To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Disney wypuści 7. epizod Gwiezdnych Wojen w 2015 r.
#1
http://www.theverge.com/2012/10/30/35776...-7-in-2015

O ile fanem serii nie jestem, to ciekaw jestem, czy wypadnie to gorzej niż epizod 1 z Jar-Jarem.

<tu wstaw typowe narzekania na monopolizację kultury>
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz
#2
Jaja jakieś?
Disney i Gwiezdne Wojny? Ja pierdolę.... Zatem bądźmy pewni, że Jar-Jar to będzie jeszcze małe piwo w porównaniu z tym czym nas uraczy Disney... znając ich ostatnie produkcje (mdłe i ckliwe produkcyjniaki dla gimbusiarni).
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
#3
Starczy mi, że swego czasu oglądałem serial animowany The Clone Wars, wiem że był dla tych młodszych odbiorców, ale mimo wszystko mnie momentami denerwował, jak ktoś oglądał i powie że Ashoka jest ok, to chyba sypia z Jar Jarem Język
"War, War never changes"

"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Odpowiedz
#4
Dobrze, ze sie na Star Treka glownie przerzucilem ostatni czasy ;u
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#5
Windziarz napisał(a):<tu wstaw typowe narzekania na monopolizację kultury>
Może nie na monopolizację ale infantylizację.
Czas umierać.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#6
Obstawiam, ze Justin Bieber zagra Bena Skywalkera. Wygladem sa nawet do siebie podobni: http://starwars.wikia.com/wiki/Ben_skywalker
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#7
Tgc napisał(a):Obstawiam, ze Justin Bieber zagra Bena Skywalkera.
Z tego co usłyszałem, to fabuła nie ma się odnosić do Skywalkerów w żaden bezpośredni sposób.

Skąd w ogóle pewność, że film będzie zły? Zły film to kiepska inwestycja wydanych na licencję ciężkich miliardów USD, a akurat chyba takiego giganta jak Disney, o złe inwestycje ciężko podejrzewać.

Poczekamy, zobaczymy.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#8
Dziś świetnie zarabia się na filmach dla dzieciaków, które wyciągają rodziców do kina kilka razy na to samo. Dlatego robi się filmy, w których jakieś gówna chodzą po pokładzie (Piraci z Karaibów 2 i chyba 3), a widzialny niewidzialny Sauron (przecież pierścień nosił - co za inteligenci te filmy robią?) wygląda jak infantylny debil w tej idiotycznej zbroi.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#9
Jester napisał(a):Z tego co usłyszałem, to fabuła nie ma się odnosić do Skywalkerów w żaden bezpośredni sposób.
Oryginalne plany Lucasa zakladaly 4 trylogie. Z roznych poglosek miedzy innymi z wywiadu z Markiem Hamillem wynikalo, ze mialby on zagrac tam role mentora podobnie jak Ben Kenobi czy Qui-Gon, ktory ginie w pierwszej czesci i przekazuje paleczke swojemu nastepcy (prawdopodobnie synowi). Inne plotki tez mowily o tym, ze filmy te mialy by sie dziac nawet 1000 lat po wydarzeniach z ST. A takze ulubione przez fanow plotki to ekranizacja Trylogii Thrawna lub komiksow Dark Empire. A co do plotek na temat koncepcji Disneya - nie ma na ta chwile doslownie nic.

Swoja droga byly tez plotki o pelnometrazowych filmach bedacymi spin-offami - mial byc "episode 0" o przygodach Yody i film o Bobie Fettcie. Wolalbym cos takiego niz nowa trylogie.

Jester napisał(a):Skąd w ogóle pewność, że film będzie zły? Zły film to kiepska inwestycja wydanych na licencję ciężkich miliardów USD, a akurat chyba takiego giganta jak Disney, o złe inwestycje ciężko podejrzewać.

Zapewne dlatego, bo NT okazala sie okropnym niewypalem - a wszystko pozniej bylo jeszcze gorsze. TCW gwalcacy wszelki kanon wydawal sie byc gwozdziem do trumny, ale fani obawiaja sie, ze nowa trylogia bedzie jeszcze czyms gorszym. Glownie martwi fakt, ze historia na 100 lat do przodu jest juz dobrze opisana w miare spojnym kanonie tworzonym przez setki komiksow i ksiazek - trudno sie wstrzelic w czas po ST by nie spierdolic wszystkiego. Jedyna nadzieja to umiejscowienie akcji w bardzo odleglej przyszlosci lub stworzenie alternatywnej rzeczywistosci. Taki zabieg zastosowali w nowym filmie Star Treka. Tak samo sprawa ma sie z produkcjami Marvela (ktorego wlascicielem tez jest Disney) - filmy o superbohaterach dzieja sie w alternatywnym uniwersum - roznym od tego znanego z komiksow.

Z drugiej strony jedyne co cieszy to fakt, ze GL nie bedzie rezyserem nowych filmow. Przypominam, ze epizody V i VI nie byly przez niego rezyserowane i wyszlo to im bardzo na zdrowie.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski!
Odpowiedz
#10
Soul33 napisał(a):a widzialny niewidzialny Sauron (przecież pierścień nosił - co za inteligenci te filmy robią?)
O kurwa, inteligent przemówił! :mdleje: Pierścień czynił niewidzialnymi jedynie śmiertelników, to raz. Tom Bombadil mógł go nosić będąc widzialnym, no ale on śmiertelnikiem nie był, podobnie jak Sauron. Śmiertelników założenie Pierścienia przenosiło w świat (czy też raczej: widok) właściwy dla istot duchowych i upiorów. Tak właśnie powstały Nazgule, pamiętasz? Trzej książęta Numenoru i sześciu innych możnych dostało po pierścieniu; korzystając z niego, pomału zatracali postać materialną i przenosili się w krainę cienia, stając się upiorami. Po drugie, Sauron sam wykuł Pierścień i tylko on miał pełną kontrolę nad jego mocą. Niewidzialność, którą mogli cieszyć się śmiertelnicy używający Pierścienia, wcale nie była jego główną funkcją, mogła być nawet zupełnie nieprzewidziana przez twórcę.
Odpowiedz
#11
Najmocniej przepraszam za ten szczyt herezji :lol2: Nie pamiętam, że tylko śmiertelników dotyczyła niewidzialność (o tym było we Władcy?), ani żeby inne pierścienie ją dawały. No ale dawno nie czytałem.

W Wikipedii jest jednak napisane: "Whether immortals would be made invisible by it is unknown" (oprócz Bombadila, tu masz rację). Gdzie indziej nie chce mi się szukać.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#12
[Obrazek: daily_picdump_1082_640_92.jpg]
"War, War never changes"

"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Odpowiedz
#13
Disney to by się lepiej za jakąś nową serię Alladyna wziął.

Grimie- DiCaprio w obsadzie nie byłby wcale czymś złym. Długo pracował nad tym aby nie patrzono na niego przez pryzmat Titanica (no także Romeo i Julii) jak na młodego kochasia, do którego wzdychają kobiety.
I w każdym kolejnym filmie udowadniał, że jest dobrym aktorem. A nawet jeśli nie dobrym to minimum przyzwoitym.

A Hannah Montana w ramach muzyki? W sumie nie byłby to najgorszy wybór (najgorszym byłby Zimmer). Uśmiech
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#14
Sajid, nie ja robiłem ten obrazek i mnie też DiCaprio by nie przeszkadzał, bo go nawet lubię jako aktora, ale Hanny Montany to sobie nie wyobrażam, gdzie by ją John Williams w tych swoich powtarzanych motywach wcisnąć miał? Pierwszy raz aria w muzyce do Gwiezdnych Wojen? Kto wie Uśmiech
"War, War never changes"

"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Odpowiedz
#15
Grim napisał(a):ale Hanny Montany to sobie nie wyobrażam, gdzie by ją John Williams w tych swoich powtarzanych motywach wcisnąć miał? Pierwszy raz aria w muzyce do Gwiezdnych Wojen? Kto wie Uśmiech
No ja wiem, że Hannah Montana to bardzo lipna i nie pasująca opcja, ale ja chciałem zwrócić uwagę, że wybór zawsze mógłby być jeszcze gorszy, czyli ten Zimmer. Uśmiech
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#16
To że film ma robić Disney nie oznacza w cale że będzie to film dla najmłodszych. Mi pozostaje mieć jedynie nadzieję że będzie to godna kontynuacja. Trzymam kciuki za produkcję.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#17
A dlaczego Zimmer miałby być złą opcją? Fakt, że jego styl jest w większości soundtracków podobny, ale i tak to jest najwyższa klasa.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#18
Roan Shiran napisał(a):A dlaczego Zimmer miałby być złą opcją? Fakt, że jego styl jest w większości soundtracków podobny, ale i tak to jest najwyższa klasa.
Uważam muzykę filmową Zimmera za nieciekawą i nudną. Gdy ludzie fascynują się soundtrackiem z Gladiatora ja jakoś nie mogę zupełnie pojąć czemu. Robi masówkę na jedno kopyto bez polotu. Choć są tacy co też co chwilę komponują muzykę do jakiegoś filmu a jednak potrafią za każdym razem zrobić coś innego i trzymającego poziom.
Moim zdaniem Zimmer jedzie teraz wyłącznie na sławnym nazwisku.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#19
Jeśli chodzi o soundtracki, to puśćcie sobie jutro o 15 rmf classic, do 17 jest lista przebojów muzyki filmowej, różni kompozytorzy, różne style i słucha się przyjemnie.
"War, War never changes"

"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Odpowiedz
#20
http://www.kotaku.com.au/2012/11/the-bul...o-charity/

Brawa dla tego pana.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości