To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Skoro już przyszedłeś mnie nawracać
#61
Soul33 napisał(a):Nie tylko. Tutaj była o tym rozmowa:
http://ateista.pl/showthread.php?p=495765#post495765
No wiesz, trudno uznać, że czynnik odpowiedzialny za naszą zaprogramowaną śmierć działa na nasza korzyść. Oczko
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#62
Cytat:Btw. Kradzież jest bardzo rozpowszechniona w świecie zwierzęcym. Choć lepiej brzmiałby termin "przymusowe odebranie zdobyczy". Niekiedy jest to zorganizowana działalność przestępcza (jak u niektórych gatunków ptaków) czy hien.
Kradzież wewnątrzgrupowa?
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#63
Roan Shiran napisał(a):Kradzież wewnątrzgrupowa?
Jak najbardziej. Kradzież w świecie zwierząt to nie tylko kleptoparazytyzm ale także kradzież wewnątrzgatunkowa. Występuje u wielu gatunków-od wron przez wydry morskie po marmozety lwie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#64
Cytat:Jak najbardziej. Kradzież w świecie zwierząt to nie tylko kleptoparazytyzm ale także kradzież wewnątrzgatunkowa.
Nie chodziło mi o wewnątrzgatunkową, lecz w obrębie danej grupy.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#65
Nie kradniemy bo wymyśliliśmy sobie takie prawo na tę okazję. A prawo to wynalazek starszy niż chrześcijaństwo. Zamykam dyskusję Oczko
Odpowiedz
#66
Roan Shiran napisał(a):Nie chodziło mi o wewnątrzgatunkową, lecz w obrębie danej grupy.
To ma miejsce siłą rzeczy. Wiele gatunków nie ma możliwości dokonać kradzieży inaczej jak w obrębie własnej grupy, ponieważ tylko z wewnątrzgrupowymi osobnikami swojego gatunku mają przez większość życia kontakt. I tak jest u wydr morskich czy marmozet. Oczywiście za grupę uważam tutaj własne stado no bo co innego?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#67
To interesujące. Byłbym wdzięczny za jakiś artykuł czy coś w tym stylu.
Jestem ciekawy jak często takie rzeczy się zdarzają, jak na to reaguje grupa itp.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
#68
Z tego co widzę na necie, są same suche informacje, wzmianki o takiej praktyce u danego gatunku. Choć może to zależy od wytrwałości w przekopywaniu internetu.
Wydry
Sekcja "Food habits". Napisane jest, że z tego powodu samice starają się poszukiwać pożywienia w innych rejonach chcąc uniknąć samców.
http://animaldiversity.ummz.umich.edu/ac...ra_lutris/

Sekcja "Feeding" i "Movement Behaviour"
http://www.elephantseal.org/Marine-mammals/otter.htm

W przypadku marmozet jest więcej informacji bo mamy tutaj link do wyników badań ich zachowań:
http://www.sil.si.edu/smithsoniancontrib...Z-0354.pdf

"Food sharing and stealing" Zaczyna się na stronie 14.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#69
Sofeicz napisał(a):Taką sytuację opisywał Dawkins jako niestabilną ewolucyjnie (chodziło o czyszczenie piór gołębi).
Najstabilniejszą przy symulacjach zawsze okazywała się poczciwa i nudna współpraca.

No właśnie. Osobnik postępujący nieetycznie, wcześniej czy później zostanie wykryty i w jakiś sposób ukarany (choćby ostracyzmem), tym bardziej im bardziej dany gatunek jest społeczny (najbardziej u ludzi)

to sprawia, że kradzież się zwyczajnie nie opłaca, częściej można na niej przejechać, niz coś zyskać, zatem złodzieje są z populacji usuwani.

Nieprzypadkowo z badań wynikło, że bandyci, pomimo spektakularnych, ale nielicznych przykładów jakichś szefów gangów, czy mafiozów, generalnie należą do najgłupszej i zarazem najbiedniejszej części populacji :roll: Gang Olsena to nie jakaś parodia, czy inna dewiacja, ale właśnie przestępcza codzienność Oczko

Tak jest oczywiście w normalnym społeczeństwie. W społeczeństwie nienormalnym, np socjalistycznym, ten mechanizm usuwania złodziejstwa nie działa (w złodziejskim państwie bardziej opłaca się kraść, niż nie nie kraść), stąd liczba złodziei rośnie (świetnie ten mechanizm przedstawił w swoich filmach Bareja), aż do załamania się systemu.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#70
Pilaster.
Ja od urodzenia w Brukseli uczestniczyłem w całkiem innym "porządku społecznym" ze tak to nazwę.
Złodziejstwo nie mało ze nie było piętnowane to było nawet stawianie na piedestale.
Ty piszesz o tym jak o wstydzie a tu gdzie ja wyrosłem ludzie się takimi rzeczami wręcz chwalili...
Znam nawet długowłosych Belgów pasujących samych do pseudo-wyzwiska "flamak" którzy napadali na innych długowłosych Belgów z tekstami typu "jebać flamaków" Język
Tak jakby chcieli udowodnić ze oni nie nalezą do tego słabego plemienia i przyłączają się do krucjaty biednych imigrantów...
Niezłym elementem jaki poznałem jest również Polak mówiący o sobie jako patryjocie a tym samym nie raz okradał innych wrzeszcząc arabskie teksty i nie raz twierdził ze jest muzułmaninem Duży uśmiech
Tutaj naprawdę nie brakuje rozjebanych tożsamości...

EDIT: Żeby nie było, ja nie twierdzę ze w Polsce nie ma środowisk o podobnym nastawieniu, ale w takich krajach jak Belgia a zwłaszcza w centrum Brukseli takie nastawienie do złodziejstwa jest, jakby to powiedzieć, "z popularyzowane"...

Pilaster napisał(a):Nieprzypadkowo z badań wynikło, że bandyci, pomimo spektakularnych, ale nielicznych przykładów jakichś szefów gangów, czy mafiozów, generalnie należą do najgłupszej i zarazem najbiedniejszej części populacji :roll: Gang Olsena to nie jakaś parodia, czy inna dewiacja, ale właśnie przestępcza codzienność :wink:

A propos tego, ostatnio we Francji sporo się mówi o ściąganiu haraczy z terenów budowlanych znajdujących się blisko HLM-ów.
Telewizja przedstawia ich jakby to było wielka mafia kiedy to tak naprawdę dziesiątki poszczególnych grupek z konstytuowanych często przez głupich małolatów które po prostu zwęszyły nowy patent na frajerów...

Pilaster napisał(a):Tak jest oczywiście w normalnym społeczeństwie. W społeczeństwie nienormalnym, np socjalistycznym, ten mechanizm usuwania złodziejstwa nie działa (w złodziejskim państwie bardziej opłaca się kraść, niż nie nie kraść), stąd liczba złodziei rośnie (świetnie ten mechanizm przedstawił w swoich filmach Bareja), aż do załamania się systemu.

Dopiero doczytałem do końca twoją wypowiedz :lups:
Dokładnie to podsumowałeś.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#71
DziadBorowy napisał(a):Ponawiam moje pytanie. Czy Wam na prawdę przytrafiają się od czasu do czasu ludzie którzy chcą Was nawracać? Bo skoro ten poradnik ma być przyklejony to wychodzi na to, że to jakiś istotny problem dla przeciętnego ateisty.
Pytam zupełnie na serio bo ja osobiście nie pamiętam przypadku aby ktoś chciał mnie nawracać nawet w luźnej rozmowie. Zazwyczaj gdy jakaś wierząca osoba dowiaduje się, że ja nie wierzę reakcja jest mniej więcej taka "Hmm, ok ", czasem gdy jest to przy piwie wyrażają półżartem obawy czy nie będę ich konwertował na ateizm a ostatnio nawet czy głosuję na Palikota Oczko
No chyba, że zaliczyć do nawracaczy Świadków Jehowy ale tutaj sprawa jest krótka - jak ich widzę przed moimi drzwiami to mówię, że nie jestem zainteresowany i sprawa się kończy. Obawiam się, że w sprawie ŚJ i tak nie pomogło by nawet 10 takich poradników.
Jak to z tym nawracaniem jest ?? Może ktoś opisze jakieś przykłady powiedzmy z ostatniego miesiąca, lub nawet roku gdzie wierzący dorwali go i za wszelką cenę chcieli wybić mu ateizm z głowy ? Uśmiech

Moim zdaniem wierzący atakują ciągle i właściwie bez żadnej przerwy. Może nie zawsze wprost, ale pełno jest ostatnio akcji opartych na billboardach (ostatnio w Krakowie były porozklejane jakieś plakaty z rycerzami Maryji, czy innym chłamem.) Przed kościołami też widuję sporych rozmiarów tablice, których treść bynajmniej nie jest skierowana do wiernych.

Dla chętnych pod spodem zamieszczam link do posta opisującego inne, sprytne metody indoktrynacji:
http://jegoeminencja.pl/2013/05/26/przez...e-wieczne/
Odpowiedz
#72
DziadBorowy napisał(a):Kiedy ktoś ostatnio chciał Cie nawracać ?
Ja mam koleżanki dwie co najmniej które robią to dosyć systematycznie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości