Furia napisał(a):Już widziałam. Homoporno. Nie obrzydziło mnie, a rozśmieszyło. Ale co w tym dziwnego jest? Ciebie nie śmieszy gdy babie "na psa" cycki się bujają? Toteż darujmy se obrzydzanie i rozśmieszanie i wróćmy do rzeczy oficjalnych.Wiesz... jakby Ci to powiedzieć tak jakby nie napawam się tego typu widokami.... Nie wiem, być może też by mnie to rozśmieszylo. W swoim życiu miałem okazję zerkać na kilka scenek heteryckiego porno i cóż... skupiałem całą uwagę na facetach, a laski... bez obrazy, ale najchętniej bym wziął gumkę i w paincie zamazał
Furia napisał(a):Masz Ty w ogóle jakieś pojęcie jak sprawa ta została rozwiązana? Czy pyszczysz bo lubisz?Moje pojęcie jest takie jak stanowią o tym formułki świeckie. Nie znam formułek ślubów francuskich. Jeśli więc chodzi o śluby świeckie to tam nic nie ma o konsumpcji rodzicielskiej.
CreatedMind napisał(a):A czy ja gdzie pisałem ze każdy wychowany u homo będzie homo ze mi znowu z takim "chuj wie czym" wyskakujesz ?Wciąż sugerujesz wpływ środowiskowy, mimo, że my-geje jesteśmy tego najlepszym zaprzeczeniem. Dorastaliśmy w środowisku w 100% heteronormatywnym. Natomiast Ty byś zaraz podniósł wielkie larum, uznając kolesia za geja w wyniku środowiska, jeśli tylko by dorastał w środowisku choćby w 1% homonormatywnym. Do tego prowadzą te twoje teoryjki.
Ja po prostu nie twierdze arogancko ze nic na to nie ma wpływu oprócz genów i uwzględniam wiele czynników mogących miedz wpływ na seksualność dzieci.
Co ma wpływ na kształtowanie się u człowieka orientacji homo, bi, lub hetero to przecież nikt tego nie wie. Istnieją jedynie hipotezy, większość z nich skupia się na wpływie uwarunkowań genetycznych, część na wpływie wszystkiego po trochu. Żadna hipoteza póki co nie stała się prawdą naukową.
CreatedMind napisał(a):A tutaj pierwszy znaleziony w google trop za tym ze możliwe iż jednak można na to wpływać nawet chociażby farmakologicznie.Będzie niemożliwe, dopóki nie będzie choćby 1 przypadku naukowo zweryfikowanego. Przyznasz, że to niewielkie wymagania jak na tyle miliardów ludzi stąpających po Ziemi... Twoja chęć rzeczowej dyskusji jest tak samo "poważna" jak link z opinią niewiaodmo kogo, który nawet nei podaje dokładniego źródła swoich informacji.
Nie wiem czy to akurat w tym wypadku facet dostał za to odszkodowanie ale chyba tak.
http://www.technik.farmacji.pl/324/%E2%8...%E2%80%9D/
No ale wy i tak lepiej wiecie ze to nie możliwe i oni pewnie wszyscy po prostu kłamią aby zarobić, nieprawdaż ? :roll:
Zresztą nie wiem po co ja w ogóle nawet tak ułamkowo staram się poważnie dyskutować, to nie ma sensu i cały ten temat to udowadnia...
Ty się najpierw naucz czytać a nie do obalania się zabierasz...
FlauFly napisał(a):Przede wszystkim, niezależnie od tego czy homoseksualizm jest chorobą czy nie jest, czy istnieje coś takiego jak homoseksualizm egodystoniczny czy nie, to nie ulega wątpliwości, że nie ma potrzeby piętnowania ludzi, którzy chcieliby zmienić swoją orientację.Sęk w tym, że nikt ich z tego powodu nie piętnuje. To ludzie którym należy pomóc. Piętnuje się osoby, które twierdząc, że się zmieniły, bądź chcą się zmienić, wykorzystują ten fakt do zajadłego ataku na całe środowisko LGBT. Zaraz się okazuje, że homo to zboczenie, wszyscy są chorzy, homo źle postępują i powinni pragnąć się zmienić tak jak oni. Wszystkie przypadki, z którymi się spotałem, takie właśnie byly. Nie spotkałem się z ani jednym przypadkiem, który najnormalniej w świecie by stwierdził coś w stylu "spoko, Ty lubisz cukierki, a ja wolę polubić fistaszki i nie musimy się z tego powodu obrzucać błotem". Tylko jak miałbym się spotkać z takim przypadkiem, skoro lekką ręką licząc, ~99% przypadków chęci zmiany, a w praktyce 100% to są osoby zideologizowane religijnie, wywodzące się z konkretnych konserwatywnych środowisk. Wówczas wszystko się okazuje jasne i klarowne o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi
FlauFly napisał(a):Z jakiego powodu tak jednoznacznie ogłaszacie, że nie jest to możliwe obecnie i nie będzie nigdy? Jeszcze zrozumiałbym twierdzenie, że nie jest to możliwe obecnie, ale już twierdzenie jakoby nigdy to miało nie być możliwe, to już postawa buńczuczna i nie wiem czemu ma służyć.Nigdzie nie twierdziłem, że nie będzie nigdy możliwe, choć też nie ma sensu zakładać, że będzie możliwe. Równie dobrze możemy sobie fantazjować nt. możliwości zmiany z hetero na homo. Czuję się ze sobą dobrze, uznaję to co głosi nauka, dlatego nie widzę sensu rozpatrywać nad zmianą. Taki sens widzą tylko osoby, które gejom źle życzą i które najchętniej by chciały, aby gejów nie było wogóle. Obaj dobrze wiemy, że jest to jedyny powód tego typu dywagacji. Nauka klasyfikuje homo jako jedną z trzech normalnych i prawidłowych orientacji seksualnych, jednocześnie głosząc, że nie ma możliwości zmiany orientacji z którejkolwiek na jakąkolwiek. I ja na tym się opieram, szczególnie dlatego, że dobrze mi z tym kim jestem.
FlauFly napisał(a):EDIT Sprawdziłem tę sprawę i faktycznie orientacja niezgodna z ego została usunięta z klasyfikacji DCM (pochodzącej od APA) i to jeszcze w starszych edycjach. Jednak klasyfikacja ICD (pochodzącej od WHO) wciąż zawiera takie zaburzenie. I co tutaj myśleć, panowie koledzy? Dwie organizacje zdrowia nam się nie zgadzają, przy czym to ta druga ma zasięg międzynarodowy.Tak, przy czym nikt nie kontestował tego, że jest to zaburzenie, bo nawet na logikę idąc, trudno uznać za stan normalny kogoś kto się ze sobą źle czuje. Zmiana, która nastąpiła w podejściu nauki do homo-ego, polega na odkryciu faktu, że owe złe samopoczucie jest efektem prania mózgu. Tutaj znowu, żadne to dla mnie zaskoczenie. Człowiek wychowywany od początku w środowisku mocno konserwatywnym, gdzie religia jest nie tylko elementem tradycji, lecz przede wszystkim twardo respektowanych zasad, z dużym prawdopodobieństwem zafiksuje się na swojej orientacji. Tak mu wpojono, tak go zmaglowano, tak go zniszczono.