Chodzi o skandal związany z misją Pawła Działyńskiego na dwór Królowej Elżbiety. Bon mot, który masz na myśli to chyba "Quam decepta fui? Legatum expectavi, Heraldum inveni!". A działo to Hamlet Szekspira i jego bohater Polonius, choć aluzje zatarły się z czasem (tutaj wyjaśnienie eksperta: http://triggs.djvu.org/global-language.c...raft15.pdf).
Moje pytanie dotyczy pewnego władcy. Oto kilka faktów z jego życia:
Moje pytanie dotyczy pewnego władcy. Oto kilka faktów z jego życia:
- Władca dwukrotnie wchodził w związek małżeński. Pierwszy z nich został zerwany oficjalnie ze względu na rozmaite grzechy i wady wybranej osoby. Nieoficjalnie ze względu na jej rozbuchane ambicje dotyczące władzy. O ile pierwsze małżeństwo było zawarte pod naciskiem arystokracji, o tyle drugie było już właściwie osobistym wyborem tego władcy.
- Historia pierwszego małżeństwa budziła emocje jeszcze w XX wieku, kiedy sztuka teatralna o nim opowiadająca została ocenzurowana z przyczyn politycznych.
- Jego rządy uznaje się za złoty wiek w jego kraju mimo konieczności sprzeciwienia się wrogom zarówno wewnętrznym (niezadowolona arystokracja), jak i zewnętrznym.
- Państwo obecnie dość małe w czasach tego władcy dominowało w swoim regionie, a także miało silne wpływy poza nim. Między innymi uczestniczyło w stworzeniu jednego z najdłużej istniejących kontynuatorów Cesarstwa Rzymskiego.
- Władcy temu dedykowano poemat heroiczny zawierający w fabule jasne aluzje do jego życia. Obecnie uważany za jedno z najważniejszych dzieł w swoim języku.
- Władca ów został kanonizowany po śmierci.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson