To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poziom "redaktorstwa" - jak to się dzieje?
#1
Mam w RSS-ach kilka kanałów z gazeta.pl i wyborcza.pl - cenię je sobie jako przyzwoite źródło codziennych niusów. Co jakiś czas trafiam jednak na zatrważające "kwiatki", które skłaniają mnie do smutnej refleksji.

Sprzed chwili:
Islamiści zaatakowali rafinerię w Algierii

Czytam, wszystko niby cacy, po czym trafiam na nagłówek ostatniego akapitu:

[Obrazek: mcWyM.png]

Malia.

"A" nie leży na klawiaturze obok "I", więc literówkę wykluczam. To jest, proszę Państwa, napisane z premedytacją. W ostatnich dniach ciągle widzimy i słyszymy "w Mali", "z Mali", "o Mali". Ktoś:

1. Nie miał pojęcia, że istnieje państwo o nazwie Mali. Państwo o powierzchni cztery razy większej niż Polska - nie, pierwsze słyszę.
2. Pomyślał, że "w Mali" to miejscownik od "Malia".
3. Uznał za zupełnie oczywiste, że jest takie państwo jak Malia (też o nim nigdy nie słyszał, więc co za różnica) i bez skrępowania pierdolnął tę nazwę w artykule.

Osłabłem, wszystko mi opadło. Wobec tego chciałbym zapytać obecnych tu być może (pół)profesjonalnych dziennikarzy: jakim cudem ludzie mający pod czaszką takie czarne dziury znajdują zatrudnienie w redakcjach? Nie chcę dyskusji ideologicznej (że Agora etc.), bo takie babole zdarzają się w e-prasie od prawa do lewa. Rozumiem lichą korektę (lub jej brak) w necie, ale coś takiego to nie jest błąd, tylko katastrofa. Co się stało z tym zawodem i dlaczego?
Odpowiedz
#2
To jest nic. Głównym newsem na TVN była dzisiaj katastrofa śmigłowca w Londynie podczas gdy w brytyjskich mediach był to któryś news z kolei. Drugi reportaż żydowskiej telewizji opowiadał o tym jak to Pan Premier robi porządki z ministrami. Oczywiście przypadkowo kamera TVN uchwyciła jak to Donek zapowiada jednemu ze swoich siepaczy "męską rozmowę"
Odpowiedz
#3
Proponuję poczytać regularnie nasz lokalny "Kurier Lubelski" i jego serwis internetowy. Ilość ewidentnych byków ortograficznych, rzeczowych i stylistycznych jest porażająca.
Co jakiś czas wysyłam im ofertę współpracy wraz z próbkami własnej pisaniny i skanami dyplomów z ogólnopolskich konkursów ortograficznych. Ot tak, żeby ich pownerwiać, na robotę tam nie liczę, etaty już dawno obsadzone "swymi". A że "swoi" pisać nie umieją - ważne, że są "swoi".
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."

Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Odpowiedz
#4
Pawcio napisał(a):To jest nic. Głównym newsem na TVN była dzisiaj katastrofa śmigłowca w Londynie podczas gdy w brytyjskich mediach był to któryś news z kolei. Drugi reportaż żydowskiej telewizji opowiadał o tym jak to Pan Premier robi porządki z ministrami. Oczywiście przypadkowo kamera TVN uchwyciła jak to Donek zapowiada jednemu ze swoich siepaczy "męską rozmowę"

TVN24 to telewizja-klęska. Jak może przez bite 16 godzin mówić o wybraniu Piechocińskiego na szefa PSL? Albo wałkować w ten sam sposób przejście jednego z 440 posłów do innej partii, co w ogóle nie zmieni układu sił w parlamencie? Nie mówiąc już o mamie Madzi psychopatce, która dzięki TVN stała się celebrytką.

Jedyna fajna rzecz na tym kanale to program o książkach, naprawdę polecam. Może jeszcze czasem jakiś fajny dokument puszczą, ale to od wielkiego dzwonu.

Natomiast wkurwia mnie w dzisiejszym redaktorstwie "publicystyczność". Czyli jak redaktor pisze artykuł, to nie "Instytut Misesa uważa..." albo "Centrum Adama Smitha jest zdania..." tylko "Tak jest". Jakby każdy jeden redaktor był takim mega autorytetem, że jego opinia wystarczy, żeby każda teza była prawdziwa. Efekt tego jest taki, że każdy pisze wszystko o wszystkim i nie istnieje coś takiego jak "fakt" - są już tylko opinie. No właśnie! Opinie - jak już słyszę że coś jest opiniotwórcze to mnie krew zalewa. A kiedy powstanie coś faktodawcze, dla odmiany?
Odpowiedz
#5
Cytat:TVN24 to telewizja-klęska. Jak może przez bite 16 godzin mówić o wybraniu Piechocińskiego na szefa PSL? Albo wałkować w ten sam sposób przejście jednego z 440 posłów do innej partii, co w ogóle nie zmieni układu sił w parlamencie? Nie mówiąc już o mamie Madzi psychopatce, która dzięki TVN stała się celebrytką.

Bo zarówno lewa i prawa strona sceny politycznej ma swoje media. Po obu stronach barykady da się wyczuć tą żałosną propagandę. Nie ważne czy otworzymy Gazetę Polską czy Wyborczą. Nie ważne czy włączymy Trwam czy TVN. Jak wiemy TVN to głównie telewizja PO i da się to wyczuć. Myślisz, że dlaczego gadają o wyborze Piechocińskiego? Widz sobie obejrzy to milion razy i stwierdzi: "kurde, rząd coś robi". Lepiej puścić mamę madzi, niż ekonomistę, który powie, że dziura w ZUS zwiększa się bardziej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Dla normalnego człowieka, który chce włączyć TV aby COŚ się dowiedzieć nie ma tutaj miejsca. Pamiętam taki obrazek: Siedzę z dziewczyną przed telewizorem i oglądamy jakiś syf z karaoke. No i kurwa w tym syfie debila z siebie robi Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Mówię do mojej dziewczyny: Telewizja to jednak wynalazek dla debili.
Odpowiedz
#6
Marcin_77 napisał(a):Proponuję poczytać regularnie nasz lokalny "Kurier Lubelski" i jego serwis internetowy. Ilość ewidentnych byków ortograficznych, rzeczowych i stylistycznych jest porażająca.
Co jakiś czas wysyłam im ofertę współpracy wraz z próbkami własnej pisaniny i skanami dyplomów z ogólnopolskich konkursów ortograficznych. Ot tak, żeby ich pownerwiać, na robotę tam nie liczę, etaty już dawno obsadzone "swymi". A że "swoi" pisać nie umieją - ważne, że są "swoi".
No właśnie. Dla mnie to dziwne, że w gazecie wali się takie byki.
Korektor - zawód lekceważony.
Nie dorobiliśmy się prawdziwych, przedwojennych elit. Te, które mamy, to wciąż jeszcze w większości prl-owskie popłuczyny /czyli ledwo chłop podstawówkę skończył, a bierze się za poprawianie, czy w tym przypadku niepoprawianie błędów/ - pomieszanie z poplątaniem.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."

Deolinda, Parva que eu sou
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości