Liczba postów: 22,440
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,336
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
exodim napisał(a):Dwa języki, które z kolei ja chciałbym poznać to rosyjski (żeby czytać niezwykle bogatą i piękną literaturę rosyjską w oryginale) i hiszpański (przydatny w staraniach o pracę w KGHM i Boryszew). Co do nauki tego drugiego to podjąłem już pewne kroki (kurs podstawowy na razie).
O, też bym chciał czytać sobie w oryginale takiego np. Puszkina.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
lumberjack napisał(a):O, też bym chciał czytać sobie w oryginale takiego np. Puszkina. Cytat:U łukamoria dub zielonyj,
złataja ciep na dubie tom,
i dniom i nocziu kot uczionyj,
wsio chodit po ciepi krugom…
Czyje to?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 22,440
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,336
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Ja nie znaju
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Puszkin - "Rusłan i Ludmiła"
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
a to znasz:
W Kawkazie balsza gora,
Sewastopol widno.
Tak Kazak j***l kazla;
kak jemu nie stydno?
Ej, ej, Dunia ma,
Dunia diewuszka maja
A tak swoją drogą, to znów temat jest błędnie nazwany.
Tym razem chyba przez moderatora.
Powinno chiba stać:
"O języków skomplikowaniu"
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Fakt. Przynajmniej wątki 'językowe' powinny być nazwane gramatycznie.
Przyłączam się.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
16.11.2013, 20:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.11.2013, 20:59 przez As Sa'iqa.)
Liczba postów: 1,230
Liczba wątków: 40
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
Ja chciałbym znać:
- rosyjski
- chiński
- arabski
- hindi
A skomplikowanie języków jest względne. Znam (z for internetowych) ludzi którzy uczyli się łaciny/języków słowiańskich latami i dalej nie rozumieją czym tak naprawdę jest przypadek gramatyczny i do czego służy. Mnie samemu sporo czasu zajęło zrozumienie różnicy między np. angielskim present simple a present perfect albo między present perfect a past perfect. Za to rosyjskie przypadki to bułka z masłem :].
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903
Płeć: mężczyzna
Ja chciałbym się nauczyć łaciny, oraz slovianskiego, ażeby mieć podstawy do przyszłej nauki innych języków słowiańskich. Zna ktoś może jakieś inne sztuczne języki tego typu oparte tylko na istniejącym słownictwie? Jakiś romanski, germanski czy coś...
Sebastian Flak
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Sofeicz napisał(a):Puszkin - "Rusłan i Ludmiła" Tuwim pisał, ile miał problemów z tłumaczeniem tego czterowiersza.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Faktycznie, to jest koszmar dla tłumacza.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Sofeicz napisał(a):Faktycznie, to jest koszmar dla tłumacza. Szczególnie ostatni wers.
No i z drzewem też były problemy. Tuwim wybrał jawor na przykład.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
As Sa'iqa napisał(a):A skomplikowanie języków jest względne. Znam (z for internetowych) ludzi którzy uczyli się łaciny/języków słowiańskich latami i dalej nie rozumieją czym tak naprawdę jest przypadek gramatyczny i do czego służy. Mnie samemu sporo czasu zajęło zrozumienie różnicy między np. angielskim present simple a present perfect albo między present perfect a past perfect. Za to rosyjskie przypadki to bułka z masłem :]. To nie jest względność trudności języków tylko względność zdolności do ich... jak to Hastur mówił?.. absorpcji języków chyba.
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
idiota napisał(a):To nie jest względność trudności języków tylko względność zdolności do ich... jak to Hastur mówił?.. absorpcji języków chyba. Wychodzi na to samo, idioto.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 21,468
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Nonkonformista napisał(a):Szczególnie ostatni wers.
No i z drzewem też były problemy. Tuwim wybrał jawor na przykład. I to "łukamorie" - wyraz nie występujący w polszczyźnie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 8,803
Liczba wątków: 62
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Sofeicz napisał(a):I to "łukamorie" - wyraz nie występujący w polszczyźnie. Owszem, książka ta to 'Pegaz dęba', 'Czterowiersz na warsztacie'. Tuwim zdecydował się na słowo 'zatoka'.
Fragment z ww. książki:
Musimy na chwilę wrócić do "łukomorja". Powiedziałem wyżej, że je zastąpię zatoką. Ale czasownik "zastąpić" ma przy pracy nad wierszem całkiem inne, głębiej sięgające znaczenie niż w mowie potocznej. W wierszu nie tylko o to chodzi, żeby tzw. "znaczenie" przetłumaczyć. "Łukomorje" było pozycją (wartością dźwiękową), kolorystyczną, folklorystyczną. Nie wolno mi rezygnować z tych pierwiastków. Wiersz nie jest treścią mającą formę, lecz wprost przeciwnie, bo po cóż inaczej miałby na świat przychodzić? (...) A wiersz płynie muzycznie, wznosi się, opada, dźwięczy, gra barwami słów i ukrytymi w nich dźwiękami, rządzi się swoją melodyjną logiką i nieuchwytnymi (zdawałoby się), a przecież matematycznie ścisłymi (gdy już na gotowym przeprowadzić analizę) prawami.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Nonkonformista napisał(a):Wychodzi na to samo, idioto. No nie.
Łatwość poruszania się meleksem jest większa niż ciężarówką, a są tacy co się i tego pierwszego nie nauczą, co nie znaczy, ze oba są równie (dla tych osób) trudne.
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
idiota napisał(a):To nie jest względność trudności języków tylko względność zdolności do ich... jak to Hastur mówił?.. absorpcji języków chyba. Akwizycji mordeczko, akwizycji
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
Niemiecki, rosyjski, i francuski: te języki chciałbym znać, żebym nie musiał czekać aż ktoś coś ciekawego na angielski przełoży.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Hastur napisał(a):Akwizycji mordeczko, akwizycji Wszystko jedno, jakieś brednie.
Liczba postów: 2,536
Liczba wątków: 24
Dołączył: 10.2007
Tak nam objawił Idiota w nieomylności swojej, zatem to prawda Z tego co wiem - a mogę się mylić, bo nie interesuje mnie to szczególnie - akwizycja języka od nauki języka różni się tym, że pierwsze z tych pojęć dotyczy procesu opanowania języka (lub, w rzadkich przypadkach, języków) ojczystego, pierwszego w życiu człowieka, natomiast drugi odnosimy do każdego kolejnego języka, który z mniejszym bądź większym powodzeniem usiłujemy przyswoić, gdy już "posiadamy" swój język ojczysty. A jako że różnice między poziomem opanowania języka ojczystego i innych języków są u przeważającej większości ludzi równie wielkie, co oczywiste, tego typu rozróżnienie ma pewien sens, podobnie jak prowadzenie oddzielnych badań nad poszczególnymi procesami.
|