Sofeicz napisał(a):Dawno już nie pierdolnąłeś czegoś równie "mądrego".
Cały czas gadasz językiem agresji, napierdalanki i wojenki.
Kudy im do ciebie!
A co Ci się nie podoba konkretnie?
GoodBoy napisał(a):To strata czasu, warto reagować na takie sytuacje do moderacji. O kurde, jesteś moderacją! :mrgreen:
Więc gdzie mam reagować na Ciebie? Do psychiatry?
Halo! Czy na sali jest jakiś psychiatra?!
GoodBoy napisał(a):Mam wrażenie, że na nabuzowanych typków pokroju Bezerkera byłby jeden sposób, by przemówić ich rozumem. Stosując dokładnie taką samą retorykę. Nie życzę mu tego, ale uważam, że koleś by się otrząsnał dopiero po napierdalance z jakimś mocno dopakowanym gejem, takim jakich często widać na siłowniach :mrgreen: Może wreszcie by uznał, że geje to nie tylko przegięte wątłe cioty :wink: Nie wiem czemu w nim taka pewność, że nie ma na świecie geja, który by go nauczył pokory jego własnym ulubionym stylu mile:
Wiec nasz wątły gejas zasłania się kolegami, tak? Ja przynajmniej pisze za siebie, i działam za siebie.
No ale to ja już sobie wyobrażam jak wygląda "walka" w wykonaniu goodboyów. Idzie ulicą Berzerker, widzi GoodBoya, patrzy nań krzywo, a GoodBoy w tym momencie wrzeszcząc i pozostawiają za sobą gorący trop biegunki pędzi szukając lokalnej siłowni. Wbiega do siłki, rozgląda się szalonym wzrokiem, i krzyczy: "czy jest tutaj jakiś gej? Potrzebuję geja kulturystę na już! Błagam! Berzerker popatrzył na mnie krzywo - potrzebny mi gej mięśniak!".
:roll: Szkoda słów.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.