To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sport
Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem. Real Madryt wygrał mecz w finale w LM w ciągu 5 minut. Przy 86 minucie już miałem wyłączać mecz ale tego nie zrobiłem. Manchester City to frajerzy roku. Mieć dwie bramki przewagi w 89 minucie meczu i przegrać... Guardiola to przereklamowany trener. Nikt tak jak Real nie zasuluguje żeby wygrać LM. Niesamowita historia
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
lumberjack napisał(a): Co by ludzie robili gdyby nie mieli takich rozrywaek?

To ja chyba jestem k... kosmitą, bo jakoś się obywam bez takich atrakcji.
Dobry boks to był  za komuny w Polsce   Duży uśmiech Nieśmiały
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a): Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałem. Real Madryt wygrał mecz w finale w LM w ciągu 5 minut. Przy 86 minucie już miałem wyłączać mecz ale tego nie zrobiłem. Manchester City to frajerzy roku. Mieć dwie bramki przewagi w 89 minucie meczu i przegrać... Guardiola to przereklamowany trener. Nikt tak jak Real nie zasuluguje żeby wygrać LM. Niesamowita historia

City i PSG są klubami bez charakteru. City jest nielubiane przez większość miasta Manchester. Mało ma fanów. Atmosfera na Etihad Stadium jest słaba. A fani PSG nawet z zespołem nie świętują mistrzostwa Francji. Przez brak tego ducha sportowego stawiam, że pewnie przez najbliższe 5 lat City ani PSG Ligi Mistrzów nie wygrają. Nawet mimo wielkich transferów. Nawet mimo Erlinga Halaanda u Guardioli. Pewnie LM będą wygrywać na zmianę Real i Liverpool.

City dominuje w lidze, ale to raczej dzięki szerokiej kadrze. Latami mogą łatwo rotować piłkarzami i klepać ligowe cieniasy i średniaki. Dopiero ostatnio Liverpool zwiększył liczbę klasowych piłkarzy w składzie (np. do ataku doszli Diaz i Jota, więc Firmino, Salah i Mane nie są już tak zajechani) i od razu są efekty w lidze.

A meczyk Real vs City faktycznie miał świetną końcówkę. Filmowo wyszło. Galactic football. Duży uśmiech
No ale w finale kibicuję Liverpoolowi, bo lubię Kloppa i the Reds mają sympatyczniejszych piłkarzy (choć taki Vinicius też jest świetny). No i Liverpool ładniej gra. Może wezmę brata na obejrzenie finału w kinie na dużym ekranie.
Odpowiedz
Geranium napisał(a):minus za
"zachwycanie się brutalnym boksem""

WTF. W tym wątku nie napisałem nawet słowa o boksie. Co to za minus w ogóle?

Mustafa napisał(a):A fani PSG nawet z zespołem nie świętują mistrzostwa Francji.

Nie ma co się dziwić. Klub z takim budżetem ma za zadanie wygrać LM. Ligue 1 jest bardzo słabą ligą. Zatem PSG powinno wygrywać Mistrza co roku (a nawet to mu się nie udaje zawsze). Siłę L1 pokazał ostatnio mecz Marsyli z Feyonordem. Gdzie 2/3 klub z L1 (teoretycznie 5 Ligi) nie może pokonać 3 zespołu z 7 ligi w rankingu
MM napisał(a):PSG są klubami bez charakteru.

Właściwie PSG ma większą Historię niż City. Jednak PSG przed erą szejków coś tam potrafiło wygrać. City ostatni suksce to chyba miało w 70'tych zanim szejki z maka przybyły na apel

BTW, Kluby jak PSG i City łamią finansowe Fair Play, śpią na kasie co by nie mówić kasie zbrodniczych reżimów(Katar, Arabia) I dla takich UEFA i FIFA jest wszystko ok. Prezes PSG grozi sędziemu że go zabije, niszczy telefon jakiemuś gościowi i zero reakcji. Jeszcze ten Mundial w Katarze. Dobrą oprawę zrobiła Marsylia na meczu z Feyonordem "UEFA TO MAFIA' napis mówił. Dlatego jak widzę UEFĘ i FIFĘ to nawet nie chce mi się rzygać. To moim rzygom chce się rzygać
MM napisał(a):City dominuje w lidze, ale to raczej dzięki szerokiej kadrze.

Poczekajmy, jeszcze Liverpool nie powiedział ostaniego słowa

MM napisał(a):Galactic football.

Lubiłem te bajkę. Zawsze kibicowałem Shadowsom. Szkoda że trzeci sezon skończył się clifhangerem a czwartego nie będzie. GF była Francuską produkcją

MM napisał(a):No ale w finale kibicuję Liverpoolowi,

Grzeszysz. Liverpool pokonał same pizdowate zespoły na drodze do finały. Benfikę, Villareal(chociaż tutaj props) czy Inter (gdzie włoska piłka obecnie to dziadzostwo). Real zasłużył na to zwycięstwo

BTW, Mi się nawet żal robi PSG. I zaczynam pomału im tak cichutko, może nie kibicować ale już i tak źle nie życzę. A City to dramat. Teoretycznie najlepszy klub w najmocniejszej lidze 

Dodam tez że zawsze mnie cieszy jak Angielskie zespoły odpadają. Dlaczego? Za niszczenie rynku. Tam nawet jakieś zespoły pokroju Crystal Pałace czy inne Southhamptony mogą sobie pozwolić żeby kupić zawodnika za kilka czy kilkanaście milionów. Gdzie w większości Ligi to nie ma miejsca

Odpowiedz
No więc tak

Zaksa Kędzierzyn Koźle drugi raz z rzędu wygrała Ligę Mistrzów oraz zdobyła potrójną koronę (LM, Puchar i Mistrz). Wielkie gratulacje. Polska praktycznie każdym sporcie osiągała spore sukcesy. Ale piłka nożna nam nie wychodzi od lat 90'tych PN w Polsce to równia pochyła. Poza malutkimi sukcesikami jak 1/4 Euro czy 3 miejsce w grupie LM Legii. Już mówiłem o tym na innym forum ale Polskiej PN. zaszkodził... upadek komuny. Najbardziej wartościowi gracze odchodzili do lepszych lig. Przed 89 r. wyjechanie na Zachód było ciężkie

PSG dalej łamie finansowe Fair Play. Mbappe miał dostać od 100 do 220 mln euro za sam podpis (rózne zródła podają inne dane), + 93 mln rocznej pensji. La Liga wystosowała sprzeciw do UEFY (PSG ma 700mln starty a wydaje 600mln na pensje dla graczy) . Choć wiadomo że te skorumpowane kurwy z UEFY nic z tym nie zrobią

W Esporcie FaZe clan wygrał Majora 2022 pokonując NaVI w finale 2:0. Szkoda bo byłem za NaVI. Nie lubie FaZe
Odpowiedz
No to tak, Real wygrał Ligę Mistrzów pokonując Liverpool 1:0. Kolejny nudnawy finał. Cieszę się że Real wygrał. Zasłużyli

Z ciekawszych rzeczy to Nottingham Forest po 23 latach awansowało do Premier League. I fajnie, bo jest to zasłużony klub w Anglii nie to co ten sztuczny twór Man City. W Polsce Widzew po 8 latach wraca do Ekstraklasy (też dobrze bo to kolejny zasłużony klub). A Stal Mielec utrzymuje się. Fajnie, bo brakowało na przestrzeni lat klubu w Ekstraklapie z mojego województwa

Chodzą słuchy że fundusz inwestycyjny z Arabi Saudyjskiej ma kupić Śląsk Wrocław. Generalnie gardzę tym szejkami próbującymi ocieplać wizerunek przez sport. Ale jeżeli tak się stanie to wielka sznasa dla polskiej piłki. Ściągając dobrych graczy Śląsk mógłby grać w LKE i dochodzić tam wysoko (takie Bodo które Legia zmiażdżyła doszło do 1/4) I nabijać punkty dla Ligii. I dzięki awansowi w rankingu mielibyśmy klub w LM. To smutne że kraj na 38 mln nie ma reprezentanta w LM (A i w LE rzadko). A jeszcze w1998 roku Ruch Chorzów doszedł do finału pucharu Intertoto. Jak to możliwe że kraj z takim potencjałem (patrzcie wychowankowie Lecha, co kupowani są przez zespoły z PL czy Bundesligii) nie może mieć jednego zespołu co gra chociaż w grupie LM? Nie oczekuje cudów ale ta grupa LM i czasem może jakaś 1/8 i byłoby fajnie
Odpowiedz
Sitab napisał(a): ... ale to nie wyjaśnia faktu, dlaczego w gronie sportowców liczba zadeklarowanych ateistów jest tak śmiesznie niska.

Skąd ta teza?
Jakieś badania?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sportowcy ogółem rzadko myślą o religiach i innych filozofiach. Mają bardziej zmysłowe i kinetyczne pasje. Uśmiech
Choć taki Marcin Różalski opisuje siebie jako "satanistę". Kiedyś mój jeden kolega się zachwycał "teologią Różala".

PS
Widzę, że użytkownik Sitab ze względu na swoją sygnaturę i nick ma na celu tylko reklamowanie jakiegoś czegoś, a nie dyskutować.
Odpowiedz
Teraz naszła mnie ciekawa myśl co do piłki nożnej. Otóż piłka nożna osiągnęła tak wielki sukces na świecie między innymi dlatego, że jest inkluzywna wobec wzrostu ciała. Chodzi mi o to, że można grać w "nogę", mając różny wzrost. Masz ponad dwa metry? Spoko. Możesz być bramkarzem, środkowym obrońcą lub wieżowym napastnikiem jak Crouch lub Ibrahimovic. Masz mniej niż 170 cm.? I to ma swoje zalety. Możesz być np. szybkim skrzydłowym jak Insigne lub Bakkali. Ba! W Miedzi Legnica (Ekstraklasa aktualnie) gra defensywny pomocnik, który ma 154 centymetry wzrostu - Marcin Garuch.
Pamiętam, ż miałem kolegę, który jako dorosły miał 160 cm. i miał z tego powodu kompleksy, a przecież tak być nie powinno. W sumie miał taki sam wzrost jak Glenn Danzig (na marginesie - polecam choćby jego utwór p.t. "Mother") i nawet z twarzy go przypominał.

No a w takiej siatkówce czy koszykówce prawie zawsze trzeba być bardzo wysokim (pomijam libero w siatkówce), by być w czołówce. Zatem te sporty trochę zawyżają (he he, suchar) sportową moc wysokich osób. Piłka nożna jest tak lubiana także dlatego, że dużo osób po prostu w nią z lubością sobie gra amatorsko i może się utożsamiać z piłkarzami.
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): No a w takiej siatkówce czy koszykówce prawie zawsze trzeba być bardzo wysokim (pomijam libero w siatkówce), by być w czołówce. Zatem te sporty trochę zawyżają (he he, suchar) sportową moc wysokich osób. Piłka nożna jest tak lubiana także dlatego, że dużo osób po prostu w nią z lubością sobie gra amatorsko i może się utożsamiać z piłkarzami.
Coś w tym jest ale (zawsze jest jakieś "ale"Oczko same warunki fizyczne nie są decydującym czynnikiem. W młodości grałem często w koszykówkę mimo, że nikt z nas nie miał warunków fizycznych na miarę NBA (zresztą tam rozgrywający też może być normalnego wzrostu) . Chodzi o coś innego - prostota i dostępność danej dyscypliny. W piłce nożnej potrzebujesz piłkę, kawałek terenu i paru chłopa. Tyle trzeba w zasadzie, bramki można zrobić z plecaków, zasady są proste jak but i już. Nie potrzebujesz tarczy do koszykówki czy specjalnej siatki do tenisa, squasha czy siatkówki. Nawet piłkę można zrobić z kawałka szmaty. Pamiętam, że kiedyś z braćmi graliśmy nawet w jednym pokoju mieszkania 50m2. Sąsiedzi pod spodem nie byli za bardzo zadowoleni łomotaniem ale zabawa była przednia, dopóki piłka nie trafiła w oknoUśmiech
Odpowiedz
Faktycznie. Łatwość sklecenia gry też tu działa.
Nieraz widziałem w necie, że choćby mieszkańcy Afryki grali w "nogę" poprzez zrobienie bramki z dwóch kamieni robiących za słupki. Sam nieraz podobie grałem z bratem na ogródku czy w pokoju (za bramkę robił bok łóżka/kanapy). Uśmiech
Odpowiedz
O tak, pamiętam jak chłopaki łomotali "piłką" z papierów posklejanych taśmą w takim podpiwniczeniu z dwójką drzwi na dwóch końcach. Uśmiech Na przerwach w podstawówce to było. Ja byłem wtedy klasseidiota, to patrzyłem tylko - no cóż, różnie w życiu bywa; potem zostaje żal zmarnowanych lat.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Ja byłem wtedy klasseidiota, to patrzyłem tylko - no cóż, różnie w życiu bywa; potem zostaje żal zmarnowanych lat.

Mało zmarnowaliśmy wśród niemądrych towarzystw.
Ja z kolei byłem dla innych dziwacznym klasseidiotą, który rysował mapy wymyślonych światów, nie miał żadnych gier komputerowych i dobrego neta, często płakał i nie miał o czym gadać z rówieśnikami.
Było, nie było, lepiej nie myśleć o takich rzeczach. Trzeba przebaczyć (puścić w niepamięć) przeszłości. "Wielki reset" jak u Klausa Schwaba. Oczko
"But that was just a dream
Try, cry, fly, try
That was just a dream
Just a dream
Just a dream, dream"
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a):Ja z kolei byłem dla innych dziwacznym klasseidiotą, który rysował mapy wymyślonych światów
Szkoda że nie jestem gejem, bo by z tego wyszedł romans jak u Hoziera.
Mustafa Mond napisał(a):Trzeba przebaczyć (puścić w niepamięć) przeszłości.
Selektywnie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a):Ja z kolei byłem dla innych dziwacznym klasseidiotą, który rysował mapy wymyślonych światów
Szkoda że nie jestem gejem, bo by z tego wyszedł romans jak u Hoziera.

No sam nigdy czegoś takiego nie miałem, niestety. Każdy taki mój kolega/przyjaciel ze szkoły był hetero. Zawsze starałem się, by nikt nie był opuszczony. Miałem nawet kolegę incela, który fascynował się Stalinem (sam chciał się stać "człowiekiem ze Stali", którego nic nie rusza) i był nienawistny wobec świata. Pod koniec tylko ja z nim gadałem. Duży uśmiech
Kiedyś spisałem sobie fantazję w takim klimacie. Mogę zapostować na forum. Tylko poszukam właściwego wątku.

ErgoProxy napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a):Trzeba przebaczyć (puścić w niepamięć) przeszłości.
Selektywnie.

Tak, tak. Większość rzeczy w naszych głowach jest przydatna i opłacalna. Uśmiech

Dobra, wątek jest o sporcie. Sport. Piłka nożna. Eeee... Lewy właśnie gra na Elevenie. Ten teges. A w niedzielę Polacy grają o brąz w koszykówce na Eurobaskecie. Ładna historia underdogów. No... Nieśmiały
Sport jest zdrowy i tak dalej.
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a):Sport jest zdrowy i tak dalej.

Uprawiany amatorsko - jak najbardziej. Co do zawodowego mam wątpliwości.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."

Deolinda, Parva que eu sou
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): Sport jest zdrowy i tak dalej.

Uprawiałem sport amatorsko i żałuję, że to pamiętam i że na każdym kroku i niemal w każdym miejscu mi się to przypomina. Gdyby mnie ktoś zapytał, czy warto sport uprawiać, to odpowiedziałbym stanowczo, że nie warto się męczyć, bo niczego to nie daje, a najgorzej jest wtedy, gdy nie pozostaje nic innego niż co raz bardziej bolesne wspomnienia tego, czego już nigdy się nie doświadczy.
Odpowiedz
Rowerex napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): Sport jest zdrowy i tak dalej.

Uprawiałem sport amatorsko i żałuję, że to pamiętam i że na każdym kroku i niemal w każdym miejscu mi się to przypomina. Gdyby mnie ktoś zapytał, czy warto sport uprawiać, to odpowiedziałbym stanowczo, że nie warto się męczyć, bo niczego to nie daje, a najgorzej jest wtedy, gdy nie pozostaje nic innego niż co raz bardziej bolesne wspomnienia tego, czego już nigdy się nie doświadczy.

A dlaczego miałoby się już nigdy nie doświadczyć sportu? Co to za mroczny pesymizm się wkrada? Jest wiele rodzajów sportu, które można uprawiać nawet będąc niepełnosprawnym. Nawet granie w gierki komputerowe bywa sportem zręcznościowym. Wiek też nie jest przeszkodą. Środki pieniężne też tu nie blokują, bo można i biegać za darmo, a często wystarczy jakaś tam piłka i publiczne boisko. Duży uśmiech
Odpowiedz
Zainteresowała mnie teraz reprezentacyjna futurologia. Kto wygra mundial w 2026 roku? Spróbuję wróżyć z fusów.
Belgia, Niderlandy, Włochy, Hiszpania, Portugalia i Argentyna odpadają, jak dla mnie, bo ich składy nie będą mieć dość jakości i przebłysków geniuszów, które przechylają losy meczów.
Zostają Francja, Brazylia, Anglia i Niemcy.
Francja spokojnie wymieni Varane'a Salibą lub kimś innym. Rabiot pewnie zostanie zastąpiony przez Camavingę. Griezmann przez Nkunku. Ogromna głębia składu. Złote pokolenie. No i Mbappe. Ale! Kto zastąpi Llorisa i Giroud? Bramkarz i napastnik to kluczowe pozycje. Lafont i Kolo Muani? Eh... Za słabi są. Nie widać tam godnych zastępców. Tu Francja ma problem. Najwyżej musieliby grać jak Bayern teraz lub jak Hiszpania na Euro 2012, czyli bez wysuniętego napastnika, tylko z trójką/czwórką ofensywną (Mbappe, Dembele i Nkunku?). Ale to nie pyknie dla Francji, bo taka taktyka neutralizuje potężną broń Francuzów, czyli ataki ze skrzydeł. Mbappe i Dembele musieliby schodzić do środka i nie mieliby komu dośrodkowywać. A Dembele w środku to IQ na minusie. W sumie PSG gra bez napadziora w stylu Giroud, przez co Paryżanie blokują potencjał Mbappe, bo grają właśnie taką "magiczną trójką" (Messi, Mbappe, Neymar), która pewnie znowu się wyrąbie i nie wygra Ligi Mistrzów (to nie jedyny problem PSG).
Brazylia... musiałaby psychologicznie zdjąć presję z piłkarzy, bo ci pękają. Marquinhos rozpłakał się sekundę po niestrzelonym karnym, co oznacza, że już podczas strzelania był na granicy płaczu. Jak tak grać? Przed mundialem powinni się odciąć od mediów i wyciszyć. Ale... na to się nie zanosi. Zbytnio ekstrawertyczny, ciepłokrwisty naród z nich na takie rzeczy. Zatem pewnie znów będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Anglia... Dlaczego nie Anglia? Ramsdale będzie dobrym bramkarzem na mundial. Boki obrony mają świetnie obsadzone, ale środek jest słaby. "Hary Magułaja!" to jakiś żart. Za 4 lata Stones jeszcze będzie na chodzie, ale będą z nim też problemy. Guehi obok niego ujdzie. Pomoc i skrzydła obsadzone świetnie. Kane jeszcze będzie na chodzie na szpicy... Hmm...
Niemcy nie mają perspektyw na świetnego bramkarza za 4 lata. Obrona też u nich kuleje. Musiala i Havertz nie wystarczą.
Stawiam na "Ingerland" w 2026 roku. Przeważają Ramsdale i Kane nad francuskimi odpowiednikami (kimkolwiek będą...).
"CAM ON INGERLAND SCOR SOM FACKIN GOALS"
Oczko

EDIT
A dobra. Napiszę, w czym PSG ma problem.
Oni grają w lidze ogórkowej, czyli w lidze francuskiej. Przez to nabierają w sobie automatyczne domniemania, że są dużo silniejsi od danego rywala. No a potem wychodzą na taki np. Real Madryt lub Liverpool i te domniemania okazują się nietrafne. Mają zatem problem w głowach.
Poza tym w PSG jest słaba atmosfera. Tam się wszystko kręci wokół kasy. Jeszcze teraz Mbappe zdobył wpływ na zarządzanie klubem... O Matejko... Niech Kylian ucieka do tego Realu Madryt, bo go PSG blokuje.
Odpowiedz
Mustafa Mond napisał(a): Zainteresowała mnie teraz reprezentacyjna futurologia. Kto wygra mundial w 2026 roku? Spróbuję wróżyć z fusów.
Zapomniałeś o MarokoOczko
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości