teranin007 napisał
Naturalne, bo jest tylko marksistowska dialektyka polityczna. Geje ogłosili się rzecznikami mniejszości (a nie są). Intencją ich jest nieustanne wzbudzanie napięć między nimi, a reszta społeczeństwa. Właściwie to walczą z porządkiem cywilizacyjny, dokładnie tak samo jak komuniści. Walka klas zamieniona na walkę płci (feministki) i „hetero” z „homo”.
Do tego potrzebne jest wprowadzanie (np. przez GW) nowego ideologicznego języka. W ten sposób zabija się możliwość dialogu. Podstawa obrony jest utrzymanie własnego języka znaczeń. Nie ma jakiś „hetero” i „homo”, takie nazewnictwo zrównuje dewiacje z normalnością. Dlatego używać będę pojęć normalny i dewiacja.
Nie da się dyskutować z marksistowską-gejowską dialektyką pojęciami z marksizmu.
Pojęcie „homofob” rodem z nowomowy jest stygmatyzowaniem adwersarza, próbą zaszczucia. Klasyk demagogii, zmuszanie do tłumaczenia się , „że nie jest się wielbłądem.” W ten sposób nie ma żadnej sensowne dyskusji i nie ma jej być.
Oczywiście, że to kłamstwo. Te zdziwaczałe środowiska uznały sobie orientacje seksualna… za rzecz ważną. Ględzenie na okrągło o swoje d***e i genitaliach, ma niby określać postawę człowieka. Nowy super (?) człowiek o jakieś „kulturze gejowskiej” domagający się z tej racji niczym feministki przywilejów zwanych parytetami.
Tyle homotematów świadczy o wmówieniu, że jest to sprawa istotna, de facto nie jest. Wyobraźcie sobie np. Edisona mającego, pisząc kolokwialnie p**** w głowie, kształtującą jego postawę. To obrazuje ogrom nicości. Potem taki Goodboy kręci wszystkim jak dzieciokami pisząc idiotyzmy, które chce się prostować. Niepotrzebnie, wystarczy powrócić do zwykłego podziału świata na rzeczy mądre i głupie, prawda tylko statystycznie leży w środku. Skoro wykazano Goodboy braki merytoryczne, dalsze odpowiadanie mija się z celem.. Nawet temat o abdykacji BenedyktaXVI przekręcił na wyzwoleńczą walkę gejów”. I będzie tak długo to robił, póki będzie się zwracać na to uwagę.
Sofeicz napisał
Skoro zostali urobieni jak gluty w betoniarce, to nie bulwersuje, człowiek się do złego z czasem przyzwyczaja, wystarczy spojrzeć na zmiany w ciągu ostatnich kilkudziesięciu latach. Z reguły to kwestia wygody i obojętności.
Ta cywilizacja jak każda inna nie będzie trwać jeszcze 8 tysięcy lat. Już widać forpoczty zmian, które najprawdopodobniej przewietrzą zatęchła europejska pieczarę z poprawności politycznej. Po prostu , nawet po uznaniu zoofilia za kuuuuul, proces odnowy Europy może pójść tylko drugim kierunku.
Cytat:Od pewnego czasu obserwuje niepokojące zjawisko. Geje niby obrońcy wszystkiego co inne i pokrzywdzone, piewcy tolerancji wykazują się niezwykłą agresją do wszystkiego, co nie pasuje do ich światopoglądu
Naturalne, bo jest tylko marksistowska dialektyka polityczna. Geje ogłosili się rzecznikami mniejszości (a nie są). Intencją ich jest nieustanne wzbudzanie napięć między nimi, a reszta społeczeństwa. Właściwie to walczą z porządkiem cywilizacyjny, dokładnie tak samo jak komuniści. Walka klas zamieniona na walkę płci (feministki) i „hetero” z „homo”.
Do tego potrzebne jest wprowadzanie (np. przez GW) nowego ideologicznego języka. W ten sposób zabija się możliwość dialogu. Podstawa obrony jest utrzymanie własnego języka znaczeń. Nie ma jakiś „hetero” i „homo”, takie nazewnictwo zrównuje dewiacje z normalnością. Dlatego używać będę pojęć normalny i dewiacja.
Nie da się dyskutować z marksistowską-gejowską dialektyką pojęciami z marksizmu.
Pojęcie „homofob” rodem z nowomowy jest stygmatyzowaniem adwersarza, próbą zaszczucia. Klasyk demagogii, zmuszanie do tłumaczenia się , „że nie jest się wielbłądem.” W ten sposób nie ma żadnej sensowne dyskusji i nie ma jej być.
Cytat:Tak to obrońcy tolerancji, stali się nietolerancyjnymi oprawcami. Ci którzy niby cierpieli przez lata z rąk aparatów państwowych teraz sami chcą je wykorzystywać do gnębienia innych. (… Tak więc kłamstwem jest to, że chcą zrównać się z resztą społeczeństwa. Wyjść planują z równego ze wszystkimi stopnia i stanąć wyżej będąc arystokracją. Wszystko i wszystkich z tym walczących niszczą i poniżają.`
Oczywiście, że to kłamstwo. Te zdziwaczałe środowiska uznały sobie orientacje seksualna… za rzecz ważną. Ględzenie na okrągło o swoje d***e i genitaliach, ma niby określać postawę człowieka. Nowy super (?) człowiek o jakieś „kulturze gejowskiej” domagający się z tej racji niczym feministki przywilejów zwanych parytetami.
Tyle homotematów świadczy o wmówieniu, że jest to sprawa istotna, de facto nie jest. Wyobraźcie sobie np. Edisona mającego, pisząc kolokwialnie p**** w głowie, kształtującą jego postawę. To obrazuje ogrom nicości. Potem taki Goodboy kręci wszystkim jak dzieciokami pisząc idiotyzmy, które chce się prostować. Niepotrzebnie, wystarczy powrócić do zwykłego podziału świata na rzeczy mądre i głupie, prawda tylko statystycznie leży w środku. Skoro wykazano Goodboy braki merytoryczne, dalsze odpowiadanie mija się z celem.. Nawet temat o abdykacji BenedyktaXVI przekręcił na wyzwoleńczą walkę gejów”. I będzie tak długo to robił, póki będzie się zwracać na to uwagę.
Sofeicz napisał
Cytat:Dziwne, bo ja zatwardziały hetero jakoś tej strasznej agresji nie doświadczam.
Raczej obserwuję otwieranie się polskiej pieczary na to, co w innych krajach już nikogo nie bulwewrsuje.
Skoro zostali urobieni jak gluty w betoniarce, to nie bulwersuje, człowiek się do złego z czasem przyzwyczaja, wystarczy spojrzeć na zmiany w ciągu ostatnich kilkudziesięciu latach. Z reguły to kwestia wygody i obojętności.
Ta cywilizacja jak każda inna nie będzie trwać jeszcze 8 tysięcy lat. Już widać forpoczty zmian, które najprawdopodobniej przewietrzą zatęchła europejska pieczarę z poprawności politycznej. Po prostu , nawet po uznaniu zoofilia za kuuuuul, proces odnowy Europy może pójść tylko drugim kierunku.