zefciu napisał(a):pilaster napisał(a): Wynika to z tego, że planety (nadające się do zamieszkania przynajmniej) mają ...nazwy (Yavin, Bespin, Kashyyk, Corouscant, Korelia, Endoor, Naboo, Tatooine, Alderaan, etc), tymczasem słów, które mają jakieś sensowne brzmienie w jakimkolwiek języku jest nie więcej niż kilkadziesiąt tysięcy, podczas gdy planet w Galaktyce jest co najmniej milion razy więcejA miejscowości na Ziemi nazw nie mają?
Jest ich jednak co najwyżej milion. Nie setki miliardów. Poza tym nazwy bardzo często się powtarzają.