To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Boskie atrybuty czasu
#1
Oglądając wiele programów popularnonaukowych dotyczących fizyki, zauważyłem ciekawe zjawisko.
Bardzo elokwentni, jeśli chodzi o materię i energię fizycy, dostają lekkiej czkawki i zaczynają się jąkać kiedy rzecz schodzi na naturę czasu.
Widać, że mają z tym wielki problem i stosują różne okrężne metody, żeby się z nim zmierzyć.
Z tego co widzę, pozostaje on chyba najbardziej tajemniczym wymiarem rzeczywistości możliwym do percepcji jedynie poprzez ruch a więc metodą pośrednią.

Dlatego pokusiłbym się o (być może nieuprawnione) stwierdzenie, że: "czas posiada swoiście "boskie" atrybuty w świecie fizycznym".

Primo - Pozostaje ukryty a jednocześnie działa na wszystkie inne składniki materii.
Secundo - Obywa się bez dostarczenia mu energii - właściwie nie podlega entropii.
Tertio - Jest podstawą najbardziej "fenomenologicznego" pojęcia, czyli BYTU. Tak jak pole Higgsa nadaje cząstkom masę, tak wg mnie czas nadaje wszelkim innym zjawiskom BYT.
Quatro - w przeciwieństwie do energii i materii, nie za bardzo możemy go magazynować i w niego ingerować. To raczej on nami manipuluje.

To napisałem ja, Sofeicz, fizyk dyletant, który zakończył edukację na zrozumieniu działania równi pochyłej i studni artezyjskiej.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#2
Największy problem jest taki, że intuicyjne spojrzenie na czas jest zasadniczo różne od tego, co nam mówi fizyka. Intuicja sugeruje, że czas to jakiś zewnętrzny czynnik, który płynie i powoduje, że świat się zmienia. Tymczasem fizyka, a zwłaszcza teoria względności, wskazuje na coś zupełnie innego.

Przede wszystkim, w ogóle nie ma jakiegoś jednego czasu. Właściwie jedyne pojęcie związane z czasem, które ma sens w teorii względności, to tzw. "czas własny" - i każdy obserwator ma, jak sama nazwa wskazuje, swój własny. Najprościej chyba wyobrazić go sobie analogicznie do przebiegu w samochodzie - tak jak przebieg pokazuje całą drogę, jaką przebył samochód, tak czas własny jest "drogą" "przebytą" w czasoprzestrzeni, a zegarki pozwalają go zmierzyć.

Na codzień tego nie widać, bo dopóki nie mamy do czynienia z warunkami ekstremalnymi (prędkości bliskie c, silne pola grawitacyjne), obserwatorzy między spotkaniami stwierdzą, że ich zegarki nabiły taki sam "przebieg" i mogą odnieść wrażenie, że czas jest czymś niezależnym od nich. A to nie tak - w rzeczywistości ich "przebieg" prawdopodobnie jest różny, tylko różnice są po prostu niezauważalne.

Czasem jeszcze można się spotkać ze stwierdzeniem, że czas to kierunek w czasoprzestrzeni. Wtedy można wskazać jakiś jeden czas dla grupy obserwatorów (a mianowicie dla takich, którzy względem siebie nawzajem spoczywają), ale 1) inne grupy znowu będą mieć inne czasy, 2) w zakrzywionej czasoprzestrzeni to może w ogóle stracić sens.

A zatem...
Sofeicz napisał(a):Primo - Pozostaje ukryty a jednocześnie działa na wszystkie inne składniki materii.
Secundo - Obywa się bez dostarczenia mu energii - właściwie nie podlega entropii.
Tertio - Jest podstawą najbardziej "fenomenologicznego" pojęcia, czyli BYTU.
Tak jak pole Higgsa nadaje cząstkom masę, tak wg mnie czas nadaje wszelkim innym zjawiskom BYT.
Niestety, w kontekście czasu jako "przebiegu" sformułowania typu "czas na coś działa", "czas czemuś podlega", "czas nadaje byt" nie mają za wiele sensu Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#3
czas to pieniądz, a pieniądz to rzecz ludzka.

czas jest kwestią umowną, nie możesz go wskazać. Nie ma żadnych boskich cech, sam jest cechą.
Odpowiedz
#4
Kant mniemał, że czas to forma poznawcza umysłu, a Schopenhauer się z nim zgodził.
Mnie się podobnie wydaję.
Mniemam, dodatkowo ,że czas jest silnie związany z pamięcią.
Odpowiedz
#5
Fizyku - ten temat jest pisany z pozycji laika.

Po prostu zauważyłem, że prywatnie z materią mogę "coś zrobić" - przemieścić etc.
Tak samo z energią - mogę nią sterować, gromadzić, rozpraszać.
Jedyną rzeczą, z którą nic nie mogę zrobić, to czas.
Szczególnie mój "spersonifikowany" czas.
Nawet gdybym wsiadł do podświetlnej rakiety i wcisnął gaz do dechy, to sam bym nie odczuł żadnych fluktuacji czasu.
Dlatego ten tajemniczy, milczący a jednocześnie niezmordowany towarzysz zaczyna mnie niepokoić (to przychodzi z wiekiem).
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#6
A co z przestrzenią możesz zrobić?

Polecam też http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publika...gnorancja/
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#7
Soul33 napisał(a):A co z przestrzenią możesz zrobić?

Polecam też http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publika...gnorancja/
Przemieścić się w niej idąc np. do kumpla.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#8
Sofeicz napisał(a):Przemieścić się w niej idąc np. do kumpla.
Cały czas się przemieszczasz w przestrzeni i nic na to nie możesz poradzić
Odpowiedz
#9
Sofeicz napisał(a):Fizyku - ten temat jest pisany z pozycji laika.
Ależ zdaję sobie z tego sprawę, stąd staram się pisać jak najbardziej po ludzku.

Sofeicz napisał(a):Jedyną rzeczą, z którą nic nie mogę zrobić, to czas.
Szczególnie mój "spersonifikowany" czas.
Nawet gdybym wsiadł do podświetlnej rakiety i wcisnął gaz do dechy, to sam bym nie odczuł żadnych fluktuacji czasu.
Cóż, podobnie w którą stronę się nie pojedzie samochodem, przebieg rośnie Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#10
Fizyk napisał(a):Cóż, podobnie w którą stronę się nie pojedzie samochodem, przebieg rośnie Oczko
Ta, do czasu aż autka nie zechce się opchnąć na allegro (e.g. corsa z '00 z przebiegiem 40 kkm) Język
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#11
tak naprawdę to teoria względności dalej jest teorią... może kiedyś będzie jeszcze inna, jakoś takie mam przeczucie... a teoria względności nie przemawia do mnie za bardzo
Odpowiedz
#12
A czym byś chciał, by teoria się stała? Dogmatem? Język
Inna już jest i na pewno jeszcze będą, co nie zmienia faktu że do pewnych zastosowań wystarczy i się sprawdza, jak i mechanika klasyczna. Uśmiech
Odpowiedz
#13
lump napisał(a):tak naprawdę to teoria względności dalej jest teorią... może kiedyś będzie jeszcze inna, jakoś takie mam przeczucie... a teoria względności nie przemawia do mnie za bardzo

STW w ramach swoich założeń, podobnie jak mechanika klasyczna, jest spójna i poprawna. Jest również falsyfikowalna i została potwierdzona doświadczalnie, więc mnie osobiście przekonuję.

O OTW czytałem tylko w Grawitacji Wheelera. Cała ta księga to olbrzymia skarbnica wiedzy teoretycznej przede wszystkim z ogólnej teorii względności, czyli Einsteinowego podejścia do oddziaływania grawitacyjnego. Jest to teoria dość abstrakcyjna (choć "dość" to za mało powiedziane), a niekiedy nawet i filozoficzna, nawiązująca np. do szkoły eleackiej, przynajmniej jeśli chodzi o postrzeganie na czasoprzestrzeń (ciągła) - co akurat jest sprzeczne z mechaniką kwantową, która rozważa dyskretną przestrzeń.

Natomiast OTW przewidziała istnienie czarnych dziur, które zostały odkryte obserwacyjnie bodajże pół wieku po ogłoszeniu teorii, więc to z pewnością był wielki sukces Einsteina.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#14
exodim napisał(a):Jest to teoria dość abstrakcyjna (choć "dość" to za mało powiedziane), a niekiedy nawet i filozoficzna, nawiązująca np. do szkoły eleackiej, przynajmniej jeśli chodzi o postrzeganie na czasoprzestrzeń (ciągła) - co akurat jest sprzeczne z mechaniką kwantową, która rozważa dyskretną przestrzeń.
To akurat nieprawda - teorie kwantowe (w tym Model Standardowy) działają nie dość, że w ciągłej przestrzeni, to jeszcze płaskiej (czyli takiej żywcem wziętej z STW, lub wręcz galileuszowej).

Przypuszcza się, że przestrzeń może być dyskretna, gdyż prawdopodobnie rozwiązałoby to niektóre problemy, ale nie ma jeszcze sprawdzonej teorii, z której coś takiego by wynikało.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#15
A od kiedy to MS opisuje grawitację?

OTW nie potrafi opisać zjawisk, które mają miejsce w odległościach rzędu jednostki naturalnej. Przynajmniej, z tego co mi wiadomo.

O tym pisałem:
The problem is that you might want to view the metric in GR as another "field" that lives on spacetime, "telling matter how to move...", etc. But quantum mechanics, or rather its big daddy quantum field theory says that you should quantize this field
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#16
Nie opisuje. Ale też nie ma teorii kwantowych opisujących grawitację, a w każdym razie sprawdzonych takich teorii.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
Odpowiedz
#17
Sofeicz, w kwestii czasu i ogólnie fizyki, polecam artykuły, książki i wywiady Lee Smolina. Znajdziesz na arxiv
Tutaj 20 minutowy film na temat natury czasu.
https://youtu.be/a77vFzttMRU

Z tego co ja rozumiem to czas jest porządkiem przyczyn i skutków, który jest nieodwracalny, przy czym kiedy nastepuje przekazanie pędu i energii z jednego wydarzenia do drugiego to poprzednie jest już bezpłodne - nie może na nic wpływać i jest to zgodne z zasadą zachowania energii i pędu.
Odpowiedz
#18
Jedno jest pewne tak ciekawych rozmów nie ma na żadnym innym forum.

Co do czasu to jak przykładowo jest zjawisko deflacji czasoprzestrzeni coś co działo się wcześniej może końcowa dziać się później niż było wcześniej. Czasem sami nazywamy coś co my określamy jako ubytek czy jego bieg - bo się starzejemy. A jak byśmy my się nie starzeli to czy by był czas gdyby wszystko miało cykle i zmienne stany skupienia (życie, śmierć, energia, życie, itd). Wydaje mi się że my nawet jako ludzkość nie pojmujemy czasu po za jego takim znaczeniem czas i jego ubytek - pomijam teorie strun.

Czy czas można magazynować? Czy można go przenieść? - to w zasadzie kwestia teorii i postrzegania oraz definicji. Skoro deflacja jest a ludzie by mogli wgrywać świadomość w maszynę chym co sądzisz?
Strona ToTemat.pl - artykuły i filmy tematyczne.
Odpowiedz
#19
Pozwolę sobie odnieść się do pierwszego postu autora wątku:

Cytat:Primo - Pozostaje ukryty a jednocześnie działa na wszystkie inne składniki materii.

Pytanie zasadnicze brzmi, co masz na myśli pisząc, że czas pozostaje ukryty. Chodzi o to, że go nie widzisz? Energii też nie widzisz. Czas da się zmierzyć, odczuć, zobaczyć efekty jego działania.

Cytat:Secundo - Obywa się bez dostarczenia mu energii - właściwie nie podlega entropii.


To trochę tak, jakby powiedzieć że szerokość, długość i wysokość odbywają się bez dostarczania im energii. Czas to wymiar.

Cytat:Tertio - Jest podstawą najbardziej "fenomenologicznego" pojęcia, czyli BYTU. Tak jak pole Higgsa nadaje cząstkom masę, tak wg mnie czas nadaje wszelkim innym zjawiskom BYT.

Bez istnienia przestrzeni też by nic nie istniało.

Cytat:Quatro - w przeciwieństwie do energii i materii, nie za bardzo możemy go magazynować i w niego ingerować. To raczej on nami manipuluje.

Wg mnie błędne jest myślenie porównując czas do energii czy materii. To wymiar. To tak jakbyś chciał magazynować również 3 wymiary przestrzenne.

Cytat:Po prostu zauważyłem, że prywatnie z materią mogę "coś zrobić" - przemieścić etc.
Tak samo z energią - mogę nią sterować, gromadzić, rozpraszać.
Jedyną rzeczą, z którą nic nie mogę zrobić, to czas.

Z czasem można zrobić tyle co z przestrzenią. Nie rozciągniesz jej nie skrócisz. To "cecha" wymiaru.
Wielu ludzi ma wrażenie że czas przyspiesza im są starsi. Wielu ma też wrażenie że otoczenie wydawało się większe gdy byli dziećmi.
W czasie się poruszasz. W przestrzeni również. Nawet jak siedzisz w miejscu. Czas płynie i tak czy pracujesz czy się lenisz. Tak samo przestrzeń się rozszerza i jesteś w innym jej miejscu nawet jak siedzisz.
Z czasem możesz coś zrobić. Możesz polecieć na ISS i sprawdzić czas atomowy. Będzie inny niż tu na ziemi. To wpływ grawitacji na czas.
Odpowiedz
#20
Toż przecież napisałem, że

Cytat:To napisałem ja, Sofeicz, fizyk dyletant, który zakończył edukację na zrozumieniu działania równi pochyłej i studni artezyjskiej.
Widać że jeszcze sporo przede mną.

Ale oglądając różne wypowiedzi specjalistów, mam wrażenie, że z czasem i oni mają niejaki problem, bo np. jego pomiar zawsze musi się odbywać pośrednio poprzez obserwację jakiś cyklicznych zjawisk, a nie bezpośrednio.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości