301
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2010
Reputacja:
0
Śmierć Szczurów napisał(a):Straż miejska/policja. A wcześniej należy chociaż raz iść i wytłumaczyć mu, że ulica to nie prywatny folwark, żeby trąbić niepotrzebnie. Wbrew pozorom z mojego doświadczenia wynika, że wizyta wkurwionego sąsiada (mojej skromnej osoby) bardzo skutecznie uczy zasad współżycia w mieście.
Nie wiem, ale zawsze można uprzejmie donieść do GINB (nadzoru budowlanego). Wcześniej jednak znowuż należy iść do gościa i powiedzieć mu, żeby gdzieś przestawił ten nieszczęsny kurnik.
Nie.
To nie miasto tylko wieś .Ci ludzie to totalne betony starsi ode mnie o ponad 30 lat także rozmowa z nim nie przynosi rezultatu.
Kurnika nie da się przenieść ,ponieważ jest to budynek z zagrodą przed z której to śmierdzi jak bufetowej z pod pachy :|(jest to jedyny kurnik przed blokami)
Be the change you want to see in the world.
Idiotów nie sieją .
Liczba postów: 10,774
Liczba wątków: 173
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Grim napisał(a):Czy istnieje jakiś sposób, dzięki któremu obywatele mogą odsunąć rząd od władzy? Nie chodzi mi o wybory, ani rewolucję, chodzi mi o to czy obywatele mogą podpisać się pod wnioskiem, petycją, czymkolwiek, co skutkowałoby odwołaniem premiera i rządu? Referendum można zarządzić jedynie w "sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa" (oczywiście polityczne chytrusy wykluczyły możliwość przeprowadzenia referendum w sprawie podatków, wydatków BP, obronności państwa i amnestii) oraz w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej.
Nie wiem czy "szczególne znaczenie" dla państwa ma jakość "mózgu" władzy wykonawczej tegoż, ale sądzę, że tak.
rodnes77 napisał(a):Kurnika nie da się przenieść ,ponieważ jest to budynek z zagrodą przed z której to śmierdzi jak bufetowej z pod pachy :neutraljest to jedyny kurnik przed blokami) To, jak wyżej ŚSz napisał, inspekcja nadzoru budowlanego lub powiatowa inspekcja sanitarna.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Liczba postów: 14,708
Liczba wątków: 100
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
319
Płeć: mężczyzna
Nie przewidziano takiej procedury zmiany rządu - nie ma znaczenia co się może wydawać na podstawie innych przepisów. W Polsce nie istnieje formalnie impeachment.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
0
Dzień dobry. Mam pytanie chyba natury prawnej. Czy jest podstawa prawna, którą mogłabym się podeprzeć w sytuacji, kiedy żądam od dyrekcji mojej szkoły (jestem nauczycielką), żeby za mnie wyznaczyła zastępstwo w czasie rekolekcji, kiedy muszę zaprowadzić klasę do kościoła i mimo woli brać udział w mszy? Dyrekcja nie chce mnie z tego obowiązku zwolnić argumentując, ze jestem tam jako opieka i nie muszę brać udziału, a tylko siedzieć w kościele.
Liczba postów: 2,382
Liczba wątków: 36
Dołączył: 09.2008
Reputacja:
16
Płeć: nie wybrano
Gayta napisał(a):Dzień dobry. Mam pytanie chyba natury prawnej. Czy jest podstawa prawna, którą mogłabym się podeprzeć w sytuacji, kiedy żądam od dyrekcji mojej szkoły (jestem nauczycielką), żeby za mnie wyznaczyła zastępstwo w czasie rekolekcji, kiedy muszę zaprowadzić klasę do kościoła i mimo woli brać udział w mszy? Dyrekcja nie chce mnie z tego obowiązku zwolnić argumentując, ze jestem tam jako opieka i nie muszę brać udziału, a tylko siedzieć w kościele.
Zachorować akurat w ten dzień nie możesz?
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
0
A jak się choruje na zawołanie? I mam tak co roku w ten jeden dzień chorować? Chcę to załatwić legalnie, napisać pismo do dyrekcji z prośbą o wyznaczenie zastępstwa na mszy z uzasadnieniem i podparciem prawnym.
Liczba postów: 9,207
Liczba wątków: 42
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
990
Płeć: nie wybrano
Gayta napisał(a):Dzień dobry. Mam pytanie chyba natury prawnej. Czy jest podstawa prawna, którą mogłabym się podeprzeć w sytuacji, kiedy żądam od dyrekcji mojej szkoły (jestem nauczycielką), żeby za mnie wyznaczyła zastępstwo w czasie rekolekcji, kiedy muszę zaprowadzić klasę do kościoła i mimo woli brać udział w mszy? Dyrekcja nie chce mnie z tego obowiązku zwolnić argumentując, ze jestem tam jako opieka i nie muszę brać udziału, a tylko siedzieć w kościele.
Pomijając zasadność i sensowność rekolekcji w szkole, obecnie opieka nad dziećmi podczas nich mieści się w część obowiązków nauczyciela, których może wymagać od niego dyrektor. Tak samo jak np wizyta w teatrze. Sztuki oglądać nie musisz natomiast nad bezpieczeństwem dzieci podczas spektaklu czuwać masz obowiązek.
Nie wiem czy w szkole jest wolne na zawołanie, szczerze mówiąc wątpię.
W końcu podlegacie pod KN a nie KP. Jeżeli nie chcesz iść i przesiedzieć godziny w tym kościele to pozostaje Ci wziąć urlop bezpłatny w ten dzień.
Bo wszystko jest całkowicie w zgodzie z obowiązującym prawem a wyznaczenie Ci innych zajęć w ten dzień leży wyłącznie w dobrej gestii dyrektora.
http://www.kadrydlaoswiaty.pl/rekolekcje...8/237/View
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
0
A jeśli powołam się na artykuł 53 Ustawy Zasadniczej? Jeśli mam być w kościele i siedzieć, nie biorąc udziału w obrzędzie, a więc nie wstając, nie klękając, nie robiąc znaku krzyża i takie tam - narażam się na pytania dzieci, dlaczego tego nie robię - więc łamany jest punkt 7, jeśli natomiast miałabym takich pytań uniknąć, musiałabym klękać, wstawać i tak dalej - wtedy łamany jest punkt 6. Czy to ma ręce i nogi?
Wolnego na żądanie brać nie można, urlop bezpłatny też nie jest taki prosty.
Dodam, ze nie mam nic przeciwko pilnowaniu dzieci w kościele w czasie nauk rekolekcyjnych, natomiast nie chcę tylko brać udziału w mszy, która odbywa się ostatniego dnia rekolekcji.
Liczba postów: 9,297
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
488
Płeć: nie wybrano
Może poproś kogoś, kto nie ma wychowawstwa o zastępstwo, a Ty będziesz mogła zostać wtedy w szkole. Jeżeli dyrektor jest w porządku, to może się zgodzi.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
0
Iselin, raz ktoś się zgodzi, innym razem nie. I wtedy będę musiała iść. Chcę to załatwić legalnie, raz na zawsze.
Liczba postów: 9,207
Liczba wątków: 42
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
990
Płeć: nie wybrano
Gayta napisał(a):A jeśli powołam się na artykuł 53 Ustawy Zasadniczej? Jeśli mam być w kościele i siedzieć, nie biorąc udziału w obrzędzie, a więc nie wstając, nie klękając, nie robiąc znaku krzyża i takie tam - narażam się na pytania dzieci, dlaczego tego nie robię - więc łamany jest punkt 7, jeśli natomiast miałabym takich pytań uniknąć, musiałabym klękać, wstawać i tak dalej - wtedy łamany jest punkt 6. Czy to ma ręce i nogi?
Wolnego na żądanie brać nie można, urlop bezpłatny też nie jest taki prosty.
Moim zdaniem nie ma szans. Zwłaszcza, ze same ewentualne pytania dzieci nie stanowią w żaden sposób zmuszenia Cię do ujawniania swojego światopoglądu. Gdyby się dało w ten sposób ktoś już dawno podważyłby przepisy KN i dodatkowych ustaleń, które umożliwiają wyznaczanie nauczycieli do opieki nad młodzieżą podczas rekolekcji.
Zwłaszcza, że wymagana jest tylko obecność w konkretnym miejscu a nie udział w praktykach. Technicznie rzecz biorąc to możesz w tym kościele czytać sobie książkę, czy przeglądać neta (o ile nie przeszkadza to w zapewnianiu dzieciom bezpieczeństwa) Z tego co się też orientuje możesz w ogóle do kościoła nie wchodzić.
A co robisz w przypadku katolickich pogrzebów czy też ślubów swoich znajomych?
I co byś zrobiła gdyby nie dotyczyło to rekolekcji a np opieki podczas wycieczki w której uczniowie braliby udział w nabożeństwie w synagodze ?
Liczba postów: 9,297
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
488
Płeć: nie wybrano
Gayta napisał(a):Iselin, raz ktoś się zgodzi, innym razem nie. I wtedy będę musiała iść. Chcę to załatwić legalnie, raz na zawsze. A pracujesz w tej szkole pierwszy rok?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
27.02.2013, 13:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.02.2013, 14:22 przez Socjopapa.)
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
0
Idę dobrowolnie, jeśli chcę i czuję, że powinnam, nie jestem zmuszana prikazem dyrektorskim.
A samo niewykonywanie gestów rytualnych nie jest w jakiś sposób ujawnianiem światopoglądu? Czyli będąc w kościele albo siedzę i tym samym ujawniam światopogląd, albo wykonuję te gesty i jestem zmuszana do uczestnictwa?
Wiem, że to ma małe szanse, ale czuję się niemal 'gwałcona', jest we mnie okropny opór przeciwko takim praktykom.
Iselin napisał(a):A pracujesz w tej szkole pierwszy rok?
A jakie to ma znaczenie?
Liczba postów: 9,297
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
488
Płeć: nie wybrano
Gayta napisał(a):A jakie to ma znaczenie? Takie, że w nowym miejscu z reguły lepiej jest spróbować się na początku dogadać, a ewentualnie potem wyskakiwać w paragrafami.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 8
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2013
Reputacja:
0
DziadBorowy napisał(a):I co byś zrobiła gdyby nie dotyczyło to rekolekcji a np opieki podczas wycieczki w której uczniowie braliby udział w nabożeństwie w synagodze ?
Chyba edytowałeś, albo nie zauważyłam - nie wiem, jeszcze mi się takie coś nie zdarzyło, ale sądzę, ze z ciekawością bym poszła zobaczyć, ponieważ nigdy nie byłam świadkiem nabożeństwa w synagodze. Ale jako wychowawca ustalam program wycieczek i nikt mi niczego nie narzuca i narzucić nie może.
|