exodim napisał(a):Nie każdy stosunek kończy się zapłodnieniem. Ale innej biologicznej funkcji seksu nie widzę, a więc z naukowego punktu widzenia to właśnie idiota napisał definicję jak najbardziej poprawną.Ani on ani tym bardziej ty nie przedstawiacie tu "naukowego" punktu widzenia, tylko swój amatorski skalany homofobią. Tak jak napisał Luka_Wars można wam jedynie zaproponować zapoznanie się z tym co nauka postrzega za seks, skoro najwyraźniej jeszcze się w tej kwestii nie wyedukowaliście.
Ujęcie biologiczne wskazuje na fakt prokreacji (odkryłeś nam tutaj nową Amerykę...), jednak nie pomija innego znaczenia:
wikipedia napisał(a):Ujęcie biologicznehttp://pl.wikipedia.org/wiki/Seks
Z biologicznego punktu widzenia podstawowym celem zachowań seksualnych jest prokreacja, prowadząca do powstania nowego osobnika potomnego.
Wiele gatunków zwierząt, w tym także ludzie, wykazuje zachowania płciowe również poza okresami płodności, dla przyjemności lub podtrzymania bliskich związków ze stałym partnerem.
exodim napisał(a):Nadal nie rozumiesz o czym ja pisałem dwa ostatnie posty?Masz go za idiotę? Pierdolisz głupoty i jeszcze odsyłasz ludzi do swoich wcześniejszych postów? Może odeślij nas wszystkich do naukowej definicji twierdzącej, że seks analny to nie seks. Czekamy