To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Manga/Anime
Widzę, że zapowiada się ciekawy spektakl. Dzięki za info.Uśmiech
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Polecam:
- anime: „Higurashi no naku koro ni”, „Death Note”, „Full Metal Panic”, „Welcome to NHK”, “Ergo Proxy”
-manga: „Liar game”, “Jisatsu Circle”, “Higurashi no Naku Koro ni – Onisarashi”, „Doubt”
-visual novel: „Umineko no naku koro ni”
Odpowiedz
Widzę, że moja dyskusja z Sogorsem (dobrze pamiętam) o Ghost in the Shell przepadła.

Niedawno skończyłem 2 sezon serialu i był super (pierwszy sezon też był dobry, ale końcówka średnio miała sens). Serial, w przeciwieństwie do filmów, nie jest festiwalem filozoficznym, a bardziej stawia na intrygi, relacje międzyludzkie i starą dobrą rozpierduchę (ale i nieco filozofii też się znajdzie). Solid State Society czeka w kolejce.

Zacząłem też oglądać Planetes, ale zmuliło mnie i dokończę później. Jeśli w ogóle.

W zamian oglądam Clannad; mówią, że nawet najtwardszych mężczyzn doprowadza do łez. Challenge Accepted.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz
Windziarz napisał(a):W zamian oglądam Clannad; mówią, że nawet najtwardszych mężczyzn doprowadza do łez. Challenge Accepted.
No, mnie rozczuliło, druga seria szczególnie. :]
A ja tam czekam na Hellsinga ultimate ep.9, może do lutego się wyrobią :lol2:
Cokolwiek by się  okazało, natura czeka i ukaże się nam taką, jaką jest. Dlatego jeśli zamierzamy ją badać, nie powinniśmy z góry decydować, co próbujemy odnaleźć, poza odnalezieniem czegoś więcej. Widzicie, rzecz tkwi w tym, że potrafię żyć z wątpliwościami i niepewnością i niewiedzą. Myślę, że o wiele bardziej interesujące jest życie bez odpowiedzi niż posiadanie odpowiedzi, które mogą być błędne"
Richard Feynman
Odpowiedz
Bleach! Death Note! GTO! DB! Hellsing! NGE! Elfen Lied! Fate-Stay Night!

Kiedyś to się oglądało anime.. teraz brak czasu
Odpowiedz
Zdaje się, że jeszcze nikt nie podał:

Interstella 5555: The 5tory of the 5ecret 5tar 5ystem

Muzyczny film animowany wyprodukowany przez Daft Punk uzupełniający teledyski do albumu Discovery.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Z anime (prócz Dragona Ball) mogę polecić tak jak większość Ghost in the Shell (dwie części) oraz Vampire Hunter D.
Mogą też być Metropolis, Ergo Proxy (ale tak jak wspomniał Forge, Ergo jest pseudofilozoficzne co szczególnie widać w tym odcinku z biblioteką, który jak dla mnie był żenujący), Animatrix, Akira i Ninja Scroll.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Sajid napisał(a):Z anime (prócz Dragona Ball) mogę polecić tak jak większość Ghost in the Shell (dwie części) oraz Vampire Hunter D.
Mogą też być Metropolis, Ergo Proxy (ale tak jak wspomniał Forge, Ergo jest pseudofilozoficzne co szczególnie widać w tym odcinku z biblioteką, który jak dla mnie był żenujący), Animatrix, Akira i Ninja Scroll.

Skoro podobał ci się GITS, to polecam jeszcze zapoznać się z jego serialową wersją, Stand Alone Complex - przedstawia nieco alternatywną historię, w której Major nigdy nie spotkała Puppetmastera. I jeszcze Angel's Egg - film twórcy GITSa, oparty na biblijnej przypowieści o potopie(Oshii był katolikiem, z tego co pamiętam to właśnie w okresie powstawania tego filmu stracił wiarę, ale dalej lubi czerpać z Biblii - cytował ją chociażby w GITSie), do tego surrealistyczny, w każdym razie polecam, do znalezienia nawet na yt.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
[Obrazek: Akira_movie_poster.jpg]



Zajebioza. Lepszy niż Ghost In The Shell, ale inny.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Cytat:Zajebioza. Lepszy niż Ghost In The Shell, ale inny.

Amerykańską wersję już widziałeś? Jak nie, to polecam - http://www.youtube.com/watch?v=jafd97yJFOI
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Ostatnio zacząłem oglądać pewne anime. Sword Art Online mianowicie. Jak dla mnie ewenement, może dlatego że mało ogolądałem anim, ale grafikę ma super, i ten pomysł. Ile to ja razy marzyłem o takiem gamecośtam by założyć i przenieść się do takiego świata? Tam jest epicko. Szkoda, że anime ma tylko 24 odcinki, gdzie jest decydujący koniec. Przez cały miesiąc czekania na odcinki z mangi, i jest. W końcu w ten czwartek wydarzenia z mangi wracają na ekran. Chodzi ofc o Naruto, który wkracza do wojny. Szkoda, że tak mało osób ogląda anime, przez 3 lata, ledwo 10 postów =<.
Odpowiedz
Ioniah napisał(a):Ostatnio zacząłem oglądać pewne anime. Sword Art Online mianowicie. Jak dla mnie ewenement, może dlatego że mało ogolądałem anim, ale grafikę ma super, i ten pomysł. Ile to ja razy marzyłem o takiem gamecośtam by założyć i przenieść się do takiego świata? Tam jest epicko. Szkoda, że anime ma tylko 24 odcinki, gdzie jest decydujący koniec. Przez cały miesiąc czekania na odcinki z mangi, i jest. W końcu w ten czwartek wydarzenia z mangi wracają na ekran. Chodzi ofc o Naruto, który wkracza do wojny. Szkoda, że tak mało osób ogląda anime, przez 3 lata, ledwo 10 postów =<.
Lubisz yaoi?
I nie epicko, błagam.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz
Yaoi to jest największa zbrodnia twórców anime i mangi. Gdyby oceniać anime i mangi tylko po yaoi należałoby cały interes zaorać, a twórców wysłać do obozów reedukacyjnych.Oczko
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
E? Gravitation fajne jest.

Aczkolwiek podobno yaoi tworzą kobiety dla kobiet, a geje jak je czytają, to się zżymają.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
W końcu obejrzałem Evangeliona 3.33
W sumie ciężko mi cokolwiek o nim napisać, spore zaskoczenie, chociaż tego oczekiwałem od serii będącej sequelem EoE, chociaż to skupianie się na Shinjim średnie. Time skip to fajny pomysł, ale "klątwa Evy" już nie bardzo, takie wydaje mi się dodane na siłę, żeby nie zrobić rewolucji i nie pokazać części bohaterów starszych. Zresztą i po starszych bohaterach nie bardzo tego time skipa widać.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
A czy ktos ogladal anime o nazwie Shingeki no Kyojin? Wyszlo dopiero kilka odcinkow ale polecam, bo strasznie mi sie spodobalo.
Odpowiedz
cobras napisał(a):W końcu obejrzałem Evangeliona 3.33
No więc, były eksplozje... i to w zasadzie wszystko, co mogę powiedzieć.

Znaczy, ogólne przesłanie widzę takie: nie wychodź przed szereg i nie psuj Harmonii, bo będzie gorzej, na bank.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
Cytat:No więc, były eksplozje... i to w zasadzie wszystko, co mogę powiedzieć.

Znaczy, ogólne przesłanie widzę takie: nie wychodź przed szereg i nie psuj Harmonii, bo będzie gorzej, na bank.

Najpierw trailer, który był tak naprawdę pokazaniem, co działo się między 2.0 a 3.0

A potem takie coś:
http://i.imgur.com/2AM8n1p.jpg
http://i.imgur.com/Lfcv6WR.jpg
https://soundcloud.com/jakebutter/i-want...f-mr-annos
https://www.youtube.com/watch?v=1pe8rrpd0eU

A jak jeszcze potem czytam wrażenia innych, to już w ogóle nic już tu nie jest jasne.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Żeby nie być niesprawiedliwym, muszę pochwalić robotę grafików - prawdziwe eye candy im wyszło. Nie rażą mnie nawet wargi tej operatorki Wundera (Midori ma na imię?) - BTW widzę w tym nawiązanie do FLCL, który misię bardzo. Natomiast animatorzy już przesadzili i to mocno: ruchy są tak dzikie, a ujęcia tak krótkie, że czasami nie sposób się zorientować, co się na najeżonym szczegółami ekranie dzieje; po prostu oko nie nadąża za szybko zmieniającą się sceną.

Natomiast fabularnie... zdaje się, że autorzy źle skalkulowali (jeśli w ogóle) czas ekranowy i w trakcie produkcji zorientowali się, że cztery filmy to za mało, żeby opowiedzieć całą historię, jaką sobie wymyślili. Teraz improwizują, byle zmieścić się w czasie. W rezultacie jedyną chyba postacią, która podlega jakiemuś rozwojowi, jest Shinji, a pozostali "aktorzy" statystują tylko, wchodząc w światła reflektorów wyłącznie wtedy, kiedy mogą popchnąć Shnijiego dalej w rozwoju. Co jest oczywiście krokiem wstecz w stosunku do serialu, gdzie każda postać znana z imienia (bodaj nawet bridge bunnies) była pogłębiona i miała swoją historię do opowiedzenia (Sadamoto to jeszcze rozwinął w mandze dając backstory Kajiemu). O, właśnie: nie było Kajiego! Zbrodnia główna.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
Oglądał ktoś może Dragon Ball Z: Battle of Gods?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości